Niezależna Telewizja - Jerzy Zięba a Żywienie Optymalne

[admin]

Założytło mi dziecko konto na pejsbuku, bo bez tego messengera się nie da uruchomić, ale co tam, niech se pejsbukowcy podglądają...  
Może niedługo coś tam zamieszczę, bo tak pusto jest... 

[Blackend]

Fajnie. 
My używamy Whatsapp'a i Telegrafa właśnie po to żeby Fejsa nie instalować. 
Ale konto no name mam, bo bez tego nie dało się nic swobodnie przeglądać. 

[admin]

Ale ja tam już taki nie jestem, żeby się tak długo przed tą "cukrową górą" bronić.
Musimy mieć dobry komunikator od nowego roku, padło na pejsbukowego. 

[Blackend]

Jasne, trzeba się dostosować i iść z postępem i możliwościami na miarę naszych możliwości.

[admin]

Dokładnie. 

[vvv]

dobry komunikator

Komunikatorem jest Skype.
/
FB jest portalem społecznościowym,
z funkcjami dodatkowymi, coś jak aparat fotograficzny w telefonie.
/

[admin]

Mnie to rybka co zacz, chciałem mieć łatwy kontakt z najbliższymi i mam! 

[Blackend]

To jest teraz super. 
Cała nasza czwórka z tego korzysta. 

[admin]

SMS to już przeżytek!  

[vvv]

W Skypie nie ma reklam, da się tanio dzwonić na cały świat do sieci telefonicznej
nawet bez uruchamiania aplikacji czyli nawet z telefonu GSM, nie ze smartfonu.
(przez numer dostępowy)

[renia]

SMS to już przeżytek!  

Jak są w szkole, to wysyłam do dzieciaków SMS-y...ale tylko jak coś mam ważnego...
Np. co na obiad chcą...

[renia]

W Skypie nie ma reklam, da się tanio dzwonić na cały świat do sieci telefonicznej
nawet bez uruchamiania aplikacji czyli nawet z telefonu GSM, nie ze smartfonu.
(przez numer dostępowy)

Muszę chociaż z tym się zapoznać...

[Blackend]

W komunikatorach to jest fajne, że widzisz czy ktoś odebrał i przeczytał twoją wiadomość - nie trzeba odpisywać. 

[renia]

Mnie przesyłają filmiki i zdjęcia na na WhatsApp'a, ale tam nie zaglądam...
Nie lubię nowości...

[Blackend]

Oczywiście, ten sam telefon, ten sam mąż...

[renia]

Telefony i samochody zmieniam, męża nie...

[Blackend]

I komunikatory.

[renia]

Na tych się nie znam... Nieraz któreś z dzieciaków coś mi tam wgra, a ja i tak tym się nie posługuję...

[vvv]

Zależy od taryfy, ale już chyba wszyscy mamy płaskie taryfy, więc
zasadniczo dyktowane SMSy są ciekawym kompromisem
a ile przy tym zabawy.

Smartfon zaczyna działać sensownie dopiero jak się do niego gada,
pukanie po ekranie jest dosyć dziwacznym zajęciem.

[Blackend]

Na tych się nie znam... Nieraz któreś z dzieciaków coś mi tam wgra, a ja i tak tym się nie posługuję...

Z czasem samo przyjdzie, jak spowszednieje.