Bóg

[zofijeczka]

  w końcu dybała na życie Mai 

[renia]

 

[Gavroche]

Mam przed oczami "Strażnicę", widocznie jakiś Świadek zabłądził do sklepu
Poziom tego świerszczyka nie sięga wyżej niż gazetki z Tesco...
Ale lipa

[Blackend]

Widocznie nie ten target jesteś.  

[Gavroche]

Widocznie nie ten target jesteś.  

No, stary!
Jak wzrok padnie na fajny dekolt, to każą go odwrócić i odmówić modlitwę (pewno nie dziękczynną).
Wiadomo, że Bóg stworzył piękne ciała, by trenować naszą siłę charakteru, przez zwalczanie pokus

Że też ludziom można takie rzeczy wmówić!
I sałatkę z roszponki z olejem z winogron.

[Blackend]

Że też ludziom można takie rzeczy wmówić!

Czasami wydaje mi się, że to rozumiem, bo to: wychowanie, tradycja, środowisko, chęć przynależenia do konkretnego stada itp. itd.
Ale z drugiej strony, żeby oddać własne dziecko po przetoczeniu krwi na przykład, to wymiękam, bo tu kończy mi sie granica ogarnięcia rozumu.   

[Zyon]

No to racja, wklejalem tutaj gdzies niedawno link do wywiadu z bylym czlonkiem skety, skad sie wzielo to nieprzetaczanie. Absurd. Co prawda pamietam, ze na DD Dario gdzies wklejal spory i ciekawy (nie wiem na ile zmanipulowany, bo wiekszosc tego co publikuja jest ustawione pod ich tezy) artykul o tym, ze przetaczanie niekoniecznie jest takie swietne. W kazdym jezeli ratuje zycie to kretynstwem jest poswiecanie dziecka w imie czegos.

[Blackend]

Z pierwszej ręki wiem,  ze są przypadki przetaczania krwi po cichu, aby nie prowokować takich przykrych sytuacji. 

[Zyon]

Tez wiem, i znam nawet  Niektorzy maja taka pozycje, ze plankton nie pisnie nawet

[Gavroche]

Z Imieniem Boga na ustach wyrżnięto w pień tyle ludzkich istnień!
Teraz to nie przejdzie, ale potrzeba władzy jest silniutka w nas
Oczywiście my nic nie rozumiemy, a Ten Który Idzie, w końcu przyjdzie i będzie wspaniale, a tymczasem zróbmy sobie piekiełko
A chęć przynależności do grupy powinna się kończyć tam, gdzie zaczyna się presja przez nią wywierana.

[Blackend]

No ale jeżeli kto lubi, a innemu szkody nie czyni? 

[Gavroche]

No ale jeżeli kto lubi, a innemu szkody nie czyni? 

Chcesz powiedzieć, że i tak wszyscy jesteśmy dymani?
Tak czy siak?

[Blackend]

Tzn. chęć przynależności do stada i dobrowolne podporządkowanie się przywódcy jest silniejsza niż zdrowy rozsądek. Chyba Ty tez o tym pisałeś? 

[administ]

Tzn. chęć przynależności do stada i dobrowolne podporządkowanie się przywódcy jest silniejsza niż zdrowy rozsądek. Chyba Ty tez o tym pisałeś? 

Znaczy, że jak "dobra Władza", to nie przeszkadzać, albo co gorsza szkodzić, choć dobra z nazwy na przykład może tylko być lub z cudzego wyobrażenia? 
Nie mam głowy dziś na takie dyskusje...   

[Blackend]

Od zarania pradziejów zawsze jakaś władza była, nie wiem czy kiedyś w przyszłości tak wyewolujemy, że będziemy stanowić o sobie sami? 
Na przykład, prześledziłem większość systemów społecznych i wg mnie nie ma znaczenia kto rządzi (od autokraty bo demokracje) w każdym systemie było więcej lub mniej wolności i każdy upadał gdy zdegenerowała się władza, ale jednak zawsze ona była.

[Gavroche]

Tzn. chęć przynależności do stada i dobrowolne podporządkowanie się przywódcy jest silniejsza niż zdrowy rozsądek. Chyba Ty tez o tym pisałeś? 

Dokładnie.
Można tylko łagodzić skutki otartego tyłka

Taki obrazek:
Przed terrarium stoi małżeństwo, ona mówi:
-Biedne zwierzę, tak się męczy, pewno tęskni za wolnością...
On:
-Chodź, musimy lecieć, bo nam aptekę i myjnię zamkną i na film nie zdążymy!

[jukor]

Od zarania pradziejów zawsze jakaś władza była, nie wiem czy kiedyś w przyszłości tak wyewolujemy, że będziemy stanowić o sobie sami? 
Na przykład, prześledziłem większość systemów społecznych i wg mnie nie ma znaczenia kto rządzi (od autokraty bo demokracje) w każdym systemie było więcej lub mniej wolności i każdy upadał gdy zdegenerowała się władza, ale jednak zawsze ona była.

Witam,

większość ludzi nie chce zmian, nie chce ewoluować. Chce mieć przywódcę i i nieważne, że tyran.

http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Troisordres.jpg

[Blackend]

Wielu tez nie chce zmian, bo sami chcą wskoczyć na górę. 

[jukor]

A ewentualna zmiana dla tłumu, to zmiana...przy korycie.

[Mirek]

Wielu tez nie chce zmian, bo sami chcą wskoczyć na górę. 

I właśnie to osobiste dążenie do wskoczenia na górę "sprzedaje się" gawiedzi jako zmianę, którą koniecznie należy zrobić.