Aktualności:

Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.

Menu główne

Sniadanie

Zaczęty przez adampio, 2014-09-05, 11:32:59

Poprzedni wątek - Następny wątek

Teresa Stachurska

Cytat: renia w 2016-04-04, 09:33:56
Dobrze, że dałam Ci link do przepisu... 8) :lol:


Jo :) 

Anulka177

Cytat: renia w 2016-04-04, 19:42:19
Cytat: Anulka177 w 2016-04-04, 18:20:50
Obawiał się tego na początku, ale o dziwo nie! Nawet temu się nie dziwią, że codziennie przynosi to samo! :shock: :lol:

Pewnie jest szefem i boją się komentować... 8) :lol:
Coś ty, spawaczem jest mój mąż, koledzy o tej samej profesji, pewnie mu zazdroszczą, że takie wypasione jedzenie do pracy przynosi i to w dodatku w szklanym, eleganckim pojemniku, jak jakaś arystokracja 8)

Co do zapasów to też lubię skorzystać z promocji i zakupić zgrzewkę śmietanki czy karton masła, tak na wszelki wypadek... :wink:

Diogenes z Synopy

skromniutko, bom nie głodny za bardzo.

1,5 gofra z żółtek zakrytego porządnie masłem, ser maślany z Ceko co 8 tyg dojrzewał  (taki sobie  :roll:) . Ogórek kiszony.

Zosia zjadła z pasztetem swoim i masłem. 

Kryanna

Na razie kawusia ze śmietanką popchnięta porcją bitej śmietanki z galaretką (taki krem -  ale chyba przesadziłam z galaretką, bo za słodkie toto wyszło). Muszę zaprzestać takich praktyk, bo węgielków to i tak pod koniec dnia robi mi się sporo ...
Słonko przygrzewa to zbieram się na rower, trochę wytrzęsę te (puste kalorie)!  :D

renia

Też kawka ze śmietanką i potem śniadanko: 3 żółtka rozbełtane z masłem (30g) i ze szczypiorkiem - na patelni. Do tego 2 plasterki sera królewskiego z Sierpca i galareta własnej (prawie) roboty (70g - lubię ważyć, skrzywienie zawodowe takie mam :lol:). Pół małego pomidorka malinowego i to wsjo.

Anulka177

Omlet z 5 żółtek, bo jakaś głodna się zrobiłam, papryka i pietruszka w środek, a do zagryzienia pomidor malinowy ze szczypiorkiem (pierwszym, tegorocznym, z własnego ogródka) I jeszcze malutki kawałeczek sernika z masłem do tego.

renia

To miałaś "full wypas"... :lol: :wink:

Anulka177

Tak i czuję się full wypasiona  8) :lol:

Kryanna

Ja dopiero obiad zjadłam - chociaż nie wiem czy to można nazwać obiadem: kapusta zasmażana, kawałek kiełbasy śląskiej - ze 2 cm(resztę tej kiełbasy oddałam mężu, bo mi za słona była) i dwie łyżki kartofla a'la frytki. Coś białka trza by dojeść ale co jak ja już najedzona jestem? Chyba pod kolacyjną porę żółtkami wyrównam bilans.

renia

Mąż przed chwilą dzwonił do mnie (chwilkę po wyjeździe z domu) i się pytał z czym kanapki (gofry) mu dzisiaj zrobiłam? Mówiłam, że z masłem, boczkiem wędzonym i bardzo ostrą musztardą. Mówił, że smakowały mu tak, że zaraz po wyjeździe z domu zjadł wszystkie, że coś wspaniałego... :lol:

Pewnie za miesiąc znowu mu się gofry znudzą  :roll: raz już tak było, że wrócił do chleba... :? :lol:
Przy jedzeniu chleba zaraz mu ciśnienie robi się chwiejne...A przy gofrach (ogólnie bez chleba) nic mu nie dolega i żadnych leków brać nie musi.

Blackend

Jak się dobrze dogodzi, to ciśnienie szybko schodzi. ;)


Anulka177

Cytat: renia w 2016-04-05, 15:29:13
Mąż przed chwilą dzwonił do mnie (chwilkę po wyjeździe z domu) i się pytał z czym kanapki (gofry) mu dzisiaj zrobiłam? Mówiłam, że z masłem, boczkiem wędzonym i bardzo ostrą musztardą. Mówił, że smakowały mu tak, że zaraz po wyjeździe z domu zjadł wszystkie, że coś wspaniałego... :lol:

Pewnie za miesiąc znowu mu się gofry znudzą  :roll: raz już tak było, że wrócił do chleba... :? :lol:
Przy jedzeniu chleba zaraz mu ciśnienie robi się chwiejne...A przy gofrach (ogólnie bez chleba) nic mu nie dolega i żadnych leków brać nie musi.
Problem z moim mężem jest taki, że on przeszedł na ŻO zdrowy jak byk, jedynie "niechcący" stracił prawie 20 kg i w MTB jest dużo lepszy, ale nic nie wyleczył, więc czasem nie docenia zmiany diety. Kiedyś np stwierdził, że to nudne jedzenie, ciągle to samo, bo bez chleba. Bardzo się wtedy pokłóciliśmy bo nie lubię, jak ktoś coś mówi bez sensu. W ten dzień jadł omleta, sernik, plastry szynki z masłem, ser cheddar,pomidora, paprykę, puszkę sardynek i bigos i to wszystko wydało mu się "nudne" bo chleba nie ma. Nosz szlag człowieka może trafić... :? Ale był wtedy bardzo, bardzo zmęczony, a on jest strasznie marudny, kiedy jest zmęczony i tym to tłumaczę. Wie chłopak, czym mnie można doprowadzić do szewskiej pasji i jak chce się pokłócić to idealnie trafia w mój czuły punkt  :twisted:

renia

 :lol: tak trzymaj. :lol: Ja czasami też namawiam i pilnuję, a czasami to ręką machnę (nie w niego  :lol:), bo szkoda energii... 8) :lol: Jak komuś nie zależy, to nic na siłę się nie zrobi... :?

Gavroche

Jak mi się bardzo ckni za chlebem, to zjadam kromkę pumpernikla, tafelkę macy, placki jajeczno-twarogowe zrobię czy inne jakieś inne, kawałek lawasza czy pity.
Jak się chce, to trzeba sobie pozwolić, żeby zobaczyć jakie to suche świństwo. :lol:
Zakazany owoc bardziej kusi.

Anulka177

Właśnie córka przyjechała i poprosiła, żeby jej upiec chleb, więc upiekłam, to zjadł jedną kromeczkę małą i widzę, że chleb leży prawie nietknięty, więc ewidentnie chodziło o ty, by się ze mną pokłócić, a nie o chleb  :? :lol:

renia

Cytat: Gavroche w 2016-04-05, 16:44:33
Jak mi się bardzo ckni za chlebem, to zjadam kromkę pumpernikla, tafelkę macy, placki jajeczno-twarogowe zrobię czy inne jakieś inne, kawałek lawasza czy pity.
Jak się chce, to trzeba sobie pozwolić, żeby zobaczyć jakie to suche świństwo. :lol:
Zakazany owoc bardziej kusi.

:lol: też do takich wniosków doszłam, ja spróbowałam po długim czasie chleba... 8) :lol:

renia

Cytat: Anulka177 w 2016-04-05, 16:57:02
Właśnie córka przyjechała i poprosiła, żeby jej upiec chleb, więc upiekłam, to zjadł jedną kromeczkę małą i widzę, że chleb leży prawie nietknięty, więc ewidentnie chodziło o ty, by się ze mną pokłócić, a nie o chleb  :? :lol:

Ja bym mu tego nie podarowała... :evil: :lol: Żartuję, dbaj Aniu o siebie...a on będzie Cię, prędzej czy później, naśladował...  :roll: A jak nie, to jego strata... :? 8)

Kryanna

Cytat: Anulka177 w 2016-04-05, 16:57:02
ewidentnie chodziło o ty, by się ze mną pokłócić, a nie o chleb  :? :lol:
Trzeba się pokłócić aby potem pogodzić się ... i to tylko o to chodziło!  :D

renia

Ale jest coś takiego, że z czasem te optymalne potrawy coraz bardziej smakują... :D