Książka kolekcjonerska.

[admin]

 

[Zyon]

Spokojnie, to juz poziom naukowy. Dla biochemicznych laikow sa ksiazki braci Rodzen
Oczywiscie tez bardzo w porzadku, po prostu inny target

[RafałS]

Spokojnie, to juz poziom naukowy. Dla biochemicznych laikow sa ksiazki braci Rodzen
Oczywiscie tez bardzo w porzadku, po prostu inny target

Nie strasz, jeszcze nie czytałem. 

[admin]

Najgorsze jest to, że "ketonaukowcy" twierdzą, że podaż białka na ketodietach jest zaniżona o 60-100%! 
Zamiast sobie nawet cukru z cukiernicy sypnąć do tej ketodiety, to drogim białkiem chcą paść (ponad 2g/D nmc!), aby drogie aminokwasy organizm przerobił sobie na tanią glukozę... 
Dlatego w książce "Dieta antykegogeniczna" jest wyraźnie napisane, co robić, aby naukowo wywołać ketozę i co robić, abyz niej wyjść lub nie popaść w ketozę na diecie wysokotłuszczowej.   

[Zyon]

Z tego co widze, to ketoguru z jutuba w zimie robili mase a teraz beda robic rzezbe redukujac podaz kalorii, czyli chociaz sa na keto to jednak beda ciac stara kulturystyczna metoda "najpierw masa potem rzezba". To dowodzi, ze oni ni w zab nie rozumieja po co oni na tej superketo diecie sa

[admin]

Zdrowe ketofajne robią dietę pod siebie...
Ale to co dobre i wybaczalne u młodego dwumetrowego bryśka może mieć katastrofalne skutki u starszej, schorowanej osoby typu metr pięćdziesiąt w kapeluszu, gdyż to zupełnie dwa inne kompletnie metabolizmy! 
Zawężone widzenie problemu na podstawie "swojego przypadku" może być szkodliwe dla innych. 
Nie da się wszystkich przypadków wsadzić na jedną michę i tyle. 
I żeby nie było, że Doktor o tym nie pisał, dlatego zacytuję: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80
cyt:   "Żaden organizm nie potrafi zapewnić sobie tak idealnego składu chemicznego spożywanych pokarmów, aby wszystkie jego komórki tkanki otrzymywały zawsze tylko to, co jest dla nich najlepsze, tj. najlepsze składniki budulcowe i najlepszą energię, i w takiej ilości, w jakiej organizmowi jest to potrzebne. Dlatego odżywianie się człowieka jest kompromisem między tym, co jest, a tym, co być powinno. Chodzi o to, aby to, "co jest", było jak najbardziej zbliżone do tego, "co być powinno". "
oraz:
" nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm. "
A niektórzy się zastanawiają nad tym jak przeżyć "na zalecanych" "30-tu g" - bo tak "zrozumieli". 

[admin]

https://www.msn.com/pl-pl/kuchnia/wiadomosci-o-zywieniu/jestem-ekspertem-%C5%BCywienia-i-jem-cukier-oto-moje-sposoby-na-to-by-zdrowo-s%C5%82odzi%C4%87-i-nie-odmawia%C4%87-sobie-deser%C3%B3w/ar-AA1nQ43F?ocid=msedgntp&pc=HCTS&cvid=660929107f3048909bb78522d4393805&ei=45 - właśnie, u zdrowej osoby lepiej sypnąć cukru na diecie wysokotłuszczowej niż jeść powyżej 1,5g/nmc/D białka.  `
"Dieta antyketogeniczna"- z moją dedykacją - jest ok... 

[admin]

Zapomniałem dopisać, że ostatnio "obwieścili" kilka badań na zamówienie "ketofajnych", że niby glukoza, a nie nadmiar mocznika z "przebiałcznia" powoduje "niewydolność nerek". 
Nie komentuję, bo choroby mnie specjalnie nie interesują, a tym bardziej "lewe" badania!
Ale to dość logiczne, że jak się lekami zapycha SGLT2 wzmagając cukromocz w "leczeniu" tabletkami cukrzycy to nie dziwota, że może wyjść "naukowcom", że "nerki siadają od cukru", a nie od podawanych leków zgodnie z najnowszą wiedzą i procedurą medyczną!   
Byle tylko od schorowanych na zaniżoną "normę" glukozy we krwi kasiorkę wyłudzić! 

[renia]

 

[admin]

 
Dawniej podstawowym parametrem w diagnozowaniu cukrzycy było pojawienie się glukozy w moczu, a teraz glukoza w urynie może być, byle tylko "normę" we krwi utrzymać!   

[renia]

Idą z po(d)stępem...

[admin]

Miało być bez rozdziałów, ale po przemyśleniu, postanowiłem jednak, że rozdziały będą, bo dlaczego nie?
Cyli będzie tak:
1. Woda
2. Białko
3. Dzieci
4. Głodówka
5. Cholesterol
6. Węglowodany
7. Ketoza
8. Czy ŻO jest dietą niskowęglowodanową?
9. Czy ŻO leczy choroby?

Dziewięć starczy, ale może jeszcze się zmienić...   

[renia]

Wszystkie tytuły zapowiadają się ciekawie...

[admin]

Jeszcze niewydane, jeszcze nieprzeczytana a już dochodzą mnie słuchy, że niektórych "dupska bolą"... 
Ale z jakiego powodu? Tego nie wiem! 

[renia]

Ponoć da maść na tę dolegliwość...

[Blackend]

Jeszcze niewydane, jeszcze nieprzeczytana a już dochodzą mnie słuchy, że niektórych "dupska bolą"... 
Ale z jakiego powodu? Tego nie wiem! 

No mnie boli, bo siedzę i czekam i doczekać się nie mogę.

[admin]

 
Bardzo przepraszam, moja wina, ale jeszcze dziś wnosiłem poprawki - drobne, ale ważne.
Mam jeszcze parę dni na korekty - to korzystam. 
Później szybko pójdzie. 

[Blackend]

Jasne, najwyżej jeszcze się trochę pokręcę.

[admin]

 
I jeszcze ta poczta, co tak wolno przesyła...

[admin]

Wydawca nieoficjalnie właśnie mnie poinformował, że jutro rusza przedsprzedaż. Podałbym linka, ale... nie podam...