forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-05-08, 13:38:51

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
7. Nie trzeba liczyć spożytych kalorii, natomiast należy liczyć kalorie przy kupowaniu żywności.
661135 wiadomoci w 4060 wtkach; wysane przez 29 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: JacekG69
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Wolne tematy
| | |-+  Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 ... 24 25 26 27 28 [29] 30 31 32 33 34 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.  (Przeczytany 271448 razy)
grizzly
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #560 : 2007-06-17, 16:02:10 »

... "wybaczcie im bo nie wiedzą co czynią".
To jest adekwatne do tytułu Twojej książki-bo nie wiedziałaś co czynisz "lecąc" do Urzędu Patentowego w Warszawie sprawdzając to, co sprawdzałaś.
Rzeczy trzeba nazwać po imieniu-szczyt hipokryzji.

elmo, czytajac (od czasu mojej rejestracji  na forum) twoje posty,
BIJE PO OCZACH prymitywne lizusostwo.

Twoje "inteligentne" manipulacje, aby wchodzic bez wazeliny ........
sa takie "toksyczne", ze po prostu zbiera sie na wymioty.

Jestem ciekawy dlaczego to robisz?

Chcesz byc Ty lub ktos z twojej rodziny bardziej "MOJSZA" niz "TWOJSZA"

Wnioskujac po twoich "inteligentnych" kalkulacjach,
widze wyraznie nie tylko ja, jak Ty chcesz postrzegac ADRESATOW(wazeliny) !!!!!!!.

Osobiscie uwazam, ze takie Twoje "wyobrazenia" na temat mentalnosci ADRESATOW(wazeliny) !!!!!!!!
sa wrecz uwlaczajace godnosci ADRESATOW. !!!!!!!!

Ty myslisz, ze smarujesz wazelina,
a faktycznie(moze) ulewasz "gnojowkaShocked Shocked Shocked

Jesli sie myle, to z gory serdecznie przepraszam.  Shocked Shocked Shocked
Zapisane
Monikaf
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #561 : 2007-06-17, 16:35:44 »

... "wybaczcie im bo nie wiedzą co czynią".

To jest adekwatne do tytułu Twojej książki-bo nie wiedziałaś co czynisz "lecąc" do Urzędu Patentowego w Warszawie sprawdzając to, co sprawdzałaś.
Rzeczy trzeba nazwać po imieniu-szczyt hipokryzji.

Nie wiem nic o Urzedzie Patentowym, nie miesci mi sie wglowie, ze ktos tak wielkiego serca jak Lekarka moze byc hipokryta  Shocked Ale moze nie wiem wszystkiego?

Wiem, natomiast, ze Lekarka pomaga wyjsc z choroby mnie i mojemu dziecku, wiem ze gdy wyrazilam chec,( przeze mnie zaproponowana ! )aby umowic sie na wizyte, Lekarka za wszelka cene namawiala mnie  aby sprobowac wspomoc moja rodzine poprzez rady wysylane przez internet, za wszelka cene  stara mi sie pomoc bezinteresownie . To jest pewnik !Nie interesowalo  Jej w tamtej  chwili przyjecie pacjenta, skasowanie za wizyte... Chociaz  natychmiast  przeciez wsiadlabym  w samochod i pojechala ze swoim chorujacym notorycznie dzieckiem, i jeszcze bylabym wdzieczna ze Lekarka znalazla dla mnie czas

To wiem na pewno . I na tym opiera sie moja opinia.


P. S . Lekarko , Kubusiowi skonczyl sie katar, ustal zupelnie, na drugi dzien gdy zastosowalam sie do Twoich rad lalo mu sie z nosa doslownie litrami, ( czyzby oczyszczaly sie zatoki, gardlo ? ) mial mokre ubranie. Dziekuje Ci ja  - szczesliwa matka
Zapisane
lekarka
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #562 : 2007-06-17, 16:43:40 »

To jest adekwatne do tytułu Twojej książki-bo nie wiedziałaś co czynisz "lecąc" do Urzędu Patentowego w Warszawie sprawdzając to, co sprawdzałaś.
Rzeczy trzeba nazwać po imieniu-szczyt hipokryzji.

Dalej jestem za tym, że można dojść do długowieczności dietą opartą na tłuszczu jako głównym materiale energetycznym.
Też nie jestm za długotrwałymi postami (bo nie potrafię oduczyć się jedzenia).
Też poszukuję długowoeczności  tylko nie pasuje mi długowieczność proponowana przez np. wegetarian (z olbrzymia ilością zmarszczek na skórze/suchą cerą).
A co do mięsa - można z tym różnie.

Monikaf - zawsze daję gwarancję likwidacji kataru alergicznego, wirusowego, bakteryjnego w 3 dni. Z zajetymi ropą zatokami trzeba czekać 4 dni.
GDY WSPÓŁISTNIEJE KASZEL/ASTMA - NAJPIERW "SPRZĄTANE" SĄ OSKRZELA. Potem nos.
Preferuję wolność w diecie - preferuję by dieta była przyjemna - PRZEDE wszystkim.
PODTRZYMUJĘ, ŻE DIETA TŁUSTA (w różnych wersjach) JEST JEDYNĄ LOGICZNĄ/ZDROWĄ DIETĄ.
Zapisane
Monikaf
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #563 : 2007-06-17, 16:52:19 »

mam troszke malych klopotw, bo Kubus kreci nosem na smietanke ( te zle nawyki zakorzenie sa w nim , niestety ,i to ja jestem ich autorem  Shocked ) Mieszam mu z woda ,slodze, ale nie wiem, podejrzewam ze chodzi o zapach jedzenia, jak bardzo nieprawdopodobnie by to nie brzmialo  Shocked , bo wystarczy ze doloze mu lyzeczke tej nieszczesnej kaszki i wypija z checia mimo ze smak praktycznie sie nie zmienia...

Co zauwazylam, Kubus lepiej spi a przede wszytkim jest spokojnieszy, stal sie  pogodnym dzieckiem, nie ma atakow niezadowolenia  Smile nie rzezi mu juz w plucach, katar, jak mowilam zniknal zupelnie, ustal kaszel...

Ciesze sie tak bardzo, tego nie da sie wyrazic zadnymi slowami, trzeba by zobaczyc moj usmiech i  Kubusia rozradowana sliczna buzie Very Happy
Zapisane
lekarka
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #564 : 2007-06-17, 17:06:19 »

Dziecko najlepiej podpowie co mu służy. Nie obrażałabym się na tę łyżeczkę kaszki.
Zawsze pytaj jak czegoś nie wiesz. Nawet nie wiesz ilu małych zwolennikow DO (od diety rozdzielnej bardzo blisko do DO) "wyhodowałam"  Shocked na Śląsku  Shocked. Ku uciesze oczywiście rosnacego dopiero pokolenia  Very Happy .
Zapisane
Monikaf
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #565 : 2007-06-17, 17:08:27 »

dziekuje, po prostu
Zapisane
lutonn
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #566 : 2007-06-17, 17:16:49 »

... "wybaczcie im bo nie wiedzą co czynią".

To jest adekwatne do tytułu Twojej książki-bo nie wiedziałaś co czynisz "lecąc" do Urzędu Patentowego w Warszawie sprawdzając to, co sprawdzałaś.
Rzeczy trzeba nazwać po imieniu-szczyt hipokryzji.
  Hipokryzja__ a coz w tym zlego .A kimze Ty jestes ze nie akceptujesz swiat taki jaki jest .Krytykowanie wszystkiego "co sie rusza" tez jest hipokryzja a moze nawet czyms wiecej Very Happy
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #567 : 2007-06-17, 17:43:57 »

... "wybaczcie im bo nie wiedzą co czynią".

To jest adekwatne do tytułu Twojej książki-bo nie wiedziałaś co czynisz "lecąc" do Urzędu Patentowego w Warszawie sprawdzając to, co sprawdzałaś.
Rzeczy trzeba nazwać po imieniu-szczyt hipokryzji.

Nie wiem nic o Urzedzie Patentowym, nie miesci mi sie wglowie, ze ktos tak wielkiego serca jak Lekarka moze byc hipokryta  Shocked Ale moze nie wiem wszystkiego?

Wiem, natomiast, ze Lekarka pomaga wyjsc z choroby mnie i mojemu dziecku, wiem ze gdy wyrazilam chec,( przeze mnie zaproponowana ! )aby umowic sie na wizyte, Lekarka za wszelka cene namawiala mnie  aby sprobowac wspomoc moja rodzine poprzez rady wysylane przez internet, za wszelka cene  stara mi sie pomoc bezinteresownie . To jest pewnik !Nie interesowalo  Jej w tamtej  chwili przyjecie pacjenta, skasowanie za wizyte... Chociaz  natychmiast  przeciez wsiadlabym  w samochod i pojechala ze swoim chorujacym notorycznie dzieckiem, i jeszcze bylabym wdzieczna ze Lekarka znalazla dla mnie czas

To wiem na pewno . I na tym opiera sie moja opinia.


P. S . Lekarko , Kubusiowi skonczyl sie katar, ustal zupelnie, na drugi dzien gdy zastosowalam sie do Twoich rad lalo mu sie z nosa doslownie litrami, ( czyzby oczyszczaly sie zatoki, gardlo ? ) mial mokre ubranie. Dziekuje Ci ja  - szczesliwa matka

Toż to nikt inny jak sama Dr. Queen  Shocked
Mnie chodzi o tytuł książki i to ,że jest jedna DO i są jakieś zasady.Gdy wzięłam tą książkę do ręki ,to ten tytuł mnie "poraził",bo juz czytałam pare lat temu książkę o tym samym tytule i tamta książka nie wiele ma wspólnego z tą.I w ten sposób tworzy się grupa ludzi takich jak hannibal,którzy twierdzą ,że dieta optymalna ewoluuje.
Mało tego.Tacy ludzie jak Morgano przez grzeczność wspierają opcję rotowań,mimo tego ,że mleczne komuś służą.

Ja osobiście oiję śmietanę codziennie. Jem masło i sery.
Mnie wyroby mleczne nie szkodzą.
Ale nie widzę żadnych przeciw wskazań by produkty mleczne
tak jak twierdzi lekarka odstawić na powiedzmy dwa miesiące. NIC SIĘ NIE STANIE!
Wystarczy przestrzegać BTW bez wyrobów mlecznych i mącznych.
Po dwóch miesiącach w zależności od apetytu i poprawy można stopniowo znów
wprowadzać produkty mleczne jeżeli zajdzie taka potrzeba.

Dlaczego ktoś ,komu produkty mleczne służą ,ma je odstwawić.I ma czekac na poprawę.Poprawę czego? ja się pytam...Jak mleczne nie szkodziły.To co jest grane?"Pranie mózgu"?
To tak jakbym napisała jakieś swoje zasady i i zatytułowała je ; "10 Przykazań Bożych"
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #568 : 2007-06-17, 17:56:49 »

Jestem ciekawy dlaczego to robisz?

  To nie wiesz ? Toż ten właśnie wątek puchnie od odpowiedzi na Twoje pytanie. 
             
Tomek
Zapisane
Monikaf
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #569 : 2007-06-17, 17:57:39 »

Elmo Droga!, A coz mnie obchodzi tytul ksiazki,( ale szczerze przyznaje ze naprawde nie wiedzialam  a propos czego zaistnial  Twoj poprzedni post ) przy moich problemach, przemysleniach, przy moich przezyciach codziennych , ma to tak niewielkie znaczenie, zawsze nabede ksiazke, ktora pomoze mnie lub moim bliskim, bez wzgledu na to kto ja napisal . A te rozgrywki, ( sama nie wiem o co ) po prostu mnie nie interesuja. Pewnie, poniewaz rozeznajesz sie w temacie lepiej niz ja, masz racje. Nie dyskutuje o czyms o czym nie mam pojecia.  Mialam okazje poznac Lekarke jako Dobrego Czlowieka, i to mi wystarcza
Zapisane
Monikaf
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #570 : 2007-06-17, 18:00:34 »

Jestem ciekawy dlaczego to robisz?

  To nie wiesz ? Toż ten właśnie wątek puchnie od odpowiedzi na Twoje pytanie. 
             
Tomek

wlasnie  Cool
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #571 : 2007-06-17, 18:04:28 »

Jestem ciekawy dlaczego to robisz?

  To nie wiesz ? Toż ten właśnie wątek puchnie od odpowiedzi na Twoje pytanie. 
             
Tomek

Tak ,tak.Masz rację.Niektórzy najprawdopodobniej byli tu krzywdzeni przez rodziców i dlatego boją sie podjąć odpowiedzialności rodzicielstwa, w obawie ;jak mógłby się zachować ich partner życiowy wobec ich potomstwa.
Zapisane
Monikaf
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #572 : 2007-06-17, 18:16:19 »

Jesli jedna osoba na 100 powie mi, ze zachowuje sie dziwnie to z pewnoscia  ja wysmieje... Jesli powie to juz 10 osob na 100 to wpadne w szal ze jak oni moga byc tak niesprawiedliwi! Jesli to samo uslysze od  50 na 100 stwierdze ze swiat stal sie glupi i zly i nikt mnie nie rozumie Shocked Jesli jednak 60 osob na 100 zarzuci mi to samo, mimo oporu i naturalnego sprzeciwu, gdziesz w cichosci nocy zaczne sie zastanawiac : czemu oni tak mysla ? Gdy przyjdzie moment ze juz 80 osob na 100 bedzie tak myslalo, zaczne zastanawiac c sie nad soba, ze moze wcale  nie mialam racji ? a gdy 100 osob na 100 stwierdzi, cos czego nie zauwazylam do tej pory, to wtedy bede im wdzieczna, ze mi pomogli -

-

ot
tak
sobie
w
przestrzen
rzucone
Zapisane
Monikaf
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #573 : 2007-06-17, 19:42:30 »

             Korzystając z tematyki tego wątku, zainteresowanym proponuję kilka znakomitych filmów, w których można odnaleźć sporo z tego, o czym tu piszemy. 

 - "Dead Poets Society" (Stowarzyszenie Umarłych Poetów) - reż. Peter Weir
         Tutaj uwagę zwraca relacja między głównym bohaterem - młodym, utalentowanym artystycznie człowiekiem, otwartym na myśl, a jego ojcem - apodyktycznym, "militarnym" umysłem, który za główny cel w życiu uznaje posłuszeństwo, porządek (zwróćcie uwagę na równiuteńko ułożone pantofle pod łóżkiem). Nie potrafi okazać synowi nic więcej ponad nakazy i zakazy. Przeciwstawia się jego rozwojowi, co doprowadza do.....

- "Plac Zbawiciela" - panśtwa Krauze.    O tym filmie już pisałem. Niespełniona, nieszczęśliwa matka zamieszkuje w jednym małym mieszkaniu wraz ze swoim synem, jego żoną i dziećmi.  Syn jest totalnie uzależniony emocjonalnie i finansowo od matki. Toksyczne relacje w rodzinie nie pozwalają przezwycięzyć codziennych problemów i utrzymać uczucia. Matka steruje życiem syna na każdym poziomie, a on sfrustrowany wylewa złość na żonie, bo nie potrafi przeciwstawić się matce. Cała sytuacja zmierza do mało szczęśliwego końca.

- "Pianistka" - reż. Michael Haneke. Mocno kontrowersyjny film, wręcz szokujący. I tutaj mamy wyjątkowo mocne i patologiczne uzależnienie córki od matki, które implikuje szereg dewiacji zarówno seksualnych jak i  aberracji w postrzeganiu rzeczywistości.   

- "Dom Wariatów" - Marek Koterski
     Pierwszy film, w którym Marek obsadził swoją ulubioną, jakże tragikomiczną postać Adama Miauczyńskiego. Najbardziej eksperymentalny jeśli chodzi o formę film Koterskiego, dla wielu wydający się bezsensownym, lecz  generalne przesłanie jest dość oczywiste. Mamy podany za pomocą symbolicznych niedomówień, półgestów, wyrwanych komunikatów obraz rodziny, gdzie nie ma żadnych uczuć, prócz  pasywnej agresji, sprzeczek i umniejszania. W tym wszystkim dorosły, całkiem wycofany Miauczyński. Niesamowite kino wymagające otwartego umysłu i skupienia.

- „ Dzień Świra” – Marek Koterski
        Znów Adaś Miauczyński, tym razem jako nie mogący odnaleźć swego miejsca w życiu  intelektualista. Słabo zarabia jako polonista, ma nieudane życie seksualno-uczuciowe, wkurza go tępe otoczenie. Dodatkowo obciążony jest poczuciem winy wobec matki, która pod maską troski kryje obojętność i nieumiejętność słuchania swojego dziecka.

- „ Wszyscy jesteśmy Chrystusami” – Marek Koterski
         Tu Adaś jako alkoholik i jego syn jako narkoman. Film o upadku , powstaniu. Całość wieńczy niewiarygodna, piękna i szczera konfrontacja syna z ojcem, gdzie obydwaj wszystko sobie mówią i uświadamiają. Warto zwrócić uwagę na ten finalny epizod, gdyż przez „przypadek” może umnknąć - nawet wytrawnemu widzowi.

- „September” (Wrzesień) – Woody Allen
      Woody na poważnie. Mądry, bardzo mądry film obnażający niezwykle skomplikowane relacje rodzin, kóre spotykają się w jednym domu. Wychodzą jak upiory z ciemności wzajemne pretensje , urazy, skrywane uczucia. Niestety, nic nie zostaje naprawione ani uzdrowione. Ja kocham twórczość Allena, a ten film należy do tych najlepszych Mistrza. 

- „Psycho” – Alfred Hitchcock
   Czy tutaj komentarz jest potrzebny ? W konwencji thrillera i kina na póły rozrywkowego mamy całkowitą i patologiczną identyfikację ze zmarłą matką, prowadzącą do seryjnych zabójstw.

Ps: Przypomnę sobie więcej tytułów , to  napiszę.

Tomek


Ad 1. ogladalam ten film jako mlody czlowiek, pozostawil we mnie niezatarte i wazne slady. Wtedy tez zakochalam sie w twarzy R. Wiliamsa, nie, nie jak nastolatka, zakochalam sie w w jego madrych oczach

Ad2. tam odnalazlam siebie... i to jest straszne ...

Ad3. Meczylo mnie obejrzenie tego filmu do konca, tak jak meczy ogladanie swoich wlasnych cierpien ....

Ad 4. Nie chce aby kiedys ktorykolwiek z moich  synow musial tak cierpiec jak cierpi glowny bohater, horror podany na talerzu ...

Ad 5. Kiedys tez taka bylam, psie odchody jeszcze do dzis draznia mnie chorobliwie.. i oby to byla jedyna zbieznosc ( nie jest  )Shocked

Ad 6. Nie jestesmy, wszyscy jestesmy ludzmi slabymi, i zwyczajnymi (  a wiec moze jednak chrystusami, przewrotny tytul? ? )

nastepnych dwoch filmow albo nie ogladalam, albo nie wiedzialam ze ogladam tak wazne  dziela  Shocked


P. S : mam tez pare wlasnych propzycji...
Zapisane
Monikaf
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #574 : 2007-06-17, 19:50:58 »

acha, dopowiem, jesli chodzi o "Plac Zbawiciela" odnalazlam siebie jaka synowa, zone i nieszczesliwa matke, ktora nie wie co zrobic dalej i ktora niszczy swoje zycie i zycie swoich dzieci, bo nie potrafi inaczej....
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #575 : 2007-06-17, 20:06:46 »

A propo Placu Zbawiciela.Małżeństwo w pewnym momencie dokonało złego wyboru,złych decyzji.Zainwestowali w coś i to coś im nie wyszło.
Tak w życiu bywa.Nigdzie nie jest napisane ,że życie to bajka i wszystko się udaje.
Są zauważalne znamienne migawki z tego filmu ,kiedy ona-synowa jest w domu z dziećmi ,a do drzwi dzwoni dzwonek i ona nie otwiera.
Ten film jest o różnych rzeczach,również  o niedbalstwie ,które jest przyczyną nieporozumień.
A ludzie krzywdzeni będą oglądac ten film, tylko pod kątem krzywdzenia.
Nikt tam nie jest kryształowo czysty ,ani nie jest do końca zły. Trzeba tylko obejrzeć ten film jako całość.

Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #576 : 2007-06-17, 20:20:38 »

P. S : mam tez pare wlasnych propzycji...

 Wal śmiało !
  A nuż..będzie kolejne dzieło do odkrycia.

Tomek
Zapisane
Monikaf
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #577 : 2007-06-17, 20:30:42 »

A propo Placu Zbawiciela.Małżeństwo w pewnym momencie dokonało złego wyboru,złych decyzji.Zainwestowali w coś i to coś im nie wyszło.
Tak w życiu bywa.Nigdzie nie jest napisane ,że życie to bajka i wszystko się udaje.
Są zauważalne znamienne migawki z tego filmu ,kiedy ona-synowa jest w domu z dziećmi ,a do drzwi dzwoni dzwonek i ona nie otwiera.
Ten film jest o różnych rzeczach,również  o niedbalstwie ,które jest przyczyną nieporozumień.
A ludzie krzywdzeni będą oglądac ten film, tylko pod kątem krzywdzenia.
Nikt tam nie jest kryształowo czysty ,ani nie jest do końca zły. Trzeba tylko obejrzeć ten film jako całość.



ten film jest o straszliwej znieczulicy, i egoizmie,ten film jest o najgorszych cechach ludzkich, tak, rowniez o tchorzostwie istot  slabszych , i bardziej naiwnych niz najgorsi egoisci tego swiata, o tym, jest ten film, i o wygranej , niestety, zla nad dobrem , ( wystarczy spojrzec na twarze glownych bohaterow ). Ten film uswiadamia wszystkim jak wszechogarniajace jest zlo i jak slabe , niestety , jest dobro Sad

Straszne, po prostu
Zapisane
Monikaf
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #578 : 2007-06-17, 20:34:20 »

P. S : mam tez pare wlasnych propzycji...

 Wal śmiało !
  A nuż..będzie kolejne dzieło do odkrycia.

Tomek

 A dowale, poczekajcie, bo mam kilka pozycji, anie chce zasmiecac watku, tylko wybrac te naparwde godne czasu i uwagi,potrzebuje sie zastanowic Smile
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #579 : 2007-06-17, 20:47:25 »

Moniko, troche wcześniej, w innym wątku ("Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych" - też ciekawe toczyły się dyskusje!)Tomek napisał jeszcze tak o "Placu Zbawiciela":

Większość mówi, że to film o trudnej polskiej rzeczywistości, podczas gdy Krauze stworzył dzieło o rozpadzie związku, gdzie syn jest kompletnie uzależniony od matki, która doprowadza  jego małżeństwo do ruiny. Facet żyje z matką i żoną - ale żonę ma za nic, a strach każe mu byc submisyjnym wobec matki. Siebie "nie widzi", dochodzo do tragedii. Nie ma tu ani zdrowej miłości do matki ani jakiejkolwiek do żony. Niesamowity film, bardzo mądry, bardzo smutny.

Osobiście dawno nie widziałam tak dobrego, wstrząsającego swoją brutalną prawdą filmu psychologicznego. Każdy szczegół był wyważony i przemyślany, Jowita Budnik doskonała w roli żony, znakomicie pokazana beznadziejność całej sytuacji na końcu, niezwykle realistyczne relacje rodzice-dzieci (również te dorosłe), idealnie uchwycone narodziny agresji (i jej przyczyny) matki wobec synów i synów wobec matki...

Marishka
Zapisane
Strony: 1 ... 24 25 26 27 28 [29] 30 31 32 33 34 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.054 sekund z 17 zapytaniami.