Aktualności:

3. Białka jako materiał do budowy i przebudowy ciała powinno mieć możliwie wysoką wartość biologiczną, powinno to być białko zwierzęce, a nie roślinne.

Menu główne

NU - dziennik treningowy

Zaczęty przez nu, 2013-12-14, 13:49:17

Poprzedni wątek - Następny wątek

MariuszM

gdy za 2-3 tyg nic nie ruszy,ustaw sobie w kazdym posilku B:Ww 1:1
Nadph2 do syntez powinno byc akuratnie :D

MariuszM

No i zdradzę Ci jeszcze jeden sekret ;) :lol: tylko Csiiiii
Do każdego posiłku ziemniak (100g po obraniu=~20gWw) +
opcjonalnie:
-warzywa
-owoce
-słodzycze
-śmietanka
-powidła,dżemy,cukier, miód,sacharoza bla blla bla
Wszystko można "dać" pi razy oko :) ,choć miażdżyca czyha za rogiem  8) :D  :lol:

MariuszM

Aaaa i staraj się łączyć białka mniej wartościowe z tymi lepszymi na przykład.
Obiad zjedzony przed chwilką
karkówka pieczona
ugotowany ziemniak , obsmażony na "sosie" z pieczeni ;)
aby zagęścić i wciągnąć tłuszcz jw 3 żółtka do tego
masło
+ opcjonalnie
co tam dusza chce
sok? czemu nie 1-3 łyżek z wodą gazowaną
warzywo? Ogórek,kapusta kiszona czemu nie :)
deser? może czekoladka lub lody optymalne ;P
etc :)
 

Gavroche

Aż miło to czytać :D
A nie tam, mięso i woda, jak zwierzę :lol:

MariuszM

Czymś trzeba karmić naszych przyjaciół, których podobno są miliardy w nas.
I wziąłem sobie do serca to:
"Jeśli czytelnik potrafi zrozumieć to, co piszę i jeśli zastosuje moją wiedzę w praktyce, to zyska wiele."
Jan Kwaśniewski

Choć można doznać dysonansu poznawczego

"Produkty niejadalne dla człowieka

1. Cukier, słodycze, miód, słodzone płyny.
2. Owoce i przetwory owocowe.
3 Ryż, kasze, zboża, kukurydza.
4. Chleb i pieczywo.
5. Ciasta, kluski, potrawy mączne.
6. Płatki owsiane, mąka ziemniaczana, budyń, kisiel.
7. Groch, fasola, bób (fasolkę szparagową można traktować jak jarzynę — zawiera 8-10 gramów węglowodanów).
8. Inne produkty pochodzenia roślinnego.
9. Sól kuchenna według smaku aż do zaprzestania dodawania soli do potraw, co zwykle następuje po 2-3 tygodniach, gdy produkty solone stają się niesmaczne.

Uwaga: każdy produkt z niejadalnych można spożywać w ilości ograniczonej zawartością węglowodanów — do 50-60 gramów na dobę łącznie wszystkich węglowodanów."
tamże (czyli strona wuwuwu) ;)
Em jak miłość M&M :D

nu

Spoko, spoko. Te "starożytne sekrety" rozszyfrowałem :D

Z wyżej wymienionych polecam, dżemik niskosłodzony z Pińczowa wiśnia/malina tylko ~25gW na 100g. Z tych bardziej ekonomicznych lubię powidła węgierkowe.
Na cukier jako cukier nie mam w ogóle ochoty - nie używam, ale na weekendzie lubię sobie zarzucić do kawki z dużą ilością śmietany Irish Cream.
Przy okazji, znalazłem śmietanę 1L, nie trzeba się rozdrabniać na kubeczki. "MU! - 36%" - ~11PLN. Taka tuba ułatwia życie :)
Chleba nie jadam w ogóle, szybko zaczął smakować jak trociny. Nie jadam tez z wielu innych powodów ;)
Przyprawiać cokolwiek przestałem dawno, większość przypraw jest zbyt intensywna i zabija smak, jedyne co to musztardy używam.
Z owocami czy słodyczami mam podobnie, czuję tylko cukier więc ich nie jem, bo nie sprawia mi to przyjemności jak kiedyś.

Wolę masło orzechowe, gorzką czekoladę 90% czy deser w stylu mascarpone + dżemik.
Już się nie mogę doczekać lata, gdzie szparagówkę wciągam na potęgę :)

Diety dietami, ale najważniejsze to zrozumieć, że w życiu liczą się również przyjemności i komfort psychiczny :)

A skoro była mowa o deserku, to... "I'LL BE BACK" ;)

Gavroche

Cytat: nu w 2014-01-04, 15:45:55
Tak, codziennie od dłuższego czasu (na długo przed założeniem dziennika) jadam według proporcji, tylko wcześniej rozbijałem jak w Twoim artykule.
Z dnia na dzień widzę, że metabolizm takich posiłków poprawia się.
5-6 razy w tygodniu wychodzi dokładnie 90-270-70Ww.
Pozostałe 1-2 dni jem mniej, ale według proporcji, ewentualnie z nadwyżką tłuszczy.
Serio tyle jesz?
Ja jem ~90B:300T:90W, a ważę 25 kilo więcej od Ciebie :D
Może kiepskie B i T?

nu

Sięgam po te najbardziej wartościowe, sporo, ale tak jem. Więcej bym nie dał rady, ale jedząc ostatni posiłek nie czuję się napchany. Na styk.
Śniadanie jem o 6, na obiad nabieram ochoty koło 12, o 16 trening, po treningu 17-18 kolejny obiadek no i szejk twarogowo-śmietanowo-dżemikowo-masłowy na sen koło 21-22 :)

MariuszM

Maestro troszke wiecej wiosen masz,a kazdy jest inny. Do tego testujesz 1g/kg B ;)

Gavroche

Cytat: nu w 2014-01-04, 18:31:27
Sięgam po te najbardziej wartościowe, sporo, ale tak jem. Więcej bym nie dał rady, ale jedząc ostatni posiłek nie czuję się napchany. Na styk.
Śniadanie jem o 6, na obiad nabieram ochoty koło 12, o 16 trening, po treningu 17-18 kolejny obiadek no i szejk twarogowo-śmietanowo-dżemikowo-masłowy na sen koło 21-22 :)
Nie, nie chodziło mi o usprawiedliwianie się :wink:
Nigdy nie widziałem nic złego w pochłanianiu fury jedzenia, póki to nie szkodzi.
1500 kcal to Ciotka Adamiakowa sobie może jeść :lol:
Jak Mariusz mówi, ja testuję obniżanie białka, bo całkiem niedawno jadłem go dużo więcej :D
Po prawdzie jak się rozbujam z mięsem i twarogiem, wyjdzie mi więcej B.
Żółtka, podroby, żółty ser i wywary pozwalają trochę zejść z ilością.
Słonina i masło też, ale najwięcej zawdzięczam(w moim odczuciu)węglowodanom 1:1 z białkiem.

Radzio

Cytat: MariuszM w 2014-01-04, 16:53:49
Czymś trzeba karmić naszych przyjaciół, których podobno są miliardy w nas.
I wziąłem sobie do serca to:
"Jeśli czytelnik potrafi zrozumieć to, co piszę i jeśli zastosuje moją wiedzę w praktyce, to zyska wiele."
Jan Kwaśniewski
...

Ciekawe o jaki "zysk" stosującym poszło. ;) Fakt, wielu już zyskało. ;)
O sportowcach też wspomniał. :D Znaczy, sportowcy w charakterze wykonywanego zawodu.
Na przykład Akademia "Koźmińskiego" kładzie spory nacisk na udział sportu wyczynowego w kształtowaniu kolejnych "elit". Tak rozumiany sport staje się integralną częścią wybranego, dowolnego zawodu. :)

MariuszM

Cytat: Gavroche w 2014-01-04, 18:51:12

Jak Mariusz mówi, ja testuję obniżanie białka, bo całkiem niedawno jadłem go dużo więcej :D
Po prawdzie jak się rozbujam z mięsem i twarogiem, wyjdzie mi więcej B.
Żółtka, podroby, żółty ser i wywary pozwalają trochę zejść z ilością.
Słonina i masło też, ale najwięcej zawdzięczam(w moim odczuciu)węglowodanom 1:1 z białkiem.
Mądrego to i warto posłuchać ;) :P :D
Się chce/ma ochotę na......, to się je* :)
*zwracać uwagę jedynie na Ww ("nowa" zasad stu ,stu gram -100g)  :lol: :lol:

Gavroche

Cytat: MariuszM w 2014-01-04, 19:10:04
Cytat: Gavroche w 2014-01-04, 18:51:12

Jak Mariusz mówi, ja testuję obniżanie białka, bo całkiem niedawno jadłem go dużo więcej :D
Po prawdzie jak się rozbujam z mięsem i twarogiem, wyjdzie mi więcej B.
Żółtka, podroby, żółty ser i wywary pozwalają trochę zejść z ilością.
Słonina i masło też, ale najwięcej zawdzięczam(w moim odczuciu)węglowodanom 1:1 z białkiem.
Mądrego to i warto posłuchać ;) :P :D
Się chce/ma ochotę na......, to się je* :)
*zwracać uwagę jedynie na Ww ("nowa" zasad stu ,stu gram -100g)  :lol: :lol:
Taaa, dla mnie formuła "100 g" rządzi  8)

nu

Zobaczymy za tydzień-dwa z tymi węglami. Wiadomo, że nie jest sztuką przesadzić, sztuką jest trafić w punkt :)

A teges... wracając do zmiany treningu. Nurtuje mnie kilka rzeczy.

CytatPONIEDZIAŁEK/LEGS
Przysiad
Martwy ciąg
"Dzień dobry"
Zarzut

ŚRODA/PUSH
Wyciskanie leżąc
Wyciskanie żołnierskie
Pompki na poręczach
Wyciskanie francuskie
Uginanie ze sztangą

CZWARTEK/PULL
Podciąganie na drążku - szeroko
Wiosłowanie
Szrugsy
Unoszenie nóg w zwisie
Skłony boczne

Jak rozumiem 5x5 dla każdego ćwiczenia, rajt?
Progresja od 65% również dla każdego ćwiczenia, nawet tych pomocniczych jak "wyciskanie francuskie" i "uginanie ze sztangą"?
Jak wspominaliśmy ciężar będzie śmieszny dlatego wolę się upewnić :)

I z czystej ciekawości (bo podoba mi się ta rozpiska na 3 dni) zapytam, czy przy tak niskim obciążeniu nie lepiej połączyć to w DWA dni treningowe, a gdy zrobi się ciężko rozbić na TRZY?
I dlaczego "nie"? :D

Zastanawia mnie czy wiosłowanie robić sztangą, sztangielką czy półsztangą - kolejny raz mając na uwagi niskie obciążenie.

Kolejne dosyć ważne pytanie to jak wpasować w to wszystko dzwonkowanie?
Chciałbym opanować w pierwszej kolejności oburęczny swing i dobrze by było, gdyby to było robione zaraz po pobudce - koło 5:30 :D

anakin

Cytat: Gavroche w 2014-01-04, 18:51:12
Słonina i masło też, ale najwięcej zawdzięczam(w moim odczuciu)węglowodanom 1:1 z białkiem.

I mi tak wychodzi, tyle że wdzięczny jestem aminokwasom glukogennym, po prostu.

MariuszM

Tobie Maestro łatwiej z Ww i zasadą 100 ;) , ważysz stosownie  :lol: 8)
A taka kruszyna jak ja...... ;)
I o Ciebie "martwić" się nie trzeba, gdy napisze się,że białka należy jeść możliwie mało. Możliwie mało jak na aktywność psychofizyczną w danym dniu,to olewasz testowe 1g/kg i sprzebiałczysz się jak należy  he he :lol:

Mało jest tych mądrych......
Cytat: toan w 2009-02-09, 08:19:00
u białego mężczyzny 170cm/70 kg
a przy forsownym wysiłku zapotrzebowanie może wzrosnąć do około 90g na dobę. W żadnym z tych zapotrzebowań białko nie zamieni się cudownie na cukier, bo dostarczona ilość aminokwasów jest dopasowana jedynie do potrzeb budulcowych.


Pytanie:
Co będzie się działo w organizmie jak ma się zapotrzebowanie bytowe na białko, a zje się białka, jak dla forsownego wysiłku? Podpowiem, że jeśli sporadycznie, to nic... ale jeśli notorycznie pojawi się syndrom metaboliczny objawiający się... :wink:

Jan Kwaśniewski
CytatDieta optymalna dla sportowca zbliżona jest do diety optymalnej dla człowieka ciężko pracującego fizycznie.
Maksymalnie zwiększa się ilość białka w diecie, głównie białka zwierzęcego, do takiej ilości jaką człowiek ma ochotę zjeść.
Klękajcie narody, Lachy głoszą prawdę objawioną .... ;)  :P :twisted:

MariuszM

Ja wiosłowanie robiłbym na sztandze,nawet tak http://static.potreningu.pl/exercises/2012/0129/52_d815629725a15ab593ba87a52c85180b_atlas_exe.jpg  :D
Nu tu jest dobry gotowiec 5x5, możesz spróbować dobrze robi na mięśnie ;)
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4715.160

Radzio

O toto. ;) Znaczy OTOT. :D
Jedni głośno głoszą i głośno stosują, a innych zaledwie stać na ciche stosowanie. ;)
"Podglądowywacze" tacy siacy.  :lol:

anakin

Cytat: nu w 2014-01-04, 15:45:55
Tak, codziennie od dłuższego czasu (na długo przed założeniem dziennika) jadam według proporcji, tylko wcześniej rozbijałem jak w Twoim artykule.
Z dnia na dzień widzę, że metabolizm takich posiłków poprawia się.
5-6 razy w tygodniu wychodzi dokładnie 90-270-70Ww.
Pozostałe 1-2 dni jem mniej, ale według proporcji, ewentualnie z nadwyżką tłuszczy.

Jak Twoja dieta bazuje na białku wzorcowym, to możesz też spróbować (w ramach eksperymentu) BTW jak 1:3:>1. Przykładowo na odwrót niż obecnie:
B: 70 g
T: 210 g
W: 90 g

Pamiętaj, że nadwyżka białka (budulca) w stosunku do faktycznego zapotrzebowania podkręca metabolizm zwiększając zapotrzebowanie energetyczne.

Gavroche

Cytat: nu w 2014-01-04, 19:20:15
Zobaczymy za tydzień-dwa z tymi węglami. Wiadomo, że nie jest sztuką przesadzić, sztuką jest trafić w punkt :)

A teges... wracając do zmiany treningu. Nurtuje mnie kilka rzeczy.

CytatPONIEDZIAŁEK/LEGS
Przysiad
Martwy ciąg
"Dzień dobry"
Zarzut

ŚRODA/PUSH
Wyciskanie leżąc
Wyciskanie żołnierskie
Pompki na poręczach
Wyciskanie francuskie
Uginanie ze sztangą

CZWARTEK/PULL
Podciąganie na drążku - szeroko
Wiosłowanie
Szrugsy
Unoszenie nóg w zwisie
Skłony boczne

Jak rozumiem 5x5 dla każdego ćwiczenia, rajt?
Progresja od 65% również dla każdego ćwiczenia, nawet tych pomocniczych jak "wyciskanie francuskie" i "uginanie ze sztangą"?
Jak wspominaliśmy ciężar będzie śmieszny dlatego wolę się upewnić :)

I z czystej ciekawości (bo podoba mi się ta rozpiska na 3 dni) zapytam, czy przy tak niskim obciążeniu nie lepiej połączyć to w DWA dni treningowe, a gdy zrobi się ciężko rozbić na TRZY?
I dlaczego "nie"? :D

Zastanawia mnie czy wiosłowanie robić sztangą, sztangielką czy półsztangą - kolejny raz mając na uwagi niskie obciążenie.

Kolejne dosyć ważne pytanie to jak wpasować w to wszystko dzwonkowanie?
Chciałbym opanować w pierwszej kolejności oburęczny swing i dobrze by było, gdyby to było robione zaraz po pobudce - koło 5:30 :D
Dwa dni w tygodniu bardzo mi się podoba :D
Wtedy lepiej FBW zrobić.
Np.

Poniedziałek
Siady
Drążek
Żołnierskie
Uginanie
Unoszenie nóg

Czwartek
Martwy
Dipsy
Wiosło
Francuz
Skłon boczny

Użyj rozsądku, skleć coś sam i wrzuć, obadamy.
Ty tu rządzisz, tylko pamiętaj, że lepsze jest wrogiem dobrego, a więcej, nie znaczy lepiej.
Nie obawiaj się też eksperymenować, tylko wprowadzaj drobne zmiany, a nie skacz z kwiatka na kwiatek :D

Jeśli chodzi o kettle, to jest moim zdaniem świetny trening regeneracyjny, a gdzie go umieścisz, Twoja sprawa, tylko zaczynaj stopniowo i ostrożnie, kettle to niewiniątka z ostrym pazurem 8)

5x5 to najlepszy protokół w Twojej sytuacji.
Możesz zacząć i wyżej niż te 65%, możesz robić też większe skoki ciężaru co trening, po prostu szybciej się skończy cykl, bo dojdziesz do "ściany".
Tak, ćwiczenia główne wg aktualnej rozpiski, a dodatkowe z zapasem 2-3 powtórzeń.