Siłownia a ŻO

[Dasna]

Wczoraj też pomyslałam, za jakie grzechy ? 

Reniu , ale to tylko chwila , za to funkcjonowanie w zwykłym życiu to jak powiedzmy odjęcie sobie 20 lat. Zwykłe codzienne ruchy jak schylanie się, podnoszenie garnka, wchodzenie  a raczej wbieganie po schodach to pokuś.
A sylwetka? A postawa? Lopatki ściągnęte, jestem prosta .
A hm? Biust ? Nie wisi.  Trzymaja go mięsnie. A pośladki ? 

No i tak endorfiny, radość z samego ruchu, satysfakcja z pokonywania własnych ograniczen.

      JEST PIĘKNIE.

[Gavroche]

Dokładnie jak piszesz, sport powoduje lepsze fizyczne i psychiczne funkcjonowanie na co dzień.
Jednak trudno to wytłumaczyć komuś, kto nie połknął kiedyś sportowego bakcyla.
Moi niesportowi znajomi już przywykli, ale nadal czasem pada pytanie: że też ci się chce...
A to nie jest tak, że trzeba się zmuszać, przeciwnie, trudno się powstrzymać.

Za to moje córki widzą treningi od maleńkości i nie mają żadnych "obciachów" by ze mną robić gimnastykę czy, ostatnio, spontanicznie same sobie organizują wieczorne sesje pompek i przysiadów.

[Dasna]

 

[renia]

Wczoraj też pomyslałam, za jakie grzechy ? 

Reniu , ale to tylko chwila , za to funkcjonowanie w zwykłym życiu to jak powiedzmy odjęcie sobie 20 lat. Zwykłe codzienne ruchy jak schylanie się, podnoszenie garnka, wchodzenie  a raczej wbieganie po schodach to pokuś.
A sylwetka? A postawa? Lopatki ściągnęte, jestem prosta .
A hm? Biust ? Nie wisi.  Trzymaja go mięsnie. A pośladki ? 

No i tak endorfiny, radość z samego ruchu, satysfakcja z pokonywania własnych ograniczen.

      JEST PIĘKNIE.

To tak trzymaj Aniu.  Pięknie.

[renia]

Dokładnie jak piszesz, sport powoduje lepsze fizyczne i psychiczne funkcjonowanie na co dzień.
Jednak trudno to wytłumaczyć komuś, kto nie połknął kiedyś sportowego bakcyla.
Moi niesportowi znajomi już przywykli, ale nadal czasem pada pytanie: że też ci się chce...
A to nie jest tak, że trzeba się zmuszać, przeciwnie, trudno się powstrzymać.

Za to moje córki widzą treningi od maleńkości i nie mają żadnych "obciachów" by ze mną robić gimnastykę czy, ostatnio, spontanicznie same sobie organizują wieczorne sesje pompek i przysiadów.

Też pięknie. 

[renia]

Zaraz sobie postanawiam, że będę więcej ćwiczyła, ale ja mam krótką pamięć...

[admin]

Dokładnie jak piszesz, sport powoduje lepsze fizyczne i psychiczne funkcjonowanie na co dzień.

Dla ścisłości dodam, że są tacy którym cygaro, kilka szklanek whisky dziennie i niechęć do ruchu na długowieczność dobrze wpływają...

[Gavroche]

Jasne, bo alkohol rozszerza naczynia, a nikotyna je zwęża, i taka gimnastyka jest bardzo zdrowa.

[admin]

 
Coś w tym jest!

[Zyon]

Dokładnie jak piszesz, sport powoduje lepsze fizyczne i psychiczne funkcjonowanie na co dzień.

Dla ścisłości dodam, że są tacy którym cygaro, kilka szklanek whisky dziennie i niechęć do ruchu na długowieczność dobrze wpływają...

Churchill sie nazywal  

[admin]

"Wyjątek potwierdzający..."

[Blackend]

Znam podobny wyjątek, już do 80-ki dobił i nadal ma się dobrze. 

[zofijeczka]

Reniu, bo z tym ruchem to jest tak że musisz znaleźć taki, który cię nie będzie nudził lub będzie spełniał pewne tobie bliskie potrzeby. A potem się uzależnisz. Ja miałam teraz od listopada przerwę przez moje kasze, w rurce, i już kwękam. Za to od maja mam trening funkcjonalny 1:1 z trenerem. I to jest super. Wszystko na bieżąco jest poprawiane, a nie ma to jak poprawnie ćwiczyć, jeść połykać, stać.

[Gavroche]

Ciężko było się obudzić, więc najpierw 40 minutowy spacer, a potem:
-lekkie huśtawki dwuręczne 5x25@16kg
-martwy ciąg sumo z pojedynczym odważnikiem 5x20@32kg
-wyciskanie żołnierskie stojąc dwoma odważnikami 5x10@32kg
-zarzuty dwu odważników siedząc 5x10@32kg
-wyciskanie na podłodze 5x15@32kg
-wiosłowanie dwoma odważnikami w jednej ręce w podporze 5x15@32+24kg.
Dół ciała leciutko, rehabilitacyjne, choć kontuzjowana noga zdaje się działać normalnie, mimo lekkiego ciągnięcia.
Za kilka dni kontrolne USG, ale jestem dobrej myśli, mimo, że podczas masowania czuć niewielką zmianę kształtu brzuśca mięśnia.

[admin]

A zawody tuż-tuż...   

[Gavroche]

Już mnie nie wkurzaj.
Myślałem nawet o tym, ale sprułbym się pewnie do końca, zdrowie ważniejsze.

[admin]

 
Jasne. 

[RafałS]

A niech to! Motyla noga!  :|

[Gavroche]

Ja nie mam w charakterze tego, co mają wielcy sportowcy - po trupach do celu.
Dlatego też, kiedy mój trener podnoszenia ciężarów zaproponował "łykanie witamin", bo moje postępy wyhamowały, zrezygnowałem.
Mistrzowie widzą tylko cel - reszta nie jest ważna - dlatego są mistrzami.

[Zyon]

A zawody tuż-tuż...   

Ja mialem bilety na miejsca siedzace w pierwszym rzedzie....