Spotkanie Optymalnych w Ciechocinku - wrzesień 2016

[renia]

Jeszcze go nie znam...
Nie wiem czy będziemy w New Yorku?

[administ]

Nie będziemy. 
Ale to nie ma znaczenia. 

[renia]

Skoro tak twierdzisz...

[Jarek]

Program spotkania
1.Ciasto optymalne do syta
2.Nawracanie (zabawa w dobro)
3 Dostrzeganie chorób( tylko u innych )
4 Próba powstania nowego OSO (zbawienie narodu )
5 Kawa zamiast piwa

[administ]

4 Próba powstania nowego OSO (zbawienie narodu )

Bez jaj, jedno starczy...  

[administ]

I po spotkaniu!
Bardzo serdecznie wszystkim obecnym dziękuję, cieszę się, że mogliśmy się spotkać. 

[anakin]

A gdzie lista obecnosci do wgladu? Bez niej nie wiem o kim mowa. :|

[renia]

I po spotkaniu!
Bardzo serdecznie wszystkim obecnym dziękuję, cieszę się, że mogliśmy się spotkać. 

Osób dwa razy tyle co w zeszłym roku...sala za mała, ale fajnie było... Spotkania takie są potrzebne, chociażby po to, żeby się zobaczyć i porozmawiać... Lepiej się pisze na Forum, jak się wie z kim...

[administ]

Ale jest problem, bo w realu to raczej jesteśmy całkiem zgodni, tylko tu z Renią w pisaniu nie mam konsensusa...    

[renia]

Gdyż o polityce nie rozmawialiśmy...

[administ]

 
Właśnie, ważniejsze sprawy są zawsze do omówienia!

[renia]

...i tak zawsze zabraknie czasu, aby wszystkie istotne sprawy omówić...

[Blackend]

Już jesteśmy. 
Jechało się super, w Częstochowie byliśmy po 2 godzinach, a można jeszcze szybciej, tylko mam za słaby silnik na długie trasy. 
W częstochowskim Macu zrobiliśmy półgodzinną przerwę na kawę i potem godzinka drogi do Katowic. Tak więc cała trasa (350km)
w trzy godziny, to bardzo dobry wynik i należy podziękować za obwodnicę Łodzi Dobrej Zmianie, która ją oddała do użytku z Winy Tuska.  

A teraz krótka recenzja, bo na pewno jesteście bardzo ciekawi.
    Przede wszystkim pozdrawiam serdecznie wszystkich uczestników i przepraszam, że nie z każdym się pożegnałem ale zrobiło się małe zamieszanie i pogubiłem się komu mówiłem, a komu nie do widzenia.   
Pierwsza część oficjalna z krótkimi referatami i przedstawieniem się gości wyszła bardzo elegancko, ale najciekawsze jak zwykle były zajęcia w podgrupach przy wieczornej kawie.
Z forumowiczów była tylko Renia i ja oraz Admin (urzędowo ) i żałujcie że Was nie było (szczególnie pisze do chłopaków), bo Admina dopadła jakaś niemoc miesięczna i przyszedł niosąc pod pachą biochemię.   
Naprawdę miał ochotę pogadać o czymś więcej niż proporcje i co do chleba zamiast smalcu, ale nikt na taką dyskusję nie był gotowy, a ja to już w szczególności wolałem się nie odzywać, bo jeszcze przepytał by mnie z kilku podstaw i skończyłoby się "siadaj, kapa". 
Raczej nie liczcie na powrót Toana na forum, trzeba po prostu ruszyć tyłek i się pojawić aby dowiedzieć się coś więcej z trudnych biochemicznych zagadnień. 
Ale że nie ma tego złego..., to na Waszej nieobecności skorzystałem ja, ponieważ zrobiło się wolne okienko i nadażyła się okazja na wspólną suplementację krzemową. Wyglądało to tak, że Admin zdegustował dwa małe  łyki, a resztę rozlał pomiędzy mnie i moją żonę - że też ja nie mam takich filantropijnych znajomych na miejscu do wspólnej suplementacji.   
Pogadaliśmy trochę o niczym, bo w tym jestem dobry, a nawet nieskromnie napiszę, że bardzo dobry, a potem był wspólny spacerek z darmowym Przewodnikiem po Ciechocinku. 
Serdecznie dziękuję, było nam z żoną bardzo miło i nie spodziewaliśmy się na tak długo wspólnie spędzony czas. 
Wieczorkiem jak pisałem wcześniej były zajęcia w podgrupach i rano w niedzielę jeszcze wspólna kawa przed powrotami.
Do zobaczenia wszystkim gdzieś tam w przyszłości, gdzie los nas wspólnie zaprowadzi. 

[renia]

 

Bardzo miło mi było ponownie z Wami się spotkać, wnosicie do grupy pozytywną - optymalną energię...

[Diogenes z Synopy]

Z forumowiczów była tylko Renia i ja oraz Admin (urzędowo ) i żałujcie że Was nie było (szczególnie pisze do chłopaków), bo Admina dopadła jakaś niemoc miesięczna i przyszedł niosąc pod pachą biochemię.   

uff, dobrze żem nie pojechał. Siara by była. Mój nauczyciel od biologii mówił, że on umie na 3 trzema minusami, a co dopiero ja.     I dobrze, że nie studiowaliście najnowszego numeru Newsweeka, bo jeszcze nie wyszedł 

Tak więc cała trasa (350km)

to tunel dźwiękochłonny?

[Blackend]

 
Dokładnie, nie ma szans na podziwianie krajobrazu. 
Ale najważniejsze, że w końcu tą A1 ukończyli, bo komfort jest nieporównywalny z tym co było wcześniej. 

[renia]

Teresa, były tam osoby, które bardzo chwaliły Ciebie za to, że jesteś pomocna i zawsze można na Ciebie liczyć
(i w realu i mejlowo).
Niektóre osoby dowiedziały się z Facebooka o tym Spotkaniu i przyjechały do Ciechocinka. Kilka osób chciało tylko zapoznać się z DO, zadać trochę pytań aby zdecydować, czy tak się chcą odżywiać...

[Diogenes z Synopy]

zadać trochę pytań aby zdecydować, czy tak się chcą odżywiać...

Teresa jest najlepsza. Oczywiście powiedziałaś, że taki jeden wariat wypisuje codziennie co je - w wątku śniadanie i jeszcze żyje i ma się dobrze?

[Blackend]

Nie rozmawialiśmy na ten temat, bo wszyscy byliśmy zgodni, że Dobra Zmiana, to nie jest odpowiedni kierunek.

[Diogenes z Synopy]

racja.    Pisiory powinni się odżywiać gorzej, aby za długo nie porządzić