Aktualności:

Pakiet Dieta Antyketogeniczna - zamówienia - korojoo.com

Menu główne

Sniadanie

Zaczęty przez adampio, 2014-09-05, 11:32:59

Poprzedni wątek - Następny wątek

renia

I szlak bursztynowy... :roll:

administ

Szlak bursztynowy?  :shock: ;)
Pierwsze słyszę, w której biochemii o tym piszą?  :roll:

renia

Chyba w biochemii Coolera... 8)

administ

Jakby co, to puryny się "cudownie" zamieniają w wątrobie w kwas bursztynowy, dzięki czemu niektórzy pijąc ciężkie zupy zwane "wywarem kolagenowym" zyskują energię i nie tylko, a inni wyłącznie podagrę, no ale wiadomo, że ponoć Dieta Optymalna nie jest dla każdego, bo niektórym nawet szkodzi, a inni muszą się ponoć suplementować... ;)  :lol:
Jak to dobrze, że nie zajmuję się "cudownym uzdrawianiem"...  8)
Chwili spokoju bym nie miał!  :shock:  :(

renia

To chyba od genów zależy, że jednym ŻO pomaga, a innym "szkodzi"... :? 8)

Diogenes z Synopy

Puryny to jest to.  :D  Mogę je jeść dość często.   Wstawiłem kości wołowe szpikowe na wywar, gdy Zosia przyniesie ogony to się dołoży.
A tymczasem na śniadanie  rurki z kremem i ciastko kruche ze śliwkami i bitą śmietaną. Optykawa z gorącą śmietanką.
Rurki - to ser żółty z wkładem z masła.

Na obiad będzie ogon z musztardą i ogórek mocno kiszony.     Awaryjnie na kolację oczekują dobre pyry na frytki. No i śmietanka i czoko do kawki.
Cytat: Kryanna w 2016-09-18, 16:16:03
Gdybym jeszcze znała smak frytek na łoju :-( To nieosiągalne dla mnie, nigdzie nie mogę tego cuda kupić!
Frytki na oleju (tfu!), smalcu czy łoju to teoretycznie to samo, ale tylko teoretycznie.
Tak samo jak pomidor z bidronki i z pola rolnika małorolnego. Niby to pomidor i to. A jaka różnica!  :roll:  :shock:  8)  :D

administ

Cytat: renia w 2016-09-19, 08:44:29
To chyba od genów zależy, że jednym ŻO pomaga, a innym "szkodzi"... :? 8)

Takie podejście jest dla mnie wygodne, więc nie będę zaprzeczał.. ;)

Gavroche

Cytat: admin w 2016-09-19, 08:28:08
Jakby co, to puryny się "cudownie" zamieniają w wątrobie w kwas bursztynowy,
Ale to przecież szkodliwe E363! ;)

renia

Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-09-19, 08:55:11
Puryny to jest to.  :D  Mogę je jeść dość często.   Wstawiłem kości wołowe szpikowe na wywar, gdy Zosia przyniesie ogony to się dołoży.
A tymczasem na śniadanie  rurki z kremem i ciastko kruche ze śliwkami i bitą śmietaną. Optykawa z gorącą śmietanką.
Rurki - to ser żółty z wkładem z masła.

Na obiad będzie ogon z musztardą i ogórek mocno kiszony.     Awaryjnie na kolację oczekują dobre pyry na frytki. No i śmietanka i czoko do kawki.
Cytat: Kryanna w 2016-09-18, 16:16:03
Gdybym jeszcze znała smak frytek na łoju :-( To nieosiągalne dla mnie, nigdzie nie mogę tego cuda kupić!
Frytki na oleju (tfu!), smalcu czy łoju to teoretycznie to samo, ale tylko teoretycznie.
Tak samo jak pomidor z bidronki i z pola rolnika małorolnego. Niby to pomidor i to. A jaka różnica!  :roll:  :shock:  8)  :D

U nas frytki w niedzielę to już jest tradycja (na wytopionym ze słoniny smalcu).
Codziennie nie mogą być, bo trzeba oszczędzać... 8) :lol: :wink:
A tak na serio to nie mogą być częściej u nas niż max. 2 razy w tygodniu, bo inaczej by się przejadły i nikt by ich nie chciał...
Nie ma dużo z nimi roboty, bo po ziemniaku (większym, ale nie wielkim) na osobę starcza.
A co z tymi ziemniakami w tym roku się dzieje? Wielkie takie, że nawet "w porywach" do pół kilograma dochodzą... :shock: :lol:

administ

Cytat: Gavroche w 2016-09-19, 09:47:47
Cytat: admin w 2016-09-19, 08:28:08
Jakby co, to puryny się "cudownie" zamieniają w wątrobie w kwas bursztynowy,
Ale to przecież szkodliwe E363! ;)

Jasna cholera, zatruta ta żywność przez te dodatki E!  :? ;)  :lol:

renia

I co tu jeść? :shock: 8)

administ

Suplementy... ;)

renia

 :? drogie...i nie da się tym najeść... :?

Zyon

Zdrowa witamina od Zieby mozna sie zajadac bez umiaru i zadnej szkody  :lol:
Work Buy Consume Die

administ

I bardzo dobrze, bo to zawsze raźniej na duszy. ;)

renia

Może jakaś zięba by się tym najadła, ale nie ja. Ja chcę jedzenie a nie tabletki i chemię... 8)

Anulka177

Dziś póki co kawa z masłem i śmietanką, a do tego resztki optymalnego tiramisu. Po takiej porcji tłuszczu głodu nie czuję do 18ej  :D A potem zjemy odgrzane flaczki, wyszły pyszne, choć trochę za dużo imbiru mi się wsypało. Może frytki (na smalcu) do tego? Mąż zjada je pasjami, ja też lubię, a roboty faktycznie z nimi nie ma. I jeszcze, być może, jabłko na pół zjemy wieczorem.  :roll:

Diogenes z Synopy

Optykawę tylko wypiłem (150ml 30%), bo wieczorne frytki jeszcze trzymają.  Zosia zdążyła już zjeść talerz ogórkowej na ogonach z 3 żółtkami (masło, śmietanka).

Diogenes z Synopy

Bardzo :roll: smaczny dziś jadłem salceson ozorkowy. I 2 franki, nieduże. Pół pomidora i listek pietruchy.
Spróbowałem żywiecką, też smaczna, ale chudziutka.
Skład jej:  mięso wieprzowe, mięso wołowe, tłuszcz wieprzowy, sól, przyprawy, E-300 (czyli vit C).
Sprawdźcie sobie jaki skład ma wasza kiełbaska z bidronki.   :?  ;-)

300 do 2 kawek poszło trzydziestki czystej.

renia

Co to jest franka... :roll: