Dieta Pana Boga

[Radomiak]

W afryce, bodajże wschodniej,  do tej pory w niektórych pierwotnych plemionach mężczyźni potrafią kilka dni z rzędu biec za zwierzyną, do 70 km dziennie. I" drzewnej tyż tak ganiali", ale wtedy, to raczej za orzechami...

[administ]

Najważniejsze, że jajca z wieprzowinką na orzechy i nasiona zamienią i nawet inflacja nam nie straszna.

Dokładnie i nawet im na zdrowie pójdzie.

[Blackend]

W afryce, bodajże wschodniej,  do tej pory w niektórych pierwotnych plemionach mężczyźni potrafią kilka dni z rzędu biec za zwierzyną, do 70 km dziennie. I" drzewnej tyż tak ganiali", ale wtedy, to raczej za orzechami...

Ale za tymi orzechami, to bardziej kobitki ganiały?

[vvv]

Nareszcie mamy nową formułę! 

Nic nowego pod Słońcem.

B:30 T:100 W:60

a w sobotę wielkie grillowanie przy przedmuchać układ zwierzęcym azotem i kaloriami.

[vvv]

przy przedmuchać

by przedmuchać

[administ]

W afryce, bodajże wschodniej,  do tej pory w niektórych pierwotnych plemionach mężczyźni potrafią kilka dni z rzędu biec za zwierzyną, do 70 km dziennie. I" drzewnej tyż tak ganiali", ale wtedy, to raczej za orzechami...

Ale za tymi orzechami, to bardziej kobitki ganiały?

I zbieracze, co to sobie używali z tymi niewiastami, pod nieobecność biegaczy...  
Tak kiedyś, dawno temu wyczytałem u "Edyty" na "dobrych dzieciach" i całkiem ta koncepcja mi się prawdopodobna wydała.  

[administ]

Nareszcie mamy nową formułę! 

Nic nowego pod Słońcem.

B:30 T:100 W:60

a w sobotę wielkie grillowanie przy przedmuchać układ zwierzęcym azotem i kaloriami.

Jasne, Złote Proporcjum jest najważniejsze, choć i z czego się uskłada, też swoje waży. 
A możliwości jest wiele i to równie wielu gubi z kretesem...

[Blackend]

Nic nowego pod Słońcem.

B:30 T:100 W:60

a w sobotę wielkie grillowanie przy przedmuchać układ zwierzęcym azotem i kaloriami.

Ale przy takiej gramaturze, to życie musi być richtich nudne.

[administ]

 
Liczby niemianowane...

[Blackend]

I zbieracze, co to sobie używali z tymi niewiastami, pod nieobecność biegaczy...  
Tak kiedyś, dawno temu wyczytałem u "Edyty" na "dobrych dzieciach" i całkiem ta koncepcja mi się prawdopodobna wydała.  

Edyta to miała zdroworozsądkowe podejście do życia, więc tak musiało być.  

[Blackend]

Liczby niemianowane...

Ale sam stosunek to za mało aby coś z tego wyszło.

[administ]

 

[Gavroche]

(...)żywiąc nimi dzieci do czasu ząbkowania.

Jak tak jedli to nie dziwne, że inną ontogenezę mieli.

[Zyon]

Ambrozja i nektar, to chyba oczywiste czym sie zywia bogowie 

[administ]

Absolutnie nie! 
Bogowie się wcale nie żywią ani też nie piją, ponieważ ani nie sikają, ani nie kupciają, bo przecież to niemożliwe, aby tyłki wypinali do tak obrzydliwych czynności. 

[vvv]

Genesis 19 King James Version (KJV)

1 And there came two angels to Sodom at even; and Lot sat in the gate of Sodom: and Lot seeing them rose up to meet them; and he bowed himself with his face toward the ground;

2 And he said, Behold now, my lords, turn in, I pray you, into your servant's house, and tarry all night, and wash your feet, and ye shall rise up early, and go on your ways. And they said, Nay; but we will abide in the street all night.

3 And he pressed upon them greatly; and they turned in unto him, and entered into his house; and he made them a feast, and did bake unleavened bread, and they did eat.

[administ]

Świetnie, trzeba brać przykład, a nie jakąś "glutenozą" się wypierać...   

[Zyon]

 

[vvv]

Świetnie, trzeba brać przykład, a nie jakąś "glutenozą" się wypierać...   

Raz na ruski rok to by pewnie i kawałek sernika zjedli.

Zwłaszcza, że przed zburzeniem miasta wypadało, politycznie poprawnie, unikać okazania choć cienia pogardy, choćby wobec gościnności, choćby wobec serwowanego pokarmu.

[Zyon]

Absolutnie nie! 
Bogowie się wcale nie żywią ani też nie piją, ponieważ ani nie sikają, ani nie kupciają, bo przecież to niemożliwe, aby tyłki wypinali do tak obrzydliwych czynności. 

Bogowie moga nie miec uklaadu wydalniczego? Hmm