Sniadanie

[Gavroche]

Taki wiek, co zrobisz?

[Radzio]

Dzień dobry Źródełkowi!
Był gol?

[Radzio]

 
Dziś jak geltelenowi przystało poszczę sobie na biało. O! Gdyby jednak gola nie było.

[administ]

Radziu, ale sypiesz rebusami!

[Gavroche]

Właśnie opędzlowałem półfuntowy stek z tuńczyka smażony na smalcu i do tego 6 żółteczek, żeby rybsko podrasować nieco.

[administ]

Tuńczyk w sosie własnym z puszki! Pychota, ale dawno nie jadłem.

[Gavroche]

Dawno się nie szczepiłem, kapkę rtęci nie zaszkodzi.

[administ]

Ale smak tuńczyka wart nawet kapki rtęci...

[Radzio]

Radziu, ale sypiesz rebusami!

Jak to w marcu.

[Blackend]

Niech pomyślę co było dziś na śniadanie...? 
A, już wiem, było to wczoraj przecież.  

[administ]

 
Nuda...

[Blackend]

A jaka przyjemna! 

[administ]

Zawsze można podsuplementować w stosownej porze...

[Blackend]

O tak, właśnie nie omieszkałem tak uczynić, bo jeszcze z wczoraj nam zostało i już widzę, że na jutro też jeszcze starczy.  

[administ]

Dawno nie piłem dobrego alkoholu i to z własnego wyboru nie licząc Sylwestra...

[Gavroche]

A to nie dawno. 

[Radzio]

Dzień dobry Źródełkowi!

Zmalały mi jajca, wobec tego mniejszy beret zrobię, bowiem poszczę sobie.

[Radzio]

Dawno nie piłem dobrego alkoholu i to z własnego wyboru nie licząc Sylwestra...

A ja wyżłopię byle co, aby towarzystwo było odpowiednie ... i na poziomie ... Matki Ziemi. :mrgreen:
Zima była mizerna, to i mnie okazja się oddaliła nieco.

[administ]

A to nie dawno. 

I tak trzymać...

[Gavroche]

Plasterki ziemniaka podsmażone na maśle i 6 żółtek do tego.