Aktualności:

7. Nie trzeba liczyć spożytych kalorii, natomiast należy liczyć kalorie przy kupowaniu żywności.

Menu główne

Kapusta na gęsinie

Zaczęty przez Teresa Stachurska, 2014-11-11, 19:35:09

Poprzedni wątek - Następny wątek

adampio

To, to jo!!!Kapuche kocham, gesina nie pogardze  :lol: :lol:
Choc w kapuscie wole golonko a gesine w sosie zurawinowym  :D

renia

Mam w zamrażalniku gęsinę, ale u nas musi być "obowiązkowo" na niej brukiew ugotowana. Wiem, wiem... 8)

Gavroche

Cytat: renia w 2014-11-11, 21:05:30
Mam w zamrażalniku gęsinę, ale u nas musi być "obowiązkowo" na niej brukiew ugotowana. Wiem, wiem... 8)
K....!
Brukiew jecie?! :shock:

renia

Aż uszy się nam trzęsą... :lol: Synowa już się dopytuje, kiedy ta brukiew będzie... 8)
Mąż mój się tylko pierwszego roku poi ślubie dziwił, że brukiew jemy, bo oni tylko krowom ją dawali, a w drugim roku już o tą brukiew sam się upominał. :lol:

Gavroche

Cytat: renia w 2014-11-11, 21:10:33
Aż uszy się nam trzęsą... :lol: Synowa już się dopytuje, kiedy ta brukiew będzie... 8)
Mąż mój się tylko pierwszego roku poi ślubie dziwił, że brukiew jemy, bo oni tylko krowom ją dawali, a w drugim roku już o tą brukiew sam się upominał. :lol:
Mi z wojną się kojarzą, chyba nigdy nie jadłem... :?

renia

Na Kaszubach to jest przysmak regionalny, ale musi być pokrojona w cienkie paski i gotowana na gęsinie. Z majerankiem. :D

Teresa Stachurska

Cytat: renia w 2014-11-11, 21:16:48
Na Kaszubach to jest przysmak regionalny, ale musi być pokrojona w cienkie paski i gotowana na gęsinie. Z majerankiem. :D


Znaczy brukiew jest w sprzedaży na warzywach? Tu nie ma ;) 

renia

Tutaj jest w każdym warzywniaku. Najlepsza jest po pierwszym mrozie - traci goryczkę.
Chyba w żadnym innym rejonie Polski jej nie jedzą... :roll: Pewnie Kaszubi największą biedę mieli... :roll: :wink:
Teraz już brukiew z biedą się nie kojarzy, bo każdego na gęsinę nie stać... :roll:
Z biedy to pewnie surową jedli... :?

renia

...brukiew, nie gęsinę... :lol: :lol: :lol:

Gavroche

W końcu to jarzyna 8)
Pewnie każdy region ma zboczenia.
Jedni dziadkowie jedli olszówki, grzyby uważane za półtrujące.
Drudzy fasolę gotowaną na mleku na słodko  :shock:

Blackend

O jedzeniu brukwi dowiedziałem się pierwszy raz tutaj, ale wziąłem to na karb mojego dyletanctwa w dziedzinie dietetyki.  :D



administ

Cytat: Blackend w 2014-11-12, 17:06:43
O jedzeniu brukwi dowiedziałem się pierwszy raz tutaj, ale wziąłem to na karb mojego dyletanctwa w dziedzinie dietetyki.  :D

Przed erą kartofla, brukiew to rarytas był, jak i zupa lebiodowa. Samo zdrówko...  8)  :wink:

renia

Spodziewałam się komentarza w tym drwiącym stylu... 8) :lol: Ale o tradycje regionalne należy dbać... :P

administ

A gdzie i u kogo tę stylową "drwinę" masz?  :roll:


adampio

Wczoraj ogladalem program na "kuchni", gdzie dwoch wloskich kucharzy odwiedzalo wioski w Alpach wloskich.
Tam zamiast maki pszennej urzywaja make z kasztanow, jedza duzo sera, masla i suszonego miesa wolowego. Jedza tez duzo grzybow albo inaczej, jedza wszystko to co zimia im daje ale weglowodanow jedza malo. Jak to gorale, serm smietana i troche spirytusu :lol:

administ