Aktualności:

10. Nie wolno głodzić się ani pościć.

Menu główne

Szukam pomocy w sprawie migreny

Zaczęty przez Monikaf, 2006-08-23, 11:44:10

Poprzedni wątek - Następny wątek

Monikaf

Hana, u mnie nie jest kwestia wiary czy bede zdrowa... Licza sie fakty czy mnie cos boli czy nie, czy musze brac leki...  Mysle , ze to nawet lepiej ze  nie wierze slepo w cos czego nie sparwdzilam, przynajmniej  mam mozliwosc obiektywnej oceny danej terapii. Nawet sam lekarz w Jastrzebiej Gorze gdy mu powiedzialam wprost , ze to wrecz nieprawdopodobne zeby DO mogla mnie wyleczyc i nie chce mi sie w to wierzyc stwierdzil z usmiechem na ustach : " to nawet lepiej , ze pani nie wierzy, do tego aby DO zadziala nie potrzeba wiary, ona dziala mimo wszystko "

MONIKAW

Hana jakiej wiary w siebie totalna bzdura. Czy ludzie pewni siebie nie chorują???

elmo

psychosomatyka -nie mozna odzielic psychiki od ciala .wiele chorob somatycznych ma podloze psychiczne.Trzeba sie zastanowic jacy bylismy,jaki wplyw mial na nas stres zanim zachorowalismy.Potem niestety trudno sie cieszyc z bolu ,ktory nas gnebi.Najlepiej by bylo gdybysmy od samego poczatku byli stworzeniami spokojnymi,no ale swiat pedzi do przodu a my chcemy podazac za nim ,wszystkim sie stresujac i zamartwiajac o jutro,a przeciez nikt z nas nie wie co bedzie    :?  :shock:

Monikaf

Cytat: elmo w 2006-08-30, 12:02:42
psychosomatyka -nie mozna odzielic psychiki od ciala .wiele chorob somatycznych ma podloze psychiczne.Trzeba sie zastanowic jacy bylismy,jaki wplyw mial na nas stres zanim zachorowalismy.Potem niestety trudno sie cieszyc z bolu ,ktory nas gnebi.Najlepiej by bylo gdybysmy od samego poczatku byli stworzeniami spokojnymi,no ale swiat pedzi do przodu a my chcemy podazac za nim ,wszystkim sie stresujac i zamartwiajac o jutro,a przeciez nikt z nas nie wie co bedzie    :?  :shock:

Elmo masz duzo racji, chociaz w takich przypadkach zawsze zastanawiam sie dlaczego naprzyklad swiezo urodzone dzieci bywaja ciezko chore, przeciez nie maja jeszcze praktycznie zadnego bagazu doswiadczen, mowie o przypadkach gdy matka w ciazy byla spokojna, zdrowa, dobrze sie odzywiala...

znam wiele osob chorych na rzs, przewaznie sa to znajomosci zawarte  w szpitalach 8) i doszlam do podobnego wniosku, ze w niektorych przypadkach   zadziala tu psychika jesli chodzi o  ujawnienie sie choroby ( ogromny stres )   Ale ja wiem, uogolniac chyba nie mozna, no i temat tych dzieci mnie intryguje......


elmo

mnie rowniez intryguje ten temat chorych dzieci i tak sie sastanawiam,ze genetyka ma tu bardziej istotny wplyw na choroby,na nasza podatnosc na stres i w ogole.Ja wiem jedno ze mnie "zniszczyl"stres,jestem zbyt podatna na stres,byc moze dlatego ze tak mam zapisane w genach.Nic juz nie wiem,im bardziej sie zastanawiam tym bardziej nic nie wiem   :shock: Pozdrawiam serdecznie wszystkich   :)

Bruford

Cytat: SzymonNM100 w 2006-08-30, 10:21:22
! Jeśli to nie placebo, o znaczy, że Ciebie.... nie ma!  Bo przecież każdy wie, że DO nic nie leczy.

A co?Już się wyleczyła Monikaf z RZS-u??

elmo

panie Bruford po co ten sarkazm ?   :)  :shock:  8)

wojteks

Cytat: Bruford w 2006-08-30, 12:59:31
A co?Już się wyleczyła Monikaf z RZS-u??

"Naukowo", to Monikaf nigdy się z RZS-u nie wyleczy, bo jak zwykle w wielu chorobach medycyna nie zna przyczyny tej choroby, a jeśli nie zna, to jak może skutecznie pomóc? :shock: :?.

Dlatego:
"Jeśli nawet wyzdrowiałaby, to historia jej choroby jest sfałszowana, albo żle ją zdjagnozowano :shock:
A więc choroba "naukowo" jest "nieuleczalna" i wyrażnie działa tu efekt placebo :lol: :lol: :lol:.
Po zastosowaniu placebo (czytaj DO) jakoś z "naukowo niewyobrażalnych" przyczyn mniej Monikę wszystko boli, no ale wiadomo "placebem" się nikt nie wyleczył, a RZS jest "nieuleczalne".
Czy tak rozumuje Bruford?.

Monikaf

Calkiem mozlliwe ze juz sie wyleczylam i nawet tego nie wiem, bo nie boli mnie nic Lekow nie odstawilam zupelnie tylko dlatego, ze wiem, ze nie powinnam  odstwiac takiego kortizonu np z dnia na dzien i tak naparwde to wlasnie nie wiem czy ciagle jestem chora czy juz moze nie  , bo jesli nie ,to czekalby mnie w ciagu najpozniej  kilku tygodni ( biorac pod uwage bardzo optymistyczna wersje ) bardzo ostry rzut choroby a tego wolalabym uniknac :shock:

Drogi Brufordzie

powiedz mi, prosze , jakie badania musze zrobic aby moc to stwierdzic, poprosze lekarza o skierowanie na takowe. nie konczylam medycyny i nie znam sie na tym, wiem o jakis antygenach, czynniku reumatlogicznym... Zrobie je i wtedy bedzie mozna wiedziec z cala pewnoscia  8)

Monikaf

Cytat: Monikaf w 2006-08-30, 15:05:04
Calkiem mozlliwe ze juz sie wyleczylam i nawet tego nie wiem, bo nie boli mnie nic Lekow nie odstawilam zupelnie tylko dlatego, ze wiem, ze nie powinnam  odstwiac takiego kortizonu np z dnia na dzien i tak naparwde to wlasnie nie wiem czy ciagle jestem chora czy juz moze nie  , bo jesli nie ,to czekalby mnie w ciagu najpozniej  kilku tygodni ( biorac pod uwage bardzo optymistyczna wersje ) bardzo ostry rzut choroby a tego wolalabym uniknac :shock:




Mialo byc bo jesli tak, oczywisice, przepraszam za blad

MONIKAW

Cieszę się ,że czujesz się dobrze ale z tym wyleczeniem to przedwczesny optymizm

Monikaf

Monikaw, nie wiem, dlatego musze sie zbadac....

Monikaf

Jeszcze jedno, u mnie bardzo dobrze widac bylo wszelkie stany zapalne metoda rezonansu po wstrzyknieciu kontrastu, wrecz czarne byly: lewy nadarstek i lewa kostka, troszeczke lepiej wygladaly te same stawy ze strony prawej, ciemne bylo rowniez  prawe kolano, reszat stawow nie byla moze wzrorowa no ale daloby sie z tym zyc... mysle ze taki rezonans to byloby doskonale badanie, do tego badanie krwi i moznaby cos wiecej powiedziec

Hana

Monikaf--dlaczego tak dlugo czekasz na zrobienie badan kontrolnych???

Monikaf

Hano, z bardzo prozaicznej przyczyny, az wstyd powiedziec :shock: :shock: :shock: nienawidze pobierania krwi bo za kazdym razem probuja  kilka razy nim w ogole trafia na zyle( podobno pekajace i slabe zyly to efekty brania calymi latami kortizonu ) dlatego robie badania tylko wtedy gdy juz naprawde musze :shock: :shock: :shock:

Hana

Ale teraz kiedy sama widzisz tak duze zmiany --to pobieranie krwi jest niczym--czy nie jestes ciekawa ???

Monikaf

jestem ciekawa, mysle ze uda mi sie pojechac w przyszlym tygodniu na badanie , znaczy jak sobie postanowie to oczywisice znajde czas 8)

slawek

Cytat: Monikaf w 2006-08-30, 12:10:56


Elmo masz duzo racji, chociaz w takich przypadkach zawsze zastanawiam sie dlaczego naprzyklad swiezo urodzone dzieci bywaja ciezko chore, przeciez nie maja jeszcze praktycznie zadnego bagazu doswiadczen, mowie o przypadkach gdy matka w ciazy byla spokojna, zdrowa, dobrze sie odzywiala...
Moniko to proste, rozwój dziecka jest taki na ile pozwala mu sposób odżywiania Matki, mam "osobiste" ;) doświadczenia jak wygląda ciąża poród, karmienie i rozwój dziecka na 5xwarzywa i owoce  :? a jak to przebiega na DO !  Tu nie ma żadnych przypadków i złego losu.

Bruford

Cytat: wojteks w 2006-08-30, 14:49:50
"Jeśli nawet wyzdrowiałaby, to historia jej choroby jest sfałszowana, albo żle ją zdjagnozowano :shock:
A więc choroba "naukowo" jest "nieuleczalna" i wyrażnie działa tu efekt placebo :lol: :lol: :lol:.
Po zastosowaniu placebo (czytaj DO) jakoś z "naukowo niewyobrażalnych" przyczyn mniej Monikę wszystko boli, no ale wiadomo "placebem" się nikt nie wyleczył, a RZS jest "nieuleczalne".
Czy tak rozumuje Bruford?.

Nie , tak rozumuje Wojteks :D :shock: :D

elmo

Drogi Slawku otoz to nie takie proste jak piszesz   :shock: ,to jest o wiele ,wiele bardziej skomplikowane,tak jak kosmos...Przepraszam ,ale chyba nie jestes tak naiwny zeby twierdziz ,ze matki ktore zywia sie optymalnie NIGDY nie urodza dziecka z jakas wada  :shock: Z tego co piszesz mozna wnioskowac ,ze matki ,ktore zywia sie owa dieta beda rodzic dzie ci doskonale  :D ,a w koncu niesmiertelne   :shock:   :D. Niestety ,ale genetyka sie klania.Nie znam sie na medycynie ,ale wiem ,ze zeby miec jako takie zdrowie,nie byc podatnym na stres,potrzebny jest tez odpowiedni do tego genotyp  :).Pozdrawiam