Wpisuj tu w punktach Grizzli parametry Long Life (Długie życie).
Kodar w poście 604 wpisala już "psychiczne/emocjonalne" parametry długowieczności.
Celem jest Likwidowanie chorób i Zapobieganie im.
Odpowiednie ,optymalne dostarczenie organizmowi tego, co najbardziej wartościowe,w odpowiednich ilościach i proporcjach.
Nie przejadanie się -czyli wspomniana optymalność.
Ruch...
To jest podstawa ,a reszta stoi na tej podstawie .
I w zależnosci jakie są fundamenty ,taki będzie cały dom 8)
OPTYMALNI -marzec 2007:
"Odżywianie się człowieka jest kompromisem między tym, co jest, a tym, co być powinno." dr Jan Kwaśniewski. Naukowo udowodniono, że komórki człowieka są potencjalnie nieśmiertelne. W optymalnych warunkach – w hodowlach tkankowych – nie wykazują objawów starzenia się. Muszą być jednak spełnione pewne warunki: trzeba dostarczyć im dokładnie tego, czego potrzebują i dokładnie wtedy, kiedy potrzebują oraz jak najszybciej usuwać z ich środowiska wszystkie szkodliwe odpady ich przemiany materii. Czy zatem możemy być nieśmiertelni?"... Mozemy - mozemy być dlugowieczni-to realne.
Cytat: lekarka w 2007-04-28, 09:55:30
Wpisuj tu w punktach Grizzli parametry Long Life (Długie życie).
Przemila lekarko :-)
Dziekuje za "zaproszenie" do dyskusji na temat instrukcji "Long Life"
Ciesze sie ze mozemy razem goscic na tym forum i
wzbogacac sie nawzajem swoimi doswiadczeniami,
na drodze ku zdrowiu i długowieczności.
Chce nadmienic, ze instrukcja "Long Life" nie jest "skostnialym" dogmatem
Przeciwnie to zyjace i dynamicznie doskonalace sie, "przykazania". :-)
Bardzo wazne!!! Instrukcja "Long Life" nie stanowi konkurencji dla
"Diety optymalnej", instrukcja "Long Life" zawiera w sobie,
diete niskoweglowodanowa, jako kluczowy skladnik tej strategii.
Cytat: lekarka w 2007-04-28, 09:55:30
Kodar w poście 604 wpisala już "psychiczne/emocjonalne" parametry długowieczności.
Celem jest Likwidowanie chorób i Zapobieganie im.
Podpisuje sie pod tym wszystkimi konczynami :-)
A wiec mamy kolejny, z kluczowych skladnikow instrukcji "Long Life"
Codzienne dogladanie, aby nasze "komorki"(cale cialo - nie tylko mozg!!!!!!!) mialy nalezna dawke narkotykow!!!!
Polecam sprawdzone w dzialaniu: endorfiny, serotonina, dopamina.
Stosowanie tych narkotykow, jest bardzo zdrowe i(bez obaw!!!!!) legalne.
Stanowczo odradzam inne syntetyczne swinstwa, ktore mozna kupic wszedzie "za rogiem" lub w aptece :-)
Cytat: grizzly w 2007-04-28, 12:28:24
Polecam sprawdzone w dzialaniu: endorfiny, serotonina, dopamina.
W postaci MIŁOSCI, rzecz jasna :)
MiT
Cytat: grizzly w 2007-04-28, 12:28:24
A wiec mamy kolejny, z kluczowych skladnikow instrukcji "Long Life"
Codzienne dogladanie, aby nasze "komorki" ( cale cialo - nie tylko mozg!!!!!!!) mialy nalezna dawke narkotykow!!!!
Polecam sprawdzone w dzialaniu: endorfiny, serotonina, dopamina.
Zwróć uwagę na to, co napisałeś.Ja tu widzę błąd w rozumowaniu podstaw :idea: :wink:
Grizzly :) poczytaj książki JK- bardzo mądre! zrozumiesz podstawy ,a to bardzo wiele .
Nie można mieszać wszystkiego ,albo coś należy do jednego worka i nazywa się konkretnie "tak" ,albo do drugiego,co nie ma z pierwszym nic współnego.Rozumiesz? .
Mam nadzieje ,że tak jak w życiu : oliwa zawsze na wierzch wypłynie" tak też będzie z Tym ,który odkrył coś niezwykłego i Którego wszyscy za wszelką cenę chcą doskonalić ,poprawiać itp.... (ale to tylko wynika ze złej interpretacji Autora) .
Cytat: elmo w 2007-04-28, 13:05:07
Grizzly :) poczytaj książki JK- bardzo mądre! zrozumiesz podstawy ,a to bardzo wiele .
Nie można mieszać wszystkiego ,albo coś należy do jednego worka i nazywa się konkretnie "tak" ,albo do drugiego,co nie ma z pierwszym nic współnego.Rozumiesz? .
Mam nadzieje ,że tak jak w życiu : oliwa zawsze na wierzch wypłynie" tak też będzie z Tym ,który odkrył coś niezwykłego i Którego wszyscy za wszelką cenę chcą doskonalić ,poprawiać itp.... (ale to tylko wynika ze złej interpretacji Autora) .
Mila elmo :-)
Mam pytanie? Bardzo prosze o odpowiedz.!!! :-)
Czy jestes zwolenniczka ewolucjonizmu(1.) czy kreacjonizmu(2.).
Innymi slowy, czy zgadzasz sie, ze:
1.) czlowiek jest spokrewniony w 99.5 % z szympansem,
natomiast pokrewienstwo goryla i szympansa jest 10 razy mniejsze od tej pierwszej pary.
Czyli mamy wspolnych pra pra......dziadka/babcie z naszym kuzynem szympansem?
2.) czlowiek zostal stworzony przez boga, czyli wersja biblijna
Bardzo prosze o jasna odpowiedz.!!!
Prosze abys byla w zgodzie z tym, co przed chwila napisalas!!!!!! cytuje:
Cytat: elmo w 2007-04-28, 13:05:07
......albo coś należy do jednego worka i nazywa się konkretnie "tak" ,albo do drugiego,co nie ma z pierwszym nic współnego.Rozumiesz?.....
A wiec 1.) czy 2.) ?????? :-)
Dla mnie jest bardzo wazna twoja odpowiedz,
dlatego, ze wtedy moge latwiej wyjasnic tobie o co mi chodzi.
Po prostu chce sie wyrazac bardziej zrozumialym jezykiem.
Wtedy bedzie szansa, ze nie bedziesz juz pisac do mnie cytuje:
Cytat: elmo w 2007-04-28, 13:05:07
........zrozumiesz podstawy.......
:D
Czy jako 'krewniaczka' szympansa muszę jeść banany? brrr nie lubię ich.
Cytat: Halina Ch. w 2007-04-28, 16:00:43
Czy jako 'krewniaczka' szympansa muszę jeść banany? brrr nie lubię ich.
Halinko :-)
Po prostu mamy niemal identyczne szlaki metaboliczne .
Wiec ZO dziala na szympansy identycznie jak na czlowieka.
:-)
Jak długo żyją i w jakim wieku zaczyna się zdolność namnażania się (płodność) ?
Cytat: lekarka w 2007-04-28, 16:34:27
Jak długo żyją i w jakim wieku zaczyna się zdolność namnażania się (płodność) ?
Oj rozmnazanie!!!, wszedzie tylko ten erotyzm i sex :shock:
Co by na to powiedzial Lojciec Rydzyk? :-)
OK, wpadne troche pozniej,
musze troche pozarabiac na "szyneczke" tffuu.... oliwe z pierwszego tloczenia :D :D
Grizzly :)
Z chęcią bym Ci dała jasną odpowiedź,ale nawet naukowcy nie są zgodni,co do tego skąd pochodzi życie.
Zarówno teoria ewolucjonizmu jak i kreacjonistyczna zawierają u swego podłoża "grzech pierworodny" czyli element wiary.
Trzeba uwierzyć ,że życie powstało przypadkowo na ziemi,bo jeśli odrzucimy element przypadkowości,to teoria ewolucji staje sie przedłużeniem teorii kreacjonistycznej.
A co do mozliwości powstania czegokolwiek przypadkowo,a już nie mówiąc o strukturach tak złowżonych jak organizmy żywe,niech sie wypowie jakiś matematyk.
A co do zgodności genomu szympansa i człowieka-nie jest to dowodem na prawdziwość bądź fałszywośc jakiejs teorii.
Generalnie panuje ciasnota umysłowa w patrzeniu na ten problem.Np. może byc tak,że cały nasz ekosystem jest tylko ,dajmy na to "pracą dyplomową" przedstawiciela obcej wysoko rozwiniętej cywilizacji.A ludzie są tylko "żywą kulturą bakterii" służącą do przekształcania planet.
Wariantów może być nieskończenie wiele...
PS.Nikt nie posiada dowodów na prawdziwość teorii ewolucji ,natomiast wszyscy w nią WIERZĄ.
Grizzly czy Ty jesteś w posiadaniu niezbitych dowodów teorii ewolucji(może jakiś archiwalny film w momencie powstawania życia)? :wink: dałbyś link ,to z przyjemnością obejrzę 8) .
Tak naprawdę nie jest ważne to,czy jedne organizmy ewoluowały z innych (bo raczej tak) ,ale odpowiedź na pytanie : JAK POWSTAŁO ŻYCIE.
Na to pytanie należałoby sobie najpierw odpowiedzieć. Bo nie jest sztuką odkryć że genom jednego organizmu jest podobny do genomu drugiego organizmu.Sztuką byłoby odkrycie skąd się wzięła informacja zawarta w genach każdego żywego organizmu,BIORĄC POD UWAGĘ,ŻE POWSTAŁA Z NICZEGO I PRZYPADKOWO.
CytatJak długo żyją i w jakim wieku zaczyna się zdolność namnażania się (płodność) ?
dojrzalosc plciowa osiagaja pomiedzy 6 a 9 rokiem zycia,
zyja 40-50 lat
Parametr dlugowiecznosci=ENERGIA .
Jezeli bedziemy zdolni pobierac ENERGIE z innych zrodel bedziemy NIESMIERTELNI.
Pozwolicie, ze przedstawie moj daleki kuzyn Cony,
mieszka w Dzakarcie. Stosuje diete srodziemnomorska,
czyli niezbyt zdrowo :?, nie stosuje przykazan "Long Life" :?,
i nicpon o dziwo zyje juz 60 lat :shock: :shock: :shock:.
Ale co ciekawe!!! od 10 roku uprawia sex i jeszcze moze :shock: :shock: :shock: :shock: :D
Hmmm, przyjdzie czas , ze ochota pozostanie, ale mozliwosci zanikna, - i co wtedy?
Cytat: kodar w 2007-04-28, 18:06:40
dojrzalosc plciowa osiagaja pomiedzy 6 a 9 rokiem zycia,
zyja 40-50 lat
Czyli stosując mnożnik 2 :
12-18 lat i 80-100 lat.
Co ten Gościu na zdjęciu jada? Makarony, oliwę, owoce? Jak już to jakie? Oliwę z kubeczka czy "z gwinta".
To tak jakby mieć 120 lat i ... jeszcze móc :shock: . A może ma duży ogród z haremem :o .
Chyba udany sex wydłuża życie (o ile mi się nic nie popaplątało :D). Nawet byłoby logiczne.
Dużo jest 100 latków w Japonii. Ciekawe jak u nich z sexem?
Pierwszy wniosek w tym wątku - zadawalające "układy" damsko-męskie wydłużają życie :D (chyba, że ktoś jest przeciw :shock: ).
Cytat: lekarka w 2007-04-28, 22:13:25
Pierwszy wniosek w tym wątku - zadawalające "układy" damsko-męskie wydłużają życie :D (chyba, że ktoś jest przeciw :shock: ).
Pod warunkiem ,że obydwoje sobie dobrze pojedzą (tłuściutko 8) ) ,bo na przewadze węgli daleko się nie pojedzie .Czyli najważniejsze jest paliwo 8) A na korytku ,to mogą być w trakcie... problemy żołądkowe-jelitowe :?
A, moze tak:oliwa z oliwek+ogrod z haremem+udany sex=wydluzone zycie, lub niesmiertelnosc!
A może być oliwa z pestek winogron ?
...albo smalec? :roll:
Griizli -ale przystojny ten kuzynek , seksownie wygląda -opalony ,zadowolony z siebie
zdrowy wypoczęty .Jak tu nie uwierzyc w pokrewieństwo ,zupełnie podobny
do naszych leniwców .Maja małpy co kochać i zabiegać o względy .
Grizzly mam pytanko:
Jak wkleiłeś plik z szympansem? ja tak nie potrafię :? :oops: Jakich sposobów użyłeś?
Jeśli to możliwe wytłumacz mi jak się takie cos robi... :)
Cytat: grizzly w 2007-04-28, 20:22:26
Pozwolicie, ze przedstawie moj daleki kuzyn Cony,
mieszka w Dzakarcie. Stosuje diete srodziemnomorska,
czyli niezbyt zdrowo :?, nie stosuje przykazan "Long Life" :?,
i nicpon o dziwo zyje juz 60 lat :shock: :shock: :shock:.
Ale co ciekawe!!! od 10 roku uprawia sex i jeszcze moze :shock: :shock: :shock: :shock: :D
Ale z drzewa jeszcze nie zlazł?
To ,że mamy genomy podobne do szympansa niczego nie dowodzi ,tak jak pisałam wcześniej.Ale jakoś grizzly zamilkł .
Cytat: Halina Ch. w 2007-04-29, 11:53:32
Cytat: grizzly w 2007-04-28, 20:22:26
Pozwolicie, ze przedstawie moj daleki kuzyn Cony,
mieszka w Dzakarcie. Stosuje diete srodziemnomorska,
czyli niezbyt zdrowo :?, nie stosuje przykazan "Long Life" :?,
i nicpon o dziwo zyje juz 60 lat :shock: :shock: :shock:.
Ale co ciekawe!!! od 10 roku uprawia sex i jeszcze moze :shock: :shock: :shock: :shock: :D
Ale z drzewa jeszcze nie zlazł?
I ciekawe kiedy stanie się człowiekiem? mam uwierzyć ,że stanie się człowiekiem? czy da się może uwiecznić to na jakiejś taśmie ,żeby mieć niezbity dowód na prawdziwość tej teorii?
Grizzly ,to jesteś mi w stanie odpowiedzieć na to pytanie z mojego wcześniejszego postu.JAK POWSTAŁO ŻYCIE?
Czy może uwierzyłeś w prawdziwość tej teorii czy masz niezbity dowód zarejestrowany na archiwalnym filmie jak powstaje żywa komórka z niczego ?
Jak masz ,podeślij linka ,a jak nie to nie kpij z ludzi ,z ich przekonań religijnych itp ,bo to cecha ludzi bardzo dziecinnych -jak w podstawówce.
Mądrzy ludzie tego nie robią ,chociażby mieli różne poglądy religijne .Mnie osobiście nie przeszkadzają kościoły ,krzyże ,Rydzyk itp. ,bo i po co mam się z tego śmiać ?
Ale wróćmy do ewolucji ,czy opierasz to na wierze? czy masz niezbite dowody?
Bo nawet naukowcy nie są niczego pewni do końca...
Cytat: elmo w 2007-04-28, 17:55:35
Z chęcią bym Ci dała jasną odpowiedź,ale nawet naukowcy nie są zgodni,co do tego skąd pochodzi życie.
Zarówno teoria ewolucjonizmu jak i kreacjonistyczna zawierają u swego podłoża "grzech pierworodny" czyli element wiary.
Mila elmo :-)
Najpierw twierdzisz ze, cytuje:
Cytat: elmo w 2007-04-28, 13:05:07
Nie można mieszać wszystkiego ,albo coś należy do jednego worka i nazywa się konkretnie "tak" ,albo do drugiego,co nie ma z pierwszym nic współnego.Rozumiesz?
A teraz zaczynasz "sciemniac" i nie dajesz jasnej odpowiedzi, sama siebie negujesz!!!!!,
a w dodatku "podpierasz" sie naukowcami.
Uzywasz pojecia "grzech pierworodny" czyli narzedzia "wiary"
do praktycznie
udowodnionego ewolucjonizmu, gdzie ta idea nie ma nic wspolnego z "talibami-pastuszkami" i "mocherowymi beretami-barankami" czyli z kreacjonizmem
Nie mozna mieszac "wiary" w "legendy-kreacjonizm" z realnymi "twardymi dowodami- ewolucjonizm "
Oczywiscie takich "schizofrenicznych" metod uzywaja "pastuszkowie" manipulujac swoimi "owieczkami"
Oni operuja "legendarnymi dogmatami" i kreuja "owieczkom", "pseudo-real" jak w filmie "matrix "
Jak sama piszesz cytuje:
Cytat: elmo w 2007-04-28, 13:05:07
..... jak w życiu : oliwa zawsze na wierzch wypłynie"
Ale zeby te "oliwe wyplywajaca" zobaczyc to musisz miec: oczy otwarte, uszy otwarte, i uzywac mozgu(inteligencji)
wtedy widzisz twardy real"oliwe wyplywajaca" czyli ewolucjonizm.
Jesli zamykasz oczy, zatykasz uszy,
blokujesz logiczne myslenie to stajesz sie "barankiem" niewolnikiem wiary,
i wszystko bierzesz na wiare, ktora rozpowszechniaja "talibowie",
czesto ubierajac sie w piórka "naukowcow".
Jakie sa efekty dzialania "talibow"?????
Przeczyta ponizej, co sama napisalas cytuje:
Cytat: elmo w 2007-04-28, 17:55:35
Tak naprawdę nie jest ważne to,czy jedne organizmy ewoluowały z innych (bo raczej tak) ,ale odpowiedź na pytanie : JAK POWSTAŁO ŻYCIE.
Na to pytanie należałoby sobie najpierw odpowiedzieć. Bo nie jest sztuką odkryć że genom jednego organizmu jest podobny do genomu drugiego organizmu.Sztuką byłoby odkrycie skąd się wzięła informacja zawarta w genach każdego żywego organizmu,BIORĄC POD UWAGĘ,ŻE POWSTAŁA Z NICZEGO I PRZYPADKOWO.
Jak to nie jest wazne ???????????
To czy" jedne organizmy ewoluowały z innych" ma kluczowe znaczenie
dla "Long Life" czyli zdrowia i dlugiego zycia,
to ma fundamentalne znaczenie, rowniez dla diety.
To nie jest wazne dla "talibow" a wrecz niebezpieczne,
bo jak ludzie zaczna uzywac "swoich zmyslow"
to "baranki" uciekna i komu wtedy beda wciskac,
swoje "teologiczne legendy" o diablach, czarownicach,
swietych krowach, kosmitach
Kto bedzie placil na utrzymanie Lojca Rydzyka i jego pomagierow.
Tysiace "talibow" na ziemi musialo by sie zabrac za konkretna robote. :D :D
To by byla po prostu "sodomia i gomoria" istna "apokalipsa",
Gdyby nagle wszyscy zaczeli widziec, slyszec, i myslec. :D :D
Natomiast to cytuje: "JAK POWSTAŁO ŻYCIE", "BIORĄC POD UWAGĘ,ŻE POWSTAŁA Z NICZEGO I PRZYPADKOWO"
jest dla obecnego celu, utrzymania zdrowia i zycia, malo istotne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tylko "talibowie" kwicza, zeby kazdy "fenomen" naszego "twardego realu" brac na "wiare",
na ich "legendy" wszystko musi wyplywac z ich "legendy"
1.) Ogladanie(krytyczne przygladanie sie efektom) - zabronione !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie wolno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
2.) Sluchanie (twardych realnych argumentow) - zabronione!!!!!!!!!!!!!!!! nie wolno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
3.) Uzywanie rozumu (ocena rezultatow dziala-nie dziala) KATASTROFA!!!!!!! GRZECH PIERWORODNY!!!!!!! WYKRZYKNIKI !!!!!!!!!!!!!!!!!!! (nawet zaczynaja razic)
Chyba teraz mnie elmo zrozumiesz:
Albo "twarde fakty" i "krytyczna ocena czy cos dziala" bo jedyne!!! zycie na ziemi.
Albo "slepa wiara" i "ryzykowne zachowania" bo jest jeszcze "niebo"
wiec po co sie specjalnie wysilac, zwlaszcza ze talibowie "kwicza"
i latwiejj im "uwierzyc" bo tak wygodniej. :-)
Jakie to piekne i latwe!!!! Wystarczy prosta recepta!!!!
Wystarczy wierzyc "talibom" i zamknac oczy, zatkac uszy, zabetonowac inteligencje.
I nie zwracac uwagi, czy to co oni "kwicza" dziala czy nie.
Po co robic badania??? Po co sprawdzac????
Skoro "talibowie" kwicza, ze tak musi byc, bo tak nakazuje "legenda talibska"
Po prostu, nawet proba, zerkniecia na rezultaty "kuracji" to "grzech pierworodny"
Czas na konkluzje. :shock: :shock: :shock: :shock:
Zawsze sprawdzaj "JAK" to "COS" u ciebie dziala,
jesli jestes wolny czlowiek, i szukasz zdrowia i cenisz zycie ,
kiedy zdrowie i zycie jest twoim priorytetem nr 1.
Jesli jestes "baranek" interpretujacy wszystko,
za pomoca dogmatow "talibow"
to nigdy nie znajdziesz najlepszego rozwiazania,
Dostaniesz "prawie" zdrowie "co czyni wielka roznice"
Czyli jak w telewizyjnej reklamie,
DOSTANIESZ KARYKATURE "OPTYMALNOSCI"
Super robota :D
Zobacz: uważasz kogoś za fanatyka religijnego,za "taliba" itp . a Ty jesteś również takim samym fanatykiem jeśli chodzi o ewolucje.
To uważasz ,że masz oczy otwarte?
każda skrajność jest zła ,prowadzi do zaślepienia.
Wyluzuj ,przestań krytykować,i zacznij na wszystko patrzeć optymalnie ,bo jak dotąd wykrzykujesz i się miotasz.Ja odnoszę takie wrażenie-co wcale nie oznacza ,że mnie to razi 8)ź le interpretujesz moje posty ,starasz się mi wmówić własne odczucia-niektórzy tak mają :wink:
Wierzysz w to ,że jak odkryto podobieństwo genów szympansa z człowiekiem ,to się równa ,że człowiek pochodzi w prostej lini od szympansa .
Nie ściemniam :D ,poprostu nie pisze o tym o czym nie mam pojęcia.Nie potrafisz mi podać niezbitych dowodów na prawdziwość ewolucji, tak jak ja nie potrafię Ci podać niezbitych dowodów na to ,że Bóg stworzył człowieka 8) Patrzę optymalnie na wszystko-każda wersja moze być prawdziwa ,natomiast Ty wierzysz w ewolucję ,bo tak naprawdę nikt jej nie udowodnił-nikt nie udowodnił ,że jest to prawdziwe.To jest tylko TEORIA 8)
Więc co mam Ci napisać?
Nadużywasz słów "talib" ,"mocherowe berety", "pastuszkowie" "Łojciec Rydzyk" ,"owieczki" -no wspójrz jak to wygląda :? Ile Ty masz lat ?
Dziecinada zaprawiona fanatyzmem w innym kierunku :?
po za tym grizzly nie interesuje mnie czy pochodzimy od szympansa czy lemura.
Obchodzi mnie to ,co robić ,aby żyć zdrowo jak najdłużej.I cieszę się ,że poznałam wiedzę bardzo rozległa takiego Mądrego Człowieka jakim jest JK.
A jesli chodzi o te "dwa wory" wspomniane przeze mnie ,to chodziło mi tylko i wyłącznie o DO czy ŻO.
Poznałam kilku dietetyków (niby) DO ,którzy udoskonalili swoją DO poprzez dodanie czegoś takiego jak: żywienie zgodne z grupą krwi-co wyklucza automatycznie ,że jest to ŻO ,ale praktykowali to jako ŻO.
I takich dietetyków ,którzy udoskonalili swoją DO w suplementy -co wyklucza ,że jestet to ŻO ,bo inne są zasady ŻO.
ŻO to ŻO a suplementacja i dieta zgodna z grupą krwi należą do "innego worka" -pojmujesz teraz o co mi chodziło?
Wklejam cytat Toana ,jakoś brakuje go na Forum :?
Cytat: toan w 2007-03-24, 11:22:39
Czy każdy kto jeździ autem - musi być mechanikiem samochodowym?.
NIE- on ma jeździć autem bezawaryjnie - pod warunkiem, że przestrzega instrukcji obsługi (nie każdy rozumie), a gdy coś się przytrafi - trafia do stacji pojazdów. Jeśli w takiej stacji pojazdów są "partacze' - to z dalszej jazdy - nici 8)
Wymieniają dobre częsci, dodają "podróby", bo mają poglądy, a nie wiedzą, co jest przyczyną (xxx- "przyczyna awarii nieznana" - tyle wiedzą, a do dyspozycji mają kupę teorii wzajemnie się wykluczających) a Ty się dziwisz, że zamiast lepiej - to gorzej, ale są i fachowcy w takich stacjach i "domorośli fachowcy" - co potrafią zadbać o cudze i własne auto. :D
I jeszcze jeden cytat Toana
Cytat: toan w 2007-03-26, 08:59:02
Cytat: Rudka w 2007-03-26, 00:39:24
watowe wyliczanki to już całkowicie czarna magia dla mnie
I o to chodzi! Ty masz tylko wiedzieć - jak dbać o zdrowie[/b], czyli znacznie więcej (jeśli znasz zasady ŻO) niż przeciętny dietetyk zalecający 5xw&o, który "wie" źle, co kompletnie umiemożliwia dostrzeżenie nawet "wierzchołka góry lodowej".
Tak szacuję ostrożnie, że "9/10" (faktycznie dużo mniej z tego ułamka) fachowców zajmujących się problematyką odżywiania krzyczy: "widzę górę lodową" - nie zdając sobie sprawy, że to zaledwie wierzchołek, bo 9/10 - jest pod wodą, na zawsze zakryte przed "tępym wzrokiem".
PS
A fachowców od DO (Diety Optymalnej) - zliczę na jednej dłoni :shock:
Wiesz grizzly ,co to znaczy mieć oczy i uszy otwarte? To znaczy umieć rozróżniać Mądrość od Głupoty i umieć czerpać wiedzę od ludzi ,którzy ją posiadają .
Być blisko nich i uczyć się od nich.Wiesz jaka to przyjemność przebywać z mądrym człowiekiem? To jest jak balsam dla umysłu....
Mila elmo :-)
Gdy zagoscilem, na forum, to toan dal, posta
z uwaga, ze to, tyczy sie kazdego forumowicza.
Cytat: toan w 2007-03-26, 08:03:09
Cytat: grizzly w 2007-03-26, 02:17:44
Co to za zabobony? homeopatia? ludzie co sie dzieje?
To tylko wolność słowa, wynikająca z "regulaminu" tego Forum. Te "pierdoły" po angielsku przy rejestracji i tak nikt nie czyta, więc tylko Ci podpowiem, a innym przypomnę,
dwie zasady, aby nie mieć kłopotów z adminem nie wolno Ci: oceniać pejoratywnie swoich rozmówców np: "ale Ty jesteś głupi" i bredzić na temat lek. med. Jana
Kwaśniewskiego.
Widzisz elmo toan(administrator) wyraznie napisal ze na tym forum:
1.) panuje "wolnosc slowa"
2.)nie wolno "oceniac pejoratywnie swoich rozmówców"
3.) nie wolno "bredzić na temat lek. med. Jana Kwaśniewskiego"
Elmo, o co ty mnie posadzasz?
Cytat: elmo w 2007-04-29, 14:19:58
Zobacz: uważasz kogoś za fanatyka religijnego,za "taliba" itp .............
Wyluzuj ,przestań krytykować,i zacznij na wszystko patrzeć optymalnie.........
starasz się mi wmówić własne odczucia.....
Elmo, oskarzasz mnie bezpodstawnie!!,
przeciez ja nie mam zamiaru dyskutowac o fanatycznych "dogmatach" "talibskich".
Po prostu usiluje Tobie pokazac ze klepanie "mantry" i "wskazywanie" zawsze na J.K.,
jako na "genesis" wszelkich "fenomenow" istniejacych juz w realu,
to nienajlepsza metoda poznawcza.
J.K. jest lekarzem, naukowcem, pisarzem, czlowiekiem o otwartym umysle.
Elmo posadzajac mnie o to, co wymieniasz w swoim poscie, sugerujesz jednoczesnie,
ze ja kogos atakuje personalnie. Nie wnikajac czy robisz to swiadomie, czy nie,
wyglada to bardzo nieladnie z twojej strony.
Idea "optymalnosci" to zywa otwarta droga, oparta na nauce.
To nie jest dogmatyczna "pustelnia"
J.K. powoluje sie na autorytety naukowe, pracuje w zespole z innymi lekarzami nad
udoskonalaniem swojego dziela, nie stoi w miejscu, tak jak Ty, bys chciala to postrzegac.
W temacie lekarki "Parametrt długowieczności." mielismy rozmawiac o przykazaniach "Long Life"
i tak sie zaczelo, ktos napisal o tym, aby byc szczesliwym(czyli produkcja endorfin.......itp),
ja sie do tego odnioslem i wtedy ty napisalas cytuje:
Cytat: elmo w 2007-04-28, 12:47:29
Cytat: grizzly w 2007-04-28, 12:28:24
A wiec mamy kolejny, z kluczowych skladnikow instrukcji "Long Life"
Codzienne dogladanie, aby nasze "komorki" ( cale cialo - nie tylko mozg!!!!!!!) mialy nalezna dawke narkotykow!!!!
Polecam sprawdzone w dzialaniu: endorfiny, serotonina, dopamina.
Zwróć uwagę na to, co napisałeś.Ja tu widzę błąd w rozumowaniu podstaw :idea: :wink:
No i Ty, zaraz widzisz blad, w moim rozumowaniu, i to w rozumowaniu podstaw!!!!!!!!
I dalej "wmawiasz mi" jakie powinny byc dla mnie podstawy cytuje:
Cytat: elmo w 2007-04-28, 13:05:07
Grizzly :) poczytaj książki JK- ...............oliwa zawsze na wierzch wypłynie" tak też będzie z Tym ,
który odkrył coś niezwykłego i Którego wszyscy za wszelką cenę chcą doskonalić, poprawiać itp .
[/b]
Odrazu sie "podniecasz" i widzisz "zlo" ze ktos "usiluje" cos poprawiac,
czyli sugerujesz ze kazdy "taki" idzie na wojne.
Przykladowo kazde kolejne wydanie Biochemi Harpera,
jest poprawiane i uaktualniane.
Nikt kto czyta kolejne wydania "nie miota sie" z niepokoju o "nowosci"
Elmo moze to Ty musisz wyluzowac!!!! :shock: :shock: :shock:
Ja wiem, ze jestes zafascynowana "optymalnoscia",
ale wyobraz sobie ze ja rowniez!!!!! :D :D :D
Doktor JK. sam zacheca lekarzy do uczestnictwa w tym projekcie,
wiec dla mnie jasne jest ze ta "droga" zyje i rozwija sie. 8)
Wiec nie przedstawiaj "uczestnictwa" w kategoriach konfrontacji. :shock:
Moze wreszcie przekonasz sie o moim zyczliwym i pragmatycznym podejsciu :-)
I przestaniesz wykazywac pobudliwosc "fanatycznego aktywisty" :-) :D :D
grizzly :) nawet mi się tego czytać nie chce-bo w sumie nie muszę ,bo mi się na nic nie przydają.
Mam milsze sprawy na głowie niż Twoje posty "talibowe" itp.
Wolę poczytać coś mądrego :wink: ...wybacz :wink:
grizzly :) ,nie muszę mieć takich samych poglądów jak Ty ,mam rodzinę ,dzieci ,męża -mam inne zainteresowania.Nie jestem zamknieta na naukę.
Wręcz przeciwnie : czytam ,maluję uczę się angielskiego ,bo umiałam tyle co nic ,uczę dzieci grać na pianinie ,mam kupę zajęć ,poza tym gotuję 3 rodzaje potraw dziennie (dla każdego coś innego ,pisze na forum i sama się dziwię ,skąd mam na wszystko czas :shock: ,że wszystkiemu daję radę :)
Uczę się i jestem zafascynowana DO i nie widzę w tym nic dziwnego i złego :wink: i nie jestem "owieczką" :wink:
Pozdrawiam :) .
Cytat: elmo w 2007-04-29, 22:00:25
grizzly :) ,nie muszę mieć takich samych poglądów jak Ty.........
Uczę się i jestem zafascynowana DO i nie widzę w tym nic dziwnego i złego :wink:
i nie jestem "owieczką" :wink:
Pozdrawiam :) .
elmo jestes "cool" 8) 8) 8) 8) 8)
Nie gniewaj sie na mnie :D :D :D :D
Chce to jasno powiedziec, jesli urazilem Ciebie "owieczkami" itp,
to ze szczerego serca przepraszam. :(
Nie jestem "chodzacym idealem" i niestety "klikajac",
nie mozna tak latwo wyrazic tego co ma sie na mysli. :shock: :shock: :shock:
Piszemy na trudne tematy, sama o tym wiesz. :D
Sztuka pisania jasno i zgrabnie, to naprawde "wyczyn nie lada" :shock:
I jeszcze zeby wszystko bylo zgodne z "twardymi faktami"?
No nie latwo, nie latwo, po prostu "piszem jak umniem" :D :D :D
Cytat: grizzly w 2007-04-29, 22:31:11
Chce to jasno powiedziec, jesli urazilem Ciebie ...
to ze szczerego serca przepraszam. :(
Wiesz co jest grizzly najlepsze w tym wszystkim? :D To ,że jak Ty pisałeś tego posta ,to ja w tym samym czasie pisałam:
"Grizzly ,jeśli Cię czymś uraziłam to bardzo przepraszam " -i tak zostawiam :) -niezrozumieliśmy się :? ,ale co tam... ważne ,że naprawione :)
Cytat: elmo w 2007-04-29, 22:37:17
Wiesz co jest grizzly najlepsze w tym wszystkim?
Mysle, ze to swiadczy o tym,
ze oboje mamy czyste intencje
i jednak staramy sie zrozumiec na wzajem :D :D :D
Cytat: grizzly w 2007-04-29, 22:48:16
Cytat: elmo w 2007-04-29, 22:37:17
Wiesz co jest grizzly najlepsze w tym wszystkim?
Mysle, ze to swiadczy o tym,
ze oboje mamy czyste intencje
i jednak staramy sie zrozumiec na wzajem :D :D :D
Ja też tak myślę :) ,bo w sumie trochę było mi przykro :? .
Niemniej jednak mamy prawo się od siebie różnić :) ,ale ważne ,żeby ....nie dochodziło do takich starć :?
Bardzo lubię takie zakończenia nieporozumień :)
Pozdrawiam Cię :)
Tymczasem, napisz w kilku słowach co to "talib" i co to "owieczka". Tak celem usystematyzowania pojęć :)
Cytat: lekarka w 2007-04-30, 08:18:10
Tymczasem, napisz w kilku słowach co to "talib" i co to "owieczka". Tak celem usystematyzowania pojęć :)
OK nie bede "zasmiecal" tego tematu i napisze w dziale "Wolne tematy" :D
Cytat: lekarka w 2007-04-28, 09:55:30
Wpisuj tu w punktach Grizzli parametry Long Life (Długie życie)...
Celem jest Likwidowanie chorób i Zapobieganie im.
Obecnie "Długie życie" nie zawsze oznacza Życie Szczęśliwe, czy Życie Świadome. A właśnie za tą ostatnią opcją chciałabym się przede wszystkim opowiedzieć. Czyż Życie Świadome nie jest podstawą życia długiego i szczęśliwego, bowiem sprawia, że świadomie wybieramy to, co jest dla nas najlepsze?
Stosując w ostatnich kilku latach tzw. metodę "prób i błędów", oraz bacznie obserwując życie innych, doszłam do wniosku, że gwarancją Spełnionego, Szczęśliwego, Długiego i Zdrowego Życia jest odpowiedni bilans pomiędzy Ciałem a Psyche. Tak jak w ŻO obowiązuje pewna "złota proporcja", tak i w relacji Ciało-Psyche obowiązuje proporcja - 1:1, co tworzy harmonijną całość, swoistą Pełnię, albo po prostu Człowieka Świadomego. Doszłam do wniosku, że nie może być nawet najmniejszej przewagi jednej cześci nad drugą, a chodzi właśnie o idealną RÓWNOWAGĘ. Taka równowaga psychosomatyczna zapewni nam zdrowie zarówno psychiczne jak i fizyczne, a co za tym idzie - tzw. "Long Life". By ją osiągnąć, każda z tych części powinna być odpowiednio "odżywiona".
CIAŁO - na czym polega odpowiednie odżywiania naszego ciała wiemy dzięki podstawom biochemii, JK, Lekarce i innym naukowcom, którzy ciągle zgłębiają ten temat.
PSYCHE - czyli odpowiednie "odżywianie" naszego umysłu i psychiki, które sięga głębiej niż ŻO. Samo tylko ŻO nie wystarcza by "usprawnić" funkcjonowanie naszego umysłu. Potrzebne jest o wiele szersze podejście do tego niesamowitego "organu". Takim właściwym "odżywianiem" naszej psyche jest życie w zgodzie ze sobą i swoją wewnętrzną prawdą. Co to dokładnie oznacza? Umiejętność właściwego rozpoznawania swoich uczuć i świadome ich przeżywanie; zrozumienie dla całej gamy przeżywanych uczuć (od lęku i złości, poprzez smutek i frustrację, aż do empatii i radości) oraz ich właściwych adresatów; uświadomienie sobie działania mechanizmów obronnych (takich jak wyparcie, projekcja, racjonalizacja, konformizm, agresja, zaprzeczanie, udawanie i wiele innych); pełne zrozumienie dla swoich (wypartych) przeżyć z dzieciństwa, czyli odnalezienie swojej "prawdy" i uczucia empatii i współczucia dla dziecka w sobie, bez których niemożliwe jest wyzwolenie się z więzienia tzw. "szczęśliwego dzieciństwa", w którym większość osób tkwi do końca swojego życia. By umiejętnie korzystać z własnego umysłu, trzeba wiedzieć czym jest, jak funkcjonuje, jak oszukuje i jak pięknie nas wynagradza - jeśli traktujemy go z należnym mu szacunkiem. To tak jak z ciałem - zaniedbane okrutnie mści się na nas. Umysł też.
Cytat: lekarka w 2007-04-28, 09:14:28
Prawda nas ma wyzwolić.
Teoretycznie każdy o tym wie. Tak samo jak niemal każdy wie, że powinien "kochać siebie". Czemu więc tak mało osób dopuszcza do siebie ową "wyzwalającą" prawdę? Prawdę o sobie, swoich uczuciach, swoich wspomnieniach, dzieciństwie, najbliższych osobach. Bez dotarcia do tej prawdy nie można być w pełni zdrową osobą. Samooszukiwanie zawsze znajdzie sposób by dać nam znać o sobie, wbrew nawet najbardziej rygorystycznemu stosowaniu ŻO. Dlatego będę wciąż i wciąż podkreślała konieczność zainteresowania się naszym Psyche oraz konieczność zrozumienia własnych uczuć i prawdziwych przyczyn ich powstania. Liczenie na to, że ŻO magicznie wszystko naprawi jest ułudą, bowiem ŻO nie opowie nam prawdy o nas samych, nie otworzy najciemniejszych zakamarków umysłu. By do tego moglo dojść musi w nas być zainteresowanie sobą, swoją przeszłością, swoim światem wewnętrznym, funkcjonowaniem i reakcjami umysłu. Musi ciągle być to piękne, dziecięce pytanie "a dlaczego?", które sprawia, że wciąż rozwijamy się, interesujemy się życiem, szukamy, badamy, myślimy. Taka zdrowa ciekawość może doprowadzić nas do odnalezienia prawdy, do pracy nad sobą, do miłości własnej.
Niestety zbyt często niedoceniamy wpływu Psyche na nasze Ciało, niedoceniamy tej nierozerwalnej więzi pomiędzy jednym i drugim. A przecież jesteśmy Pełnią, tylko często o tym zapominamy i oddajemy przewagę albo jednej albo drugiej części. A poźniej dziwimy się, dlaczego coś nie gra, dlaczego będąc na ŻO nadal mamy drobne dolegliwości, nadwagę lub nieuświadomioną potrzebę "wyżycia się" na innych, etc. Kiedy połączy się wiedzę o Ciele (w tym m.in. informacje o ŻO) z wiedzą o Psyche (w tym m.in. wiedzę na temat stosunków rodzice-dzieci oraz o szkodliwym wpływie religii/wiary w istoty nadprzyrodzone, etc.), wtedy możemy zacząć odbudowywać w sobie Pełnię i dążyć do Życia Świadomego. Dodam jeszcze tylko jedno - wiedza intelektualna w tym przypadku jest tylko małą częścią tej odbudowy. Do kompletu jest potrzebna jeszcze (a może przede wszystkim) wiedza emocjonalna oraz zastosowanie jej w praktyce.
Marishka
Krótko:
Źeby było w porządku psyche wobec ciała ,musi być odpowiednio odżywiony mózg.
Odpowiednio odżywiony mózg, będzie odpowiednio "gospodarował całym organizmem(i psyche i ciałem).
"Jesteśmy tym co jemy"
Jemy byle co..... byle jak się czujemy ,byle co mówimy i byle jak myślimy.
Cytat: elmo w 2007-05-04, 14:42:40
Krótko:
Źeby było w porządku psyche wobec ciała ,musi być odpowiednio odżywiony mózg.
Odpowiednio odżywiony mózg, będzie odpowiednio "gospodarował całym organizmem(i psyche i ciałem).
Tak i nie !!.Zbyt dobrze odrzywiony mozg tez nie bedzie "reagowal"tak jak sobie zycza inne czesci ciala "komorki" poprostu syty nie zrozumie glodnego ot co !!!!! hehe :lol: :mrgreen: :mrgreen:
Cytat: lutonn w 2007-05-04, 18:46:33
Cytat: elmo w 2007-05-04, 14:42:40
Krótko:
Źeby było w porządku psyche wobec ciała ,musi być odpowiednio odżywiony mózg.
Odpowiednio odżywiony mózg, będzie odpowiednio "gospodarował całym organizmem(i psyche i ciałem).
Tak i nie !!.Zbyt dobrze odrzywiony mozg tez nie bedzie "reagowal"tak jak sobie zycza inne czesci ciala "komorki" poprostu syty nie zrozumie glodnego ot co !!!!! hehe :lol: :mrgreen: :mrgreen:
...tylko wtedy ,gdy jego mózg będzie pokrętnie rozumował :mrgreen: :!: :mrgreen:
CytatTakim właściwym "odżywianiem" naszej psyche jest życie w zgodzie ze sobą i swoją wewnętrzną prawdą. Co to dokładnie oznacza? Umiejętność właściwego rozpoznawania swoich uczuć i świadome ich przeżywanie;
nikomu nie potrzebne sa ogolniki,
nie cytuj ksiazki,podaj przyklad z zycia wtedy to co piszesz staje sie zrozumiale,
zyc w zgodzie ze soba,to znaczy ???????
to ja ci podpowiem:
jezeli mamy powod do radosci smiejmy sie az do bolu brzucha,jezeli musimy plakac placzmy prawdziwymi lzami,
cieszmy sie kazda chwila, zauwazajmy otaczajace nas piekno,zauwazajmy potrzebujacych wsrod nas i przychodzmy im z pomoca,gdy tego zapragna
,zauwazmy i realizujmy wlasne pragnienia w miare mozliwosci ,moze to nauka tanca,moze daleka wycieczka w nieznane,moze dlugi spacer bez celu,moze......tyle jest mozliwosci ,by sprawiac sobie radosc,tylko trzeba wiedziec co nam da radosc w zyciu,
nie mozna wlasnych radosci odkladac na potem,bo wtedy psychika choruje,przychodzi zgoszknialosc i niezadowolenie i dluga psychiczna choroba :)
Kodar, gdzie tu masz jakikolwiek cytat ?
ps: Pomimo tysiąca prostych słów, masz elementarny kłopot nie tyle ze zrozumieniem tekstu, ile z przyjęciem go do świadomości.
Tomek
Łopatologiczny przykład (dla Ciebie Kodar)
Z życia wzięte:
mężczyzna idzie ścieżką, potyka się o konar zapatrzony w niebo i opada na dłonie. Podnosi się , otrzepuje, lekko zdziwiony, ale nie wyrywa go to zbytnio z wrażenia pięknego spaceru.
Z książki wzięte:
mężczyzna idzie ścieżką, potyka się o konar zapatrzony w niebo i opada na dłonie. Podnosi się , otrzepuje, lekko zdziwiony, ale nie wyrywa go to zbytnio z wrażenia pięnego spaceru.
Rozumiesz już, że pewne rzeczy istnieją zarówno w książkach jak i w zyciu ? Poza tym, ileż przykładów z życia ominęłaś, bo poruszały niewygodne dla Ciebie tematy ! Wciąż konsekwentnie unikasz jasno postawionych pytań.
Tomek
Cytat: Tomkiewicz w 2007-05-04, 22:00:52
Łopatologiczny przykład (dla Ciebie Kodar)
Z życia wzięte:
mężczyzna idzie ścieżką, potyka się o konar zapatrzony w niebo i opada na dłonie. Podnosi się , otrzepuje, lekko zdziwiony, ale nie wyrywa go to zbytnio z wrażenia pięknego spaceru.
Z książki wzięte:
mężczyzna idzie ścieżką, potyka się o konar zapatrzony w niebo i opada na dłonie. Podnosi się , otrzepuje, lekko zdziwiony, ale nie wyrywa go to zbytnio z wrażenia pięnego spaceru.
Rozumiesz już, że pewne rzeczy istnieją zarówno w książkach jak i w zyciu ? Poza tym, ileż przykładów z życia ominęłaś, bo poruszały niewygodne dla Ciebie tematy ! Wciąż konsekwentnie unikasz jasno postawionych pytań.
Tomek
Mówiąc prościej - masło maślane.
Cytat: kodar w 2007-05-04, 20:27:42
zyc w zgodzie ze soba,to znaczy ???????
Odsyłam do wątku "Psyche a Ciało", gdzie odpowiedź na to pytanie była omawiana bardziej szczegółowo, z przykładami "z życia".
Cytat: kodar w 2007-05-04, 20:27:42
to ja ci podpowiem:
Wszystko dobrze, wszystko się zgadza. Pominęłaś "jedynie" całą
przeszłość i konieczność "rozliczenia" się z nią. Bez wglądu we własną przeszłośc nie da się iść do przodu i "cieszyć się każdą chwilą, zauważać otaczające nas piękno, zauważać potrzebujących wśród nas i przychodzić im z pomocą,gdy tego zapragną, zauważać i realizować własne pragnienia", etc.
Pominęłas też drugą stronę medalu, skupiając się tylko i wyłącznie na odczuwaniu radości. A co z gniewem, wściekłością, bólem, rozpaczą, smutkiem, frustracją, lękiem? Te uczucia przychodzą do każdego, bez względu na stosowany sposób żywienia. Zaprzeczając ich istnieniu, zaprzeczasz integralnej części siebie, a to już nie jest życie w zgodzie ze sobą.
Marishka
P.S. Kodar, być może nie zauważyłaś, ale kiedy cytuję książkę, to
zawsze, z szacunku dla autora, podaję nazwisko autora, umieszczam cytat w cudzysłów, podaję źródło, etc. W pozostałych przypadkach należy przyjąć, że "cytuję" wyłącznie siebie samą.
Cytat: Tomkiewicz w 2007-05-04, 23:47:15
Wszystko dobrze, wszystko się zgadza. Pominęłaś "jedynie" całą przeszłość i konieczność "rozliczenia" się z nią. Bez wglądu we własną przeszłośc nie da się iść do przodu i "cieszyć się każdą chwilą, zauważać otaczające nas piękno, zauważać potrzebujących wśród nas i przychodzić im z pomocą,gdy tego zapragną, zauważać i realizować własne pragnienia", etc.
Pominęłas też drugą stronę medalu, skupiając się tylko i wyłącznie na odczuwaniu radości. A co z gniewem, wściekłością, bólem, rozpaczą, smutkiem, frustracją, lękiem? Te uczucia przychodzą do każdego, bez względu na stosowany sposób żywienia. Zaprzeczając ich istnieniu, zaprzeczasz integralnej części siebie, a to już nie jest życie w zgodzie ze sobą.
Marishka
Mariszka, przeszłość już jest za nami nie mamy na nią wpływu, nie możemy nic zmienić ani poprawić więc po co ‘wyważać otwarte drzwi’?
Rozliczyć? Kogo? Siebie, otoczenie, rodziców?... Co rozumiesz przez rozliczenie? Pociągnąć do odpowiedzialności czy wybaczyć?
Jest teraźniejszość, przyszłość i to jest najważniejsze, a z przeszłości możemy tylko wyciągać wnioski i nie powielać błędów, które miały miejsce .
A co z negatywnymi uczuciami? Po prostu nie chować się z nimi.
Jeżeli będziesz rozliczać to co było, to będzie Ci się tylko wydawało, że się rozliczyłaś z przeszłością i to da Tobie tylko pozorny spokój.
„Żyj tak jakby to był ostatni twój dzień” (kto to powiedział? nie pamiętam)
I jeszcze modlitwa (jakże pasująca do tej sytuacji)
Ojcze, daj nam pogodę ducha, abyśmy
godzili się z tym, czego zmienić nie potrafimy,
odwagę, abyśmy zmieniali to, co zmienić
możemy, i mądrość, abyśmy zawsze potrafili
odróżnić jedno od drugiego.<<
ehhh Halina .Jak ktoś nie ma co robic ,to żyje przeszłością ,a jak jest co robić (dla siebie i dla kogoś) ,to człowiek myśli o dzisiejszym dniu i o przyszłości-ot cała filozofia życia.
Owszem ,wraca się do przeszłości i to jest normalne powspominac sobie stare dobre dzieje ,ale życie przeszłością ,to już chyba choroba....
Cytat: Halina Ch. w 2007-05-05, 09:57:32
przeszłość już jest za nami nie mamy na nią wpływu, nie możemy nic zmienić ani poprawić więc po co ‘wyważać otwarte drzwi’?
To prawda, MY na przeszłość nie mamy wpływu, za to ONA ciągle ma wpływ na nas, zarówno na naszą teraźniejszośc, jak i na naszą przyszłość. I nie jest to "wyważanie otwartych drzwi", bo w większości przypadków drzwi te pozostają szczelnie zamknięte na wiele zamków a niekiedy nawet zabarykadowane. Gdyby były otwarte (tzn. gdybyśmy mieli świadomy dostęp do naszych przeżyć i wspomnień z przeszłości, gdybyśmy je prawidłowo oceniali, rozumieli, etc.), to problem np. powielania zachowania w ogóle by nie istniał. A co się dzieje, kiedy odcinamy się od swojej przeszłości?
Przykład 1: Mężczyzna w dzieciństwie często dostawał lanie od swojego ojca. Nigdy, nawet będąc już w wieku dorosłym, nie przeżył świadomie swoich uczuć z tamtego okresu (ból, lęk, upokorzenie, gniew, etc.), nie poczuł empatii dla dziecka którym kiedyś był, nie uświadomił sobie ciężar krzywdy, którą mu kiedyś wyrządzono. Nadal czci i wielbi swojego być może nawet już nie żyjącego ojca. W rezultacie takiego całkowitego odseparowania się od swojej przeszłości, człowiek ten nie ma żadnego problemu ze stosowaniem klapsów "wychowawczych" wobec swojego dziecka. Nie potrafi zrozumieć uczuć swojego dziecka ponieważ nigdy nie zrozumiał swoich własnych uczuć. Tak powstaje błędne koło.
Przykład 2: Kobieta miałą ojca, który ją często ignorował, rzadko bywał w domu, etc. Wiąze się węc z mężczyzną, który większośc czasu spędza w pracy. Kobieta nie potrafi odejść i zmienić swojego życia, bo ciągle tkwi w niej nadzieja, że mężczyzna ją kiedyś zauważy, poświęci jej swoją uwagę. Mężczyzna jest dla niej substytutem ojca, którego uwage wciąż nieświadomie pragnie zdobyć. Ponieważ absolutnie nie zdaje sobie sprawy z nierealności tego dziecięcego pragnienia, tkwi w takim związku 50 lat, albo zmienia partnera tylko po to by znów wylądować w dokładnie takim samym związku. Powszechnie znany jest też przykład córek alkoholoków, które na mężów też (nieświadomie!) wybierają alkoholików. I znów - błędne koło.
Cytat: Halina Ch. w 2007-05-05, 09:57:32
Co rozumiesz przez rozliczenie? Pociągnąć do odpowiedzialności czy wybaczyć?
O tym pisałam w poście trochę wyżej oraz w wielu innych postach. Nie chodzi ani o "pociągnięcie do odpowiedzialności" ani o "wybaczenie", lecz o świadome przeżycie SWOICH wypartych uczuć z przeszłości, zrozumienie i empatię dla siebie. Chodzi o dotarcie do przykrych (bo właśnie te przykre uczucia wypieramy) uczuć z dzieciństwa i prawidłowe ich odczytanie, nazwanie krzywdy po imieniu a nie usprawiedliwianie swoich krzywdzicieli.
Przykład 3: Stłukłaś ulubiony wazon mamy, dostałaś za to lanie. Przez resztę życia obwiniasz siebie za to i z uśmiechem na twarzy powtarzasz wszystkim dookoła, że absolutnie zasłużyłaś na to lanie (kiedyś na tym forum w podobnym kontekście padło mrożące krew w żyłach stwierdzenie "fajnie to wspominam"). Nawet na chwilę nie zastanawiasz się nad tym, że Twoi rodzice mogli znaleźć zupełnie inne rozwiązanie w tej sytuacji. Zapomniałaś o swoim bólu, lęku, frustracji, poczuciu niesprawiedliwości (to był tylko wazon!) i osamotnienia. Wyparłaś te wspomnienia by móc nadal kochać i bezwzględnie szanować swoich rodziców. Oddzieliłaś się od siebie i oddaliłaś się. Jeśli jednak powrócisz do tego rodzaju wspomnień, poczujesz je, tak, jak czuło je dziecko, ktorym wówczas byłaś, poczujesz żal i smutek i piękne, ciepłe uczucie do samej siebie, wtedy odzyskasz swoją integralność. Odzyskasz też empatię dla innych, zaniechasz bezkrytycznego stosunku do różnego rodzaju "tradycji" i "autorytetów", zrozumiesz dzieci, etc.
Cytat: Halina Ch. w 2007-05-05, 09:57:32
Jeżeli będziesz rozliczać to co było, to będzie Ci się tylko wydawało, że się rozliczyłaś z przeszłością i to da Tobie tylko pozorny spokój.
Mówimy w końcu o rozliczaniu czy tylko o rozpamiętywaniu, bo to są dwie różne sprawy. Zrozumienie dla swoich prawdziwych uczuć i świadome przeżycie tych uczuć przynosi ulgę, która nie jest pozorna, "rozpuszcza" m.in. nienawiść i inne negatywne uczucia, pozwala wreszcie zaistnieć tu i teraz. Natomiast rozpamiętywanie (które właśnie opisujesz) faktycznie jest pozorne i krótkotrwałe, powraca znów i znów, szuka ujścia i tzw. "kozłów ofiarnych". Warto umieć odróżniać jedno od drugiego.
Marishka
Wiecie co Tomkiewicze,zróbcie sobie dziecko jak możecie albo adoptujcie jak Wam ktoś pozwoli i testujcie swoje teorie w praktyce .Piszecie jedno i to samo we wszystkich watkach.
Po co chrzanić w bambus .
Żenada .
Dodatek:
Wasze posty są jak rozmowy głuchoniemych o mazurkach Chopina ,nuty znacie ,ale nigdy ich nie usłyszycie.
PS.oczywiście nie uwłaczając osobom głuchoniemym.
Cytat: Tomkiewicz w 2007-05-04, 23:47:15
Cytat: kodar w 2007-05-04, 20:27:42
zyc w zgodzie ze soba,to znaczy ???????
Odsyłam do wątku "Psyche a Ciało", gdzie odpowiedź na to pytanie była omawiana bardziej szczegółowo, z przykładami "z życia".
Cytat: kodar w 2007-05-04, 20:27:42
to ja ci podpowiem:
Pominęłas też drugą stronę medalu, skupiając się tylko i wyłącznie na odczuwaniu radości. A co z gniewem, wściekłością, bólem, rozpaczą, smutkiem, frustracją, lękiem? Te uczucia przychodzą do każdego, bez względu na stosowany sposób żywienia. Zaprzeczając ich istnieniu, zaprzeczasz integralnej części siebie, a to już nie jest życie w zgodzie ze sobą.
Marishka
Tak oczywiscie aby dac odczuc tym aspektom (integralnosci siebie) tych w naszym mniemaniu pozadanych , takich jak radosc, smiech , madrosc ,zycie ,musimy choc w malym stopniu dac sie uwiklac w ta niepozadana swere naszych odczuc (smutek bol glupota czy otarcie o smierc) To nie znaczy ze sa to integralne aspekty ktorych nie mozna ominac .Poto mamy "rozum" aby wiedziec co dla nas jest dobre a co nalezy unikac , poco mamy sie "sparzyc" poraz kolejny . lepiej sie uczyc na bledach innych , czy tez moc przewidywac.Ale praktyka a gdybanie to calkiem inne rzeczy teorie zazwyczaj mijaja sie z praktyka , niewiem jak Wy ale Ja lapie sie na tym ze popelniam te same bledy co zarzycalem swoim rodzicom , ilez to razy mowilem sobie ze nigdy tak nie postapie ,czasami jeszcze gorzej hehe ,wazne jest aby moc czy chciec naprawiac to co sie zepsulo fiu fiu!! :lol: :P :shock: :mrgreen:
Dokładnie tak. Większość ludzi żyje nieświadomie i popełnia błędy, które stanowią odtworzenie starego wzorca, schematu, którego za wszelką cene chcieliby kiedyś dawno temu uniknąć. Jednak nie żyli na tyle świadomie, a raczej zupełnie beztrosko - mnie to na pewno nie spotka. Wszyscy jesteśmy w pewnym sensie ofiarami ofiar. Nasi rodzice byli niedoskonali bo sami mieli niedoskonałych rodziców i nie zrobili nic, żeby przerwać to błędne koło.
Cytat: Tymon w 2007-05-07, 09:59:51
. Nasi rodzice byli niedoskonali bo sami mieli niedoskonałych rodziców i nie zrobili nic, żeby przerwać to błędne koło.
Tak.A żeby się przekonać jakim się jest/będzie rodzicem potrzeba jednego "detalu" -DZIECKA ,bądź dzieci ,żeby potem kogoś pouczać ,dawać rady itp.
Tak na "sucho" ,sama teoria to.......Teoria bez praktyki jest niczym. Teoretycznie Ziemia kiedyś była płaska,a wiadomo co sie okazało w praktyce ....
Cytat: Tymon w 2007-05-07, 09:59:51
Dokładnie tak. Większość ludzi żyje nieświadomie i popełnia błędy, które stanowią odtworzenie starego wzorca, schematu, którego za wszelką cene chcieliby kiedyś dawno temu uniknąć. Jednak nie żyli na tyle świadomie, a raczej zupełnie beztrosko - mnie to na pewno nie spotka. Wszyscy jesteśmy w pewnym sensie ofiarami ofiar. Nasi rodzice byli niedoskonali bo sami mieli niedoskonałych rodziców i nie zrobili nic, żeby przerwać to błędne koło.
To się nazywa 'grzech pierworodny'. J.K. właśnie podaje sposób w jaki możemy " przerwać to błędne koło".
Halino, masz rację DO to olbrzymi krok do przodu jeżeli chodzi o świadomość. Sam też chętnie na tym bym poprzestał (z lenistwa, albo z chęci poszukiwania jak najprostszych możliwych rozwiązań), a jednak... nie wszyscy podzielają takie podejście. Człowiek człowiekowi nie jest równy, każdy miał inne doświadczenia, uwarunkowania itp. Niektórzy poprzez mówienie o tym na forum być może w jakiś sposób pomagają sami sobie - może tak być. Elmo, żeby się przekonać, jakim się będzie rodzicem, być może wystarczy po prostu mieć dzieci (i zobaczyć wtedy, że np. nie nadaję się do rodzicielstwa?), jednak świadomość niebezpieczeństwa, że być może wcale nie byłoby się takim supertatą albo supermamą, każe się zatrzymać i zastanowić (oczywiście przesada nie jest tutaj wskazana - to oczywiste). Dieta Optymalna bardzo pomaga, jestem tego świadomy i czuję na co dzień - być może po prostu nie wszyscy są o tym w 100 % przekonani i stąd niepozrozumienia? Niby słowa są identyczne, a jednak każdy nadaje im swoje własne znaczenie i sens (przez swój osobisty pryzmat).
Cytat: Tymon w 2007-05-07, 15:40:56
Halino, masz rację DO to olbrzymi krok do przodu jeżeli chodzi o świadomość. ....
Właśnie TEJ świadomości nam brakuje. Będzie lepiej wtedy gdy TA świadomość zawita w ludzkich umysłach.
Ja stawiam na młodzież i wiem, że jej się uda.
Cytat: Tymon w 2007-05-07, 15:40:56
żeby się przekonać, jakim się będzie rodzicem, być może wystarczy po prostu mieć dzieci (i zobaczyć wtedy, że np. nie nadaję się do rodzicielstwa?), jednak świadomość niebezpieczeństwa, że być może wcale nie byłoby się takim supertatą albo supermamą, każe się zatrzymać i zastanowić (oczywiście przesada nie jest tutaj wskazana - to oczywiste).
Tymonie, wcale nie wystarczy "po prostu mieć dzieci", by przekonać się czy posiada się (lub nie) ową zdolność do bycia "super" rodzicem. Powiem więcej, sam fakt posiadania dziecka nie ma nic wspólnego ze zdolnościami rodzicielskimi. O tym, czy ktoś jest/będzie "super" rodzicem decyduje przede wszystkim zdolność tej osoby do ZROZUMIENIA dziecka, empatia i szacunek dla uczuć dziecka, umiejętność wczucia się w to, co przeżywa dziecko. Takiego zrozumienia nie można nauczyć się z obserwacji własnych rodziców, książek, kursów, etc., a tylko poprzez dotarcie do dziecka w sobie (czyli przypomnienie swoich własnych, prawdziwych, nie wyidealizowanych uczuć z dzieciństwa) oraz przez uczenie się od własnego dziecka (czy innych dzieci).
Jeśli nie będziesz pamiętał, co dokładnie w Twoim dzieciństwie sprawiało, że czułeś radość, lęk, ból, frustrację, spokój, niepewność, złość, ukojenie, to nie będziesz w stanie zrozumieć tych samych uczuć (i przyczyn ich powstania) w swoim dziecku. A co za tym idzie? Będziesz te uczucia (szczególnie te negatywne) w swoim dziecku nieświadomie zwalczać. Dlatego tak wiele uwagi poświęcam w swoich postach tematyce "rozliczenia się" z przeszłością, czyli osiągnięcia samoświadomości oraz empatii i zrozumienia przede wszystkim dla siebie samego. Bez takiej świadomości nie jest możliwe zdrowe (innymi słowy "optymalne") funkcjonowanie w teraźniejszości i planowanie przyszłości.
Marishka
Cytat: Tomkiewicz w 2007-05-08, 19:08:23
Jeśli nie będziesz pamiętał, co dokładnie w Twoim dzieciństwie sprawiało, że czułeś radość, lęk, ból, frustrację, spokój, niepewność, złość, ukojenie, to nie będziesz w stanie zrozumieć tych samych uczuć (i przyczyn ich powstania) w swoim dziecku. A co za tym idzie? Będziesz te uczucia (szczególnie te negatywne) w swoim dziecku nieświadomie zwalczać. Dlatego tak wiele uwagi poświęcam w swoich postach tematyce "rozliczenia się" z przeszłością, czyli osiągnięcia samoświadomości oraz empatii i zrozumienia przede wszystkim dla siebie samego. Bez takiej świadomości nie jest możliwe zdrowe (innymi słowy "optymalne") funkcjonowanie w teraźniejszości i planowanie przyszłości.
Marishka
Nie pozostaje nam nic innego jak poczekać Marishko i sprawdzić jak sobie poradzisz ;P
P.S.
pamiętasz ?? po owocach ..........
Tomek! Trzymamy za Ciebie kciuki :wink:
smiem twierdzic,ze dzieci zachowuja sie po posilku z tluszczem inaczej a po posilku weglowodanowym inaczej,
rowniez dotyczy to doroslych,
weglowodany powoduja u dzieci,ze sa niespokojne,hyperaktywne,zlosliwe albo ociezale,z tedencja do nadwagi,powolniej myslace ale z potrzeba nieustannego ruchu,
powinnismy miec to na uwadze,i wtedy zadne dziecko nie bedzie wydawalo sie nam zle,nieposluszne,krabrne,nie bedzie glupich kar,odrzucania,nienawisci i zlosliwosci w stosunku do dzieci,
dzieci, bedace na diecie z dodatkiem tluszczu,dobrego bialka i malej ilosci wegli,zloszcza sie mniej,szybciej im mija,reaguja na negatywne bodzce spokojnie bez agresji,
takie dzieci daja sobie wiele rzeczy wytlumaczyc i wiele sa w stanie zrozumiec,
potrzebujemy tylko miec na to czas,by zaobserwowac i wyciagnac odp.wnioski czy konsekwencje :)
Cytat: kodar w 2007-05-08, 19:47:08
smiem twierdzic,ze dzieci zachowuja sie po posilku z tluszczem inaczej a po posilku weglowodanowym inaczej,
rowniez dotyczy to doroslych,
I nie bierzesz pod uwagę innych determinantów ?
Ponadto, na jakiej podstawie uważasz, że model żywienia generuje lub tonizuje złośliwość, która wydaje się byc zawsze reakcją na frustrację lub przejawem odwetu ?
Tomek
ochhh...no i na jakiej w końcu podstawie funkcjonuje wyjątkowa złośliwość tu - na przeciez optymalnym - forum ?
Tomek
Cytat: Tymon w 2007-05-07, 09:59:51
Dokładnie tak. Większość ludzi żyje nieświadomie i popełnia błędy, które stanowią odtworzenie starego wzorca, schematu, którego za wszelką cene chcieliby kiedyś dawno temu uniknąć. Jednak nie żyli na tyle świadomie, a raczej zupełnie beztrosko - mnie to na pewno nie spotka. Wszyscy jesteśmy w pewnym sensie ofiarami ofiar. Nasi rodzice byli niedoskonali bo sami mieli niedoskonałych rodziców i nie zrobili nic, żeby przerwać to błędne koło.
Tymon
Swiete slowa :-)
Podpisuje sie wszystkimi konczynami :-)
Cytat: elmo w 2007-05-07, 10:57:54
Teoretycznie Ziemia kiedyś była płaska,a wiadomo co sie okazało w praktyce ....
Witaj elmo :-)
Witajcie wszyscy :-)
Chyba bylo troche inaczej :-)
Praktycznie (versja talibsko -religijna) Ziemia byla plaska, potem bylo "palenie na stosie"(nie byly palone tylko owieczki), za teoretyczna ale racjonalna wiedze. Dopiero po latach "talibowie" popelnili profanacje i osmielili sie przyznac, ze jest inaczej niz w "encyklopedii plebana" :shock: :D :D
Nie chce "ranic" kolejny raz, wiec nie bede wymienial po kolei "oczywistych bredni" z roznych "encyklopedii talibskich" :D :D :D
Ach witajże drogi grizzly :lol:
Jakże mi brakowało Twoich złotych myśli :shock: :lol: :mrgreen:
Ja jestem owieczką ,a Ty baranem :lol: Co za piękny związek talibski :lol:
Myślę ,że zawsze będziemy się dogadywać 8) :lol:
La ilaha illa'llah Muhammadun rasulu'llah 8)
Cytat: grizzly w 2007-05-08, 20:57:16
Nie chce "ranic" kolejny raz, wiec nie bede wymienial po kolei "oczywistych bredni" z roznych "encyklopedii talibskich" :D :D :D
Bo i po co ? Dostałbyś w zamian wytarte jak wranglery z 70-tych lat hasło "no i co z tego, przeciez to tylko ludzie, popełniają błędy"
Tomek
Cytat: elmo w 2007-05-08, 21:08:45
Ja jestem owieczką ,a Ty baranem :lol: Co za piękny związek talibski :lol:
Dla mnie osobiscie jestes po prostu bardzo kobieca,
masz typowo "kobiecy" sposob myslenia, to jest bardzo sexowne!!!!
Po prostu lubie Ciebie!!! :o :D
Co do bycia "owieczka" to jesli tak siebie postrzegasz?
To twoja sprawa, mnie to nie razi.
Co do mnie to raczej jestem "pies na baby" hle hle hle,
moga nawet byc "owieczki", hle hle he, najlepiej jak "owieczka" jest zgrabna,
i zadbana, no i jak tego tam........, mocno ..... "beczy" to jest OK. :shock: :D :D
Lubie sobie dawac "dzialeczke narkotykow",
zwlaszcza ze to zdrowo(Long Life) i legalnie, bez strzykawek etc. 8) 8) 8)
Cyt.: "Wcale nie wystarczy "po prostu mieć dzieci", by przekonać się czy posiada się (lub nie) ową zdolność do bycia "super" rodzicem." Marishka, wiem (chociaż nie mam dzieci), że w pewnym sensie mógłby to być skok na głęboką wodę - albo nauczę się pływać, albo utonę (ostatecznie położę się na plecach i podryfuję z prądem aż pierwsza większa fala mnie zaleje). Z drugiej strony ciekaw jestem jak poznać, że ten właściwy moment już nadszedł? Czas na decyzję o posiadaniu dzieci nie jest nieograniczony i w tym przypadku, jak pewnie w większości innych - brak decyzji też jest decyzją, siłą rzeczy. A Ty, Marishka, chciałabyś mieć dzieci? Wydajesz się być osobą bardzo świadomą.
Cytat: Tymon w 2007-05-09, 08:15:51
Z drugiej strony ciekaw jestem jak poznać, że ten właściwy moment już nadszedł? .
Wiesz co Tymon? .Niektórzy ,gdy już byli świadomi ,że juz nadszedł ten moment(moment posiadania dzieci).To okazało się ,że nie mogą mieć dzieci z różnych względów.Czyli tu nie chodzi tak na prawdę i świadomość.
Miałam koleżankę ,która "już była świadoma" i nie mogła mieć dzieci :?
Nie pozna się jakim będziesz rodzicem- póki nie będziesz mieć dzieci. Znałam kolegów ze szkoły ,którzy w cale nie wydawali sie być w przyszłości dobrymi ojcami .
A tu taka niespodzianka :) .
Nie wiem Tymon czy rozumiesz ,to co pisze i to co mam na myśli,bo nie można sobie ot tak pisać jakim będzie się rodzicem ,póki się nie posiada dzieci.
To tak jakbym nagle zaczęła pisać ,że będę super znakomitą kosmonautką (chociaż nie mam bladego pojęcia jak to jest -być w kosmosie),
bo czuję ,po prostu czuję całą sobą kosmos wokół mnie i wiem ,że byłabym super kosmonautką.
Nie da się określić nic "na sucho".
Dzieci to nie lalki ,które można postawić w kącie i będą stały i pachniały.Dzieci maja własne uczucia,"humory" ,zdanie ,które często nie idzie w parze z twoim i trzeba problem rozwiązać(chodzi o bezpieczeństwo dzieci ,bo dzieci charakteryzują się tym ,że nie potrafią jeszcze odróżnić ,co jest bezpieczne ,a co nie jest bezpieczne dla nich .I twoja rola będzie polegała na nauce dziecka..Gdy są małe zaczynają chodzić- oczy trzeba mieć "na około głowy" ,żeby dziecko krzywdy sobie nie zrobiło-to takie prozaiczne rzeczy ,ale wchodzą w skład życia,bycia.
Potem dorastają i wychodzą na podwórko,do szkoły i w tym momencie czerpią również wzorce od starszych dzieci lub rówieśników.Te wzorce ,zachowanie ,też może ci sie nie podobać i w tym momencie również trzeba problem naprawiać.
Oprócz tego jest wiele innych czynników wpływających na zachowanie dzieci takich jak choroby itp.
Potem nastąpi wiek dojrzewania i tu już nic nie mogę napisać ,bo moje dzieci jeszcze nie są w tym wieku i "na sucho" nic nie będę pisała ani gdybała,bo rzeczywistość ,może "wypaść" zupełnie inaczej niż sobie wyobrażam.Jedynie co ,to mogę wiązać pewne nadzieje,ukierunkowywać swoje dzieci itp .Zobaczymy w trakcie,nic na siłę ,spokojnie :) .
Cytat: Tymon w 2007-05-09, 08:15:51
... ciekaw jestem jak poznać, że ten właściwy moment już nadszedł? Czas na decyzję o posiadaniu dzieci nie jest nieograniczony i w tym przypadku, jak pewnie w większości innych - brak decyzji też jest decyzją, siłą rzeczy.
INSTYNKT.
Instynkt macieżyński (który bardziej jest rozwinięty u kobiet) jest niezawodny i wybierze Ci optymalną 'ścieżkę'.
Tak, Elmo, rozumiem. Znam parę osób dla których zawsze (od bardzo wczesnej młodości) b. istotną wartością w życiu były planowane dzieci. Udało im się znaleźć swoją drugą "połówkę" z podobnym nastawieniem, szybko doczekali dzieciaków i są świetnymi rodzicami (choć sami raczej nie pochodzili z super szczęśliwych rodzin). Halino - masz rację, instynkt to podstawa (choć niestety w obecnej dobie jest on mocno osłabiony).
Tymon,planowanie dzieci od bardzo wczesnej młodości(jak to ująłeś) też nie gwarantuje bycie dobrym rodzicem.
Na bycie dobrym rodzicem wpływa wiele czynników.Nie tylko przeszłość! Także teraźniejszość ,a zwłaszcza teraźniejszość!
TU i TERAZ-to ma na nas bezpośredni wpływ!Nie przeszłość.
Bo gdy sie ma już dzieci, nie tkwi sie w przeszłości.Jest się obecnym w czasie teraźniejszym i niejednokrotnie przyszłym (wyobrażanie sobie przez rodziców, kim będzie ich dziecko)-to jest naturalne.Każdy rodzic czasem(może często) myśli o przyszłości swoich dzieci.
CytatPonadto, na jakiej podstawie uważasz, że model żywienia generuje lub tonizuje złośliwość, która wydaje się byc zawsze reakcją na frustrację lub przejawem odwetu ?
Tomek
jestem bacznym obserwatorem ludzi i przyrody,moje spostrzezenia maja tez potwierdzenie w wielu publikacjach.
nie wystarczy przeczytac interpretacje i przepis na zycie tylko jednego autora,
trzeba wziazc pod uwage inne postrzeganie swiata przez innych autorow,ktorzy maja rowniez osiagniecia w danej dziedzinie,
wszastko zalezy od interpretacji,a ta natomiast od stopnia funkcjonowania umyslu.
Tymonie, zwróć uwagę na ten fakt, że to, KIEDY ktoś planuje zostać rodzicem jest tylko i wyłącznie prywatną sprawą dwóch zainteresowanych osób. Natomiast to, JAKIM ktoś będzie rodzicem jest sprawą dotyczącą całego społeczeństwa. Dlatego warto się skupić właśnie na tym drugim pytaniu zanim się zostanie rodzicem.
Marishka
Złośliwość może być przecież wynikiem np... permanentnego uczulenia. Wszystko nas swędzi, oczy łzawią i przez to jesteśmy delikatnie mówiąc - wściekli na wszystkich wokół - a taki stan ducha może generować złośliwość. A właściwa dieta wszak eliminuje alergie, nie jest tak?...
Cytat: kodar w 2007-05-09, 14:24:00
nie wystarczy przeczytac interpretacje i przepis na zycie tylko jednego autora,
trzeba wziazc pod uwage inne postrzeganie swiata przez innych autorow
Kodar, proponujesz stosować "przepis na życie" autorstwa tego, innego lub kilku różnych autorów? Już samo to założenie jest błędne.
Jedyny słuszny dla nas "przepis na życie" możemy odnaleźć W SOBIE SAMYCH, ale tylko wtedy, kiedy nauczymy się wreszcie żyć w zgodzie z własną prawdą, w zgodzie z całą gamą swoich uczuć i pragnień. Kiedy nauczymy się żyć świadomie nie tylko intelektualnie ale przede wszystkim emocjonalnie.
Marishka
No ,wiecie ...chyba jednak trochę przesadzacie :lol: . (kto wie ,swoją drogą z jakiego filmu jest ten tekst?)
Nie można stwierdzić jakim się będzie rodzicem ,dopóki się nim nie zostanie ...proste ,logiczne...
A tu ciagle "na sucho"
No... istny "Dzień Świstaka" :shock: :lol:
A może nie wszyscy chcą być rodzicami?
Jest takie wyrażenie jak : "dziecko wewnętrzne" - to część nas, to nasza najbardziej wrażliwa i często zaniedbana cząstka.
CytatNie można stwierdzić jakim się będzie rodzicem ,dopóki się nim nie zostanie ...proste ,logiczne...
A tu ciagle "na sucho"
stosujac ta sama logike miast sformulowania byc rodzicem mozna wstawic stosowac diete, np. optymalna. podwójne standardy?
Cytat: Szymon w 2007-05-09, 15:44:25
CytatNie można stwierdzić jakim się będzie rodzicem ,dopóki się nim nie zostanie ...proste ,logiczne...
A tu ciagle "na sucho"
stosujac ta sama logike miast sformulowania byc rodzicem mozna wstawic stosowac diete, np. optymalna. podwójne standardy?
Dobrze Szymon będzie dla Ciebie i dla Twego lotnego umysłu jak przestaniesz mnie cytować :lol:
Bo za każdym razem jak to robisz, zachowujesz się jak Titanic-pędzisz pełną parą :lol: A przecież wiadomo ,co sie potem stało :? :( :cry:
Nie potrafisz z postów nic wyciągnąć sensownego ,a jedynie to ,co Tobie w danej chwili się wydaje "sensowne" :lol: .
Zanim cos napiszesz znów,to przyjmij do wiadomości ,że codziennie karmie swoje dzieci optymalnie i mąż również się odżywia opty 8)
Czyli jestem z tym na co dzień :D Panimał ? Nie jestem "na sucho" -mam praktykę :D No ,a sama jestem na Japan 8) .
A Ty? Na korytku? :lol: Za dużo piwa Szymon! Oj za dużo ! :evil:
CytatNie potrafisz z postów nic wyciągnąć sensownego
no, masz rację Elmo. Jednakowoż uczę się na postępowaniu innych. Wydaje mi się, że wobec takiej postawy jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest postąpić podobnie jak Bruford i Tomkiewiczowie wczesniej i zakonczyc jalowa do cna dyskusje. :D
Cytat: Tymon w 2007-05-09, 15:29:26
"dziecko wewnętrzne" - to część nas, to nasza najbardziej wrażliwa i często zaniedbana cząstka.
Tak. I to dziecko nie da się "nakarmić" żadnym żywieniem optymalnym, a jedynie zrozumieniem, współczuciem i miłością. Niestety, większość osób jest całkowicie odseparowana od tej części siebie. A co za tym idzie? To właśnie ta część zaczyna nimi rządzić (dość wyraźnych przykładów nie trzeba szukać daleko), dokładnie tak, jak "rządzi" swoimi rodzicami małe, rozkapryszone dziecko.
Osoby, które nie mają łączności z dzieckiem w sobie (innymi słowy, ze swoimi prawdziwymi uczuciami i przeżyciami z przeszłości) nie są w stanie dorosnąć, ponieważ przez całe życie szukają dla tego dziecka rodziców zastępczych - w swoich partnerach, we własnych dzieciach, w przyjacielach, w przypadkowych osobach. A przecież chodzi o to, by samemu stać się "rodzicem" dla tego dziecka w sobie, by obdarzyć je bezgraniczną miłością i pełnym zrozumieniem, którego szuka.
To dokładnie tak jak nie da się kochać drugą osobę nie kochając wpierw siebie, tak samo nie da się naprawdę zrozumieć i pokochać swoje rodzone dziecko, jeśli nie pokochało się to dziecko w sobie (czyli siebie samego z okresu dzieciństwa), a tylko je się wyśmiewa, pogardza się nim, i uważa się za głupie. Dlatego każda osoba, która twierdzi, że kocha swoje rodzone dziecko, a jednocześnie mówi, że fajnie wspomina lanie, które sama dostawała w dzieciństwie, nie jest w stanie naprawdę zrozumieć potrzeby i pragnienia swojego dziecka.
Marishka
Cytat: Szymon w 2007-05-09, 16:09:15
Wydaje mi się, że wobec takiej postawy jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest postąpić podobnie jak Bruford i Tomkiewiczowie wczesniej i zakonczyc jalowa do cna dyskusje. :D
Oj tak ,tak :D Jesteś jak plastelinka :lol:
Słuchaj Guru Bruforda ,a nigdy nie spotka Cię głód :lol: :evil: :mrgreen:
heh, jako ze tradycyjnie nastapil szereg postow jednej autorki, nie moglem ustosunkowac sie dwoch pozostalych w momencie wysylania pierwszej wiadomosci. Zreszta nie ma sie specjalnie do czego ustosunkowywac: wszystko to konfabulacje 8)
... przeszłość już jest za nami nie mamy na nią wpływu, nie możemy nic zmienić ani poprawić
Cytat
Możemy zmienić nasz stosunek do tego co się wydarzyło :) .
Cytat: lekarka w 2007-05-09, 17:15:27
...Możemy zmienić nasz stosunek do tego co się wydarzyło :) .
Mądre.
Tomek
Zgadza się: ZMIENIĆ STOSUNEK.
Nie rozpaczać nad 'rozlanym mlekiem'. Mariszka, nie wlec za sobą przeżyć z dzieciństwa.
Każdy następny dzień przynosi całą gamę nowych uczuć.
Cytat: Halina Ch. w 2007-05-09, 18:27:30
Każdy następny dzień przynosi całą gamę nowych uczuć.
Piękne słowa! A i teraźniejszość przynosi całą gamę nowych uczuć.
Halina, czytaj ze zrozumieniem.
Tomek
Cytat: Halina Ch. w 2007-05-09, 18:27:30
Zgadza się: ZMIENIĆ STOSUNEK.
Nie rozpaczać nad 'rozlanym mlekiem'. Mariszka, nie wlec za sobą przeżyć z dzieciństwa.Każdy następny dzień przynosi całą gamę nowych uczuć.
Bez poznania "przezyc z dziecinstwa" nie mozna zbudowac swojego
SCENARIUSZA.
Cytat: Tomkiewicz w 2007-05-09, 18:37:11
Halina, czytaj ze zrozumieniem.
Tomek
???
Ewo, czemu nie piszesz bardziej przejrzyście ? Testujesz reakcję wynikłe ze swobodnej, błędnej interpretacji czy ja się mylę po całości ?
Swoją drogą Ewo wywołałaś niezwykle ciekawe, kolejne doświadczenie obrazujące zjawisko nadinterpretacji. Od razu przypomniała mi się ta buddyjska przypowieść o kilku ślepcach obmacujących słonia. Każdy z nich opowiadał zupełnie inne wrażenia...ale Panie i Panowie - słoń jednak pozostał słoniem i to polecam wziąść pod szczególną uwagę.
Tomek
Cytat: Hana w 2007-05-09, 18:42:06
Bez poznania "przezyc z dziecinstwa" nie mozna zbudowac swojego SCENARIUSZA.
Nie wystaczy to co przeżyłaś? Musisz od nowa poznawać/przeżywać?
Nie wystarczy, że pamiętasz o tym i wyciągasz z tego wnioski?
Cytat: Tomkiewicz w 2007-05-09, 18:50:38
buddyjska przypowieść o kilku ślepcach obmacujących słonia. Każdy z nich opowiadał zupełnie inne wrażenia...Tomek
W erze tak dostępnej informacji 'ślepcem' już nie musisz być.
Cytat: Halina Ch. w 2007-05-09, 18:27:30
Nie rozpaczać nad 'rozlanym mlekiem'. Mariszka, nie wlec za sobą przeżyć z dzieciństwa.
Halino, to, co opisujesz nie ma nic wspólnego ze zmianą stosunku lecz z całkowitym odcięciem się od swojej przeszłości, czyli od siebie. To jest dokładnie to, co robi większość ludzi. W rezultacie czego cierpią albo oni sami, albo ich dzieci, albo ich partnerzy, albo nawet zupełnie przypadkowe osoby.
Twoje przeżycia z dzieciństwa zawsze będą z Tobą, czy tego chcesz, czy nie. Możesz je odcinać (wypierać), możesz je "nie wlec" za sobą, ale to nie zmieni faktu, że są one na zawsze zapisane w Twoje ciało i umysł. Jeśli je odetniesz tak, jak proponujesz, to niewątpliwie się zemszczą (chociażby np. w postaci chorób, nadwagi, czy złośliwości wobec przypadkowych "kozłów ofiarnych"). Możesz jednak zrobić coś zupełnie innego, coś, czego najbardziej się boisz - ogarnąć te przeżycia, przypomnieć je dokładnie, przeżyć świadomie, w pełni zrozumieć. Wiesz, co się wtedy stanie? Przeżycia te same przestaną się "wlec" za Tobą, zintegrują się z Tobą i wreszcie pozwolą Ci w pełni cieszyć się teraźniejszością.
Wiesz, na czym polega ZMIANA STOSUNKU? Podam Ci prosty przykład. Dorosła osoba bezwzględnie czci swoich rodziców, którzy kiedyś w dzieciństwie dawali jej klapsy "wychowawcze", umniejszali, lub ignorowali. Ta osoba wszem i wobec twierdzi, że miała wyjątkowo "szczęśliwe dzieciństwo", a klapsy uznaje za całkiem fajne wspomnienie, nawet coś zabawnego. ZMIANA STOSUNKU polega na tym, że ta osoba wreszcie przestaje okłamywać siebie i zdaje sobie sprawę z tego, co naprawdę czuła w dzieciństwie, przestaje obarczać siebie winą za takie zachowanie dorosłych, rozumie przyczyny takiego zachowania. Ta ZMIANA w świadomości prowadzi do zmiany w stosunku do własnych dzieci i innych ludzi, prowadzi do rozerwania błędnego koła powtarzalności zachowań, pozwala lepiej zrozumieć uczucia innych, uczy empatii.
Cytat: Halina Ch. w 2007-05-09, 18:53:23
Cytat: Hana w 2007-05-09, 18:42:06
Bez poznania "przezyc z dziecinstwa" nie mozna zbudowac swojego SCENARIUSZA.
Nie wystaczy to co przeżyłaś? Musisz od nowa poznawać/przeżywać?
Rzecz w tym, że JAKO DZIECKO, pewnych uczuć nie mogłaś świadomie przeżyć w pełni nie podważając autorytetu dorosłych. Musiałaś te uczucia wyprzec w nieświadomość, inaczej nie mogłabyś przeżyć. Każde dziecko to robi w przypadku takich uczuć jak gniew, lęk, ból, złość, osamotnienie, frustracja, wywołanych zachowaniem dorosłych. Ponieważ musi bezwarunkowo czcić i kochać dorosłych (rodziców), musi pozbyć się tych uczuć, wypierając je. Te uczucia na zawsze pozostają tak naprawdę NIE PRZEŻYTE. Dopiero w wieku dorosłym możemy do nich świadomie powrócić, przeżyć i zrozumieć. Dopiero wtedy nas "opuszczą", a my będziemy w stanie iść dalej, skupiając się na teraźniejszości.
Marishka
CytatMożemy zmienić nasz stosunek do tego co się wydarzyło
.
zgoda zmienic stosunek do tego co sie wydarzylo,
spojrzec z innej perpektywy, patrzymy bez strachu i bolu,
oczami doswiadczenia,
przewaznie po latach,przezycia z dziecinstwa staja sie smieszne i wiele przykrych doswiadczen staja sie nie uzasadnione,
strach ma wielkie oczy i dlatego zostaje kazde najmniejsze zajscie wyolbrzymione,
jak mozna sie do takiego czegos nierealnego ustosunkowac jako czlowiek dorosly i doswiadczony????ß
Mnie się bardzo podoba opowieść, Tomek, też z tamtych czasów i okolic.
Bł sobie pewien mędrzec. W podeszłym wieku urodził mu się jedyny syn. Medrcze jakie ty masz szczęście urodził Ci się Syn! Mędrzec odpowiedział "to tylko pół Całej Prawdy". Po jakimś czasie piękny dziki koń zadomowił sie w gospodarce mędrca. Mędrcu, jakie ty masz szczęście "taki piękny biały koń do ciebie przyszedł!". Mędrzec odpowiedział, że "to też tylko Pół Całej Prawdy". Po jakims czasie koń uciekł. Mędrcze, ale cie spotkało nieszczęście taki piękny koń ci uciekł. Mędrzec "to tylko pół Całej Prawdy". Po jakimś czasie koń przyprowadził dużą grupę pięknych koni. Mędrcze jakie ty masz szczeście "miałeś jednego konia, teraz masz całe stado!" Mędrzec swoje. Po jakimś czasie jedyny syn spada z konia i łamie obie nogi. Medrcze, jake nieszczęście, jedyny syn itd. Mędrzec swoje. Przychodzi mobilizacja biorą wszystkich chłopców do wojska. Jedynego syna mędrca z powodu połamanych nóg pozostawili w domu. Wojnę przegrano, chłopców wziętych do wojska już nie ma, a mędzec i jedyny syn...
A tak na marginesie bardzo często spotykam osoby, ktore rozpamiętują to co sie wydarzyło ... 20 lat temu. Często delikwenta nie ma już na tym świecie, a emocje trwają :? .
Cytat: kodar w 2007-05-09, 19:06:37
przewaznie po latach,przezycia z dziecinstwa staja sie smieszne i wiele przykrych doswiadczen staja sie nie uzasadnione
I właśnie w TAKIM podejściu do przeszłości tkwi cały problem. Robisz dokładnie to samo, co robili względem Ciebie dorośli, kiedy byłaś małą dziewczynką - ŚMIALI SIĘ z Twoich lęków, bólu, poczucia samotności, etc. W ten sposób oddalasz się od siebie samej, a więc w rezultacie od wszystkich innych dzieci. Skoro Twoje przeżycia z dzieciństwa wydają Ci się "śmieszne", to jak wobec tego będziesz mogła poważnie traktować przeżycia i problemy swoich (lub jakich kolwiek innych) dzieci? A KAŻDEMU dziecku zależy właśnie na poważnym traktowaniu i szacunku dla jego uczuć. Skąd weźmie się ten szacunek dla innego dziecka, skoro dla dziecka w sobie ma się jedynie pogardę?
M
Cytat: lekarka w 2007-05-09, 19:11:34
A tak na marginesie bardzo często spotykam osoby, ktore rozpamiętują to co sie wydarzyło ... 20 lat temu. Często delikwenta nie ma już na tym świecie, a emocje trwają :? .
Ewo, dokładnie o tym pisałam w którymś z wcześniejszych postów w tym wątku. "Rozpamiętywać", to nie to samo, co "świadomie przeżyć". Większość osób nie widzi żadnej różnicy, a ona jest zasadnicza. Można "rozpamiętywać" w kółko i nigdy nie zrozumieć o co naprawdę chodziło, nigdy nie odnaleźć własnej wypartej prawdy. Natomiast jeśli się
świadomie przeżyje te wcześniej "rozpamiętywane" uczucia, to one odejdą same, rozpuszczą się, i nie będzie już konieczności ponownego "rozpamiętywania".
"Rozpamiętywanie" mówi nam o tym, że problem nadal tkwi w nas, nierozwiązany, nieuświadomiony, nieprzeżyty. I będzie powracał, póki nie potraktujemy go serio i nie zajmiemy się nim.
Marishka
A kto tu bez przerwy rozpamiętuje?
Rozpamietywanie, to pierwszy stopien.
"Swiadome przezycie" to drugi, i nastepne stopnie, ot i wszystko/zrozumiale/niezrozumiale.
Memento mori .
Hano,
Tyle że większość osób niestety pozostaje na tym pierwszym (i jedynym w ich przypadku) stopniu.
M
I tak mozna przezyc cale zycie, --w nieswiadomosci!
M i T, a czy dzieki swiadomemu przezyciu krzywd zadawanych Wam przez rodzicow juz Im wybaczyliscie? Czy ta nienawisc uleciala z Was? Utrzymujecie z Nimi dobre stosunki?
Czy nie...?
Coś takiego jak wybaczenie nie istnieje. Wybaczenie = wyparcie.
Poza tym, pamiętaj Baśka, że istnieją ludzie, o których potocznie mówi się, że są niereformowalni. Ja to nazywam jakimkolwiek brakiem autorefleksji.
Dzięki świadomemu przeżyciu krzywd zadanych mi przez rodziców pozbyłem się do nich nienawiści. Są mi zupełnie obojętni. Relacje z nimi są niemożliwe z bardzo wielu powodów, m.in. jednym z nich jest to, że zaprzeczyli wszystkiemu, co im opisałem, a co miało miejsce "long long time ago". Pomimo wielu prób nawiązania z nimi SZCZEREGO dialogu, za każdym razem zwalali winę na mnie. Nie da się prowadzić relacji z ludźmi, którzy sa NIEŚWIADOMI i bez przerwy projektujący własne niepowodzenia na innych. Nie potrafią kochać, nie potrafili i w końcu, wreszcie uświadomiiłem sobie, ze pomimo 33 lat, wciąż traktują mnie jak to dawne, skrzywdzone, ignorowane dziecko. Nie mam żadnego powodu ani tez żadnego poczucia zobowiązania do interakcji z tego rodzaju osobami.
Wielu ludzi zapomina tez o jednej ważnej sprawie - o tym, że gdy kocha się drugą osobę, ona liczy się najbardziej, choćby nie wiem, jakie stosunki panowały z rodzicami. Adekwatny rodzic to zrozumie i będzie szczęśliwy. Adekwatny rodzic, gdy wychowa dzieci, wykazuje nachalną wolę zajmowania się soba, zoną i pasją. Gdy nie ma swojego życia, wchodzi w życie własnych , dorosłych dzieci.
Tomek
ps: Baśka, pytasz mnie o wybaczenie, a to oznacza, że albo w ogóle nie czytasz naszych postów, albo ślizgasz się po nich wzrokiem. Jest jeszcze jedna opcja - proces wyparcia jest u Ciebie tak błyskawiczny, że po przeczytaniu niewygodnych słów, lądują one...gdzie lądują ? :)
Telling you truth (ucze sie ang :) ) nie wierze, ze dziecko jest zdolne nie kochac swoich rodzicow, jacy by oni nie byli... Mozna mowic, ze sie nienawidzi, sa obojetni, cokolwiek. Ja nie uwierze, ze nie kochacie Ich w glebi serca, co byscie nie napisali, nie uwierze.
Marishka, jestem pewna, ze chcialabys wiedziec, co u Twojej mamy, jak sie czuje...
Jestem pewna, ze nadal jestes dzieckiem, ktoro pragnie akceptacji, wsparcia.
Mysle, ze do rodzicow masz wielki zal, dlatego udajesz, ze sa Ci obojetni.
PS. To tylko moje luzne mysli.
Cytat: baska w 2007-05-09, 21:34:31
... Mozna mowic, ze sie nienawidzi, sa obojetni, cokolwiek. Ja nie uwierze, ze nie kochacie Ich w glebi serca, co byscie nie napisali, nie uwierze.PS. To tylko moje luzne mysli.
Basiu, muszę Cię rozczarować. Można nie kochać swoich rodziców dokładnie tak samo, jak oni mogą nie kochać swoich dzeci.
Widzisz, to czy mi uwierzysz czy nie , nie ma najmniejszego znaczenia. Istotne jest, że sam przed sobą ośmieliłem się powiedzieć, że moje uczucia wygasły.
O ile jesteś zwolenniczką miłości do własnych egzekutorów, to już inna sprawa. Wiesz, nie da się kochać kogoś, kto Cie krzywdził.
Tomek
CytatWiesz, nie da się kochać kogoś, kto Cie krzywdził
W zyciu spotkalam sie z tyloma przykladami, ze sie da... a moze to nie milosc? Juz sama nie wiem.
Cytat: baska w 2007-05-09, 21:34:31
nie wierze, ze dziecko jest zdolne nie kochac swoich rodzicow, jacy by oni nie byli...
Masz rację, DZIECKO. Podkreślę to raz jeszcze, DZIECKO musi kochać swoich rodziców by przetrwać, po prostu nie ma innego wyjścia. Dlatego wypiera swoje prawdziwe (negatywne) uczucia. Bezwarunkowa, bezgraniczna miłość do rodziców jest częścią DZIECKA, nawet tego najbardziej krzywdzonego. Ale osoba DOROSŁA jest w stanie spojrzeć prawdzie w oczy, jest w stanie uświadomić sobie to, jak była traktowana i jak to wpłynęło na jej dalszy rozwój. Osoba DOROSŁA jest w stanie nazwać rzeczy po imieniu, bo wie, że nikt od tego nie umrze, a świat się nie zawali. DZIECKO takiej odwagi nie ma. Gdyby miało, nie przeżyłoby.
Dlatego twierdzę, że większość osób zatrzymała się w swoim rozwoju na etapie bycia DZIECKIEM i wciąż boi się dorosnąć, czyli żyć świadomie, w zgodzie z całą paletą swoich prawdziwych uczuć.
Cytat: baska w 2007-05-09, 21:34:31
Marishka, jestem pewna, ze chcialabys wiedziec, co u Twojej mamy, jak sie czuje...
W tym zdaniu projektujesz swoje własne uczucia. Ale rozumiem, że jest Ci ciężko wyobrazić taką sytuację, taką "obojętność". Mnie nie jest ciężko ani tego wyobrazić, ani o tym pisać, ponieważ zbyt dobrze znam odpowiedź na odwróconą wersję tego pytania. Widzisz, zainteresowanie czyimś życiem (tak samo jak miłość i szacunek) powinno być obustronne, tylko wtedy jest zdrowe.
Cytat: baska w 2007-05-09, 21:34:31
Jestem pewna, ze nadal jestes dzieckiem, ktoro pragnie akceptacji, wsparcia.
Mysle, ze do rodzicow masz wielki zal, dlatego udajesz, ze sa Ci obojetni.
Basiu, nie pragnę ani wsparcia, ani akceptacji, bo wreszcie odnalazłam to wszystko W SOBIE SAMEJ. Kilka lat temu bardzo tego potrzebowałam i szukałam wszędzie, gdzie się da, a jednocześnie nie czując żadnej ulgi. Bo tak naprawdę chodziło o akceptację rodziców, której nigdy nie doświadczyłam. Kiedy wreszcie jakieś 5 lat temu uświadomiłam sobie (dzięki pewnym wydarzeniom związanym z rodzicami), że skoro w ciągu 30 lat nie doświadczyłam od nich wsparcia, to wszystko wyraźnie wskazuje na to, że już go nigdy nie doświadczę, a moje oczekiwanie nań jest tylko stratą czasu i samooszukiwaniem się. To była piekielnie trudna świadomość, ale tylko dzięki niej zaczęłam wreszcie uczyć się kochać i szanować siebie, ufać swojej intuicji i uczuciom, cenić własne wartości. I dopiero wtedy byłam w stanie na nowo odbudować w sobie prawie całkiem zniszczoną pewność siebie. Wiesz, jakie to niesamowite uczucie, kiedy wreszcie przestaje Ci zależeć na opinii innych i ich akceptacji? To oznacza WOLNOŚĆ, prawdziwą wewnętrzną wolność.
Marishka
Nie mam żalu do rodziców, bo doskonale rozumiem ich zachowanie, uczucia i oczekiwania. Mój żal już odszedł. Zostało tylko zrozumienie.
Cytat: baska w 2007-05-09, 22:03:20
W zyciu spotkalam sie z tyloma przykladami, ze sie da... a moze to nie milosc?
Właśnie sama sobie szczerze odpowiedziałaś. Nie musisz się bać tej odpowiedzi.
M
CytatRozpamiętywanie" mówi nam o tym, że problem nadal tkwi w nas, nierozwiązany, nieuświadomiony, nieprzeżyty. I będzie powracał, póki nie potraktujemy go serio i nie zajmiemy się nim.
tylko nie staraj sie mnie przekonac,ze osoba psychicznie uwiklana,labilna,sama sobie poradzi ze swoja psychika,dzieki uswiadomieniu sobie,ze dziecinstwo miala ciezkie,a teraz zrobila rachunek sumienia,i jest szczesliwa,zadowolona i wolna,
psychika jest bardziej skomplikowana niz taka, jaka probujesz pokazac,
zawsze ten uwiklany bedzie uwiklanym,bo ma takie predyspozycje przez uksztalkowanie linni nerwowych w mozgu poprzez powtarzane czynnosci i nawyki,i zle odzywianie,
nigdy nie zgodze sie,ze oasoba psychicznie labilna upora sie sama ze swoimi problemami i zaniecha wszelkich czynnosci jakie sa nastepstwem chorej mysli,tylko dlatego,ze wie,co ja gnebi,
taki ktos uwiklany w problemy, bo lubi byc uwiklany w kazdej dziedzinie zycia, i wreszcie sie ocknie i powie kurcze cos nie tak ,cos trzeba zmienic,i wtedy jezeli bedzie szukal pomocy ,musi skorzystac z pomocy psychoterapeuty,
jezeli nie korzysta, tylko przeprowadza analize we wlasnym zakresie nigdy nie byl powaznie psychicznie chory a wszystkie negatywne doznanie,brak zadowolenia na biezaco,niechec do swiata bedzie zwalal na negatywne przezycia z dziecinstwa,
Cytat: kodar w 2007-05-09, 22:33:45
musi skorzystac z pomocy psychoterapeuty
Nie musi. Nie jeden "psychoterapeuta" wyrządził więcej krzywdy niż pomógł.
Chodzi jednak o pomóc Świadomego Empatycznego Świadka (czyli osoby, która dokładnie rozumie, co czujemy, która przyjmuje naszą stronę, wysłuchuje, nie doradza, lecz pomaga nam dojść do własnych wniosków, poprzez swoją ematię umożliwia przeżycie wypartych uczuć), bez obecności którego wyzdrowienie faktycznie może być niemożliwe. Czasem, ale to raczej w wyjątkowo rzadkich przypadkach, rolę takiego Świadka może pełnić książka.
M
ee ee eee eeee co to za laska ?Joko Ono czy jak ?
Ten Lennon ma eee ee ee niezły wisiorek ee eee ee ....
B i B .
Cytat: lekarka w 2007-05-09, 19:11:34
A tak na marginesie bardzo często spotykam osoby, ktore rozpamiętują to co sie wydarzyło ... 20 lat temu. Często delikwenta nie ma już na tym świecie, a emocje trwają :? .
hmm. tak zastanawialem sie nad tym slowem "rozpamietanie". W pierwszej chwili sadzilem, ze chodzi o wspomnienia i chcialem odpowiedziec "czym jest zycie bez wspomnien", czy to z dziecinstwa, czy z starszego wieku.Nie chodzi tutaj, tak jak napisala lekarka wspomnienmia z przed 20 lat. Ja pamietam wydarzenia z ponad 40 lat. Ale...... "rozpamietanie" chyba moze znaczyc cos innego. np cytat "możliwe, że nastąpiło "rozpamiętanie" komputera ." - czyli komputerowi rozpieprzyla sie pamiec i nie pamieta.
Wracajac, do rozpamietywania, w kontekscie pamietania przeszlosci, czy mam zapomniec pierwsza milosc, pierwszy pocalunek. Idac dalej w skrajnosc, czy mam zapomniec /nie rozpamietywac to co wydarzylo sie kiedys - w przeszlosci/ jaki jest czas - 10 lat , 5 lat, rok, miesiac, czy wczorajszy dzien?
Byc moze sa ludzie ktorzy patrza tylko w przyszlosc, ale przeszlosci nie da sie skasowac.
Pozdrawiam
maf
Cytat: maf w 2007-05-10, 00:01:09
1.Byc moze sa ludzie ktorzy patrza tylko w przyszlosc,
2. ale przeszlosci nie da sie skasowac.
Pozdrawiam
maf
ad.1Nie ma czegos takiego jak patrzenie TYLKO w przyszłość.To naturalne ,że wracamy do wspomnień z przeszłych lat,miesiecy,dni....Ale nie popadajmy w skrajność,bo każda skrajność jest objawem głupoty.Powinniśmy oceniać przeszłość w sposób optymalny.
ad2. Da sie skasować ,nazywa się to amnezja .Są różne rodzaje amnezji....
Cytat: Tomkiewicz w 2007-05-09, 20:37:44
Coś takiego jak wybaczenie nie istnieje. Wybaczenie = wyparcie.
Są mi zupełnie obojętni.
1 zdanie - chyba się z Tobą zgadam.
2 zdanie lepiej by powiedzieć "kocham ich mimo ich wad". Mają prawo być tacy jacy chcą być. Akceptacja czyjejś głupoty?
Cytat: Tomkiewicz w 2007-05-09, 21:56:22
Można nie kochać swoich rodziców dokładnie tak samo, jak oni mogą nie kochać swoich dzeci.
.... zwolenniczką miłości do własnych egzekutorów, ... Wiesz, nie da się kochać kogoś, kto Cie krzywdził.
Po co pięknym za nadobne?
Da się pokochać ...egzekutora. Gdy się go pokocha, prawdziwie, egzekutor przestaje być egzekutorem. Sprawdziłam :D .
Cytat: baska w 2007-05-09, 22:03:20
Cytat Wiesz, nie da się kochać kogoś, kto Cie krzywdził
W zyciu spotkalam sie z tyloma przykladami, ze sie da... a moze to nie milosc? Juz sama nie wiem.
Uważam ,że jednak nie da się kochać kogoś ,kto krzywdzi ,to nie miłość .Bycie z osobą ,która krzywdzi ,to chorobliwe uzależnienie .
Osobiście nie byłabym z osobą ,która by mnie krzywdziła.
Ale da się pewne sprawy naprawić ,tylko trzeba tego chcieć.Strony zainteresowane powinny tego chcieć,a jeśli tylko jedna osoba chce naprawy ,to wychodzą "nici" -lepiej sie rozstać i nie tkwić w takim toksycznym związku.Przykładów z życia można by mnożyć.
I tym samym wybaczanie osobie ,która krzywdzi i nie chce zmian i za każdą "jedną" szansą powraca do własnych schematów -jest głupotą.
Ale czasem trzeba sie zastanowić nad JEDNĄ (tylko jedną) szansą.Dać szansę osobie ,która krzywdzi, ale która jest tego świadoma i tym samym chce zmian.
Jeśli dwie osoby chcą zmian pozytywnych, można dojść do porozumienia i żyć szczęśliwie....
Nie kochać... Być może, ale żeby nie potrafić przebaczyć? Chyba jeszcze spora praca do wykonania w takim razie. :shock: Trudno mi wyobrazić sobie taki brak porozumienia w kontaktach z rodzicami, który całkowicie uniemożliwiałby chociażby poprawne stosunki. W sumie wcale nie trzeba za sobą jakoś niesamowicie przepadać, żeby darzyć się choć elementarnym szacunkiem.
Przebaczyc ?! ,ale tylko wtedy gdy ktos o to prosi .Czy istnieje cos takiego jak pelny luzik ipelne zaufanie --chyba raczej nie , o wszystko trza walczyc (zasluzyc ) :D :D
Cytat: lekarka w 2007-05-10, 07:36:50
Cytat: Tomkiewicz w 2007-05-09, 20:37:44
Coś takiego jak wybaczenie nie istnieje. Wybaczenie = wyparcie.
Są mi zupełnie obojętni
1 zdanie - chyba się z Tobą zgadam.
2 zdanie lepiej by powiedzieć "kocham ich mimo ich wad". Mają prawo być tacy jacy chcą być. Akceptacja czyjejś głupoty?
Czy akceptacja czyjejś głupoty nie jest czasem wybaczeniem czyjegoś głupiego postepowania?
Chyba trochę zaprzeczyłas sobie samej Ewa.-To moimi oczami -zawsze moge sie mylić.....
Akceptacja głupoty była ze znakiem zapytania.
Gdy pozwolimu idiocie być takim jakim chce być, gdy pozwolimy mu walić swoją głową w swoją własną ścianę uczymy się pokory :) .
Ja uważam, że wybaczamy innym we własnym dobrze pojętym interesie. To przecież nic dobrego nosić przez całe życie urazy do innych ludzi (własnych rodziców co gorsza).
Tymon, urazy nie znikają, mogą być tylko wyparte, co się okrutnie mści potem. Za to znika nienawiść, o ile akceptujesz swoje prawdziwe uczucia. Uraz zostaje.
Rzadko, bo rzadko, ale bywa tak, że rodzice sobie coś uświadamiają. Wtedy może dojść do wspólnego , konstruktywnego porozumienia. Jednak jest to tak niewielki odsetek przypadku, że można mówić tu o fenomenie.
Ewo , wspomniałaś coś o hinduizmie. Pytam z ciekawości, jaki masz stosunek do ahinsy ?
Tomek
A ja jak piszecie o wybaczaniu ,to zaraz przypomina mi sie historia mojej koleżanki,którą mąż zdradzał a potem prosił o wybaczenie.
dziewczyna mu wybaczyła.Po czym koleś za jakis czas znów ją zdradził.
Przyszedł i na powrót prosił o wybaczenie.Wybaczyła.
Potem znów doszło do zdrady.I już nie wybaczyła .Wyjechała(odeszła) od niego.
No, ile razy można komuś wybaczac ,jeśli ten ktoś nie docenia naszego wybaczenia i kolejny raz naduzywa naszego zaufania?
Wybaczać,tylko wtedy ,gdy krzywdząca osoba chce pozytywnych zmian i nie popełni głupstw nigdy więcej w stosunku do nas.
Można wybaczyć,dać jedną szansę ,ale tylko JEDEN RAZ.!-To moje zdanie.
W Biblii napisane "po wielokroć"...
Trzeba być chyba Świętym.
Cytat: lekarka w 2007-05-10, 13:44:48
W Biblii napisane "po wielokroć"...
Trzeba być chyba Świętym.
tak Ewa.Chyba trzeba być Świętym .Ale chyba pisze też ,żeby nie przystawac z człowiekiem niegodziwym....
A kim jest człowiek ,który jest w związku małżeńskim i cudzołoży? Jest takim niegodziwcem...
Dlatego ponoć mamy wolną wolę. Ma ona być zgodna z wolą Boga. Czyli z człowiekiem jako przedstawicielem Boga. Czyli kochaj bliźniego JAK SIEBIE SAMEGO :D .
Cytat: lekarka w 2007-05-10, 13:52:06
... Czyli kochaj bliźniego JAK SIEBIE SAMEGO :D .
I wszystko jasne :D .
Chyba sami sobie wybaczamy, prawda? Dlaczego nie mielibyśmy przebaczyć innym? Rodzicom, mężowi, żonie - nawet tej byłej. Nie widzę przeciwwskazań. Trzeba zagoić starą ranę, zanim zacznie się coś nowego.
Tymon ,z tego co wiem,moja koleżanka była bardzo skrzywdzona przez własnego męża.
Szkoda słów .Przychodził do domu i szukał zaczepek tylko po to, aby się z nią pokłócić ,zwyzywać i trzasnąć drzwiami i wyjść do....a dziecko stało i sie przyglądało...
Ile nieprzespanych nocy? Ile łez? To tylko moja koleżanka wie...
ja osobiście nie chciałabym się dowiadywać na własnej skórze czy potrafiłabym wybaczyć.....
Tobie Tymon jest trudno pewne rzeczy zrozumiec.Bedziesz miał przy sobie osobe ,którą będziesz kochał i ufał jej ,to będziesz mógł ocenić co mógłbyć czuć do niej gdyby Cię zdradziła.
Mojej koleżance już przeszło .jak to się mówi "czas leczy rany"...
Ale gdy zapytana przeze mnie czy wróci tu do Zabrza do niego ,odpowieda ,ze nie mogłaby. Nie czuje do niego nic.Jedynie kogo jej żal ,to własnego dziecka ,bo wciąż tęskni za ojcem.
Ależ Elmo, wybaczenie nie jest związane z powrotem do starego układu. Można się pozbyć urazy do kogoś, co wcale nie znaczy, że zaczniemy go kochać na nowo.
Cytat: lekarka w 2007-05-10, 07:36:50
lepiej by powiedzieć "kocham ich mimo ich wad". Mają prawo być tacy jacy chcą być. Akceptacja czyjejś głupoty?
Owszem, każdy ma prawo być taki jaki chce. Nie oznacza to jednak, że musimy akceptować ("kochać"?) czyjeś wady, które nas rażą' lub zachowanie, które nam wyraźnie szkodzi. Jeśli na to się godzimy, to znaczy, że nie kochamy i nie szanujemy SIEBIE. "Kochanie" kogoś, u kogo widzimy poważne wady (np. zagrażające naszemu zdrowiu, życiu, poczuciu bezpieczeństwa, lub stwarzające dyskomfort psychiczny) nie jest objawem miłości lecz uzależnienia.
Doskonale rozumiem wady innych oraz przyczyny ich powstania. Jednak nie odczuwam żadnego obowiązku "kochania" tych osób, tym bardziej jeśli te osoby mi wyraźnie szkodzą. Gdybym zmusiła się do takiej "miłości", to zachowałabym się wbrew sobie, wbrew intuicji i swoim prawdziwym uczuciom. Zbyt dużą część życia straciłam na kochanie innych "mimo ich wad", zbyt dobrze poznałam skutki takiej "miłości".
Cytat: lekarka w 2007-05-10, 07:36:50
Da się pokochać ...egzekutora. Gdy się go pokocha, prawdziwie, egzekutor przestaje być egzekutorem.
Nigdy się nie zgodzę z takim twierdzeniem. Zaprzecza ono wewnętrznemu poczuciu sprawiedliwości, promuje uległość, bierność i wyparcie własnych prawdziwych uczuć. Co więcej, na większą skalę przyczynia się do powstania totalitaryzmu. "Miłość" do "egzekutora" jest totalnym zaparciem się siebie. Kochając kogoś, kto Ciebie niszczy, niszczysz sama siebie. Dokładnie tak zachowuje się maltretowane dziecko - kocha swoich dręczycieli, bo musi, bo nie ma innego wyjścia. W ten sposób uczy się zabijać swoje prawdziwe Ja. Kiedy dorośnie, będzie zabijać to prawdziwe Ja w swoich dzieciach, lub będzie wyżywać się na innych osobach, w których zauważy jakieś cząstki tego bezbronnego, ufnego, pięknego Ja, które kiedyś zabiło w sobie.
Kochając "egzekutora" okłamujesz siebie, oddalasz się od siebie, umniejszasz własną wartość. Żaden człowiek nie zasługuje na takie traktowanie siebie. Aczkolwiek miliony ludzi żyją z taką "miłością".
M
Cytat: Tymon w 2007-05-10, 13:57:59
Chyba sami sobie wybaczamy, prawda?
Ja nie potrafiłabym sobie wybaczyc zdrady.Nie mogłabym mężowi spojrzeć w oczy ani patrzeć na dzieci.Mam pewne zasady.
Żyję w związku małżeńskim i ani u męża nie tolerowałabym zdrady ,ani u siebie.
Życie jednak stawia pokusy przed nami.Trzeba umieć sie wtedy wycofać ,żeby nie popełnić tragicznego w skutkach (dla mnie ) błędu.
Krótko-Trzeba unikać takich sytuacji...
Cytat: Tomkiewicz w 2007-05-10, 14:18:11
Owszem, każdy ma prawo być taki jaki chce. Nie oznacza to jednak, że musimy akceptować ("kochać"?) czyjeś wady, które nas rażą' lub zachowanie, które nam wyraźnie szkodzi. Jeśli na to się godzimy, to znaczy, że nie kochamy i nie szanujemy SIEBIE. "Kochanie" kogoś, u kogo widzimy poważne wady (np. zagrażające naszemu zdrowiu, życiu, poczuciu bezpieczeństwa, lub stwarzające dyskomfort psychiczny) nie jest objawem miłości lecz uzależnienia.
M
Tak.
Oczywiście. Wybaczenie nie oznacza akceptacji - wręcz przeciwnie, jest kluczem do zmiany (związku, partnera, czegokolwiek - swoich wad np.). Chociaż z drugiej strony starożytne powiedzenie mówi, że to akceptacja przynosi zmianę. Elmo, dlaczego twierdzisz, że mnie jest trudno pewne rzeczy zrozumieć, hmmm?...
Cytat: Tymon w 2007-05-10, 14:28:32
Elmo, dlaczego twierdzisz, że mnie jest trudno pewne rzeczy zrozumieć, hmmm?...
To wynika z Twoich postów.Może ,w zły sposób je interpretuję...
Pisałeś ,że wybaczanie nie jest zwiazane z powrotem do starych związków.
Tak.Wiem o tym .Pytałam ją tylko o to dlatego ,że dziecko bardzo tęskni i chce ,żeby rodzice sie zeszli,więc stąd było moje pytanie do niej : czy mogłaby wrócić?
Ja osobiście nie wróciłabym ,bo nie zaufałabym już temu człowiekowi za żadne skarby i nie robiłabym z siebie idioty.
Cytat: Tymon w 2007-05-10, 13:57:59
Chyba sami sobie wybaczamy, prawda? Dlaczego nie mielibyśmy przebaczyć innym?
Wydaje mi się, że w społeczeństwie panuje obsesja "wybaczania", w ogole obsesja na punkcie tego słowa. Stwarza ono niepotrzebną presję i stereotypy.
Jeden może mówić, że "nie umie wybaczać" i będzie traktowany przez społeczeństwo jako potwór, mimo tego, że żyje świadomie i w zgodzie ze sobą i nie kieruje agresji pod niewłaściwym adresem.
Drugi może trąbić wszem i wobec, że nie potrafi trzymać urazów, że wszystkim wybacza, wszystkich kocha. Będzie więc postrzegany jako osoba pełna cnót, mimo tego, że nieświadomie będzie kierował swoją agresję na siebie lub innych.
Nie lepiej przestać skupiać się na słowie "wybaczyć" (komu trzeba wybaczyć? ile razy trzeba wybaczać? po co wybaczać? jak śmiesz komuś nie wybaczyć?) i zająć się poznawaniem swoich prawdziwych uczuć, ich adresatów, przyczyn powstania i skutków? Wtedy nie będzie potrzeby zastanawiania się nad "przebaczaniem" lub "nie przebaczaniem", bo uczucia zostaną zrozumiane i przeżyte. Wtedy tylko wyciszą się i przestaną rządzić naszym życiem, a słowo "wybaczyć" przestanie być obsesją.
M
P.S. Tymonie, cały problem jest właśnie w tym, że NIE wybaczamy sobie. Taki przykład: osoba dorosła, która dostawała w dzieciństwie klapsy nadal uznaje je za coś słusznego lub śmiesznego, uważa, że były dla jej "dobra", że nań zasłużyła. Gdyby taka osoba naprawdę wybaczyła SOBIE, potrafiłaby dostrzec niesprawiedliwość i szkodliwość takich metod "wychowawczych", potrafiłaby negatywnie o nich wypowiadać się, potrafiłaby mieć szacunek dla swojego lęku i cierpienia z dzieciństwa. A ponieważ nadal "wybacza" rodzicom i usprawiedliwia ich zachowanie biorąc całą winę na siebie, nie jest w stanie wybaczyć sobie.
No tak, rozumiem. Wiesz, ja uważam, że zmianę świata trzeba zacząć od siebie samego i jakiekolwiek przebaczenie (czy akceptację) również w pierwszym rzędzie powinno się skierować w swoją własną stronę. W innym wypadku to rzeczywiście nie ma najmniejszego sensu. Bylibyśmy ofiarami, które uśmiechają się i przepraszają, że żyją.
I jeszcze raz powtórzę: zaczynamy ZAWSZE od siebie, a potem wymagamy tego samego od innych.
Cytat: Tomkiewicz w 2007-05-10, 13:29:30
Ewo , wspomniałaś coś o hinduizmie. Pytam z ciekawości, jaki masz stosunek do ahinsy ?
Ahimsa dosł "nieranienie". Zaniechanie zadawania ran istotom żyjącym myślą, słowem, czynem. Z a. wywodzi się buddyjski wegetarianizm.
Psychologia mówi, że można (!?!) oddać zło oddając mniej tegoż zła. Też jestem człowiekiem i ściełam sie niedawno i ...stwierdziłam, że lepsza ... współpraca (rzeczowa, klarowna rozmowa). Osoby "wyzywajace nas na pojedynek" mają wbrew pozorom dużo nam do zaoferowania :) :( .
Co do tytułu wątku.
- niskie ciśnienie krwi,
- niska glukoza na czczo (niska własna insulina),
- niskie tetno,
- trójglicerydy poniżej 60mg% (0,7mmol/l)
- HDL : LDL 1:1 przy LDL poniżej 100mg%(2,6mmol/l)
zaczynalam diete z Tryglicerydami o wielkosci 47,a na dzien dzisiejszy wynosza juz 60mg/dl :shock:
Trójglicerydy masz super. :D
Fakty i mity wokół chorób układu krążenia
Jeremiah Stamler. Low risk-and the "no more than 50%" myth/dogma Arch Intern Med 2007;167:537
Czy pamiętają Państwo jeszcze czasy, w których pokutowało przekonanie o tym, że stężenie cholesterolu we krwi i wartości ciśnienia tętniczego rosną w sposób naturalny wraz z wiekiem, że prawidłowe ciśnienie skurczowe można obliczyć dodając do wieku 100 mm Hg, że obniżanie wysokiego prawidłowego ciśnienia skurczowego może być groźne, bo wiąże się z ryzykiem niedokrwienia serca i mózgu czy też, że wartości 140-150/90-104 mm Hg to łagodne nadciśnienie bez istotnego wpływu na ryzyko wieńcowe? Wszystkie te mity legły już w gruzach. Kolejnym, który podzielił ich los, jest opinia, zgodnie z którą znane, podlegające modyfikacji czynniki ryzyka chorób serca i naczyń, odpowiadają za nie więcej niż 50% incydentów wieńcowych. Gwoździem do trumny okazały się wyniki badania ARIC, opublikowane w Archives of Internal Medicine. Z tej i wcześniejszych prac wynika, że u osób w średnim wieku występowanie 5 głównych cech niskiego ryzyka (cholesterol całkowity <200 mg/dL, ciśnienie tętnicze <120/80 mmHg [bez leczenia], niepalenie papierosów, brak cukrzycy, indeks masy ciała <25.0) zmniejsza prawdopodobieństwo choroby wieńcowej do minimum. Wyniki ARIC wskazują, że względne ryzyko choroby wieńcowej u osób z granicznym podwyższeniem wartości czynników ryzyka wynosi jedynie 0.18 u kobiet i 0.25 u mężczyzn. Z drugiej strony, olbrzymia większość pacjentów z klinicznie jawną chorobą serca i naczyń to osoby z co najmniej jednym utrwalonym czynnikiem ryzyka (palenie, siedzący tryb życia, cukrzyca, otyłość, nadciśnienie, dyslipidemia). Następstwa zdrowotne korzystnego profilu ryzyka w młodym wieku utrzymują się przez dekady. Osoby z takim profilem nie tylko żyją dłużej, ale w starszym wieku charakteryzują się mniejszą chorobowością, lepszą jakością życia oraz niższymi kosztami opieki zdrowotnej. Zwiększenie odsetka osób z korzystnym profilem czynników ryzyka jest jednym z głównych zadań opieki zdrowotnej. W USA, ten odsetek jest obecnie zatrważająco niski i u kobiet i mężczyzn rasy białej wynosi odpowiednio 8.7% i 6.0%.
Data ukazania się notatki: 24 maja 2007
Opracowane na podstawie: Archives of Internal Medicine, 26 marca 2007
Krzysztof Kurek
Cytat: kodar w 2007-05-25, 16:00:06
zaczynalam diete z Tryglicerydami o wielkosci 47,a na dzien dzisiejszy wynosza juz 60mg/dl :shock:
To są w normie?
Pytam ,bo sobie też robiłam niedawno,ale napisali w innych jednostkach...
Sama sobie odpowiedziałam :)
Cytat- trójglicerydy poniżej 60mg% (0,7mmol/l)
No to masz ok. :) Mnie wyszło trochę mniej ....
Akutat w "Procedurze Diety Optymalnej", którą zamieszczę wkrótce na www.dr-k, są wymienione parametry długowieczności. Będzie sobie można wysłuchać :D
Cytat: toan w 2007-07-27, 08:40:38
Akutat w "Procedurze Diety Optymalnej", którą zamieszczę wkrótce na www.dr-k, są wymienione parametry długowieczności. Będzie sobie można wysłuchać :D
A mozna bedzie przeczytac?---osobiscie wole slowo pisane.
Cytat: Hana w 2007-07-27, 19:27:44
A mozna bedzie przeczytac?---osobiscie wole slowo pisane.
Właśnie Tomku bardzo prosumy wrzuć też obok plik z wersją dla głuchoniemych ;)
Nie, bo musiałbym przepisywać to, a nie mam ochoty ślęczeć bezmyślnie nad klawiaturą 8)
Jaki problem stanowi wysłuchanie informacji? To to samo jakby się słuchało Wiadomości .Jakoś to nikomu nie przeszkadza....
Cytat: toan w 2007-07-28, 13:40:37
Nie, bo musiałbym przepisywać to, a nie mam ochoty ślęczeć bezmyślnie nad klawiaturą 8)
Skaner ??
Cytat: elmo w 2007-07-28, 14:01:44
Jaki problem stanowi wysłuchanie informacji? To to samo jakby się słuchało Wiadomości .Jakoś to nikomu nie przeszkadza....
Czyta się dużo szybciej, poza tym nie wszędzie można odsłuchać ;)
Cytat: slawek w 2007-07-28, 14:12:59
Czyta się dużo szybciej, poza tym nie wszędzie można odsłuchać ;)
bez sensu. O ile się szybciej przeczyta? O jeden dzień? Czy to kwestia pół godz, czy godziny ? :)
Trzeba tak skonfigurować sprzęt, żeby można było przeczytać . :P
Cytat: slawek w 2007-07-28, 14:11:31
Cytat: toan w 2007-07-28, 13:40:37
Nie, bo musiałbym przepisywać to, a nie mam ochoty ślęczeć bezmyślnie nad klawiaturą 8)
Skaner ??
Masz na myśli Sławku antywirusowy skaner? :)
Co Ty byś chciał skanować? :)
Cytat: toan w 2007-07-28, 13:40:37
Nie, bo musiałbym przepisywać to, a nie mam ochoty ślęczeć bezmyślnie nad klawiaturą 8)
Dziekuje w imieniu wszystkich co wola SLOWO PISANE!
Cytat: elmo w 2007-07-28, 15:48:22
Cytat: slawek w 2007-07-28, 14:12:59
Czyta się dużo szybciej, poza tym nie wszędzie można odsłuchać ;)
bez sensu. O ile się szybciej przeczyta? O jeden dzień? Czy to kwestia pół godz, czy godziny ? :)
Trzeba tak skonfigurować sprzęt, żeby można było przeczytać . :P
Przynajmniej 4 razy szybciej ;) nie mówiąc że można w tym czasie robić coś innego na kompie, wszelakie odtwarzacze zajmują dużo pamięci i spowalniają komp, a jaką konfigurację do czytania masz na myśli to dalibóg nie mam bladego pojęcia :shock:
Cytat: elmo w 2007-07-28, 15:50:56
Masz na myśli Sławku antywirusowy skaner? :)
Co Ty byś chciał skanować? :)
http://tinyurl.com/3cry4n
http://tinyurl.com/3y72be
P.S.
Ciebie bym zeskanował ;)
Sławku!
Ale taki skaner i progdam do rozpoznania tekstu, to strasznie dużo dopisują w kluczach rejestru, do tego jeszcze zaprzyjaźnieni :D szpiedzy :? i zaraz się kompek muli. A zawsze są dopowiadane do czytanego tekstu komentarze bieżące tak, że dźwięk się czasem bardzo różni od tego co napisane. Przy jednomegowym łączu wyłapanie mpeg - to chwilka.
A i strony tylko z tekstem i zdjęciami - to już nawet polski archaik. :? Do tego ociemniali, słuchowcy, analfabeci w tym młodociani i ten uspakający ton, barwa głosu JK, tempo nagrania. To wszystko tworzy klimat tej strony, a i nieustająco rosnące statystyki... :D. Zastanawiam się tylko nad funkcjonalnością (w tym: słowach kluczowych - podpowiedź Ewy :D), bo wiele osób nie potrafi odszukać w serwisie informacji ich interesujących. Może coś w klimacie nowych stron Microsoftu z czytelnymi okienkami... Ale zajmę się tym po kanikule..., a może trochę później.
Cytat: toan w 2007-07-28, 19:43:49
Sławku!
Ale taki skaner i progdam do rozpoznania tekstu, to strasznie dużo dopisują w kluczach rejestru, do tego jeszcze zaprzyjaźnieni :D szpiedzy :? i zaraz się kompek muli. A zawsze są dopowiadane do czytanego tekstu komentarze bieżące tak, że dźwięk się czasem bardzo różni od tego co napisane.
No już nie przesadzaj ;P nie musisz tego dodawać do autostartu ;) i w końcu nie używasz tego codziennie wiec i korekta tekstu w kompie nie zajmie więcej jak kilka chwil
Cytat
Przy jednomegowym łączu wyłapanie mpeg - to chwilka.
chodzi o odtwarzanie nie o ściąganie ;)
Cytat
A i strony tylko z tekstem i zdjęciami - to już nawet polski archaik. :? Do tego ociemniali, słuchowcy, analfabeci w tym młodociani i ten uspakający ton, barwa głosu JK, tempo nagrania. To wszystko tworzy klimat tej strony, a i nieustająco rosnące statystyki...
toteż nie mówimy że to źle że można posłuchać JK ;) to bardzo dobrze w końcu ktoś się przekona że nie ma raka krtani ;) ale równoległe zamieszczenie tekstu pisanego na pewno zwiększy statystyki !!!!
Cytat
:D. Zastanawiam się tylko nad funkcjonalnością (w tym: słowach kluczowych - podpowiedź Ewy :D), bo wiele osób nie potrafi odszukać w serwisie informacji ich interesujących. Może coś w klimacie nowych stron Microsoftu z czytelnymi okienkami... Ale zajmę się tym po kanikule..., a może trochę później.
sprawa slów kluczowych warta zainteresowania tak samo jak i Ewa ;)
Cytat: slawek w 2007-07-28, 17:14:58
Ciebie bym zeskanował ;)
Nie widzę takiej potrzeby :P
Cytat: Hana w 2007-07-28, 16:25:51
Cytat: toan w 2007-07-28, 13:40:37
Nie, bo musiałbym przepisywać to, a nie mam ochoty ślęczeć bezmyślnie nad klawiaturą 8)
Dziekuje w imieniu wszystkich co wola SLOWO PISANE!
Hana.Raz jak wysłuchasz czegoś ,to korona z głowy Ci nie spadnie.
Z resztą możesz wysłuchać nagrania i napisać sobie streszczenie :) .
Cytat: toan w 2007-07-28, 19:43:49
Może coś w klimacie nowych stron Microsoftu z czytelnymi okienkami...
Nie testuj stron IE ,tylko Firefox'em i Operą .
Jak się będzie źle wyświetlać w tych przeglądarkach,to nie płać faktury webmasterowi.
PS.Za 5 lat nie będzie Microsoftu,więc nie warto się angażować (szczególnie uczuciowo).
PS.2 .Na jakim systemie chodzi serwer Forum?
Cytat: toan w 2007-07-28, 19:43:49
Sławku!
Ale taki skaner i progdam do rozpoznania tekstu, to strasznie dużo dopisują w kluczach rejestru, do tego jeszcze zaprzyjaźnieni :D szpiedzy :? i zaraz się kompek muli. A zawsze są dopowiadane do czytanego tekstu komentarze bieżące tak, że dźwięk się czasem bardzo różni od tego co napisane. Przy jednomegowym łączu wyłapanie mpeg - to chwilka.
A i strony tylko z tekstem i zdjęciami - to już nawet polski archaik. :? Do tego ociemniali, słuchowcy, analfabeci w tym młodociani i ten uspakający ton, barwa głosu JK, tempo nagrania. To wszystko tworzy klimat tej strony, a i nieustająco rosnące statystyki... :D. Zastanawiam się tylko nad funkcjonalnością (w tym: słowach kluczowych - podpowiedź Ewy :D), bo wiele osób nie potrafi odszukać w serwisie informacji ich interesujących. Może coś w klimacie nowych stron Microsoftu z czytelnymi okienkami... Ale zajmę się tym po kanikule..., a może trochę później.
Zacytowalem caly fragment, poniewaz chcialbym sie odniesc do materialu na stronach internetowych : sluchanego; pisanego.
Zgodze sie z Toanem, ze nie ma nic lepszego, niz wysluchanie w oryginale tekstow mistrza.
Zgadzam sie takze ze Slawkiem, ze slowo czytane jest lepiej przyswajalne.
Niestety dla mnie, i pewnie dla wielu internautow, /byc moze to jest tylko 10%/ multimedia /mp3,pliki video/ nie sa dobre. Dlaczego? Z powodu lacza, lub za wolnego kompa.
CytatPrzy jednomegowym łączu wyłapanie mpeg - to chwilka.
A i strony tylko z tekstem i zdjęciami - to już nawet polski archaik. :?
Nie kazdy ma takie lacze. Strony? Pewnie sie zdziwisz, ale sa przegladarki stron, ktore czytaja tekst/dla niewidomych/. Dla niewidomych kazdy obrazek ma alt - przegladarka czyta opis obrazka. Jest nawet rozporzadzenie, ktore mowi o dostepnosci stron. Dotyczy to oczywiscie stron oficjalnych, instytucji... A tyle mowi sie w mediach o niepelnosprawnych.
Jezeli chodzi o skaner o ktorym pisal Slawek. Mial chyba na mysli prosty program( np omni page), ktory jest dolaczany do kazdego skanera(urzadzenie) ktory z kartki zapisanej literami, daje wynikowy plik tekstowy.
Teraz cos brutalnego, ale to mi sie nasuwa.
Kazdy webmaster robiac strone wie o dostepnosci i powinien napisac. "Na tej stronie sa pliki dzwiekowe, olewam gluchoniemych"
I przepraszam
maf
Cytat: elmo w 2007-07-29, 00:06:07
Nie testuj stron IE ,tylko Firefox'em i Operą .
Jak się będzie źle wyświetlać w tych przeglądarkach,to nie płać faktury webmasterowi.
PS.Za 5 lat nie będzie Microsoftu,więc nie warto się angażować (szczególnie uczuciowo).
PS.2 .Na jakim systemie chodzi serwer Forum?
Nie zgodze sie z tym. Strona ma "chodzic" pod IE, FF i Opera. Nie mozna olac 90% internautow ktorzy uzywaja niestety IE.
Pozdr
maf
Cytat: maf w 2007-07-29, 00:23:20
Teraz cos brutalnego, ale to mi sie nasuwa.
Kazdy webmaster robiac strone wie o dostepnosci i powinien napisac. "Na tej stronie sa pliki dzwiekowe, olewam gluchoniemych"
I przepraszam
maf
Ech Marku jak podobnie myślimy ;)
P.S.
bałem się ze to moje oooo....... zostanie źle odebrane, dzieki Marku.
Cytat: maf w 2007-07-29, 00:28:41
Cytat: elmo w 2007-07-29, 00:06:07
Nie testuj stron IE ,tylko Firefox'em i Operą .
Jak się będzie źle wyświetlać w tych przeglądarkach,to nie płać faktury webmasterowi.
PS.Za 5 lat nie będzie Microsoftu,więc nie warto się angażować (szczególnie uczuciowo).
PS.2 .Na jakim systemie chodzi serwer Forum?
Nie zgodze sie z tym. Strona ma "chodzic" pod IE, FF i Opera. Nie mozna olac 90% internautow ktorzy uzywaja niestety IE.
Pozdr
maf
Muszę się poprawić.Chodziło mi o to ,żeby Toan nie testował stron tylko pod IE. Jeśli strona będzie prawidłowo wyświetlana w IE to nie ma gwarancji ze w innych przeglądarkach będzie ok ,a jeśli będzie dobrze wyglądać w FF to każda przeglądarka dobrze wyświetli taką stronę.
Nie rozumiecie Toana. Podejrzewam ,ze chodzi tu o to,że posiada źródla w postaci pliku dźwiękowego,a nie tekstowego.Nie da się tego skanować,chyba ,że są takie programy o których nie wiem....
Cytat: elmo w 2007-07-29, 09:07:40
Nie rozumiecie Toana. Podejrzewam ,ze chodzi tu o to,że posiada źródla w postaci pliku dźwiękowego,a nie tekstowego.Nie da się tego skanować,chyba ,że są takie programy o których nie wiem....
Zadne programy ;) przecież Jan Kwasniewski CZYTA jakiś tekst ;)
Cytat: slawek w 2007-07-29, 10:41:24
Cytat: elmo w 2007-07-29, 09:07:40
Nie rozumiecie Toana. Podejrzewam ,ze chodzi tu o to,że posiada źródla w postaci pliku dźwiękowego,a nie tekstowego.Nie da się tego skanować,chyba ,że są takie programy o których nie wiem....
Zadne programy ;) przecież Jan Kwasniewski CZYTA jakiś tekst ;)
No właśnie :) .To co Ty chciałeś skanować? Ponawiam pytanie Sławku :P
Cytat: elmo w 2007-07-29, 11:01:31
No właśnie :) .To co Ty chciałeś skanować? Ponawiam pytanie Sławku :P
Chciałem żeby Tomek razem z dźwiękiem umieszczał też wersję tekstową, skaner miałby mu ułatwić wprowadzanie tekstu do kompa, zamiast mozolnie przeklepywać treść, wystarczy zeskanować.
Cytat: slawek w 2007-07-29, 11:47:08
Cytat: elmo w 2007-07-29, 11:01:31
No właśnie :) .To co Ty chciałeś skanować? Ponawiam pytanie Sławku :P
Chciałem żeby Tomek razem z dźwiękiem umieszczał też wersję tekstową, skaner miałby mu ułatwić wprowadzanie tekstu do kompa, zamiast mozolnie przeklepywać treść, wystarczy zeskanować.
Jaką wersję tekstową? Przecież wyraźnie pisał ,że nie chce mu się przepisywać.Żeby coś zeskanować ,to trzeba mieć wersję tekstową.Sugerujesz ,że najpierw miałby przepisać tekst na kartkę ,a potem zeskanować?. Toan ma nagrania ,może nie ma tekstu pisanego i nie chce mu się ślęczeć przed kompem i pisać ,to co można najnormalniej w świecie wysłuchać :P :) .
Cytat: elmo w 2007-07-29, 13:34:57
Jaką wersję tekstową? Przecież wyraźnie pisał ,że nie chce mu się przepisywać.Żeby coś zeskanować ,to trzeba mieć wersję tekstową.Sugerujesz ,że najpierw miałby przepisać tekst na kartkę ,a potem zeskanować?. Toan ma nagrania ,może nie ma tekstu pisanego i nie chce mu się ślęczeć przed kompem i pisać ,to co można najnormalniej w świecie wysłuchać :P :) .
Edyto ;) Jan kwaśniewski czyta jakieś teksty i to jest nagrywane;) później Tomek zamieszcza to nagranie na stronce, nasza prośba do niego to aby umieścił także to co czyta JK w formie tekstu. Ponieważ wklepywanie do kompa zajmuje czas, sugerujemy mu żeby użył skanera ;)
Cytat: elmo w 2007-07-29, 00:06:07
Cytat: toan w 2007-07-28, 19:43:49
Może coś w klimacie nowych stron Microsoftu z czytelnymi okienkami...
Nie testuj stron IE ,tylko Firefox'em i Operą .
Jak się będzie źle wyświetlać w tych przeglądarkach,to nie płać faktury webmasterowi.
PS.Za 5 lat nie będzie Microsoftu,więc nie warto się angażować (szczególnie uczuciowo).
PS.2 .Na jakim systemie chodzi serwer Forum?
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Cytat: evosonic w 2007-07-29, 18:40:43
Cytat: elmo w 2007-07-29, 00:06:07
Cytat: toan w 2007-07-28, 19:43:49
Może coś w klimacie nowych stron Microsoftu z czytelnymi okienkami...
Nie testuj stron IE ,tylko Firefox'em i Operą .
Jak się będzie źle wyświetlać w tych przeglądarkach,to nie płać faktury webmasterowi.
PS.Za 5 lat nie będzie Microsoftu,więc nie warto się angażować (szczególnie uczuciowo).
PS.2 .Na jakim systemie chodzi serwer Forum?
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
:P
Cytat: slawek w 2007-07-29, 14:45:02
Edyto ;) Jan kwaśniewski czyta jakieś teksty i to jest nagrywane;) później Tomek zamieszcza to nagranie na stronce, nasza prośba do niego to aby umieścił także to co czyta JK w formie tekstu. Ponieważ wklepywanie do kompa zajmuje czas, sugerujemy mu żeby użył skanera ;)
Sławku.A może Dr. J.Kwaśniewski pisze tekst własnoręcznie na kartce papieru, długopisem.Może ma mało czytelne pismo dla kogoś i ktoś nie mógłby odczytać .
Po co więc skanowanie?
Z resztą Sławku przecież słuchasz Wiadomości :) i nie piszesz do TV,aby zamieszczali teksty pisane :wink: :P
Pozdrawiam :D
Cytat: elmo w 2007-07-29, 21:06:45
Pozdrawiam :D
Ja też pozdrawiam ;)
Cytat: elmo w 2007-07-29, 21:06:45
Sławku.A może Dr. J.Kwaśniewski pisze tekst własnoręcznie na kartce papieru, długopisem.Może ma mało czytelne pismo dla kogoś i ktoś nie mógłby odczytać .
Po co więc skanowanie?
Z resztą Sławku przecież słuchasz Wiadomości :) i nie piszesz do TV,aby zamieszczali teksty pisane :wink: :P
Pozdrawiam :D
Uczepilismy sie pewnego problemu i moim zdaniem, nie ma sensu go wiecej drazyc. Toan wyraznie napisal, ze nie bedzie klepal w klawiature. Wiec nie bedzie tekstu czytanego.
Znam, lub znamy osobe, ktora od wielu lat przepisuje i publikuje na grupie lub forum, teksty z plikow dzwiekowych. Dziekuje Ci Krystyno /takze za kasety video z oryginalnymi wystapieniami dr Jana Kwasniewskiego/. Mam juz mala biblioteke, kasety video, ksiazki z autografami (ostatnie z autografem Morgano).
Pozdr
maf
W zasadzie, nie jest to w temacie watku, ale temat i tak sie zmienil. Rozmawiamy tutaj o stronie internetowej.
Ja na forum wchodze przez strone glowna. Strona glowna jest w zasadzie niezmienna. Nie zauwazylem nowych linkow, lub informacji, ze cos /nowe artykuly, np pliki dzwiekowe zostaly dodane gdzies w glebokiej strukturze serwisu/. O tym, ze cos zostalo dodane mozna przeczytac tyko na forum. Chyba 3 dni temu czytalem na forum, ze Toan dodal jakis plik dzwiekowy o kolejnym uddokumentowanym przypadku wyleczenia z cukrzycy. Z calym szacunkiem dla Toana, nie potrafie/jak sie upre to potrafie/ znalezc tego posta. Musialbym go szukac we wszystkich watkach i nie wiadomo w jakiej kategorii.
To robie test, wpisuje w szukajke na forum "cukrzyca" - mam w wynikach 4 strony glownie temat "dr. Kwasniewski odpowiada - artyukuly opublikowane"; "anry"; "wolne tematy"
No to przechodze na strone glowna, dr.kwasniewski.pl , wpisuje w szukajke "cukrzyca".... hmmm
Jest - nowy - "IDDM", dodany 29.07.07, zalozylem sluchawki, slucham. Juz to czytalem.
Jest jeszcze 8 tematow, ale starszych z poprzednich lat. Nie ma udokumentowanego przypadku.
Jestem "doswiadczonym" internauta, spedzam dziennie przynajmniej 10 godz w necie. Moge skromnie nazwac sie webmasterem, przegladam statystyki /interesuje mnie przede wszystkim czego ludzie szukaja i jak im to "podac"/.
To narazie na tyle
Pozdr
maf
Cytat: maf w 2007-07-29, 21:31:20
Znam, lub znamy osobe, ktora od wielu lat przepisuje i publikuje na grupie lub forum, teksty z plikow dzwiekowych. Dziekuje Ci Krystyno /takze za kasety video z oryginalnymi wystapieniami dr Jana Kwasniewskiego/. Mam juz mala biblioteke, kasety video, ksiazki z autografami (ostatnie z autografem Morgano).
Pozdr
maf
Zapewne chodzi o Krystynę Opty :)
No,to skoro mamy takiego specjalistę od przepisywania tekstów,to po co odbierać mu pracę,którą lubi :)
Cytat: maf w 2007-07-29, 22:37:29
Jestem "doswiadczonym" internauta,
Jako doświadczony internauta powinieneś się bardzo cieszyć, że tyle i takich materiałów możesz sobie pobrać do osobistego archiwum internetowego - ZA DARMO. Ja bym walnęła na miejscu Toana dostęp do strony na SMS-a i nawet na takiej stronie można pewniwnie by było ponarzekać. A tak wogóle to tak się niektórym w głowach pomieszało, że odnoszę wrażenie - jakby łaskę robili Dr-JK, że stosują jego zalecenia :D.
Cytat: sabina w 2007-07-30, 09:07:29
łaskę robili Dr-JK, że stosują jego zalecenia ...
:lol: - nie ma obowiązku ani stosowania zaleceń, ani odwiedzania tego serwisu.
Nie przewiduję również przekształcenia tej strony w komercyjną.
Cytat: maf w 2007-07-29, 22:37:29
nie potrafie/jak sie upre to potrafie/ znalezc tego posta...
Wystarczy wpisać swój adres e-mail w "subskrypcja".
A ja niestety ubolewam z powodu braku testowych plików. Juz kiedyś o tym pisałam. Teraz nie mam szans zapoznać się z treścią nowości, bo nie mam czasu przesłuchiwać plików dzwiękowych.
- Przesłuchać nagranie można raz. Do tekstu mam mozliwość powracac
- Czyta się w swoim tempie, a wysłuchać trzeba od deski do deski w tempie nagrania.
- Nie wiadomo dokładnie, co jest w treści , więc czy się zna temat czy nie, nalezałoby wysłuchać całosci.
- Nie mozna wybiórczo przewertować takiego pliku. Słuchanie w ciemno.
- Nie da się juz nic wyszukać po słowie kluczowym przy pomocy google. W zasadzie, tak podane informacje giną odłożone i zapomniane.
Pozdrawiam :(
Dzisiaj w Planete:
"Długowiecznych na Okinawie jest 3 x wiecej niż w całych Stanach".
Duzo spędzają czasu z przyrodą,duzo chodzą, lubią sie bawić i duzo tańczą, mało jedzą.
Preferowane przez nich zestawy: wieprzowina+ warzywa :shock:. Akceptujemy :D.
Tofu+ goja (gorzki melon; podobna do ogórka; należy do dyniowatych). Może być sporadycznie :D.
Inne parametry długowiecznych to : niskie płytki we krwi i niska homocysteina (nam Optymalnym nie grozi):
http://pl.wikipedia.org/wiki/Homocysteina
Po przeanalizowaniu przyczyn można pomyśleć (dla nas) o wzięciu pod uwagę
- większej ilości spożywanego kwasu foliowego (surowe warzywa) i
- normalizację spożywanego białka (homocysteina powstaje z metioniny) - do tego wrócimy.
Pomidor i ogórek to tez surowe warzywa -chyba nie znam innych -kapusta kiszona?
akurat to lubie
Tofu raz przypadkowo byłam tym poczęstowana ,ale czy to nie jest ze soji modyfikowanej.?
Z soji :(.
Matkooo...to z czego jest tofu ? z mleka?
Jakieś miesiąc temu odwiedziłam lekarza z którym zaczynaliśmy przygodę z DO w 1995r. W miarę chodzi. Powiedziałam:
- "słuchaj możesz chodzić normalnie, tak jak ja, stosując DIETĘ OPTYMALNĄ NADAL!" odpowiedział:
- "mnie tak wystarczy, oby było tak jak jest", ja na to:
- "byś mógł jeździć na rowerze, wycieczki, itd", odpowiedział:
- "mnie wystarczy że wyjdą na ogródek", a ja:
- "będziesz mógł samodzielnie czytać! on:
- "czyta mi mama, tak jest dobrze".
Nie drążyłam wiecej tematu. Wystarczy 2, 3 pytania i człowiek nabywa pokory przed CZYJĄŚ WOLĄ.
W czasie spotkania popijał kawę ze śmietanką (na pewno 30%) i sok pomarańczowy.
Ma 60 lat. Optymalny.
Widze różnicę między mną (45 lat) a moją córką (15 lat).
Starzenie się zaczyna się (wg mnie) od lęku przed zmianą, od braku chęci ZMIANY. Konsekwencją jest SZTYWNOŚĆ naczyń/naczyńka.
Wg mnie największą formą szacunku dla człowieka jest NIE WMUSZAĆ MU swojego życia.
Ci z Okinawy nie używają okularów do czytania gazet :D.
Zaburzenia akomodacji należy leczyć dietą (placki ziemniaczane optymalne BEZ MĄKI).
No i trening, bo mięśnie stale potrzebują zmian.(mięśnie oka) Coś co nie jest używane starzeje się i umiera.
Cytat: Daniel w 2008-06-29, 17:39:08
...No i trening, bo mięśnie stale potrzebują zmian.(mięśnie oka) Coś co nie jest używane starzeje się i umiera...
Tak naprawde to
TYLKO :shock: wprowadzenie calego-pelnego
"pakietu procedur"daje pozadane rezultaty w
"zahamowaniu opadania wieka trumny" 8)
Wszelkie
"amatorskie" i darmowe
"usilowania" sa po prostu karykatura optymalnego
wykorzystania swojego
"genetycznego potencjalu" co do
"dlugosci pobierania emerytury" 8)
Tak naprawde to
TYLKO :shock: wprowadzenie calego-pelnego
"pakietu procedur"daje pozadane rezultaty w
"zahamowaniu opadania wieka trumny" 8)
Cytat
Zgadzam się z Tobą.
W kwestiach, w których Ty masz wątpliwości, ja też je mam...
A jesteście pewni, że ten "pełny pakiet procedurę" jest kompletny?
Pracujemy nad jego poszerzaniem :D.
Jeżeli siła mięśni będzie dziennie spadać o 0.1%, to zanim upłynie trzy lata wieko trumny się za nami zatrzaśnie. Człowiek chcący dłużej pobierać emeryturę wszystkie swoje narządy musi utrzymywać w dobrym stanie. Gimnastyka, rozciąganie mięśni- to codzienne zajęcie dla staruszków chcących dłużej pożyć. O DO już nie wspominam, bo to podstawa "pakietu". Uśmiech i spokój nie pozwoli na szybkie zatrzaśnięcie się w ciemnościach - to też do pakietu.
Cytat: Daniel w 2008-06-30, 16:03:39
Uśmiech i spokój .....
Ludzie w czasie wojny jakos nie mieli się z czego śmiać,nie mieli spokoju,a jakoś niektórzy jeszcze zyją .
Chodzi o pracę,pracę i jeszcze raz pracę -to głownie" trzyma" człowieka przy zyciu.
Tu nie chodzi o śmianie się, tylko o traktowanie każdej przeciwności z uśmiechem. Nie chodzi też o spokój w rozumieniu pokoju, lecz spokój wewnętrzny. Ważne jest stworzenie sobie bariery psychicznej oddzielającej nas od świata zewnętrznego. Pozwala ona unikać stresów, które są w większości przyczyną starzenia się. Praca nie jest przyczyną starzenia się. Dotyczy to pracy fizycznej jak i umysłowej. Tak długo jak człowiek jest aktywny, tak długo nie jest stary.
Cytat: Daniel w 2008-06-30, 19:31:40
Tu nie chodzi o śmianie się, tylko o traktowanie każdej przeciwności z uśmiechem. Nie chodzi też o spokój w rozumieniu pokoju, lecz spokój wewnętrzny. Ważne jest stworzenie sobie bariery psychicznej oddzielającej nas od świata zewnętrznego. Pozwala ona unikać stresów, które są w większości przyczyną starzenia się. Praca nie jest przyczyną starzenia się. Dotyczy to pracy fizycznej jak i umysłowej. Tak długo jak człowiek jest aktywny, tak długo nie jest stary.
No tak.Ludzie w obozach koncentracyjnych żyli bez stresu , czuli spokój i radość,zwłaszcza matki,ojcowie od których oddzielano dzieci,zabijano dzieci na ich oczach,gwałcono itd. Dlatego niektórzy z nich przezyli ten koszmar i zyją nadal. Daniel zastanów się co piszesz.Sugerujesz ,że usmiech na twarzy i spokój ducha jest gwarancją dlugiego życia?
Czy ja piszę ,ze praca jest przyczyną starzenia się? Wręcz przeciwnie napisałam,że praca i tylko praca ,niezaleznie od tego czy jesteś radosny i spokojny ,gdy ją wykonujesz ona "trzyma" Ciebie przy zyciu.
Z całym szacunkiem Daniel,ale w/g Twojej teorii ludzie w obozach koncentracyjnych powinni byli od razu poumierać ze stresu .
Bo chyba mi nie napiszesz,że traktowali ten koszmar/przeciwność z uśmiechem i spokojem ducha ...
Skoro Wam tak zalezy na tym...no...na niestarzeniu się,to podobno sex wpływa odmładzająco :D Przy tym nie ma pono żadnych stresów,o ile partner jest "nasz" .
Jak jest nie "nasz" to efekty mogą być odwrotne do tych zamierzonych-czyli natychmiastowe pojawienie się "podków" pod oczami ,wypadanie włosów,zmarszczki wokół ust-jest to efekt przeżycia stresu.
Unikajmy więc "skoków w bok" i stresów innch takich jak:co zrobić na obiad?Jakie "botki" ubrać do biegania-czy "adiki" ,czy trampki? Na jaki kolor pomalować ścianę w pokoju?
gdzie jechać na wczasy? zapomniałam wyciągnąć pranie z pralki itd. itp.
"Albowiem ćwiczenie cielesne przynosi niewielki pożytek... " :D. I Tym,4,8
:D
Masz rację, ale tylko wtedy gdy zapomniało się co jest celem głównym, dla którego chcemy utrzymać się przy życiu na ziemi jak najdłużej. Przynoszą nawet szkodę gdy skłonimy się ku duchom zawodniczym.
... i to byłby początek dużego tematu, który niektórzy mogliby odebrać jako "głos przeciw DO" a takim ten by nie był...
A niech mnie :D Komplikujemy to, co jest proste jak budowa cepa .
Trudno-jedni do celu muszą dojść okrężną drogą -dobre i to ,byleby oczywiście do celu ....
Daniel przykro mi,ale sam widzisz :
Cytat: admin w 2008-07-01, 10:11:11
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80
Cyt:
"Żaden organizm nie potrafi zapewnić sobie tak idealnego składu chemicznego spożywanych pokarmów, aby wszystkie jego komórki tkanki otrzymywały zawsze tylko to, co jest dla nich najlepsze, tj. najlepsze składniki budulcowe i najlepszą energię, i w takiej ilości, w jakiej organizmowi jest to potrzebne. Dlatego odżywianie się człowieka jest kompromisem między tym, co jest, a tym, co być powinno. Chodzi o to, aby to, „co jest”, było jak najbardziej zbliżone do tego, „co być powinno”.
Tak.Może jak bedzie (jest) to cytat Admina,to zwiększy się prawdopodobieństwo trafienia do umysłów ...
No chyba,że juz się coś aż tak pozmieniało,a ja o tym nie wiem....
Edyta, to chyba syndrom wypalenia. Nadmierne emocje skracają życie.
Nistety to nie syndrom wypalenia :) . To zupełnie coś innego .
A jeśli chodzi o emocje i stres ,które to niby skracają życie to chyba obozy koncentracyjne są dowodem na to,że one (emocje i stres) mają niewielki wpływ na długość naszego życia.Ja myślę,że to brak stresu przyczynia się do skracania życia.Pomyśl jaki dziś,a jaki dawniej ludzie przezywali stres,jak pracowali dawniej ,a jak dzis.
Dawniej ludzie musieli latać z dżidą ,żeby móc coś upolować i nakarmić siebie oraz rodzine ,a dziś wystarczy,że pójdziesz do biedronki.
Dawniej ludzie,żeby wyprać ubrania musieli iść nad rzeke i walić kamieniami w materiał,a dziś wkładasz ubrania do pralki ,a praca twoja zawęża się do powieszenia na sznurku wypranego i prawie suchego ubrania.
Stres motywuje do "walki",a jak "walczysz" to żyjesz.Tylko martwe ryby płyną z prądem rzeki.
Bez przerwy piszecie o tym długim zyciu,o jakimś longlifie o tym co skraca zycie itp. i co z tego ? Umre to umre,nie ja jedna ,przede mna już wielu umarło ,jak przyjdzie na mnie czas,to i ja zasile szeregi umarłych ,z jedej strony wszytko mi jedno,a z drugiej strony mam małe jeszcze dzieci,które bardzo chciałabym wychować.Ale czy na wszystko mam wpływ?
Idę lasem i patrze na drzewa.Myśle sobie;ile lat przeżyły,jakie wydarzenia przeżyły,kto je sadził i ile lat temu.Przeżyły niejedno wydarzenie,przeżyły niejedno pokolenie i my poumieramy,nasze dzieci poumierają,nasze wnuki też,a one będą trwać,a przecież o nic się nie martwią :)
Cytat: Edyta w 2008-07-04, 16:25:56
i...nakarmić siebie oraz rodzine ,a dziś wystarczy,że pójdziesz do biedronki.(...)
Idę lasem i patrze na drzewa.Myśle sobie;ile lat przeżyły,jakie wydarzenia przeżyły,kto je sadził i ile lat temu.Przeżyły niejedno wydarzenie,przeżyły niejedno pokolenie i my poumieramy,nasze dzieci poumierają,nasze wnuki też,a one będą trwać,a przecież o nic się nie martwią :)
W biedronce nie ma jedzenia, tam są produkty ubogoresztkowe. :?
Mamy szczęście, że jeszcze możemy widzieć las, bo już drzewa powoli umierają stojc.
Analizowano co jedzą ludzie żyjący ponadprzeciętnie. W zależności od badającego i badanego staruszka wyciągano odmienne wnioski. Można jednak znaleźć podobne spostrzeżenia. Mianowicie długowieczni w zasadzie bardzo mało jedzą. Co to może oznaczać? Mało się ruszają i dlatego potrzebują mniej pożywienia. Ale są i tacy, co jeszcze potrafią intensywnie pracować fizycznie, więc takie stwierdzenie jest zbytnim uproszczeniem.
Może rozpatrzmy, to z innego punktu widzenia. Co powoduje niedojadanie? Przede wszystkim głód. Ich organizmy regularnie są głodzone. W czasie głodu organizm się oczyszcza, bo zaczyna spalać nadmiary tłuszczów i białko. Te ostatnie, czyli białko, w pierwszej kolejności wykorzystywane jest te wadliwe, uszkodzone, osłabione. Czyli spalane są śmieci jakie nazbierały się w organizmie. Podobny efekt spalania uzyskuje się przy aktywności fizycznej i niedoborze jedzenia.
Ketoza jest stanem, w którym organizm zaczyna wykorzystywać własne białko. Jest więc elementem długowieczności. Na ŻO stan małej ketozy jest częsty i warto to sobie uświadomić.
Cytat: Daniel w 2008-07-29, 15:13:58
Może rozpatrzmy, to z innego punktu widzenia. Co powoduje niedojadanie? Przede wszystkim głód. Ich organizmy regularnie są głodzone. W czasie głodu organizm się oczyszcza, bo zaczyna spalać nadmiary tłuszczów i białko. Te ostatnie, czyli białko, w pierwszej kolejności wykorzystywane jest te wadliwe, uszkodzone, osłabione. Czyli spalane są śmieci jakie nazbierały się w organizmie. Podobny efekt spalania uzyskuje się przy aktywności fizycznej i niedoborze jedzenia.
Ketoza jest stanem, w którym organizm zaczyna wykorzystywać własne białko. Jest więc elementem długowieczności. Na ŻO stan małej ketozy jest częsty i warto to sobie uświadomić.
Bingo!!!!!!!!!!!!!
☛"
Ogon, nerki i caly tluszcz z barana
to najswietsza rzecz dla Aarona kaplana" streszczenie Lev.VII.
Cytat: Daniel w 2008-07-29, 15:13:58
Przede wszystkim głód. Czyli spalane są śmieci jakie nazbierały się w organizmie. Podobny efekt spalania uzyskuje się przy aktywności fizycznej i niedoborze jedzenia.
To cytowane powyższe też jest esencją :D.
Cytat: Daniel w 2008-07-29, 15:13:58
Mało się ruszają i dlatego potrzebują mniej pożywienia.
Jeszcze się nie spotkałam z takim zjawiskiem.Raczej ci co się mało ruszają,to duzo jedzą,bo mają czas i na podstawowe jedzenie (śniadanie,obiad,kolacja) i na przekaski,które to są podstawową przyczyną otyłości w dzisiejszych czasach.
Ostatnimi laty pojawiły się w sklepach przekąski typu jogury,jakieś musli,budynie,płatki i wiele innych pierdół i czas na ich spozywanie mają własnie ci,którzy sie mało ruszają.
PS. Wczoraj wieczorem poszłam na spacer z córkami i z mężem.Wziełam ze sobą do kieszeni jakieś drobne pieniądze i papierkowe 20zł.
Kupiłam po drodze coś do picia i poszliśmy na wspomniany juz przeze mnie plac zabaw pocwiczyć .Wtem wchodzą na plac dwie dziewuchy,jedna z nich potwornie gruba i żreją jakieś badziewie w postaci kebaba,czy coś w tym stylu.Zeżarły i wyrzuciły papiery za siebie siedząc na ławce.Nic się nie odezwałam,bo nie byłam w nastroju do sprzeczek.
Wstały i wychodzą i jedna z nich (ta potwornie gruba) schyliła się i podniosła moje zgubione przy wejściu na plac zabaw 20zl :shock: -nic się nie odezwałam,bo nie udowodnię,że to moje pieniądze,ale sobie pomyslałam,że i tak te pieniądze nie wyjdą im na zdrowie,bo pewnie kupią coś do żarcia-to co się wyprawia na ulicach to jest masakra-coraz więcej otyłych młodych dziewcząt i dzieci nie zajmujących nie niczym, oprócz pożerania masowych ilości "śmieci" .
CytatA niech mnie Komplikujemy to, co jest proste jak budowa cepa .
Trudno-jedni do celu muszą dojść okrężną drogą -dobre i to ,byleby oczywiście do celu ....
Mowi sie, ze powiedzenia sa madrosciami narodow, w zwiazku z tym Edyto, dodam:
KTO NA SKROTY CHODZI TEN W DOMU NIE NOCUJE.
Cytat: lekarka w 2008-06-29, 14:56:00
Ci z Okinawy nie używają okularów do czytania gazet :D.
Zaburzenia akomodacji należy leczyć dietą (placki ziemniaczane optymalne BEZ MĄKI).
Ewo,interesuje mnie co jadam zle,skoro sa dni,ze czytam ksiazke,gazete czyli maly druk bez okularow.Sa jednak dni,kiedy litery sie rozmazuje i pomagaja tylko okulary.Dlaczego raz odzyskana zdolnosc czytania bez okularow w innych dniach zostaje zatracona??????
Oczywiscie rozumiem,ze zasmiecam :(
Kodar a co z mlecznymi?--ja widze duzo lepiej jak o mlecznych zapomnialam i jak niedojadam tzn. najedzona jestem w 3/4.
Cytat: kodar w 2008-08-27, 19:54:23
Ewo,interesuje mnie co jadam zle,skoro sa dni,ze czytam ksiazke,gazete czyli maly druk bez okularow.Sa jednak dni,kiedy litery sie rozmazuje i pomagaja tylko okulary.Dlaczego raz odzyskana zdolnosc czytania bez okularow w innych dniach zostaje zatracona??????
Oczywiscie rozumiem,ze zasmiecam :(
A to moze dlatego postrzegasz wszysto w "aurze". Czasami nawet w podwojnej.
Cytat: kangur w 2008-08-27, 21:28:00
Cytat: kodar w 2008-08-27, 19:54:23
Ewo,interesuje mnie co jadam zle,skoro sa dni,ze czytam ksiazke,gazete czyli maly druk bez okularow.Sa jednak dni,kiedy litery sie rozmazuje i pomagaja tylko okulary.Dlaczego raz odzyskana zdolnosc czytania bez okularow w innych dniach zostaje zatracona??????
Oczywiscie rozumiem,ze zasmiecam :(
A to moze dlatego postrzegasz wszysto w "aurze". Czasami nawet w podwojnej.
:lol: :lol: :lol: 8) :P
Kodar - pomagają zapiski co się zjadło. Zaburzenia widzenia - trzeba się cofnąć 24 godziny - tam jest błąd. Błąd już widać 2-3 doby przed objawem zabureń akomodacji pod postacją zaburzeń w diecie. Namierzysz go. Jeżelibyś miała problem z namierzaniem wrzuć jadłospis sprzed 24 godzin, przed zaburzeniem wzroku.
Sprawdzałabym to porównując widzenie druku codziennie rano NAJPIERW JEDNYM OKIEM POTEM DRUGIM odnośnie diety uprzedniego dnia.
Niedojadanie Hana - super - moja metoda z dzieciństwa :).
Kangur - jasnowidz.
Zaburzenia akomodacji można też sprawdzać na wieczór (w mniej zaawansowanych stadiach).
Warto też stosować się do zasady 15-17 godzin bez jedzenia (by komórki odpowiedzi immunologicznej nie siedziały ciągle w jelicie i nie wymieniały między sobą informacją "co Ona/On nam znowy wrzucił/a" a zajęły się "naprawą zniszczeń". Plus konserwanty/alkohol/cukry proste złe - warto je jadać (pijać) najrzadziej.
T - dobry :).
Jeżeli chodzi o HDL i LDL to przestaję się czepiać tych wskaźników gdy HDL<lub= 80mg%, a LDL <lub=70mg%. Tak wygladają te wskaźniki u młodych i w miarę zdrowych ludzi
HDL powyżej 80mg (2,1 mmol/l) traktuję jak ... nadwagę (gromadzenie zapasów), LDL - im wiecej "sprzątaczek" tym więcej nieprawidłowości, zatem najlepiej by był poniżej lub w okolicach 70mg%(1,8 mmol/l).
Znalazlem ciekawa wypowiedz, ktora chcialem sie z wami podzielic:
Gdy przeprowadzono badania osób, których wiek przekroczył 100 lat, były w tej grupie osoby pijące i nie pijące, palące i niepalące, z wysokim i niskim cholesterolem, spokojni i wybuchowi, ćwiczący i nieruchawi. Wśród tych czynników nie odkryto istotnych różnic z pozostałą częścią społeczeństwa. Wszyscy oni mieli jednak pewne cechy wspólne zdecydowanie odróżniające ich od innych. Były to: wyjątkowo niski cukier, wyjątkowo niskie trójglicerydy i względnie niski poziom insuliny.
Czy można wiązać to współwystępowanie długowieczności i parametrów biochemicznych bezpośrednim związkiem przyczynowo-skutkowym? Badania ostatnich lat dają przynajmniej częściowo pozytywną odpowiedź na to pytanie. Niepodważalna wydaje się być rola cukru i insuliny w tym procesie. Trójglicerydy natomiast wydają się być jedynie skutkiem wzrostu cukru i insuliny we krwi i same w sobie nie przyspieszają w istotny sposób starzenia się.
W bieżącym artykule spróbuję przybliżyć nieco mechanizmy oddziaływania wysokich poziomów cukru na tempo procesu starzenia się.
Nieenzymatyczna glikozylacja
Podstawowy mechanizm niekorzystnego oddziaływania krążącego we krwi cukru to nieenzymatyczne przyłączanie się do różnych cząsteczek białkowych i zmienianie ich właściwości. Proces ten nazywamy nieenzymatyczną glikozylacją. Określenie "nieenzymatyczna" oznacza, że proces ten zachodzi samoistnie, bez specjalnych przyspieszaczy reakcji chemicznej, jakimi są enzymy. Oznacza więc, że podstawowym parametrem wyznaczającym szybkość zachodzenia tej reakcji w danej chwili jest aktualne stężenie glukozy (fruktozy, galaktozy) we krwi. Im wyższe jest to stężenie, tym szybciej zachodzi reakcja. Innym parametrem, który mógłby wpływać na szybkość reakcji jest temperatura. Wyższa temperatura ułatwia zajście każdej reakcji chemicznej, gdyż cząsteczki mają wówczas większą energię by pokonać barierę energetyczną broniącą przed zajściem reakcji.
Od razu na wstępie chciałbym podkreślić, że proces glikozylacji zachodzi w naszym organizmie bardzo powoli, a specjalne mechanizmy obronne non-stop "sprzątają" glikozylowane białka i budują nowe na ich miejsce. Przykładem procesu glikozylacji wykorzystywanym obecnie w medycynie jest oznaczanie glikozylowanej hemoglobiny przy monitorowaniu cukrzycy, która odzwierciedla średnie stężenie cukru we krwi w ostatnich 6-8 tygodniach. W czasie życia krwinki trwającego do 120 dni glikozylacji ulega średnio w warunkach prawidłowych ok. 10% cząsteczek hemoglobiny. Ponieważ we krwi są w danym momencie krwinki o różnym wieku, średnia zawartość hemoglobiny glikozylowanej wynosi ok.
5%.
W cukrzycy, gdy średnie stężenie cukru wzrasta np. 2-krotnie (z ok. 100mg% na ok. 200mg%) przyłączanie go do hemoglobiny wzrasta również w przybliżeniu dwukrotnie. Jednak ponieważ krwinki glikozylowane żyją krócej, średnie stężenie hemoglobiny glikozylowanej wzrasta nieco mniej niż 2x.
Etapy glikozylacji
Proces przyłączania się cząsteczki cukru do białka jest dwuetapowy. Pierwszy etap jest odwracalny, tzn. że po osiągnięciu stanu równowagi reakcja zachodzi z taką samą szybkością w obie strony.
Stan równowagi osiągany jest po ok. 1 miesiącu, co w praktyce oznacza, że dla białek o szybkim obrocie w organizmie, nie jest on osiągany nigdy. Białka uglikozylowane zdążą zostać rozłożone, a na ich miejsce powstają nowe nieuglikozylowane. Drugi etap jest już nieodwracalny.
Podlegają im białka pozostające długo w organizmie, jak np. kolagen (białko skóry, ścięgien, chrząstek, kości). Efektem tego etapu jest powstanie tzw. końcowych produktów zaawansowanej glikacji -(Advanced Glycation Endproducts, AGE). Używany w literaturze skrót AGE jest tu o tyle interesujący, że słowo age oznacza po angielsku właśnie starzeć się. Przez AGE rozumieć więc będziemy pewne związki chemiczne, których skomplikowanych nazw nie będę przytaczał, które można oznaczyć w badanych tkankach i płynach ustrojowych, i których ilość świadczy o zaawansowaniu nieodwracalnych procesów glikozylacji.
Przykłady glikozylacji
Skutki biologiczne powyższych procesów są wielorakie i prawdopodobnie nie wszystkie jeszcze są poznane. Co wiadomo już dziś?
Albumina - glikozylacja upośledza jej funkcje transportowe.
Zmniejsza się jej zdolność transportu bilirubiny i długołańcuchowych kwasów tłuszczowych.
Białka błony erytrocyta - ich glikozylacja zmniejsza jej właściwości sprężyste, zmniejsza się więc zdolność erytrocytów do odkształcania w naczyniach włosowatych.
Katepsyna B - enzym biorący udział w przekształceniu proinsuliny w insulinę. Pod wpływem glikozylacji ulega zahamowaniu.
Antytrombiny III - jej glikozylacja prowadzi do przewagi procesów krzepnięcia nad procesami usuwania skrzepów.
Dysmutaza ponadtlenkowa - enzym ten jest elementem układu przeciwutleniaczy. Jego zahamowanie pod wpływem glikozylacji prowadzi do rozwoju tzw. stresu oksydacyjnego w komórce. Mówiąc prościej: wolne rodniki są wolniej usuwane, zwiększa się więc ich szkodliwe działanie.
Apolipoproteina B - podstawowe białko frakcji LDL. Glikozylacja w miejscu wiązania się z receptorem powoduje, że frakcja ta jest wolniej usuwana z krwi. W sumie nic złego się nie dzieje, tyle, ze wzrasta nieco LDL w osoczu, co często przyprawia badającego się niepotrzebnie o silny stres. Znając ogólnie panującą nam społeczną fobię przed wysokim LDL (również wśród wielu Optymalnych) od razu w tym miejscu dodam, że kwestia poziomu LDL we krwi zależy również od wielu innych czynników. Ponieważ poziom tego składnika krwi jest tak naprawdę w szerokim zakresie nieistotny, ewolucyjnie nie wykształciły się mechanizmy, które by regulowały jego poziom w wąskich granicach.
Występuje w związku z tym duża zmienność osobnicza poziomu LDL w osoczu. W toku ewolucji osobnicy z wysokim lub niskim poziomem LDL nie byli po prostu eliminowani z populacji.
Kolagen - pod wpływem glikozylacji zwiększa się liczba wiązań krzyżowych między cząsteczkami kolagenu, co sprawia, że zwiększa się sztywność włókien kolagenowych, zmniejsza się również ich rozpuszczalność oraz podatność na trawienie enzymatyczne, co utrudnia jego regenerację.
Kwasy nukleinowe (DNA) - są cząsteczkami bardzo długo żyjącymi, mogą więc ulec znacznej modyfikacji pod wpływem cukru. Może to prowadzić do zmian w materiale genetycznym. Glikozylacja DNA może być wyjaśnieniem, dlaczego słynna sklonowana owca Dolly tak szybko się zestarzała. Przyczyną mogła być większa niż w normalnych warunkach glikozylacja materiału genetycznego.
Hunzowie natomiast nie maja prawie zebow najwyzej po jednym i sa zdrowi i bogaci moze to swiadczyc ze nie maja czynnika zapalnego w jamie ustnej i nie laduja go w organizm , bo wiem z autopsji ze wiele chorob zakaznych ma żrodła w zebach , a mniej zapalen to mniej innych roznych zaburzeń rownowagi itp itd :lol: 8) :P :shock: :shock: ,a jak sie ma zeby to trza mniej cukru bo to on jest tym czynnikiem
Cytat: adampio w 2008-09-11, 17:02:44
Wszyscy oni mieli jednak pewne cechy wspólne zdecydowanie odróżniające ich od innych. Były to: wyjątkowo niski cukier, wyjątkowo niskie trójglicerydy i względnie niski poziom insuliny.
Niepodważalna wydaje się być rola cukru i insuliny w tym procesie. Trójglicerydy natomiast wydają się być jedynie skutkiem wzrostu cukru i insuliny we krwi i same w sobie nie przyspieszają w istotny sposób starzenia się.
Bezdyskusyjnie.Wężykiem. :D
Długo istniejące podwyższone trójglicerydy implikują następczo zaburzenia gospodarki tłuszczowej.
My tu dujemy trupe o Hunzach; a Japonczycy, mieszkancy Islandii i Hongkongu prowadza w rankingu dlugowiecznosci.
http://www.rp.pl/artykul/2,192562.html
pomyślał by ktos...codziennie pije mleko i jedzie głownie na owocach i warzywach :D
jak ograniczył tłuste jedzenie, to pozostaje tylko opadające wieko ;)
swoją drogą to w radiu jeszcze mówili, że japończycy mają 30 ludków 100+
Cytat: Adiqq w 2008-09-18, 22:00:30
pomyślał by ktos...codziennie pije mleko i jedzie głownie na owocach i warzywach :D
Może patrzy tylko na nie 8).
Cytat: Adiqq w 2008-09-18, 22:00:30
pomyślał by ktos...codziennie pije mleko i jedzie głownie na owocach i warzywach :D
jak ograniczył tłuste jedzenie, to pozostaje tylko opadające wieko ;)
swoją drogą to w radiu jeszcze mówili, że japończycy mają 30 tysięcy ludków 100+
http://www.mowiepopolsku.com/content/view/27021/109/
http://www.google.pl/search?hl=pl&as_qdr=all&q=ilu+stulatk%C3%B3w+%C5%BCyje+w+polsce%3F
Cytat: lekarka w 2008-09-18, 22:18:23
Cytat: Adiqq w 2008-09-18, 22:00:30
pomyślał by ktos...codziennie pije mleko i jedzie głownie na owocach i warzywach :D
Może patrzy tylko na nie 8).
Znam osoby,które piją mleko ,jedzą sery żólte,biale i mają wiele lat . Czy gdybyś spotkała taką osobę i powiedziałaby Ci,że całe życie swoje żywienie opiera na produktach mlecznych,to uznałabyś to za niemozliwe?
No bez numerów. Od wczesnych lat sześćdziesiątych "setki" przemilczanych badań naukowych jednoznacznie wskazują, że wegetarianizm, otyłość i alkoholizm (każde z osobna) powodują degenerację mózgu (ubytki synaps w tempie śr. 4-10% na każde pięć lat! wegetarianizmu, otyłości czy alkoholizmu), czego skutkiem jest "powszechnie wadliwa struktura i czynność mózgów ludzkich" (cyt: prof. dr hab. n. med. Julian Aleksandrowicz) i skrócenie osobniczej długości życia, o czym wielokrotnie w swych publizakcjach pisał... No kto to pisał? :shock: :lol:
PS
równie dużo pomijanych milczeniem jest doniesień nauowych o dobrotliwym wpływie wszelkich tłuszczy w diecie na CUN człowieka :D
bo za Onufrym cyt: "oleum :wink: jako lżejsze od..."
Cytowałam formę wegetarianizmu jak to słusznie Admin zauważył.
Nie wiem...doczepiliśta sie tego mleka jak rzep psiego ogona,a przecie ludzie piją go i zyja długo....(coprawda ja nie pije,ale no bez przesady!) .
Za wszystkie ludzkie niepowodzenia odpowiada co??
MLEKO MLEKO MLEKO
NIEPRRRAWDA!!!
[/i][/glow][/u][/color][/b]
mleko jako bezjądrzasty przesącz surowiczy jest najlepszym "półproduktem" dla "niebieskookich" z wyjątkiem żółtek, szpiku, podrobów, wodnych wyciągów mięsnych i wieprzowiny z rusztu!
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 09:27:36
Za wszystkie ludzkie niepowodzenia odpowiada co??
MLEKO MLEKO MLEKO
Popatrzmy na statystyki spozycia mleka na swiecie. Mleko w Japonii zostalo wprowadzone po Drugiej Wojnie Swiatowej. A wiec te stulatki w dziecinstwie nie wiedzieli co to jest krowa. To jakim mlekiem byli karmieni? Moze mlekiem z wielorybow? JK powiedzial jak ktos lubi mleko, to niech pije.
TABLE 2. International comparison of dairy food consumption 2004 (kg per
capita, per year)
Country Fluid Milk Butter Cheese Skim Milk Powder
Switzerland 93.8 6.0 17.1 2.1
EU-25 79.2 4.7 14.1 2.4
Australia 102.2 2.9 11.9 1.7
New Zea-
land 90.1 6.5 7.0 1.3
Canada 87.7 2.9 10.7 1.5
United
States 92.1 2.0 14.1 1.3
Japan 39.0 0.7 2.0 1.7 Sources: USDA-FAS PS&D database, and FAPRI 2005.
Kangur.Wsadź se gdzieś te Twoje statystyki.Ja znam osoby,które piją mleko od dzieciństwa (tak mówiły) i jakoś nie mają zadnych choróbsk cywilizacyjnych i jakich kto tam ma na mysli...
Co by długo nie szukać ,pietro niżej mieszka kobieta koło dziewięćdziesiątki -opowiadała,że całe zycie cięzko charowała,odzywiała się miedzy innymi mlekiem.
Jak mnie widuje,to mówi,ze szkoda ,ze ona nie ma córek,bo by żyła jak królowa :) (nie wiem co ma na mysli :roll:) ,a ma bodajże czterech synów o ile dobrze pamiętam...
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 10:27:49
Kangur.Wsadź se gdzieś te Twoje statystyki.Ja znam osoby,które piją mleko od dzieciństwa (tak mówiły) i jakoś nie mają zadnych choróbsk cywilizacyjnych i jakich kto tam ma na mysli...
Co by długo nie szukać ,pietro niżej mieszka kobieta koło dziewięćdziesiątki -opowiadała,że całe zycie cięzko charowała,odzywiała się miedzy innymi mlekiem.
Jak mnie widuje,to mówi,ze szkoda ,ze ona nie ma córek,bo by żyła jak królowa :) (nie wiem co ma na mysli :roll:) ,a ma bodajże czterech synów o ile dobrze pamiętam...
Edyta, nic sie nie zmienilas widze.
sa osoby ktorym mleko ewidentnie szkodzi, i sa takie ktorym nie szkodzi wcale, albo moze maja tak silny organizm, ze potrafi on zwalczyc niekorzystne skutki picia mleka? A ja znam osoby,ktore codziennie jedza chleb,makaron, ciasta, pierogi i inne tego typu potrawy i tez zyja dlugo. Czy to znaczy, ze maka jest zdrowa???
Cytat: kangur w 2008-09-19, 10:02:32
JK powiedzial jak ktos lubi mleko, to niech pije.
Tak.Kto lubi mleko i mu nie szkodzi,to je może pić,ale nie wszyscy jednak to dobrze zrozumieli.Większość zrozumiała to w ten sposób,że DO to tez miedzy innymi smietana,sery itp.(i tak musi być) i zaczęła stosowac to w swoim menu,co więcej niektórzy lekarze nie patrzac na skutki również zalecają picie śmietany,bo również tak zrozumieli,że to poniekąd musi być w diecie.Ale trzeba być "idiotą" co by tu dużo nie mówić,żeby jeść to co szkodzi.I tak oto "lekarka" "forumowa" Ewa zaczęla myśleć za tych ludzi i "wynalazła" slowo :"rotacja" -"rotacja produktów mlecznych" . To słowko to w pewnym sensie "chwyt marketingowy" ,bo bardziej finezyjnie brzmi "rotuję produkty mleczne",aniżeli :" zjadam co jakiś czas sery,piję co jakis czas mleko i smietanę ,bo widzę ,że mi to szkodzi i nie mogę ich jadać codziennie" .
Jan Kwasniewski "na to nie wpadł",bo pewnie myslał,że ludzie zrozumieją,że DO/ŻO to taki sposób odzywiania ,który polega na tym, aby sobie przede wszystkim nie szkodzić.
Nie dziwię się oczywiscie ludziom,bo sama jestem człowiekiem i choć nie wiele mi brakuje do ideału :roll: ,to jednak mi brakuje 8) :P
Pozdrawiam fanów mleka i wrogów mleka! :D
Cytat: monikaf w 2008-09-19, 10:48:24
Edyta, nic sie nie zmienilas widze.
A mam się zmieniać ,zeby Ciebie zadowolić? Jaja se robisz,czy mówisz poważnie?
Edyta, tylko tyle wyczytalas z mojego postu? Z tego co wiem pare osob tutaj odeszlo przez to , ze zachowuejsz sie w taki sposob.
Powaznie to zupelnie nie zrozumials co mam na mysli, wyrokujesz tutaj jakbys s pozjadala wszystkie rozumy, wiele osob krytykujesz, kto Ci dal takie prawo? Kto Ci dal prawo oceniania innych, troszke pokory by sie przydalo. Naigrywanie , nabijanie sie z innych swiadczy nie o tych innych zle ale o Tobie samej. Swoje poglady mozna wyrazac rowniez w inny sposob, no ale do tego trzeba dorosnac.
Cytat: monikaf w 2008-09-19, 10:48:24
A ja znam osoby,ktore codziennie jedza chleb,makaron, ciasta, pierogi i inne tego typu potrawy i tez zyja dlugo. Czy to znaczy, ze maka jest zdrowa???
To znaczy,ze pewnie się nie obżyrają , nie siedzą pewnie całymi godzinami przed TV i co najważniejsze to nie mieszają paliw ,gdybys to wiedziała,to pewnie byś nie zadawała pytań w stylu ;"czy maka jest zdrowa?" . :)
Nie chodzi o to CO mowisz ale o sposob w jaki odnosisz sie do inynch, wyczuwa sie pogarde, probujesz innych osmieszac, zuplenie jakbys nie znala elementarnych zasad kulturalnej rozmowy :shock:
"gdybys to wiedziała," i to jest twoja "klasa" :lol:
Cytat: monikaf w 2008-09-19, 11:08:36
Edyta, tylko tyle wyczytalas z mojego postu? Z tego co wiem pare osob tutaj odeszlo przez to , ze zachowuejsz sie w taki sposob.
Powaznie to zupelnie nie zrozumials co mam na mysli, wyrokujesz tutaj jakbys s pozjadala wszystkie rozumy, wiele osob krytykujesz, kto Ci dal takie prawo? Kto Ci dal prawo oceniania innych, troszke pokory by sie przydalo. Naigrywanie , nabijanie sie z innych swiadczy nie o tych innych zle ale o Tobie samej. Swoje poglady mozna wyrazac rowniez w inny sposob, no ale do tego trzeba dorosnac.
Będziemy pisać o mnie? :) Czekam na dalsze wywody :) ,jak skończysz to potem popiszemy o Tobie,żeby było sprawiedliwie ,ok? :)
Nota bene to Ty zaczęłaś,żeby potem nie było jakichś niedorzeczności :)
I kto tutaj pisze o kulturze? Wytykasz mi moje błedy,piszesz o mojej kulturze,próbujesz mnie osmieszyć -nie świecisz przykładem.jesli tak bardzo zalezy ci na świeceniu,to powinnaś brać przykład z "adama 319" :)
robisz uniki :) zle odnosisz sie do ludzi tutaj ktorzy maja inne poglady od Twoich i to jest fakt i dobrze zebys wiedziala o tym, ze inni to widza.
Pozwolę sobie do innych poglądów dołożyć inny sposób bycia. Gdybyśmy wszyscy jak Pani Edyta zajmowali się czyhaniem na możliwość ulokowania palca w cudzym oku, to forum byłoby chyba nie do przyjęcia, a i niczego pożytecznego by nie niosło.
Cytat: monikaf w 2008-09-19, 11:17:16
robisz uniki :) zle odnosisz sie do ludzi tutaj ktorzy maja inne poglady od Twoich i to jest fakt i dobrze zebys wiedziala o tym, ze inni to widza.
Nie swiecisz przykładem.Zaczęłaś pisać o mnie ,zaczęłaś mnie szkalować,tylko dlatego,ze jestem taka jaka jestem i Ty tego nie akceptujesz.
To takie chamskie zachowanie,czy nie możesz znieść,że jestem ja tutaj na Forum,a nie osoby z którymi świetnie się dogadywałaś?
Jak masz zamiar dalej pisać o mnie ,o tym ,ze jestem zła i taka tam ,to nie trać czasu na Forum,tylko napisz książkę :)
Cytat: Teresa Stachurska w 2008-09-19, 11:44:04
Pozwolę sobie do innych poglądów dołożyć inny sposób bycia. Gdybyśmy wszyscy jak Pani Edyta zajmowali się czyhaniem na możliwość ulokowania palca w cudzym oku, to forum byłoby chyba nie do przyjęcia, a i niczego pożytecznego by nie niosło.
Następna "orleańska dziewica",która zajmuje się moją osobą :)
Cytat: Teresa Stachurska w 2008-09-19, 11:44:04
Pozwolę sobie do innych poglądów dołożyć inny sposób bycia. Gdybyśmy wszyscy jak Pani Edyta zajmowali się czyhaniem na możliwość ulokowania palca w cudzym oku, to forum byłoby chyba nie do przyjęcia, a i niczego pożytecznego by nie niosło.
Wypowiedzi niektórych osób najlepiej omijać, nie czytać a zaczepki ignorować i już.
Róbmy swoje bo to forum jest bardzo potrzebne ...
Ja tutaj pisze o mleku,o tym,że są ludzie ,którzy to mleko i jego przetwory spozywaja od dzieciństwa i cieszą się zdrowiem,dziećmi,wnukami,prawnukami,a tu ni stad ni zowąd wyskakują "owieczki" i mnie napadają,tylko dlatego,ze ja bronię tego mleka,a "dziwice orleańskie" tego mleka pić nie mogą.
Powtarzam .Trzeba być "idiotą",zeby jeść to co szkodzi ewidentnie,trzeba być "idiota",żeby eksperymentować( ze złymi skutkami) na własnym organizmie.
No i trzeba być "idiotą" mając pretensje do" całego świata",wytykając komuś zachowanie( i takie tam inne) ,bo to ma się do błedów popełnianych przez siebie jak przysłowiowe oko do d**y.
Cytat: MONIKAW w 2008-09-19, 11:57:39
Wypowiedzi niektórych osób najlepiej omijać, nie czytać a zaczepki ignorować i już.
Róbmy swoje bo to forum jest bardzo potrzebne ...
O! Widzę choć jedna mądra osoba! :) Ja nie czytam osób,których tresci postów mnie nie interesują i wcale mi nie zalezy na tym ,aby mnie tutaj czytała np. Pani Teresa Stachurska i osoby podobne do Niej,bo przecież i tak znajdą się inne osoby,które przeczytają moje posty.
MONIKAW mysl o mnie co chcesz,ja jednak napiszę Ci,że tym postem udowodniłaś,że masz rozum w głowie :)
Liczy Pani na to, że trafi na kogoś z kim będzie Pani po drodze w nadużywaniu słownika?
Cytat: Teresa Stachurska w 2008-09-19, 12:11:09
Liczy Pani na to, że trafi na kogoś z kim będzie Pani po drodze w nadużywaniu słownika?
No przecie sama Pani widzi,ze pisuję tutaj z paroma Forumowiczami :) Co prawda pewnie mnie "nie kochają" ,ale czy wszyscy muszą mnie "kochać"?
Lepiej dla człowieka ,jak ma niewielu przyjaciół ,bo jak to się mówi "boże chroń mnie od moich przyjaciół,a od wrogów sam się obronię" -czy jakoś tak..... :)
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 12:17:35
...bo jak to się mówi "boże chroń mnie od moich przyjaciół,a od wrogów sam się obronię" -czy jakoś tak..... :)
...bo nigdy nie wiadomo,co i kiedy jakiemu "przyjacielowi" do "łba strzeli" .
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 12:05:09
...Powtarzam .Trzeba być "idiotą",zeby jeść to co szkodzi ewidentnie,trzeba być "idiota",żeby eksperymentować( ze złymi skutkami) na własnym organizmie.
No i trzeba być "idiotą" mając pretensje do" całego świata",wytykając komuś zachowanie( i takie tam inne) ,bo to ma się do błedów popełnianych przez siebie jak przysłowiowe oko do d**y...
Wezykiem, wezykiem 8)
A jak!,
"planktoniczno-elitarnie i antykomuszo" rzecz ujmujac to przede wsztstkim trzeba uwazac, aby sie wlasnych palow(cy)? nie prztrzaselo opadajacym wiekiem wlasnej trumny. A w szczegole to zdrowe zycie takie jest piekne!.
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 12:17:35
Cytat: Teresa Stachurska w 2008-09-19, 12:11:09
Liczy Pani na to, że trafi na kogoś z kim będzie Pani po drodze w nadużywaniu słownika?
No przecie sama Pani widzi,ze pisuję tutaj z paroma Forumowiczami :) Co prawda pewnie mnie "nie kochają" ,ale czy wszyscy muszą mnie "kochać"?
Lepiej dla człowieka ,jak ma niewielu przyjaciół ,bo jak to się mówi "boże chroń mnie od moich przyjaciół,a od wrogów sam się obronię" -czy jakoś tak..... :)
Nie zauważyłam, aby te osoby dostosowały się do Pani sposobu bycia, raczej Panią mitygują. Pani udaje, że nie widzi, czy wnioski tych osób są wyrażane zbyt, jak na Pani potrzeby/możliwości percepcyjne, delikatnie?
Cytat: Teresa Stachurska w 2008-09-19, 12:11:09
Liczy Pani na to, że trafi na kogoś z kim będzie Pani po drodze w nadużywaniu słownika?
Teresa, a czy chciala bys, aby forum bylo
"GĘGAJĄCO WERSALOWE"i nudne jak
"DIALOGI Z MLOTKOWYMI" !!! ??? :shock: :shock: :shock:
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 12:20:43
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 12:17:35
...bo jak to się mówi "boże chroń mnie od moich przyjaciół,a od wrogów sam się obronię" -czy jakoś tak..... :)
...bo nigdy nie wiadomo,co i kiedy jakiemu "przyjacielowi" do "łba strzeli" .
Powyższe stwierdzenie wydaje się być zgodne z przekonaniem przysłowiowego złodzieja że wszyscy kradną.
Cytat: grizzly w 2008-09-19, 12:29:13
Cytat: Teresa Stachurska w 2008-09-19, 12:11:09
Liczy Pani na to, że trafi na kogoś z kim będzie Pani po drodze w nadużywaniu słownika?
Teresa, a czy chciala bys, aby forum bylo "GĘGAJĄCO WERSALOWE"
i nudne jak "DIALOGI Z MLOTKOWYMI" !!! ??? :shock: :shock: :shock:
Nie jestem widać z tej samej gliny co Pan. Nudne dla mnie jest to co czytam i widzę powyżej. Przykro mi, jednak jeśli to wynik choroby to chylę czoła.
Cytat: Teresa Stachurska w 2008-09-19, 12:29:33
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 12:20:43
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 12:17:35
...bo jak to się mówi "boże chroń mnie od moich przyjaciół,a od wrogów sam się obronię" -czy jakoś tak..... :)
...bo nigdy nie wiadomo,co i kiedy jakiemu "przyjacielowi" do "łba strzeli" .
Powyższe stwierdzenie wydaje się być zgodne z przekonaniem przysłowiowego złodzieja że wszyscy kradną.
Jak się ma takiego "swietego" przyjaciela jak Pani,to faktycznie nie wiadomo,co mu może potem "strzelić do łba" .Ze "świętymi" lepiej nie przystawać.Mam dwóch,może trzech przyjaciół sprawdzonych i wicej mi ich nie potrzeba.
Trzeba byc zgorzkanialym i bardzo, ale to bardzo nieszczesliwym i zakompleksionym czlowiekiem, zeby bawic sie ponizajac innych, na innych budowac swoje nadwatlone poczucie wlasnej wartosci. Osoba szczerze szczesliwa NIGDY nie zrani drugiej, nie ponizy jej, nie wysmieje ale bedzie starala sie ja zrozumiec, tak ja droga Edyto probuje dociec czemu jestes taka zlosliwa i szydercza wobec innych. Dla mnie to ewenement socjologiczny jak mozna miec w sobie tyle pogardy do myslacych inaczej. Dobrego czlowieka cechuje empatia, serdecznosc, wspolczucie i zyczliwosc,, zlego nabijanie sie z innych, radosc ze komus cos sie nie udalo, zamierzona zlosliwosc. Jestes ZLYM czlowiekiem Edyto, naprawde ZLYM.Wpadlas w agresje gdy pokazalam Ci jak obchodzisz sie z innymi, nie potrafisz sie inaczej obronic niz atakujac, to tez wiele mowi o Tobie . Na tym forum nie jestes tu sama i jesli mi sie cos nie podoba to o tym mowie, z tym ze sposoby w jakie wyrazasz i Ty i ja swoje niezadowolenie sa nieco rozne, na szczescie.
Tereso,ja nie oczekuję,że przemieni się Pani we mnie,ani niech Pani nie oczekuje,że ja przemienię się w Panią,bo szkoda złudzeń,to jest mało mozliwe.
Święta nigdy nie byłam,nie jestem ,może kiedys będę...kto wie ...jak wspominałam życie jest jak pudełko czekoladek-nigdy nie wiadomo,co komu przypadnie.
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 12:33:20
Cytat: Teresa Stachurska w 2008-09-19, 12:29:33
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 12:20:43
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 12:17:35
...bo jak to się mówi "boże chroń mnie od moich przyjaciół,a od wrogów sam się obronię" -czy jakoś tak..... :)
...bo nigdy nie wiadomo,co i kiedy jakiemu "przyjacielowi" do "łba strzeli" .
Powyższe stwierdzenie wydaje się być zgodne z przekonaniem przysłowiowego złodzieja że wszyscy kradną.
Jak się ma takiego "swietego" przyjaciela jak Pani,to faktycznie nie wiadomo,co mu może potem "strzelić do łba" .Ze "świętymi" lepiej nie przystawać.Mam dwóch,może trzech przyjaciół sprawdzonych i wicej mi ich nie potrzeba.
To jak z dwiema parami rękawiczek? Pozwolę sobie na znamienny cytat z Karen Horney :
"Samorealizacja nie zmierza wyłącznie ani nawet głównie do rozwijania specyficznych zdolności indywidualnych.
Jądrem tego procesu jest ogólny rozwój potencjalnych sił ludzkiej istoty.
Obejmuje on zatem przede wszystkim rozwijanie w jednostce zdolności do dobrego współżycia z innymi ludźmi."
Cytat: monikaf w 2008-09-19, 12:34:47
Trzeba byc zgorzkanialym i bardzo, ale to bardzo nieszczesliwym i zakompleksionym czlowiekiem, zeby bawic sie ponizajac innych, na innych budowac swoje nadwatlone poczucie wlasnej wartosci. Osoba szczerze szczesliwa NIGDY nie zrani drugiej, nie ponizy jej, nie wysmieje ale bedzie starala sie ja zrozumiec, tak ja droga Edyto probuje dociec czemu jestes taka zlosliwa i szydercza wobec innych. Dla mnie to ewenement socjologiczny jak mozna miec w sobie tyle pogardy do myslacych inaczej. Dobrego czlowieka cechuje empatia, serdecznosc, wspolczucie i zyczliwosc,, zlego nabijanie sie z innych, radosc ze komus cos sie nie udalo, zamierzona zlosliwosc. Jestes ZLYM czlowiekiem Edyto, naprawde ZLYM.Wpadlas w agresje gdy pokazalam Ci jak obchodzisz sie z innymi, nie potrafisz sie inaczej obronic niz atakujac, to tez wiele mowi o Tobie . Na tym forum nie jestes tu sama i jesli mi sie cos nie podoba to o tym mowie, z tym ze sposoby w jakie wyrazasz i Ty i ja swoje niezadowolenie sa nieco rozne, na szczescie.
Dobra,jestem zakompleksiona,nieszczęsliwa,znudzona,zła i tak dalej ... a Ty jesteś święta,szczęśliwa,niezakompleksiona i tak dalej ,bo zbudowałaś to na tym,że o mnie wciąż piszesz bzdety,zamiast zając się tym,zeby znów nie spierniczyć sobie coś w swoim zyciu na własne życzenie.
Mam to gdzieś Moniko co wypisujesz pod moim adresem.Mozesz sobie pisać powieści s-f nie obchodzi mnie to :)
Cytat: monikaf w 2008-09-19, 12:34:47
...Jestes ZLYM czlowiekiem Edyto, naprawde ZLYM...
Monika, ale dowalilas 8) Troche pomysl zanim napiszesz takie
"brednie"Wedle Ciebie:
urodziwa, inteligentna, blyskotliwa, szczera, wesola, mloda, mama jest
"ZLYM CZLOWIEKIEM" ??? :shock: :shock: :shock:
Normalnie, "KATYN" i "komuszowatosc" WIDZE!!! :shock: :shock: :shock:
Wedle Ciebie: urodziwa, inteligentna, blyskotliwa, szczera, wesola, mloda, mama-.kurde ale teraz mi glupio :lol:
Cytat: grizzly w 2008-09-19, 12:43:31
Cytat: monikaf w 2008-09-19, 12:34:47
...Jestes ZLYM czlowiekiem Edyto, naprawde ZLYM...
Monika, ale dowalilas 8) Troche pomysl zanim napiszesz takie "brednie"
Wedle Ciebie: urodziwa, inteligentna, blyskotliwa, szczera, wesola, mloda, mama
jest "ZLYM CZLOWIEKIEM" ??? :shock: :shock: :shock:
Normalnie, "KATYN" i "komuszowatosc" WIDZE!!! :shock: :shock: :shock:
Nie grizzly,człowiek ,który mówi o drugim człowieku,że jest zły,nawet go nie znając,nigdy nie rozmawiając z nim ,nie widząc go jest CZŁOWIEKIEM ŚWIĘTYM.
Moniko jesteś święta za życia,pójdziesz do nieba jak NIC! Powinni Cie uświęcić i to zaraz ,Twoja delikatność,szczerość,dobroć,zasługuje z uznanie i naśladowanie! :)
Cytat: monikaf w 2008-09-19, 12:45:35
Wedle Ciebie: urodziwa, inteligentna, blyskotliwa, szczera, wesola, mloda, mama-.kurde ale teraz mi glupio :lol:
No wlasnie !!! 8)
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 12:37:27
Tereso,ja nie oczekuję,że przemieni się Pani we mnie,ani niech Pani nie oczekuje,że ja przemienię się w Panią,bo szkoda złudzeń,to jest mało mozliwe.
Święta nigdy nie byłam,nie jestem ,może kiedys będę...kto wie ...jak wspominałam życie jest jak pudełko czekoladek-nigdy nie wiadomo,co komu przypadnie.
Czekoladek, powiada Pani? Chyba pomyłka? To nie są czekoladki, przecież one wyglądają, smakują i pachną nieprzyjemnie. Choć i czekoladki też już zasłużenie marną sławę mają, dzięki doktorowi Janowi Kwaśniewskiemu.
Cytat: monikaf w 2008-09-19, 12:45:35
Wedle Ciebie: urodziwa, inteligentna, blyskotliwa, szczera, wesola, mloda, mama-.kurde ale teraz mi glupio :lol:
Zidiociałaś Moniko? Czy to zwykła zazdrość? A moze mi zazdrościsz reklamy cifu? :)
...... o mnie wciąż piszesz bzdety,zamiast zając się tym,zeby znów nie spierniczyć sobie coś w swoim zyciu na własne życzenie.
Mam to gdzieś Moniko co wypisujesz pod moim adresem.Mozesz sobie pisać powieści s-f nie obchodzi mnie to :)
Cytat
Radziłabym ostrożniej z takimi wypowiedziami nawet złość i uszczypliwość ma swoje granice...
Nigdy nie wiadomo co i kto jeszcze "spierniczy"
Jesteśta święte za życia,wszyscy powinni brać z was przykład :) Brawo! :)
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 12:50:58
...Zidiociałaś Moniko? Czy to zwykła zazdrość? A moze mi zazdrościsz reklamy cifu? :)...
Edyta doskonale wiesz, ze to
"WSCIEKLA BABSKA zazdrosc" :P :P :P
Cytat: Teresa Stachurska w 2008-09-19, 12:50:11
...Chyba pomyłka? To nie są czekoladki, przecież one wyglądają, smakują i pachną nieprzyjemnie...
Teresa? Czy naprawde masz taki
"sztywny sposob bycia"gdzie sie u ciebie podziala
"kobiecosc" ??? :shock: :roll: :cry: :cry: :cry:
Cytat: grizzly w 2008-09-19, 12:57:25
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 12:50:58
...Zidiociałaś Moniko? Czy to zwykła zazdrość? A moze mi zazdrościsz reklamy cifu? :)...
Edyta doskonale wiesz, ze to "WSCIEKLA BABSKA zazdrosc" :P :P :P
Druga opcja to całkowite zidiocenie,ale to chyba na jedno wychodzi :)
Cytat: minimax w 2008-09-19, 12:24:46
...A jak!,...
Musze przyznac, ze
nie bardzo rozumiem co Ty chcesz chlopie napisac??? :shock:
Czy to aluzja, krytyka, solidaryzowanie sie, czy grozba? :shock:
Moze napisz jasniej, chyba sie nie boisz? 8)
Cytat: grizzly w 2008-09-19, 13:02:03
Cytat: Teresa Stachurska w 2008-09-19, 12:50:11
...Chyba pomyłka? To nie są czekoladki, przecież one wyglądają, smakują i pachną nieprzyjemnie...
Teresa? Czy naprawde masz taki "sztywny sposob bycia"
gdzie sie u ciebie podziala "kobiecosc" ??? :shock: :roll: :cry: :cry: :cry:
Pozwoli Pan, że nie odniosę się do Pańskiego wpisokomentarza.
"Bosze" ,gdzie ja tutej sie znalazłam ??? :) Same swięte kobiety :) o dobrym sercu,które przenigdy nie powiedziały złego słowa o drugim człowieku,zawsze pomocne i spiesza z dobrym słowem,aby pokrzepić człowieka ."Tosz" to "łaka radosci","oliwny gaik" :)
Cytat: Teresa Stachurska w 2008-09-19, 13:08:28
Pozwoli Pan, że nie odniosę się do Pańskiego wpisokomentarza.
Moze warto wyzwolic to
"piekno", ktore drzemie gleboko skrywane. 8)
Dla Ciebie Teresko:
"gorace serduszko" od grizzly :D
Ja to rozszyfrowałam .Te dziewczyny poprostu zazdroszą mi "reklamy" "cifu" :) A przecież jest jeszcze wiele innych środków,które mozna reklamować -"kret","domestos" ,cilit bang" i takie tam .... :)
Cytat: lekarka w 2008-08-28, 07:49:06
Kodar - pomagają zapiski co się zjadło. Zaburzenia widzenia - trzeba się cofnąć 24 godziny - tam jest błąd. Błąd już widać 2-3 doby przed objawem zabureń akomodacji pod postacją zaburzeń w diecie. Namierzysz go. Jeżelibyś miała problem z namierzaniem wrzuć jadłospis sprzed 24 godzin, przed zaburzeniem wzroku.
Sprawdzałabym to porównując widzenie druku codziennie rano NAJPIERW JEDNYM OKIEM POTEM DRUGIM odnośnie diety uprzedniego dnia.
Niedojadanie Hana - super - moja metoda z dzieciństwa :).
Kangur - jasnowidz.
dzieki i zmobilizuje sie do zapisywania,bo w poludnie czytam ksiazke bez,a po poludniu juz z :lol:
Nie czarujmy się ,ktoś kto eksperymentuje na własnym organizmie ,ktoś kto doprowadza siebie świadomie niemal do śmierci ,a potem "wini za to cały świat" nie jest normalną osobą i nikt mi nie wmówi ,że jest inaczej-to całkowite zidiocenie i watpię,że taka osoba cokolwiek się nauczy.Założe się ,ze prędzej czy poźniej znów cos zmaści :(
Droga Edyto :)
Nie jadlam niczego na wlasne zyczenie, tylko, gdybys dokladnie doczytala co pisze Monika probowalam po 7dnaich wprowadzic mleczne i to zakonczylo sie tragicznie, poza tym po raz drugi stalo sie identycznie. Zastanawiajacee , ze wykorzystujesz moja chorobe , i ciezki rzut reumatyczny, ktory ledwo przezylam jako argument w naszej rozmowie. Przeciez tu nie rozmawialysmy o rzs-e tylko o tym jak traktujesz innych userow, wyrazilam swoj poglad , ze mi sie to nie podoba. Cieszysz sie, ze ktos sie rozchorowal? Powiedz, ale tak szczerze.
Dziwi mnie ze administracja tego forum pozwala na to zebys innych nazywala idiotami czy mowila ze zidiocieli.
Jesli chodzi o rekalme cifu, nie wiem jak inne dziewczyny, ale ja nie musze sie wdzieczyc do obiektywu, i zmieniac awatarki co dwa dni zeby "robic na kims wrazenie". Nie mam takiej potrzeby, a wiec z zazdroscia : pudlo. Szukasz drugiego dna, dopisujesz scenariusze ze podobno kogos mi tu brakuje , a to jest tylko i wylacznie sprawa Twojego chamstwa wobec innych, niczego wiecej. Zmienaisz szybko teamt, robisz unik, zeby nie zajac staniwiska, DLACZEGO w taki sposob traktujesz ludzi. Nie masz w tej rozmowie zadnych innych argumentow, pota atakowaniem mnie czy dzika satysfakcja ze ciezko chorowalam? Oj slabiutko, slabiutko. Moze jedz wiecej mozdzku?
Cytat: monikaf w 2008-09-19, 14:03:44
Droga Edyto :)
Nie jadlam niczego na wlasne zyczenie, tylko, gdybys dokladnie doczytala co pisze Monika probowalam po 7dnaich wprowadzic mleczne i to zakonczylo sie tragicznie, poza tym po raz drugi stalo sie identycznie. Zastanawiajacee , ze wykorzystujesz moja chorobe , i ciezki rzut reumatyczny, ktory ledwo przezylam jako argument w naszej rozmowie. Przeciez tu nie rozmawialysmy o rzs-e tylko o tym jak traktujesz innych userow, wyrazilam swoj poglad , ze mi sie to nie podoba. Cieszysz sie, ze ktos sie rozchorowal? Powiedz, ale tak szczerze.
Zastanów się chwilkę :) Moze Ty lubisz chorować ,bo to już nie pierwszy raz ,ze coś zmasciłaś w swojej diecie.No wybacz,jak ja się dowiedziałam o tym,że zywienie ma wpływ na mój stan zdrowia,to nie jedłam niczego i nadal nie jadam niczego co by mi szkodziło-nie lubię chorować :)
CytatDziwi mnie ze administracja tego forum pozwala na to zebys innych nazywala idiotami czy mowila ze zidiocieli.
No wybacz,ale jak można nazwać osobę,która wypisuje o kimś bzdety w stylu "jesteś ZŁYM człowiekiem",nie znając go,nie rozmawiając z nim?
I jak nazwać osobę,która lubi chorować?No sory.Wiesz ,że masz rzs,a co jakisz czas jadasz ,to co Tobie szkodzi i omal nie doprowadzasz siebie do śmierci? Jesteś niebezpieczna dla siebie Moniko.
Dla mnie jesteś totalnym dnem (vide twoje komentarze) i nic tego nie zmieni,zapamiętaj to i jestem na 100% pewna,ze i tak coś zmascisz znów,bo jesteś dla siebie niebezpieczna,lubisz chorować .
Na zakończenie powiem Ci to na co zasługujesz :"spadaj dziadu" i zajmij sie sobą,bo jesteś wstrętna i ohydna.
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 13:53:04
Nie czarujmy się ,ktoś kto eksperymentuje na własnym organizmie ,ktoś kto doprowadza siebie świadomie niemal do śmierci ,a potem "wini za to cały świat" nie jest normalną osobą i nikt mi nie wmówi ,że jest inaczej-to całkowite zidiocenie i watpię,że taka osoba cokolwiek się nauczy.Założe się ,ze prędzej czy poźniej znów cos zmaści :(
Napiszę tylko tyle, że to jest żałosne.
I szczerze Ci życzę abyś nigdy nie musiała w ten sposób poszukiwać przyczyn swoich chorób.
To nie był eksperyment tylko poszukiwania przyczyny rzutów w rzs - Moniki, Pani Ewy i moje.
Dzięki wiedzy i poświęceniu Moniki udało się poprawic komfort zycia kilku osobom.
Tutaj na tym forum dajesz swiadectow o tym jakim jestes czlowiekiem, jesli atakuejsz osoby chore, nabijasz sie z tego ze ktos zadal jakies pytanie, krytykujesz inny punkt widzenia, ale nie robisz tego konstruktywnie tylko szyderczo i zlosliwie to moiw o tym jakim jestes czlowiekiem, tu na forum .
Caly czas nie chcesz ustosunkowac sie do tego DLACZEGO w taki ponizajacy sposob odnosisz sie do innych userow.
Wiadomo, ze dla Ciebie jestem dnem, a wiesz dlaczego, Ty masz to gdzies co zjadlam, dnem jestem dlatego ze Ci powiedzialam prawde w oczy, a tego nie lubisz, burze Twoje wyobrazenie o tym jaka to jestes inteligentna i madra. Powiedz mi Edyta, ale tak szczerze, sa ludzie ktorzy sie na to lapia????
Pani Edyto... Pani Edyto! Proszę o refleksję wpbec swoich wypowiedzi.
Praca pójdzie na darmo.Bo jak ktos choruje,potem zdrowieje i znów coś zmasci i potem znów dochodzi do zdrowia,żeby potem znów zepsuć wszystko ,to nie jest "normalnym" człowiekiem.Monika lubi chorować,lubi aby się nią zajmowano i dlatego doprowadza siebie do takiego stanu,tymbardziej ,ze zna zasady DO ,a mimo to nadal sobie szkodzi,co wiecej nie poprzestanie na tym incydencie :(
Cytat: monikaf w 2008-09-19, 14:21:42
Tutaj na tym forum dajesz swiadectow o tym jakim jestes czlowiekiem, jesli atakuejsz osoby chore, nabijasz sie z tego ze ktos zadal jakies pytanie, krytykujesz inny punkt widzenia, ale nie robisz tego konstruktywnie tylko szyderczo i zlosliwie to moiw o tym jakim jestes czlowiekiem, tu na forum .
Caly czas nie chcesz ustosunkowac sie do tego DLACZEGO w taki ponizajacy sposob odnosisz sie do innych userow.
Wiadomo, ze dla Ciebie jestem dnem, a wiesz dlaczego, Ty masz to gdzies co zjadlam, dnem jestem dlatego ze Ci powiedzialam prawde w oczy, a tego nie lubisz, burze Twoje wyobrazenie o tym jaka to jestes inteligentna i madra. Powiedz mi Edyta, ale tak szczerze, sa ludzie ktorzy sie na to lapia????
Dobre pytanie. Są, do czasu, aż im się przytrafi "subtelne" podsumowanie... Taki syndrom.
Cytat: monikaf w 2008-09-19, 14:21:42
Tutaj na tym forum dajesz swiadectow o tym jakim jestes czlowiekiem, jesli atakuejsz osoby chore...
Już nie wykorzystuj swojej choroby ,bo na to się ja nie złapię.Zastanów się nad sobą i pomysl o tym,zeby znów nie napić się mleka,czy zjeść jakiegos ciasteczka,po to tylko,zeby stano nad toba i szlochano i zeby bebnić o tym na lewo i prawo,jaka to jesteś chora . Żałosne.
Zastanów się kobito jaką ty mi prawde w oczy napisałaś? Bo ja tu takowej nie widzę,natomiast widzę,jak lubisz chorować i to nie od dziś :(
Nalepiej byłoby skończyć tą bezprzedmiotową dyskusję. Szkoda miejsca na serwerze.
A Ciebie Edyto wcześniej czy później życie pokory nauczy bo nie masz jej niestety za grosz.
zobacz, teraz doczepilas sie do mojego sposobu odzywiania, i co Ty liczysz na to ze nikt tego nie zauwazy ze robisz unik :)
Miej sobie inne zdanie, ale chwyty ponizej pasa, ponizanie innych, nabijanie sie z nich, ZLOSLIWOSC monstrualnych rozmiarow, to nie powinno miec miejsca na zadnym forum, a juz tym barzdiej na takim gdzie pojawia sie tyle osob ciezko chorych, czy szukajacych rady, ludzie szukaja rady i pomocy a nie Twojej uszczypliwosci i zarcikow na bardzo watpliwym poziomie. Bronisz sie w taki sposob jaki sie bronisz, jak juz mowilam wiele to mowi o Tobie jako o czlowieku, nikt nie jest bez wad, ale NIGDY, przenigdy w tego typu rozmwoie nie przyszloby mi do glowy wykorzystac czyjajs chorobe,jako argument , to mowi o Tobie wszystko. Zdajesz sobie sprawe, ze takim zachownaiem ranisz ludzi, jestes tego swiadomoa??? Nabijajac sie z innych , ktos o slabszej psychice moze to mocno przezyc. O to Ci chodzi??? Taki jest Twoj cel????
Cytat: MONIKAW w 2008-09-19, 14:29:33
A Ciebie Edyto wcześniej czy później życie pokory nauczy bo nie masz jej niestety za grosz.
Nawzajem :)
PS.Moniko też ci napisze prawdę w oczy : jesteś mądra jak stołowe nogi,w sumie to stołowe nogi są może mądrzejsze,bo przynajmniej jest z nich pożytek,a z ciebie taki,że wszystkich naokoło absorbujesz ,lubisz to,lubisz chorować-taka prawda i nie miej do mnie pretensji 8)
Cytat: monikaf w 2008-09-19, 14:31:47
zobacz, teraz doczepilas sie do mojego sposobu odzywiania, i co Ty liczysz na to ze nikt tego nie zauwazy ze robisz unik :)
A czego mam się u licha czepiać,jak to Forum o odzywianiu? Ty zidiociałaś -taka prawda... :(
Pa dzieweczki :) Jadę na basen :) A Wy nie piszcie o odzywianiu,tylko może o moim tyłku ,ok? albo o stopach...jak tam chcecie 8)
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 14:32:42
Cytat: MONIKAW w 2008-09-19, 14:29:33
A Ciebie Edyto wcześniej czy później życie pokory nauczy bo nie masz jej niestety za grosz.
Nawzajem :)
PS.Moniko też ci napisze prawdę w oczy : jesteś mądra jak stołowe nogi,w sumie to stołowe nogi są może mądrzejsze,bo przynajmniej jest z nich pożytek,a z ciebie taki,że wszystkich naokoło absorbujesz ,lubisz to,lubisz chorować-taka prawda i nie miej do mnie pretensji 8)
Tak zgadza się wszyscy jesteśmy tu bo lubimy chorować. Stwierdzenie bardzo mądre tak jak i jego autor.
MONICEW nie dorosniesz nigdy nawet do piet, to kobieta madra i z klasa 8) z ta prawdziwa klasa .
Wykorzystalas teraz chorobe Moniki zeby ja zranic, dokopac Jej, oj nieladnie, odkyrwasz sie coraz bardziej :lol:
Wpadlas w szal ,ze zaczelas nas obrzucac inwektywami :lol: A gdzie Twoja inteligencja??? Nie umeisz pogadac normalnie, jak ludzie?
Jak ktos sie z Toba nie zgadza, rozumiem ze z gory ma przypisana kategorie "idiota", czy tak????
I sie tak nie denerwuj, po co :)
Moniu dokopać, raczej rozśmieszyć...
Cytat: monikaf w 2008-09-19, 14:38:20
Jak ktos sie z Toba nie zgadza, rozumiem ze z gory ma przypisana kategorie "idiota", czy tak????
Tak .jesteś dla mnie zidiociala :lol:
Jestem na tyle mądra i inteligentna,żeby sobie nie szkodzić idiotycznym żarciem,a ty ne tyle pusta,żeby sobie szkodzić -to jest ta twoja "mondrosc życiowa" i nic powtarzam nic to nie zmieni :D
Skarbie , Edytko, zupelnie niepotrzebnie te nerwy,ale mysmy nie mowily o tym czy ja jestem zidociala tylko o tym dlaczego traktujesz ludzi jak gorszych od siebie, czy kazdy kto mysli inaczej niz Ty albo ma odwage zwrocic Ci uwage jest dla Ciebie idiota??? Zupelnie nie rozumiem czemu dalas sie wyprowadzic z rownowagi, racja potrafi sie obronic, bez obrzucania inwektywami.
Powiedz, bo sie zastanawiam, tu wypominasz ludzim ze sa chorzy, a jak idziesz na basen to podstawiasz komus moze noge jak kuleje co? :shock: :shock: :shock:
To już dwa wątki przeznaczone na darcie kotów nie wystarczą?
Miałem pomysł by wszystkie osobiste odpady od tematu danego wątku kontynuować w wątkach o właściwszym temacie:
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=3085.60
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=2452.340
To bardzo proste, odpowiedź na małogrzecznego posta bez związku z tematem danego wątku umieszczamy w jednym z dwóch podanych powyżej wątków i wtedy szarpanina automatycznie się tam przenosi, co czyni wątki tematyczne bardziej przejrzystymi.
Bez Waszej pomocy i dyscypliny w tym zakresie nic się nie zmieni.
Pozostawiam jako propozycję do przemyślenia,
Pozdrawiam serdecznie,
Adam
:shock: przedszkole proszę Was, przedszkole... :?
Cytat: monikaf w 2008-09-19, 11:08:36
Z tego co wiem pare osob tutaj odeszlo przez to , ze zachowuejsz sie w taki sposob
Powaznie to zupelnie nie zrozumials co mam na mysli, wyrokujesz tutaj jakbys s pozjadala wszystkie rozumy, wiele osob krytykujesz, kto Ci dal takie prawo? Kto Ci dal prawo oceniania innych, 1 troszke pokory by sie przydalo. Naigrywanie , nabijanie sie z innych swiadczy nie o tych innych zle ale o Tobie samej. Swoje poglady mozna wyrazac rowniez w inny sposob, no ale do tego trzeba dorosnac.
Święte Słowa. Uprzejmie proszę by nowo-odwiedzający Na nie stosowali się do zaleceń Elmo=Edyta. Edyta=Elmo nie rozumie bardzo wielu kwestii, szybciej pisze niż myśli. Rani kogokowiek się nawinie.
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 10:50:28
1.Ale trzeba być "idiotą" co by tu dużo nie mówić,żeby jeść to co szkodzi.2.I tak oto "lekarka" "forumowa" Ewa zaczęla myśleć za tych ludzi i "wynalazła" slowo :"rotacja" -"rotacja produktów mlecznych" . To słowko to w pewnym sensie 3. "chwyt marketingowy" ,bo bardziej 4. finezyjnie brzmi "rotuję produkty mleczne",aniżeli :" zjadam co jakiś czas sery,piję co jakis czas mleko i smietanę ,bo widzę ,że mi to szkodzi i nie mogę ich jadać codziennie" .
5.Jan Kwasniewski "na to nie wpadł",bo pewnie myslał,że ludzie zrozumieją,że DO/ŻO to taki sposób odzywiania ,który polega na tym, aby sobie przede wszystkim nie szkodzić.
1. Używanie takich słów rani.
2. Nie ja wynalazłam. Nie czytałaś mojej książki.
3. Mylisz się. Zależy mi na ozdrowieniu ludzi, nie na sprzedaży czegośtam.
4.To nie fiinazja to biochemia.
5. Zaleca dietę niskowęglowodanową - tłustą. To wiele tłumaczy - Ty nadal nie rozumiesz.
Nie czytam postów Elmo=Edyta. Nie są LOGICZNE - mimo, że autorka lubi matematykę, nie kontrolulje swoich emocji.
Cytat: monikaf w 2008-09-19, 11:11:33
Nie chodzi o to CO mowisz ale o sposob w jaki odnosisz sie do inynch, wyczuwa sie pogarde, probujesz innych osmieszac, zuplenie jakbys nie znala elementarnych zasad kulturalnej rozmowy :shock:
Zgadza się. Z postów Elmo+Edyta wynika brak szacunku dla każdej napotkanej osoby. Widać to w Jej życiorysie chorób. Ona (Edyta) i tak nie rozumie.
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 11:13:56
[Nota bene to Ty zaczęłaś,żeby potem nie było jakichś niedorzeczności :)
Zaczęła Edyta - Swoją niefrasobliwością=niezrozumieniem! Pio wielokroć była przyprowadzana do "pionu" - mimo to dalej NIE ROZUMIE.
Czytanie postów Elmo=Edyta jest równoznaczne z diagnostyką ... jakby to powiedzieć... wydolności psychicznej czytającego... Jestem ćwiczona non-stop w poradni NFZ - dlatego czytanie postów Edyty obciążałoby mnie dodatkowo.
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 11:49:12
,zaczęłaś mnie szkalować,
A w jaki sposób? Pisała (Monikaf) przecież PRAWDĘ.
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 12:05:09
1.Trzeba być "idiotą",zeby jeść to co szkodzi ewidentnie,2.trzeba być "idiota",żeby eksperymentować( ze złymi skutkami) na własnym organizmie.
No i trzeba być "idiotą" 3.mając pretensje do" całego świata",wytykając komuś zachowanie( i takie tam inne) ,bo to ma się do 4.błedów popełnianych przez siebie jak przysłowiowe oko do d**y.
1. Działanie konstruktwne mówi co zmienić, działanie niekonstruktywne posługuje się takimi słowami jak Edyta=Elmo
2. Robimy to wszyscy. Sama eksperymentowałaś.
3. Ty masz pretensje do Monikaf.
4. Nie popełniasz błędów? Wiele osób (tak jak ja- zwykle) Ciebie nie czyta.
Cytat: Teresa Stachurska w 2008-09-19, 12:32:29
Cytat: grizzly w 2008-09-19, 12:29:13
Cytat: Teresa Stachurska w 2008-09-19, 12:11:09
Liczy Pani na to, że trafi na kogoś z kim będzie Pani po drodze w nadużywaniu słownika?
Teresa, a czy chciala bys, aby forum bylo "GĘGAJĄCO WERSALOWE"
i nudne jak "DIALOGI Z MLOTKOWYMI" !!! ??? :shock: :shock: :shock:
Nie jestem widać z tej samej gliny co Pan. Nudne dla mnie jest to co czytam i widzę powyżej. Przykro mi, jednak jeśli to wynik choroby to chylę czoła.
Grizzli, przyznaj się - jaką masz chorobę? :shock:
Cytat: monikaf w 2008-09-19, 12:34:47
Osoba szczerze szczesliwa NIGDY nie zrani drugiej,
No ..tak...
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 12:42:56
piszesz bzdety,zamiast zając się tym,zeby znów nie spierniczyć sobie coś w swoim zyciu na własne życzenie.
Baaardzo budujące :shock:. Tylko podać dalej...Nawoływać do tego co robi Edyta...
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 12:50:58
Zidiociałaś Moniko? Czy to zwykła zazdrość? A moze mi zazdrościsz reklamy cifu? :)
Przykre. Dopatrywanie się u drugiej osoby zazdrości to posiadanie małej ilości pieniędzy...Edyta i tak i tak nie rozumie ...
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 13:20:04
Ja to rozszyfrowałam .Te dziewczyny poprostu zazdroszą mi "reklamy" "cifu" :)
Jednak czegoś innego.
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 13:53:04
Nie czarujmy się ,ktoś kto eksperymentuje na własnym organizmie ,ktoś kto doprowadza siebie świadomie niemal do śmierci ,a potem "wini za to cały świat"
Sama winiłaś LEKARZY (wide (posty na forum).
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 14:16:41
Dla mnie jesteś totalnym dnem
Na zakończenie powiem Ci to na co zasługujesz :"spadaj dziadu" i zajmij sie sobą,bo jesteś wstrętna i ohydna.
Baaardzo ... TWÓRCZE... wręcz pomagają się ROZWIJAĆ :D.
Szkoda słów.
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 14:32:42
PS.Moniko też ci napisze prawdę w oczy : jesteś mądra jak stołowe nogi,w sumie to stołowe nogi są może mądrzejsze,bo przynajmniej jest z nich pożytek,a z ciebie taki,że wszystkich naokoło absorbujesz ,lubisz to,lubisz chorować-taka prawda i nie miej do mnie pretensji 8)
Radzę NIE CZYTAĆ POSTÓW EDYTA=ELMO - nie są delikatnie umując ... budujące.
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 14:34:00
Ty zidiociałaś -taka prawda... :(
To o Monicef, która raczyła wrócić do zdrowia. Ciekawe dlaczego Zofia nie pisze i nie broni Edyty=Elmo?
Szczerze się uśmiałam z cytatów :D Te akurat były przeciętne kawałki ,no ale smieszne .Zachęcam lekarkę do napisania antologii moich cytatów ,pozwolę sobie podrzucić tutuł ;" Ogniu krocz za mną " ,albo lepiej " Elmo-zagłada Internetu", bo dobra jest w pisaniu książek :)
PS. powyższe jej skromne dziełko nie w pełni oddaje mój geniusz,a skromna forma cokolwiek uwłacza mojemu majestatowi .
Dziś jako "admin" nie komentuję, ale jako Tomasz Kwaśniewski jest mi przykro czytać ten wątek, nie pierwszy na tym Forum! Dobranoc... :?
a jako skromny obserwartor (jeden z naprawde wielu bo niewiele jest osób ktore tu piszą ale bardzo dużo osob czytających, szukających odpowiedzi) dodam tylko ze patrząc na najnowsze posty omijam z daleka "spam" :)
Lekarko duzo tu było wrzasku a twoja analiza wystarczyla zeby wszystko zrozumiec...
ps. że też ty masz jeszcze czas robić takie skomplikowane (wypunktowane) analizy!
Szkoda, że nie przyjęła się moja propozycja ograniczenia-skierowania dyskusji etycznej tylko do dwóch wyżej wymienionych wątków, a szkoda bo można by łatwo śledzić ewolucję postaw.
Niestety czasami Edyta wymusza swoimi postami odpowiedź, by nie być posądzonym o milczącą zgodę.
Z doświadczenia wiem, że jak przeniesie się dyskusję etyczną do innego wątku, to Edyta i tak przeczyta i odpowie.
Jednym z parametrów długowieczności jest pewnie to by taka dyskusja powodowała w zaangażowanym w nią organizmie uporządkowanie, a nie chaos przyspieszający katabolizm.
;-)
Pewnie gdybym wychwalała pod niebiosa rotacyje i konstruktywnie skrytykowała książkę ,no i non stop pisała "ach" i "ech" wkierując posty do lekarki,to pewni by uznała ,ze jestem dobrym człowiekiem,ale niestety nie zrobię tego i siła rzeczy pozostanę złym człowiekiem :)
A wracając do tematu mleka ,smietan i serów,to przecież zrozumiałe jest,ze jak komuś to szkodzi,to nie powinien tego zjadać i nie ma o czym mówić.
Moja córka np. lubi zółty ser i smietanę i jej daję.Druga nie lubi więc o nie nie prosi -czy robie źle? Czy tej córce ,która nie prosi powinnam zacząc rotować?Jak sądzicie? :)
Cytat: admin w 2008-09-19, 19:25:03
Dziś jako "admin" nie komentuję, ale jako Tomasz Kwaśniewski jest mi przykro czytać ten wątek, nie pierwszy na tym Forum! Dobranoc... :?
nie tylko przykro, ale i zenujaco
czy naprawde nie mozna (drogi adminie) przeniesc tej jalowej paplaniny do jakiegos osobnego watku? niech juz se beda, tylko z dala od cywilizacji
No i dostalo sie osobom niewinnym, za to ze DAMA KIER byla pod impasem.
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 19:44:44
Pewnie gdybym wychwalała pod niebiosa rotacyje i konstruktywnie skrytykowała książkę ,no i non stop pisała "ach" i "ech" wkierując posty do lekarki,to pewni by uznała ,ze jestem dobrym człowiekiem,ale niestety nie zrobię tego i siła rzeczy pozostanę złym człowiekiem :)
I tu tkwi sedno.
Edyta=Elmo widzi jeden koniec kija.... albo drugi... Nie jest w stanie zobaczyć CAŁOŚCI.
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 19:51:11
A wracając do tematu mleka ,smietan i serów,to przecież zrozumiałe jest,ze jak komuś to szkodzi,to nie powinien tego zjadać i nie ma o czym mówić.
Moja córka np. lubi zółty ser i smietanę i jej daję.Druga nie lubi więc o nie nie prosi -czy robie źle? Czy tej córce ,która nie prosi powinnam zacząc rotować?Jak sądzicie? :)
Nie rozumie o czy mowa w postach. Kompletnie.
Cytat: lekarka w 2008-09-19, 21:47:50
Nie rozumie o czy mowa w postach. Kompletnie.
W sumie to mnie nie dziwi-może zapomniałaś posiłku wysokotłuszczowego-coś ostatnio wspominałaś o tym,ze optymalnym się to zdarza,tylko nie napisałaś jakim optymalnym.
Dajcie spokoj. Nie o to tu chodzi.
Macie problem....wymiencie sie tekefonami i pogadajcie !!!!
Macie zastrzezone? OK.......
Prosze o konstruktywna debate !!!!!
Cytat: adampio w 2008-09-19, 23:14:38
Prosze o konstruktywna debate !!!!!
No ja nie jestem w stanie zobaczyc całosci,bo jakos trudno mi se wyobrazić jak można zapominać na DO jadac wysokotłuszczowo i jakos tego nikt mi nie chce wytłumaczyć.
Moze Ty Adampio spróbujesz?
CytatMoze Ty Adampio spróbujesz?
o nie moge znalesc jakos argumentow, wszak DO Dr. Kwasniewskiego polega na jedzeniu tlusto. Wszystkich, ktorzy jeszcze maja problem ze zrozumieniem zasad DO/ZO namawiam do przeczytania przynajmniejjednej ksiazki Pana Dr-a. albo dokladnie przesledzic Jego strone internetowa, gdzie wyjazniono wszystkie zasady.
Mozna jeszcze rotacyjnie wejcs na "odpowiedzi na listy" aby poczytac o problemach i sposobach ich leczenia....a nie lada to gradka, sam Pan DR. odpowiada....wiecl do roboty !!!!
Czyli,że lakarka pisząc,że " często zapomina się o posiłku wysokotłuszczowym" ,nie miala na mysli DO Jana Kwasniewskiego,tylko swoją "diete opti" .
Mało tego,coś pisze o wersji śmietanowej DO -nie wiem co to jest.... Widzę ,ze tych wersji DO jest od groma i to może być trudne do rozszyfrowania dla początkujacych.
A wiadomo nam,którzy czytali książki J.Kwasniewskiego,że DO jest jedna ,a reszta to pseudodiety tzw." diety opti" i jesli lekarka miałaby choć odronine honoru,to tak własnie zatytuowała by swoje pisanie-taka prawda i nikt tego nie zmieni,bo prawda broni się sama.
Cytat: Edyta w 2008-09-20, 09:31:35
Czyli,że lakarka pisząc,że " często zapomina się o posiłku wysokotłuszczowym" ,nie miala na mysli DO Jana Kwasniewskiego,tylko swoją "diete opti" .
Mało tego,coś pisze o wersji śmietanowej DO -nie wiem co to jest.... Widzę ,ze tych wersji DO jest od groma i to może być trudne do rozszyfrowania dla początkujacych.
A wiadomo nam,którzy czytali książki J.Kwasniewskiego,że DO jest jedna ,a reszta to pseudodiety tzw." diety opti" i jesli lekarka miałaby choć odronine honoru,to tak własnie zatytuowała by swoje pisanie-taka prawda i nikt tego nie zmieni,bo prawda broni się sama.
Ja tez uwazam, ze jest jedna DO/ZO.
Niemniej jednak nie widzialem zadnego negatywnego postu "admina" ani Pana DR-a Kwasniewskiego, ani Morgana na temat "ulepszania" diety przez lekarke, dlatego tez mniemam, ze odlam "mlecznorotacyjny" zostal przez tych Panow zaakceptowany i jest jedna / jakas czescia DO/ZO.
Teraz "pilka" jest na naszym polu...i pytanie co my z nia zrobimy.
I jak widac, dzieje sie tak jak powinno sie dziac....jedni rotuja inni nie, jedni akceptuja inni nie, jedni poczatkujacy glupieja inni nie. Itd itp.
Osobiscie uwazam, ze te wszystkie drogi sa dobre, ktore prowadza do zalozonego celu.....w tym przypadku jest zdrowie.
Moze nie piszą,bo wiedzą,że życie samo weryfikuje takie posunięcia.Ja też wiem,ale dopóki mogę pisać,to czemu nie mam tego robić?
CytatMoze nie piszą,bo
Edyta, najczesciej ludzie nic nie mowia kiedy nie maja nic do powiedzenia.
W zyciu, naturze, fizyce itd, nic sie samo nie dzieje, samo sie nie zweryfikuje.....akcja rowna sie reakcjim itd nie ma skutkow bez przyczyny
jezeli ktos sie nie broni do zostanie obity......i tak moglbym do jutra mieszajac prawa fizyki z przyslowiami, ktore sa madroscia narodow.
Cytat: lekarka w 2008-09-19, 21:47:50
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 19:44:44
Pewnie gdybym wychwalała pod niebiosa rotacyje i konstruktywnie skrytykowała książkę ,no i non stop pisała "ach" i "ech" wkierując posty do lekarki,to pewni by uznała ,ze jestem dobrym człowiekiem,ale niestety nie zrobię tego i siła rzeczy pozostanę złym człowiekiem :)
I tu tkwi sedno.
Edyta=Elmo widzi jeden koniec kija.... albo drugi... Nie jest w stanie zobaczyć CAŁOŚCI.
Cytat: Edyta w 2008-09-19, 19:51:11
A wracając do tematu mleka ,smietan i serów,to przecież zrozumiałe jest,ze jak komuś to szkodzi,to nie powinien tego zjadać i nie ma o czym mówić.
Moja córka np. lubi zółty ser i smietanę i jej daję.Druga nie lubi więc o nie nie prosi -czy robie źle? Czy tej córce ,która nie prosi powinnam zacząc rotować?Jak sądzicie? :)
Nie rozumie o czy mowa w postach. Kompletnie.
FAKT!
FAKTY=PRAWDA broni się sama.DO nie potrzebuje żadnych pseudorozszerzń w postaci "diety opti" ,bo kazdy kto ma rozum ,to wystarczą mu książki JKwasniewskiego -Taka Prawda 8) NA Diecie Optymalnej nie ma ciągot do ciasteczek,chrupeczków,bądż herbatniczków -taki ktoś nie jest na DO ,a jest na diecie opti ,a to wielka różnica 8) :D
Cytat: adampio w 2008-09-20, 09:51:52
... na temat "ulepszania" diety przez lekarke,...
Nie "ulepszania" DO, tylko 'DOCHODZENIA" do DO .
Przynajniej ja tak rozumiem posty lekarki.
CytatPrzynajniej ja tak rozumiem posty lekarki.
Dlatego napisale, ze kazdy rozumie jak chce....albo scislej: jak potrafi !!!!
Ja nie krytykuje tylko stwierdzam... a Ty wyciagajac sekwencje z mojej wypowiedzi robisz moja wypowiedz negatywna.
Zostaw emocje w "kuchni", przeczytaj moja wypowiedz jeszcze raz, nie wyciagaj sekwancji tylko wnioski !!!!
...............jednak sa choroby,ktorym wszystkie produkty mleczne nie sluza i byc moze nigdy nie beda sluzyly.Mamy wiele przykladow na tym forum.
Kazdy z nas jest inny i przed rozopeczem diety J.Kwasniewskiego inaczej sie odzywial,co spowodowalo inny stopien zasmiecenia organizmu.
Dlatego jedna dieta,a dziala inaczej u kazdego z nas. :)
Miast do nikad prowadzacych sporow ,codziennie dziekujmy Panu Bogu,ze pozwolil nam na swej drodze spotkac nie tylko dr Kwasniewskiego ale i lekarke E.Bednarczyk-Witoszek.
Cytat: kodar w 2008-09-20, 18:08:23
...............jednak sa choroby,ktorym wszystkie produkty mleczne nie sluza i byc moze nigdy nie beda sluzyly.Mamy wiele przykladow na tym forum.
Kazdy z nas jest inny i przed rozopeczem diety J.Kwasniewskiego inaczej sie odzywial,co spowodowalo inny stopien zasmiecenia organizmu.
Dlatego jedna dieta,a dziala inaczej u kazdego z nas. :)
Miast do nikad prowadzacych sporow ,codziennie dziekujmy Panu Bogu,ze pozwolil nam na swej drodze spotkac nie tylko dr Kwasniewskiego ale i lekarke E.Bednarczyk-Witoszek.
Ja nie wiem, czy to ja niepotrafie sie wyslowic po polsku?!?!
Zacytuje samego siebie, bo widze, ze czyta sie posrt do momentu kiedy emocje biora gore i .....odpowiada sie niedozecznie!!!!
Przeciez powiedzialem:
CytatOsobiscie uwazam, ze te wszystkie drogi sa dobre, ktore prowadza do zalozonego celu.....w tym przypadku jest zdrowie.
Czy mam to jeszcze wyjasnic????!!!
Cytat: adampio w 2008-09-20, 18:16:51
Cytat: kodar w 2008-09-20, 18:08:23
...............jednak sa choroby,ktorym wszystkie produkty mleczne nie sluza i byc moze nigdy nie beda sluzyly.Mamy wiele przykladow na tym forum.
Kazdy z nas jest inny i przed rozopeczem diety J.Kwasniewskiego inaczej sie odzywial,co spowodowalo inny stopien zasmiecenia organizmu.
Dlatego jedna dieta,a dziala inaczej u kazdego z nas. :)
Miast do nikad prowadzacych sporow ,codziennie dziekujmy Panu Bogu,ze pozwolil nam na swej drodze spotkac nie tylko dr Kwasniewskiego ale i lekarke E.Bednarczyk-Witoszek.
Ja nie wiem, czy to ja niepotrafie sie wyslowic po polsku?!?!
Zacytuje samego siebie, bo widze, ze czyta sie posrt do momentu kiedy emocje biora gore i .....odpowiada sie niedozecznie!!!!
Przeciez powiedzialem:
CytatOsobiscie uwazam, ze te wszystkie drogi sa dobre, ktore prowadza do zalozonego celu.....w tym przypadku jest zdrowie.
Czy mam to jeszcze wyjasnic????!!!
moja odpowiedz,nie jest skierowana pod Twoim adresem,dlatego tez twojej odp.nie cytowalam.Dlatego uwazam,ze moja odpowiedz jest zrozumiala. :P
Cytatmoja odpowiedz,nie jest skierowana pod Twoim adresem
Trudno sie ustosunkowac do tego, komu odpowiadasz....w tym temacie jest juz 17 stron, a Twoj post pojawil sie zaraz po moim, wlasnie bez zadnego wskazania, wiec....mysle, ze rozumiesz?
Cytat: adampio w 2008-09-20, 18:24:49
Cytatmoja odpowiedz,nie jest skierowana pod Twoim adresem
Trudno sie ustosunkowac do tego, komu odpowiadasz....w tym temacie jest juz 17 stron, a Twoj post pojawil sie zaraz po moim, wlasnie bez zadnego wskazania, wiec....mysle, ze rozumiesz?
tak rozumiem, :P
pisalam ogolnie,to sa moje osobiste spostrzezenia dlatego nikogo nie cytowalam. :)
problem śmietanowy nie został wyjasniony przez dra JK:
Zalecając:
"Produkty najlepsze dla człowieka (ułożone według ich wartości biologicznej)
1. Szpik kostny, żółtka jaj, wątróbki gęsie stłuszczone, wątroba cielęca i wieprzowa, nerki, całe jaja, móżdżek, gęste rosoły, kawior.
2. Mięso wieprzowe: boczek, karkówka, nogi wieprzowe, salcesony, pasztetowa.
3. Mięso cielęce, wołowe, tłuste gęsi, mięso i inne części ciała innych zwierząt trawożernych, wszystkie rodzaje serów — najlepsze tłuste.
4. Masło, smalec gęsi, słonina, smalec wieprzowy łój wołowy, gęsta śmietana.
5. Oliwa z oliwek, olej słonecznikowy, orzechy włoskie, laskowe, inne orzechy oraz jadalne nasiona oleistych, mleko (tylko do 0,5 litra na dobę) — tłuste.
6. Kaczka tuczona, tłusta kura, kurczaki wiejskie.
7. Tłuste ryby: węgorz, łosoś, makrela, tuńczyk, konserwy rybne w oleju, majonez.
8. Ser twarogowy chudy, chude ryby, indyk - zawsze z dużym dodatkiem tłuszczu.
9. Jarzyny w ograniczonych ilościach.
10. Płyny nie zawierające cukru."
Zaraz potem podaje przykłady posiłków:
"Przykłady posiłków dla optymalnych
1. Jajecznica na wędzonym, ugotowanym boczku, chleb optymalny z masłem.
2. Żółtka sadzone na boczku, chleb optymalny lub placuszek serowo-jajeczny z masłem.
3. Omlet z 1 białka i 3-6 żółtek na maśle z łyżką powideł śliwkowych (bez cukru)
4. Zupa „mleczna” — śmietanę 30% zagotować, wymieszać jajka i wlać na śmietanę.
5. Twaróg ze śmietaną, masłem rybą wędzoną lub z puszki, chleb optymalny z masłem.
6. Bigos.
7. Boczek pieczony, frytki, jarzyny— ogórek kiszony, kapusta kiszona.
8. Bulion z żółtkami (3-6-8 żółtek) = obiad jednodaniowy.
9. Barszcz czerwony na gęstym rosole z pasztetem.
10. Barszcz biały na kościach mięsem, śmietaną, boczkiem, kiełbasą jajami na twardo obiad jednodaniowy.
11. Żeberka smażone bigos, frytki = obiad jednodaniowy.
12. Kotlet wieprzowy z karkówki, panierowany w jajku i bułce tartej, smażony na dużej ilości masła, l-2 ziemniaki gotowane polane tłuszczem lub kalafior.
13. Kotlet mielony z dobrego mięsa, frytki, jarzyna lub pieczarki na maśle.
14. Wątróbki z drobiu smażone na maśle, frytki, popić śmietaną.
15. Flaki wołowe na bardzo gęstymi tłustym rosole.
16. Kluski optymalne z masłem, bułką tarą przyrumienioną, cynamonem, łyżeczką cukru.
17. Gołąbki w kapuście z tłustego mięsa (bez ryżu), l-2 gotowane ziemniaki.
18. Golonka wieprzowa z chrzanem, kwaśną kapustą lub bigosem popić śmietaną.
19. Każde mięso tłuste smażone, duszone, pieczone, kluski optymalne z tłuszczem spod mięsa.
20. Sernik optymalny, popić śmietaną.
21. Lody optymalne."
Pozycje 6,7,8,11,15,19 powinny być na szczycie listy, gołąbki (poz.17-mam nadzieję, że z warzywami).
Tylko MYŚLĄCY (vide Marishka) są w stanie ZROZUMIEĆ. Osoby, które nie chcą rozumieć będą zawsze wymagały ... przywódcy.
Przywódca - też człowiek :shock:.
Edyta=Elmo domniemuje, że metodami jasnowidzenia można zweryfikować szkodliwość śmietany bo nie poleca mojej książki.
Powyższe cytowane przeze mnie, fragmenty Żywienia Optymalnego nie ułatwiają samo-diagnostyki w tym zakresie.
Cytat: lekarka w 2008-09-21, 11:31:33
.. bo nie poleca mojej książki.
.
u huhu :) I tu Cie boli ,dlatego piszesz,że :
CytatNie czytam postów Elmo=Edyta.
8)
Nie polecam i nie będę polecała 8)
Nie uznajesz kobiet za autorytet.
I dobrze i źle.
Cytat: lekarka w 2008-09-21, 12:56:17
Nie uznajesz kobiet za autorytet.
I dobrze i źle.
"No i masz babo placek" :D
PS.Wiesz...tak sobie myslę....może Lukrecja Borgia (?) 8) ....
Cytat: Edyta w 2008-09-20, 12:11:48
FAKTY=PRAWDA broni się sama.DO nie potrzebuje żadnych pseudorozszerzń w postaci "diety opti" ,bo kazdy kto ma rozum ,to wystarczą mu książki JKwasniewskiego -Taka Prawda
W takim razie po co lekarze optymalni? Po co forum? Po co tyle pytań?
Posty Elmo i Edyty świadczą o natychmiastowej konieczności zastosowania rotacji.ROTACJA MLECZNYCH USPOKAJA.
Pozdrawiam.
Cytat: afmfo w 2008-09-21, 13:30:38
Posty Elmo i Edyty świadczą o natychmiastowej konieczności zastosowania rotacji.ROTACJA MLECZNYCH USPOKAJA.
Pozdrawiam.
Groteskowo śmieszne 8) Śmieszne jest to,ze gdy ktoś nie popiera lekarki nie reklamuje Jej książki,to musi zacząc rotować mleczne,żeby zacząć to robić :D Znaczy uspokoić się i zacząc to robić,bo jak się tego nie robi to się jest baaaaardzo złyyyyym człowieeeekiem 8) .
Na początek spróbuję porotować chrupki, potem może jogobele ,ok ? :wink:
Edyto, nie jesteś złym człowiekiem. Nawet krytyka nie jest zła, bo powoduje myślenie. Zła jest forma (niekoniecznie grzecznościowa) jaka się posługujesz.
Rotacje można stosować lub nie, do wyboru. Niech każdy robi to co uważa za słuszne.
Mnie ona pomaga , w nerwach też, pewnie i innym . Więc nie dziw się , że ludzie są wdzięczni za porady które otrzymują a których nikt w okolicy nie może im dać. Jeśli ktoś zrobi dla ciebie przysługę , nie wierze , że nie jesteś wdzięczna.
Ja za każdym razem nie mogę się nadziwić , że ktoś mając taką wiedzę zwyczajnie za darmo dzieli się nią.
I jeszcze jedno: "Ton pytania narzuca ton odpowiedzi".Pozdrawiam
Cytat: Edyta w 2008-09-21, 13:55:20
Cytat: afmfo w 2008-09-21, 13:30:38
Posty Elmo i Edyty świadczą o natychmiastowej konieczności zastosowania rotacji.ROTACJA MLECZNYCH USPOKAJA.
Pozdrawiam.
Groteskowo śmieszne 8) Śmieszne jest to,ze gdy ktoś nie popiera lekarki nie reklamuje Jej książki,to musi zacząc rotować mleczne,żeby zacząć to robić :D Znaczy uspokoić się i zacząc to robić,bo jak się tego nie robi to się jest baaaaardzo złyyyyym człowieeeekiem 8) .
Na początek spróbuję porotować chrupki, potem może jogobele ,ok ? :wink:
najsmieszniejsze jest to,ze gdy paplanina Elmo nie zostala zaakceptowana przez wiekszosc na tym Forum,to Elmo wylogowalo sie,aby ponownie wystapic jako Edyta.
Zaczela jakos milo i sympatycznie az do momentu gdy wulgarnymi wyskokami w postaci ublizajacych pyskowek zaslynela jako Edyta.
Trzeciego wejscia po ponownym wylogowaniu nie bedzie,dlatego kasa wszystkich i wszystko jak popadnie.
Ale to kasanie,to nic innego jak tylko wolanie o ratunek. :shock: :P :P
Proponuje rotowac Edyte, ale rzadziej niz raz w tygodniu.
Cytat: kodar w 2008-09-23, 23:09:51
Edyta.
Zaczela jakos milo i sympatycznie az do momentu gdy wulgarnymi wyskokami w postaci ublizajacych pyskowek zaslynela jako Edyta.
Trzeciego wejscia po ponownym wylogowaniu nie bedzie,dlatego kasa wszystkich i wszystko jak popadnie.
Ale to kasanie,to nic innego jak tylko wolanie o ratunek. :shock: :P :P
Wiem czego to jest wynik! Po prostu już przeszłaś na soję :)
Napisz w jakiej postaci ją zjadasz,czy jakieś chipsy,kotlety,chrupki,ciasteczka,kiełbasa sojowa? :)
Cytat: Danuta w 2008-09-23, 23:16:04
Proponuje rotowac Edyte, ale rzadziej niz raz w tygodniu.
To jaka to bedzie wersja? "do edytowa"? :)
To bedzie wersja" antychamstwo"
Zyczę powodzenia w stosowaniu,bo jak narazie,to nic sie nie zmiania - nie wklejam zadnej buźki, wystarczy awatar .
Cytat: Edyta w 2008-09-24, 12:12:00
Cytat: kodar w 2008-09-23, 23:09:51
Edyta.
Zaczela jakos milo i sympatycznie az do momentu gdy wulgarnymi wyskokami w postaci ublizajacych pyskowek zaslynela jako Edyta.
Trzeciego wejscia po ponownym wylogowaniu nie bedzie,dlatego kasa wszystkich i wszystko jak popadnie.
Ale to kasanie,to nic innego jak tylko wolanie o ratunek. :shock: :P :P
Wiem czego to jest wynik! Po prostu już przeszłaś na soję :)
Napisz w jakiej postaci ją zjadasz,czy jakieś chipsy,kotlety,chrupki,ciasteczka,kiełbasa sojowa? :)
Edyto,nie dam sie sprowokowac,
Ty.......... nie jestes zlym czlowiekiem i lubisz sobie pozartowac.
Szkoda tylko,ze wiele razy zarty twoje sa niestety nie na miejsc.
Szkoda rowniez,ze brak w twoich wypowiedziach dyplomacji.
A slowa rania,nie mniej niz zle czyny. :P
Alinko! Nikt nie jest do konca zły,ani do końca dobry.
Edytko, plywalas dzisiaj?
Cytat: adampio w 2008-09-24, 22:36:16
Edytko, plywalas dzisiaj?
Będę pływała dziś,jutro i w sobotę i w niedzielę -tak sobie ustaliliśmy.Chciałabym, aby do maja dzieci nauczyły się dobrze pływać .
Witam wszystkich,
Widzę, że mam dużooo do czytania - fajnie .
http://wiadomosci.onet.pl/1845622,16,1,1,,item.html
"Zdaniem specjalistów, potrzebę utrzymywania prawidłowego pulsu spoczynkowego może obrazować teoria o stałej zaprogramowanej liczbie uderzeń serca w ciągu życia - u człowieka ok. 3 mld. Teorię tę wspierać może np. porównanie żyjących do 240 lat żółwi, których serca kurczą się 6 razy na minutę - z żyjącymi 5 lat myszami, z pulsem 240 razy na minutę."
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17136610%2C18252204%2C16770005%2C17716000%2C18283555%2C16803?dopt=AbstractPlus
CytatMany previous investigations have consistently reported that caloric restriction (40%), which increases maximum longevity, decreases mitochondrial reactive species (ROS) generation and oxidative damage to mitochondrial DNA (mtDNA) in laboratory rodents. These decreases take place in rat liver after only seven weeks of caloric restriction. Moreover, it has been found that seven weeks of 40% protein restriction, independently of caloric restriction, also decrease these two parameters, whereas they are not changed after seven weeks of 40% lipid restriction. This is interesting since it is known that protein restriction can extend longevity in rodents, whereas lipid restriction does not have such effect. However, before concluding that the ameliorating effects of caloric restriction on mitochondrial oxidative stress are due to restriction in protein intake, studies on the third energetic component of the diet, carbohydrates, are needed. In the present study, using semipurified diets, the carbohydrate ingestion of male Wistar rats was decreased by 40% below controls without changing the level of intake of the other dietary components. After seven weeks of treatment the liver mitochondria of the carbohydrate restricted animals did not show changes in the rate of mitochondrial ROS production, mitochondrial oxygen consumption or percent free radical leak with any substrate (complex I- or complex II-linked) studied. In agreement with this, the levels of oxidative damage in hepatic mtDNA and nuclear DNA were not modified in carbohydrate restricted animals. Oxidative damage in mtDNA was one order of magnitude higher than that in nuclear DNA in both dietary groups. These results, together with previous ones, discard lipids and carbohydrates, and indicate that the lowered ingestion of dietary proteins is responsible for the decrease in mitochondrial ROS production and oxidative damage in mtDNA that occurs during caloric restriction.
Wężykiem.
Tak Mi się zachciało wkleić artykuł o długości życia w Polsce i jak wypadamy na tle innych krajów. Ciekawe mapy jak kształtują się choroby krążenia i nowotwory w Polsce w różnych województwach.
http://zdrowie.onet.pl/1525551,2040,0,1,,mapa_polskiej_smierci,styl_zycia.html
http://fakty.interia.pl/galerie/ciekawostki/najstarszy-czlowiek-swiata-skonczyl-116-lat-zdjecie,iId,1108924,iAId,79683 8)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Najstarsi_ludzie
Cytat: Dasna w 2013-04-20, 08:44:28
http://pl.wikipedia.org/wiki/Najstarsi_ludzie
Jeden Japończyk to żywotny Baran jest, wczoraj miał urodziny. ;)
Sto lat, sto lat niech żyje. :oops: O,j to chyba nie najlepsze życzenia.....
Nie ma czego zazdrościć, to miłośnik ryżu i bambusa. ;) :lol:
Na przykład...
Na przykład. :lol:
Ale pewnie byłoby nietaktem powiedzieć, hm... żeby spadał na bambus. :oops:
Jak najbardziej to nietakt. ;) Podobnie jak "cofaj do przodu", albo "czekaj stąd". :lol:
Cytat: Radzio w 2013-04-20, 09:15:44
Jak najbardziej to nietakt. ;) Podobnie jak "cofaj do przodu", albo "czekaj stąd". :lol:
:lol:
Oczywiście kulturalni ludzie mówią "cofaj do tyłu" albo "czekaj stamtąd" :lol:
O masz! Zaś zapomniałem. :lol:
Micha.... :lol:
Cytat: Dasna w 2013-04-20, 09:00:53
Sto lat, sto lat niech żyje. :oops: O,j to chyba nie najlepsze życzenia.....
Jak z VAT to jeszcze ujdą. Z dochodowym też. :lol:
Cytat: admin w 2013-04-20, 09:28:08
Cytat: Dasna w 2013-04-20, 09:00:53
Sto lat, sto lat niech żyje. :oops: O,j to chyba nie najlepsze życzenia.....
Jak z VAT to jeszcze ujdą. Z dochodowym też. :lol:
No, jakoś uszli .... z życiem :lol:
To tylko dzięki postępowi nauk medycznych. :wink:
Zasada jest bardzo prosta - "lepiej masarzowi, niż likarzowi", albo coś w podobie. :wink: :lol:
Cytat: admin w 2013-04-20, 09:35:14
To tylko dzięki postępowi nauk medycznych. :wink:
Zasada jest bardzo prosta - "lepiej masarzowi, niż likarzowi", albo coś w podobie. :wink: :lol:
Zupełnie w podobie, bo pierwotnie to było "lepiej wydać na piekarza niż na aptekarza' a teraz to jakoś nie teges :( Coś ten gluten i te Muesli nie pasują. :? :lol:
A dla 5*wio - lepiej warzywniakowi, niż grabarzowi... :wink:
Oj , oj :shock: jakie to żywienie jest niebezpieczne. :(
Nie mniej, jak wizyta u lekarza! :shock:
Oni tylko chorób nawet u zdrowego potrafią szukać! 8)
Dasna,
o paleniu czytałaś? To a'propos awatara :)
A co już udowadniają, że palenie jest zdrowsze niż otyłość? :shock:
Sami piszą, że otyłość jest bardziej opłacalna. :lol:
Cytat: Teresa Stachurska w 2013-04-20, 09:51:13
Dasna,
o paleniu czytałaś? To a'propos awatara :)
Pewnie, że czytałam. Kurka wodna może znowu zacząć. :roll: Po 23 latach od rzucenia ciekawe jak by smakował? :lol:
Tego się nie zapomina, ale jeden sztach i trach! :(
Cytat: admin w 2013-04-20, 09:53:49
Tego się nie zapomina, ale jeden sztach i trach! :(
Dlatego
dziś nie palę. I tak zawsze,
tylko jeden dzień. A, że tak zeszło 20 lat z hakiem..... :lol:
Gdyby nie ten "kapeć w gębie" po wypaleniu... :?
Cytat: admin w 2013-04-20, 09:58:20
Gdyby nie ten "kapeć w gębie" po wypaleniu... :?
To może lepiej sztachnąć się maryśką?.... i weselej ......i leczy.... i ... i :roll:
Cytat: Dasna w 2013-04-20, 10:01:42
Cytat: admin w 2013-04-20, 09:58:20
Gdyby nie ten "kapeć w gębie" po wypaleniu... :?
To może lepiej sztachnąć się maryśką?...
I co, nie ma "kapcia" po tej maryśce? :)
Cytat: Dasna w 2013-04-20, 08:44:28
http://pl.wikipedia.org/wiki/Najstarsi_ludzie
Kiepsko to zestawienie wygląda. Tylko odkryci, przez zaledwie ostatnie 20 lat. :)
Cytat: RafałS w 2013-04-20, 10:59:43
Cytat: Dasna w 2013-04-20, 10:01:42
Cytat: admin w 2013-04-20, 09:58:20
Gdyby nie ten "kapeć w gębie" po wypaleniu... :?
To może lepiej sztachnąć się maryśką?...
I co, nie ma "kapcia" po tej maryśce? :)
Jest, ale przynajmniej głowa się pocieszy... :lol:
1 głos na brak kapcia. 1 głos na obecność kapcia. Czyżby Dasna nieuważała na lekcjach z maryśki? :roll: :wink:
Cytat: RafałS w 2013-04-20, 11:38:23
1 głos na brak kapcia. 1 głos na obecność kapcia. Czyżby Dasna nieuważała na lekcjach z maryśki? :roll: :wink:
Być może to kwestia osobniczej reackcji, dodatków, sposobu palenia czy rodzaju "materiału".
Dasna zdaje się kumatą babką, na tak ciekawych zajęciach raczej uważała... :lol:
Cytat: RafałS w 2013-04-20, 11:38:23
1 głos na brak kapcia. 1 głos na obecność kapcia. Czyżby Dasna nieuważała na lekcjach z maryśki? :roll: :wink:
:lol: :lol: Uważałam.... i wesołość jest fajna, ale nie na długo. Eeee takiego kapcia .... ale cicho sza.
Cytat: Gavroche w 2013-04-20, 11:45:10
Cytat: RafałS w 2013-04-20, 11:38:23
1 głos na brak kapcia. 1 głos na obecność kapcia. Czyżby Dasna nieuważała na lekcjach z maryśki? :roll: :wink:
Być może to kwestia osobniczej reackcji, dodatków, sposobu palenia czy rodzaju "materiału".
Dasna zdaje się kumatą babką, na tak ciekawych zajęciach raczej uważała... :lol:
Zdaje się, że Ty tez byłeś niekiepskim uczniem. :lol: :lol:
No tak, poczułam się wywołana do tablicy.
Osobiście temat przewagarowałem :twisted: . W ten sposób drodzy państwo nie ustalimy gdzie są te kapcie. :lol:
Aha, no bywa. :lol:
Ale drugi kolega, Gavroche uczył się chyba lepiej. Choć prawdę mówiąc w naszym kraju to najpilniejszymi uczniami są psy a właściwie suczki (tak jak to w przypadku naszej znanej wokalistki) ale Gavroche miłośnik zwierząt , więc kto wie jaką wiedzę zgłębiają jego zwierzaki. :lol:
Cytat: Dasna w 2013-04-20, 13:38:49
...Ale drugi kolega, Gavroche uczył się chyba lepiej...
Ciekawe czy lepiej od takiego premiera, ten pewnie wie gdzie są kapcie. :)
Gdzie są kapcie? A może to wie tylko ABW. :roll:
Cytat: Dasna w 2013-04-20, 13:38:49
Aha, no bywa. :lol:
Ale drugi kolega, Gavroche uczył się chyba lepiej. Choć prawdę mówiąc w naszym kraju to najpilniejszymi uczniami są psy a właściwie suczki (tak jak to w przypadku naszej znanej wokalistki) ale Gavroche miłośnik zwierząt , więc kto wie jaką wiedzę zgłębiają jego zwierzaki. :lol:
Nigdy jakoś pojęcie "narkotyki" mnie nie przerażało.
Poszerzanie horyzontów fajna rzecz, więc zbadałem w odpowiednim czasie wpływ wszystkich dostępnych substancji zmieniających świadomość.
I tyle :lol:
Brak telewizora odsuwa mnie nieco od głównego nurtu ważkich informacji, ale mam wrażenie, że chodzi o Korę.
Tu widać skutki uboczne wpływu kannabinoidów :D
Chodzi bardziej o Ramonę , jej suczkę. :lol: O Korę także , w tym mózgową. I tu mogą być widoczne skutki tetrahydrokannabinolu. I wpływ na hipokamp. :lol:
Cytat: Dasna w 2013-04-20, 19:03:45
Chodzi bardziej o Ramonę , jej suczkę. :lol: O Korę także , w tym mózgową. I tu mogą być widoczne skutki tetrahydrokannabinolu. I wpływ na hipokamp. :lol:
Że suczka jara?
Cały układ limbiczny dostaje w tyłek, ale na to się pracuje latami :lol:
W wieku Kory to już zdolność uczenia się i orientacja niepotrzebne...
Podwiozą, powiedzą co robić i mówić, oba hipokampy mogą spać.
Cytat: Gavroche w 2013-04-20, 19:15:09
Że suczka jara?
Stara ale jara... :lol:
Cytat: Gavroche w 2013-04-20, 19:15:09
Cytat: Dasna w 2013-04-20, 19:03:45
Chodzi bardziej o Ramonę , jej suczkę. :lol: O Korę także , w tym mózgową. I tu mogą być widoczne skutki tetrahydrokannabinolu. I wpływ na hipokamp. :lol:
Że suczka jara?
Cały układ limbiczny dostaje w tyłek, ale na to się pracuje latami :lol:
W wieku Kory to już zdolność uczenia się i orientacja niepotrzebne...
Podwiozą, powiedzą co robić i mówić, oba hipokampy mogą spać.
Nie, no pojechałeś moim zdaniem za ostro co do wieku.
Fakt Kora i jej kora mogą być już tknięte zębem czasu i maryśką i stany emocjonalne niestabilne (nie wiem jak suka? :roll:), ale już wiek 62 lata wcale nie oznacza zidiocenia. Vide Twoje zdania powyżej. Do późnej starości można i trzeba uczyć się poznawać i rozwijać.
Ale jak przez marychę może pisać takie ładne piosenki, to co jej żałować? :shock:
Niech daje w płuco i pisze ... :D
Skoro nie ma innej metody żeby z jej łepetyny coś wywlec, ku pożytkowi ogółu muzycznie niezaspokojonych, to i ja jestem za. :D
Nie jestem na czasie :D
Widziałem ją gdzieś ostatnio, w Teatrze Wielkim chyba i wyglądała na +80 :lol:
Jak tak, to zwracam honor...
A używki trza umić używać.
Może se dmuchnąć jakiego jointa. :roll:
Ale , ale Gavroche czy to nie ty pisałeś na forum , ze masz odczucia jak synesteta?
"Ty" z dużej bukwy. Pardon :wink:
Cytat: Dasna w 2013-04-20, 21:20:43
Może se dmuchnąć jakiego jointa. :roll:
Ale , ale Gavroche czy to nie ty pisałeś na forum , ze masz odczucia jak synesteta?
Po LSD tak, na sucho nie :lol:
Ale to stare dzieje, nie potrafiłbym przywołać tamtych wrażeń, czasami muzyka pomaga, ale to cienie wspomnień...
Jak będę sobie chciała "odlecieć" to poproszę Cię na konsultanta. :lol:
Cytat: Dasna w 2013-04-21, 13:48:32
Jak będę sobie chciała "odlecieć" to poproszę Cię na konsultanta. :lol:
Mędrcy medytują, głupcy ćpają.
Nie warto, możesz mi wierzyć :lol:
Wierzę. :wink:
Te parametry ;) :D
http://www.deepdyve.com/lp/elsevier/evaluation-of-neuroendocrine-status-in-longevity-42hXFCQ1ia/5
[załącznik usunięty przez administratora]
c.d
[załącznik usunięty przez administratora]
Już to gdzieś widziałem...
A ja nie ;) Wow MariuszM ... niezłe ...
Cytat: chill w 2013-06-16, 17:30:06
A ja nie ;) Wow MariuszM ... niezłe ...
Mariusz ma dobre czytadła :D
A ja myślałem, że znam internet ja pan Norris...
Szukałem ostatnio pewnego badania i trafiłem na tą stronę. Za free przez 5 min można popstrykać kilka fotek i na spokojnie przeczytać badanie :P UWAGA!! ACTA ściga ;)
No dobra, ale co z tego wynika? :roll:
Że jak cebulak ma 79 zamiast 120-140 to zagłodzona dziadyga, czy zdrowy jest z szansami na życie wieczne? :shock: :wink:
Cytat: admin w 2013-06-16, 17:42:01
No dobra, ale co z tego wynika? :roll:
Że jak cebulak ma 79 zamiast 120-140 to zagłodzona dziadyga, czy zdrowy jest z szansami na życie wieczne? :shock: :wink:
Że jest młody 20-50 lat :D
Poziom inuliny jest wysoki ;) karmi raka :lol: ;)
Ja nie mogę! :shock:
A żurawina nic nie pomoże? :roll:
Nie znam się na chorobach,ale stała głodówka w wydaniu 70-80 na czczo nie jest raczej "zdrowa". Może to przez tą jarzębinę,głodówki w stylu IF,rotacje etc? :)
To mi wygląda na jakiś syndrom metaboliczny, ale leczyć nie będziemy... :wink:
Mój serdeczny kolega z internetu pozwolił mi zamieścić wyniki swoich eksperymentów na sobie, odnośnie poprawy wydolności, osiągów,utraty tkanki tluszczowej i poziomu cukrów we krwi, ketonów w moczu :D Różne założenia B,T,Ww
Założenia zał. nr 1
"Badanie 1" ;) zał 2
Badanie 2
Badanie 3
Na koniec poprosiłem o kolejne badanie nr 4, aby nie ograniczał sobie białka (jedzenia). Doradziłem, aby pilnował jedynie Ww proporcja 1:2:0,5-0,8 i maks 1g/kg Ww. Na chwilkę obecną nie mam informacji zwrotnej odnośnie badania nr 4 :D,ale jak się pojawi opublikuję :lol: :lol:
[załącznik usunięty przez administratora]
cd
[załącznik usunięty przez administratora]
Wnioski kolegi,które później próbowaliśmy przedyskutować ;) :)
Jak widać na załączniku kolega zafascynowany był ketozą,lovecarbem. Starałem się odwieść go od ketozy, mam nadzieje że skutecznie-badanie 4. :D
[załącznik usunięty przez administratora]
Cytat: admin w 2013-06-16, 17:42:01
No dobra, ale co z tego wynika? :roll:
Że jak cebulak ma 79 zamiast 120-140 to zagłodzona dziadyga, czy zdrowy jest z szansami na życie wieczne? :shock: :wink:
To jest tzw Osmy Sekret Metaboliczny 8) :lol:
ja moge tylko potwierdzic na mojej osobie że przy załozeniach proporcji z badania 2. miałem identycznie ... waga stała w miejscu , ani ketozy . Pisałem Tobie kiedyś Mariusz o tym .Mówiłeś że sie ani nie głodze ani nie przejadam ... Ale fat nie leciał ...
ja bym proponował do tego juz częstego wysiłku ale jakos tam średnio , nisko intensywnego dac węgle 50-60 białko tak jak jest i fatem sterowac .... U mnie teraz fat siepali na tych ilosciach a jem B do t 1:2 minimum , ale przeważnie 1:3 i więcej :shock: ....
Leci to powoli ale leci . I co najwazniejsze słaby nie jestem ....
Przy pierwszym badaniu u mnie nie leciał fat tylko mięśnie .. powoli i zero energii ... Nie byłbym w stanie robic takiej aktywności . Z takimi ww to trzeba chyba B podnieśc przy odchudzaniu jak to Gary T. zaleca ;) czyli tam wychodzi chyba koło 1,5 g na /kg :shock:
Ale ja tam wolę racjonalnie optymalnie , żeby sie po skórze nie drapac i energie miec do wygibasów ...
Bo ww trzeba polubic ;) :D (bez przesady ;) )
Cytat: chill w 2013-06-17, 13:54:18
Przy pierwszym badaniu u mnie nie leciał fat tylko mięśnie .. powoli i zero energii ... Nie byłbym w stanie robic takiej aktywności . Z takimi ww to trzeba chyba B podnieśc przy odchudzaniu jak to Gary T. zaleca ;) czyli tam wychodzi chyba koło 1,5 g na /kg :shock:
Ale ja tam wolę racjonalnie optymalnie , żeby sie po skórze nie drapac i energie miec do wygibasów ...
Bo ww trzeba polubic ;) :D (bez przesady ;) )
A ja u Poliquina chyba czytałem by jeść ZC(niemal)oraz raz na 4-5 dni posiłek Ww uskutecznić.
U mnie mogłoby się to sprawdzić, bo tak często zapominam o Ww :D
Ja tez zapominam ale nic z tego korzystnego nie mam .... lepiej jak dosypie wungla ... i białko jak najbardziej wartościowe ale mało ... fatu sporo i skóra pięknieje , mięso łapie , adużo energii i fat pale .....
Cytat: Gavroche w 2013-06-17, 13:59:00
A ja u Poliquina chyba czytałem by jeść ZC(niemal)oraz raz na 4-5 dni posiłek Ww uskutecznić.
U mnie mogłoby się to sprawdzić, bo tak często zapominam o Ww :D
A tak wrócę do tematu - ktoś wyczytał, albo może Admin zgrabnym dwuwierszowcem rymowanym podpowie, jak długo utrzymuje się nadmiar węglowodanów w formie, z której glukozę można jeszcze osiągnąć?
Tzn. np. jak szybko zacząć jeść Ww po 'szaleństwie sobotniej nocy', kiedy się przekroczyło x-krotnie dobową dawkę? Zwykłą ilość Ww przyjąć już w niedzielę, czy można zacząć dopiero we wtorek na przykład.
Wtedy wyjdzie, czy takie ładowanie Ww ma sens, czy nie robi się z takiego planu: głodówka i jechanie po mięśniach przez 4-5 dni, potem zalewamy Ww, których nadmiar i tak organizm po (XXh??) przerobi na zapas i/lub cholesterol.., a nie będzie rozsądnie dawkował przez następne 4-5 dni cyklu ZC???
Pewnie można sobie indywidualnie paskami sprawdzić, ale pewnie ktoś to już badał.
Mnie się zdaje, że ta druga opcja.
Tyle, że na tego typu LC jest permanentny nadmiar białka na przemiał, a te ładowania to bardziej na zaspokojenie psychiki.
Wszelkie szarpania metaboliczne są be!
oczywiście inaczej będzie po 4-5 dniowej węglowodanowej głodówce, kiedy wątroba i mięśnie przyjmą sporo zapasu, ale chodzi o ten moment, gdy magazyny Ww są już pełne.
W takim przypadku, uwzględniając, że we krwi średnio ze 2-3 łyżeczki cukru może być, wydaje mi się, że nadmiar Ww będzie stosunkowo szybko przerobiony na zapas i standardową dawkę Ww lepiej przyjąć już w niedzielę/poniedziałek, niż czekać do środy.
Ale może mi się źle wydawać :)
http://ciekawe.onet.pl/fototematy/najstarsza-kobieta-swiata,5558210,14711240,galeria-maly.html#photo14711240 8)
A gdzie propaganda owocowo-warzywna? :shock:
A gdzie, że dzięki postępowi nauk medycznych tak długo żyje? :? :wink:
Pewnie sobie całe życie zbijała statynami cholesterol, do tego codziennie Chela-Mag B6, i teraz jest taki efekt... :D 8)
Uśmiechnęła by się- choć raz. ;) Przecież ziarnko ryżu i ryba mają różny kształt. :lol:
http://off.sport.pl/off/1,111171,15559042.html#MT
CytatNie uznaję soli, cukru i tłuszczów zwierzęcych
Nie musi, bo wolną wolę ma! :D
A robi chociaż z 500? :wink:
Cytat: admin w 2014-03-09, 10:51:15
Nie musi, bo wolną wolę ma! :D
A robi chociaż z 500? :wink:
100 przysiadów i 60 pompek.
Ale na 92 lata...
Lutz w jego wieku robił 550! :wink: :mrgreen:
Bo nie przestrzegał formuły 4es Ponkoanenki&Lutz'a! 8)
Cytat: admin w 2014-03-09, 11:13:47
Lutz w jego wieku robił 550! :wink: :mrgreen:
Bo nie przestrzegał formuły 4es Ponkoanenki&Lutz'a! 8)
Ba, jednorącz!
Cytat: Zyon w 2014-03-09, 10:47:52
http://off.sport.pl/off/1,111171,15559042.html#MT
CytatNie uznaję soli, cukru i tłuszczów zwierzęcych
Jak to leciało
Wyjątek potwierdza regułę.....? 8)
Cytat: Zyon w 2014-03-09, 10:47:52
http://off.sport.pl/off/1,111171,15559042.html#MT
CytatNie uznaję soli, cukru i tłuszczów zwierzęcych
Ciekawe skąd on to zna :roll: "pół papryki, czerwonej oczywiście, bo w niej jest najwięcej flawonoidów, czyli przeciwutleniaczy"...czytał "Panią domu"? :shock:
...a może tekst "zredagowano", żeby był taki bardziej "profesjonalny"?
Cytat: renia w 2014-03-09, 12:37:09
Cytat: Zyon w 2014-03-09, 10:47:52
http://off.sport.pl/off/1,111171,15559042.html#MT
CytatNie uznaję soli, cukru i tłuszczów zwierzęcych
Ciekawe skąd on to zna :roll: "pół papryki, czerwonej oczywiście, bo w niej jest najwięcej flawonoidów, czyli przeciwutleniaczy"...czytał "Panią domu"? :shock:
Za młodu pewnie tak jadał. ;) Nie tłuste mleczko,śmietana i mięso :D Ponieważ dzieci nie potrzebują wartościowego białka bogatego w żółtko (aminokwasy egzogenne). Papryka i inne roślinki nadają się do tego idealnie ;)
Cytat: MariuszM w 2014-03-09, 12:43:28
Cytat: renia w 2014-03-09, 12:37:09
Cytat: Zyon w 2014-03-09, 10:47:52
http://off.sport.pl/off/1,111171,15559042.html#MT
CytatNie uznaję soli, cukru i tłuszczów zwierzęcych
Ciekawe skąd on to zna :roll: "pół papryki, czerwonej oczywiście, bo w niej jest najwięcej flawonoidów, czyli przeciwutleniaczy"...czytał "Panią domu"? :shock:
Za młodu pewnie tak jadał. ;) Nie tłuste mleczko,śmietana i mięso :D Ponieważ dzieci nie potrzebują wartościowego białka bogatego w żółtko (aminokwasy egzogenne). Papryka i inne roślinki nadają się do tego idealnie ;)
Dlatego mnie ta kaszka z żółtkiem zauroczyła :D
Dwa żółtka z rana, to dla bobo o wadze 10-12 kilo, połowa dziennej dawki białka :D
W sumie niezłe były te jajeczniczki na parze i kotle mogle, które pamiętam z dzieciństwa...
http://www.megapower.pl/activlab-eaa-xtra-p-3808.html
Cytat: MariuszM w 2014-03-09, 12:33:00
Wyjątek potwierdza regułę.....? 8)
Nie wywołuj Zyona! :shock: :wink:
Ten jest stary
http://archeowiesci.pl/2011/02/27/nowa-twarz-czlowieka-lodu/
Cytat: lekarka w 2007-05-25, 13:53:23
Co do tytułu wątku.
- niskie ciśnienie krwi,
- niska glukoza na czczo (niska własna insulina),
- niskie tetno,
- trójglicerydy poniżej 60mg% (0,7mmol/l)
- HDL : LDL 1:1 przy LDL poniżej 100mg%(2,6mmol/l)
w b wielu wielu wypowiedziach na forum , lekarko, przedstawiasz
bardzo niski LDL jako parametr cechujący wielu długowiecznych, wręcz niezbędny !
Po lekturze 3 książek o cholesterolu, wysnułem wniosek
całkowicie przeciwstawny. Czy ten parametr LDL to z obserwacji osobistej pacjentów wiekowych, czy może jest jakieś wiarygodne źródło (
prosiłbym o podanie ).
Z moich obserwacji wynika, gdy LDL wynosił kiedyś u mnie ok 100 stan mojego zdrowia był nieporównywalnie gorszy , aniżeli teraz gdy wynosi 233 / 90 ( nie licząc dumy z powodu właściwych wyników) . Na pewno nie jest to parametrem zdrowia, chyba, że u lekarzy rodzinnych :) .
Już sobie wyobrażam co trzeba jeść , ażeby równocześnie mieć LDL poniżej 100 , HDL najlepiej większy ;) , trójglicerydy 50 , glukozę 80. I co z tego wynika ? :)
Przede wszystkim to, że Lekarka nie pisuje już tutaj od dawna. :D
Po drugie, przekładanie wyników krwi ludzi w wieku 90+ jako wzorzec dla młodych, chcących długo żyć, to spore nieporozumienie... ;)
Niski LDL u zdrowej osoby, to najczęściej tucz statynowo-węglowodanowy, zagłodzenie lub zatrucie wątroby, a u zdrowych osób w podeszłym wieku świadczy o gotowości organizmu do zgonu. I tyle.
Niski LDL notuje się głównie u osób z tendencjami samobójczymi, w głębokiej depresji, powiązane jest to ponoć głównie z upośledzeniem działania serotoniny jako neuroprzekaźnika, z zaburzeniami odporności w tym niedoborem produkcji przeciwciał i białych krwinek szczególnie u mężczyzn, nadczynnością tarczycy, podtruwaniem wątroby, wyższą śmiertelnością około-szpitalną, podatnością na zapalenia wątroby szczególnie wirusem B, niedoborem magnezu na diecie wysokowęglowodanowej, wysoką śmiertelnością w chorobach nowotworowych, autyzm - przez zaburzenie metabolizmu białka sygnalizacyjnego SHH, zanik osłonek mielinowych i impotencję, a na hamerykańskim tuczu glukozowo-statynowym, świadczy o intensywnym tyciu. Pewnie jeszcze coś jest, ale nie pamiętam.
Cytat: Gavroche w 2015-03-08, 12:06:13
przekładanie wyników krwi ludzi w wieku 90+ jako wzorzec dla młodych, chcących długo żyć, to spore nieporozumienie... ;)
Dokładnie tak. :?
Trzeba by było posiadać wyniki badań tych osób długowiecznych z lat ich młodości i wieku średniego. Ale oni pewnie w ogóle do lekarza nie chodzili ani tym bardziej do laboratorium... :roll:
Cytat: Gavroche w 2015-03-08, 12:06:13
Przede wszystkim to, że Lekarka nie pisuje już tutaj od dawna. :D
Po drugie, przekładanie wyników krwi ludzi w wieku 90+ jako wzorzec dla młodych, chcących długo żyć, to spore nieporozumienie... ;)
Jeden normalny wsrod nienormalnych..... ;)
Wystarczy. 8) ;)
Cytat: admin w 2015-03-08, 12:19:33
Pewnie jeszcze coś jest, ale nie pamiętam.
Dziękuję, mi to aż nadto wystarczy aby nadal ze smakiem zajadać moje tradycyjne śniadanie, bo wolę się nudzić przy komputerze niż być wiecznie zajętym pacjentem. ;) :D
:lol:
Cytat: admin w 2015-03-08, 12:21:55
Cytat: Gavroche w 2015-03-08, 12:06:13
przekładanie wyników krwi ludzi w wieku 90+ jako wzorzec dla młodych, chcących długo żyć, to spore nieporozumienie... ;)
Dokładnie tak. :?
Taka sama obserwacja jak to, że nie ma wielu stulatków ze znaczącą nadwagą. Niektóre wyniki badania krwi łatwiej widać na pierwszy rzut oka (np. nadwaga), a niektóre już mniej.
IMHO :?
Cytat: Blackend w 2015-03-08, 15:10:59
Cytat: admin w 2015-03-08, 12:19:33
Pewnie jeszcze coś jest, ale nie pamiętam.
o wolę się nudzić przy komputerze niż być wiecznie zajętym pacjentem. ;) :D
No, nie :) nie można tak. Bo wszystkich nas załatwią. Jesteś już na etapie opty -egoizmu, ja widocznie przechodzę schyłkowy stan opty-altruizmu . Po pobieżnym zapoznaniu się literaturą tematu jestem zobowiązany towarzyszyć znajomym , krewnym, w wizytach u dilerów specyfików farmaceutycznych. Nie mogę ich tak zostawić.
To przecież jest to samo, gdybym ich puścił na bazar w przekonaniu iż podejmując grę w
trzy karty wrócą z wygraną :) . Ojciec 75 l. ( 12 lat na statynach, fibrynach itp ) idzie już z tarczą do kardio-dilera , mrucząc pod nosem epitety typu '' oszust '' itp . Zaczął jadać masełko, słoninkę , rzucił węglowodany, więc diler dowalił mu po 2 tabletki rano i 2 wieczór na cukrzycę,
której nie ma 112 na czczo i spisał go na straty, a on dopiero jako tako zaczął się czuć. Nastraszył go, że umrze - a ten łyk , łyk. Zirytowało to mnie. Od pół roku nie łyka statyn , odżył ! , jedyna strata ( ? ) , że diler do niego nie odzywa się ( wcześniej udawał znajomego ) . Następna osoba, idziemy do dilera od chemioterapii , nie interesują go wyniki wskazujące na anemię, czy markery -
tylko cukier 117 :)) - nie jada węgli. Diler od tabl przeciwbólowych ( reumacośtam) nie diagnozując niczego daje leki ( powstrzymujące ból stawów ) , bo i tak zdiadnozując coś, da to samo :) . Lekarz rodzinny spec II oglądając wyniki badań 230 LDL, 90 hdl, 60 trójgl, i wzorcowe reszta - przepisuje statyny , odparłem że jest bezczelny, odpowiedział - że ze złych źródeł wiedzy korzystam, - no tak, nie jeżdżę do Barcelony na 15 minutowe sympozja , więc nie miałem okazji z nimi się zapoznać :) - odrzekłem.
Czy mnie to bawi ? Nie, bo jak widzę tych biednych ludzi w kolejkach to jestem przerażony skalą oszustwa . Wyjdź z poza komputera i rozejrzyj się :) !
Faktycznie. Osoba po tuczu statynowym nie ma łatwego zadania w zgubieniu balastu. W innym przypadku po odstawieniu węglowodanów nie ma problemu z tym.
Otumanienie po wieloletnim zażywaniu statyn jest znaczne , potwierdzam. Na szczęście po odstawieniu dość szybko ustępuje.
Twój altruizm też ustąpi, cierpliwości. ;)
Cytat: Zyon w 2014-03-09, 19:15:51
Cytat: admin w 2014-03-09, 13:39:03
Cytat: MariuszM w 2014-03-09, 12:33:00
Wyjątek potwierdza regułę.....? 8)
Nie wywołuj Zyona! :shock: :wink:
:D
Kociołek. Toż to jest rocznica! :shock: :D
Faktycznie! 8)
Bakterie też się starzeją:
http://www.phmd.pl/fulltxt.php?ICID=955129
Cytat- Po udanych eksperymentach na zwierzętach, chciałem sam to sprawdzić — mówi rosyjski badacz „Siberian Times". — Zacząłem więcej pracować. Od dwóch lat nie choruję na grypę. Oczywiście, to nie był eksperyment utrzymujący rygory naukowe, więc nie mogę profesjonalnie opisać efektów.
http://www4.rp.pl/Medycyna-i-zdrowie/310029859-Rosyjski-sposob-na-dlugowiecznosc.html
CytatWięc ludzie, którzy tu mieszkają, Jakuci, i tak mają z nią kontakt choćby w wodzie pitnej. Być może dlatego żyją dłużej niż inne nacje. Nie sądzę, aby było się czego bać.
( bakterie ) :shock:
ruski samogon pozwala na takie wnioski ? ;-)
Ja od 10 lat nie choruję na grypę, a ruskiego samogonu nie piję. ;)
on sobie wstrzyknął jakieś bakterie, a wnioski chyba wysnuwa bo bimbrze ;-)
CytatWstrzyknął sobie porcję nieaktywnych bakterii (określa je nazwą bacillus F).
Cytat: Gavroche w 2015-10-02, 14:58:00
Ja od 10 lat nie choruję na grypę, a ruskiego samogonu nie piję. ;)
Też nie choruję na grypę odkąd jestem na Kwaśniewskim, a wcześniej to był u mnie standard. :D
Oczywisty efekt placebo! ;)
no widzicie! tłuszcz jest tak niebezpieczny, że nawet wirusy zabija, a co dopiero ludzi ! :shock: ( pewny argument na nie , pani poseł od spraw otyłości ) ;-)
:lol:
:lol:
http://innpoland.pl/122987,w-pogoni-za-niemozliwym-ten-naukowiec-chce-wyleczyc-starosc
CytatAubrey de Grey nie przejmuje się krytyką. Wierzy, że pierwszy człowiek, który dożyje tysiąca lat, już się narodził
myślał o mnie ? ;-) trzeba mu link o śmietanie i maśle i jajkach, a nie jakieś tam komórki macierzyste.
1000 to przesada, ale tak z 200 to czemu nie. :D
Lubię takich i szczęść im Boże, tylko "nieśmiertelność" niestety i na szczęście zarazem jest wbrew Naturze. 8)
Wygodniej jest w reinkarnację wierzyć i mieć nadzieję, że w kolejnym wcieleniu będzie lepiej, bo nadzieja umiera ostatnia. ;)
Ale w następnym wcieleniu możesz być np. rybą... :shock: :lol: i co powiesz? :lol:
Nic, jak to ryba . ;)
Cytat: renia w 2015-11-19, 19:43:16
Ale w następnym wcieleniu możesz być np. rybą... :shock: :lol: i co powiesz? :lol:
Ja już się wcielam i ostro myślę ,by być Ministrem
A to można już w obecnym życiu przyszłe sobie wybrać? :shock: ;)
Cytat: Jarek w 2015-11-19, 20:01:39
Cytat: renia w 2015-11-19, 19:43:16
Ale w następnym wcieleniu możesz być np. rybą... :shock: :lol: i co powiesz? :lol:
Ja już się wcielam i ostro myślę ,by być Ministrem
Może na początek ministrantem... :roll: 8)
Cytat: renia w 2015-11-19, 21:27:36
Cytat: Jarek w 2015-11-19, 20:01:39
Cytat: renia w 2015-11-19, 19:43:16
Ale w następnym wcieleniu możesz być np. rybą... :shock: :lol: i co powiesz? :lol:
Ja już się wcielam i ostro myślę ,by być Ministrem
Może na początek ministrantem... :roll: 8)
Jak marnie zaczniesz ,to koniec fatalny w skutkach. :lol:
Ponoć jest ważne jak się kończy a nie jak zaczyna... 8)
Jak żle zaczniesz to o końcu nie ma co mysleć :lol:
Cytat: Blackend w 2015-11-19, 20:06:37
A to można już w obecnym życiu przyszłe sobie wybrać? :shock: ;)
Nie teraz nie chcę ,bo bym wam musiał podatki itp dowalić , to forum to dopiero bym ożywił .
Pierwsze co bym zrobił ,to podatek stały na kościół z Brutta 8%mc pasuje ?Ale pochówek gratis :lol:
Rany boskie nie umieraj jeszcze! :shock: ;)
Jeden z najstarszych leków normotymicznych, lit:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Leki_normotymiczne
Jest badany pod kątem wydłużania czasu życia, na razie tylko na drozofilach:
http://kopalniawiedzy.pl/lit-muszki-owocowe-dlugosc-zycia-niskie-dawki-Linda-Partridge-Ivana-Bjedov,24328
A jakie to ma znaczenie kiedy się przyjdzie rozstać z tym światem? ;) 8)
No jakieś tam ma.... :roll: 8)
Cytat: Anulka177 w 2016-04-09, 16:58:19
No jakieś tam ma.... :roll: 8)
Tym większe, im bliżej do deadline. :D
Litościwie pan Bozia dał otępienie starcze.
Cytat: Blackend w 2016-04-09, 14:08:54
A jakie to ma znaczenie kiedy się przyjdzie rozstać z tym światem? ;) 8)
Nie żal by Tobie było dziś odchodzić... :roll: A jutro niedziela... :lol:
Żal jest jak bliscy odchodzą i zostawiają żyjących pogrążonych w smutku. :( 8)
Natomiast nie słyszałem żeby jakikolwiek denat się skarżył na przejście w niebyt. ;)
Starzenie a długowieczność:
http://www.miesiecznik.znak.com.pl/6982013z-prof-tomaszem-bilinskim-i-prof-andrzejem-paszewskim-rozmawia-marzena-zdanowskaoddzielmy-starzenie-sie-od-dlugowiecznosci/
singlizm
Cytat
uważa, że istotnym czynnikiem , który pozytywnie wpłynął na długość jej życia był rozwód z mężem w 1939 r., po którym nie miała już żadnego partnera.
Cytat
Swoją długowieczność pani Morano przypisuje między innymi spożywanym codziennie trzem jajkom.
CytatJem dziennie trzy jajka, dwa surowe i jedno gotowane – powiedziała, wyjaśniając, że swój zwyczaj jedzenia surowych jaj zapoczątkowała, gdy w wieku 90 lat zdiagnozowano u niej anemię.
http://www.pb.pl/4433395,75657,jestem-najstarsza-na-swiecie-bo-jestem-singielka
Jedyny wykonalny sposób gdy jedna osoba może nie zaszkodzić żywiąc drugą to podanie na stół zawsze kilku prostych potraw różniących się zasadniczo BTW i mineralizacją, a niech sobie sama na talerz nakłada, czego i ile uważa.
Zjedz, żeby się nie zmarnowało i z czym chcesz dzisiaj kanapki
do pracy z kiełbasą czy z serem, nie rokuje dobrze,
chyba, że w pracy żarłok dyżurny zutylizuje.
:shock:
Cytat: Blackend w 2016-04-09, 19:43:12
Żal jest jak bliscy odchodzą i zostawiają żyjących pogrążonych w smutku. :( 8)
Natomiast nie słyszałem żeby jakikolwiek denat się skarżył na przejście w niebyt. ;)
Jakie ludziska troskliwe są ,bo to takie wzruszające mieć denata ,i można sie dowartościować .Na stypie już tylko żarcie się liczy ,bo każdy zasłużył sobie opłakując zmarłego 8)
Żarcie i napoje, bo koniecznie trzeba czymś zapić aby w gardle nie zaschło. ;)
tłuszcz z wątróbek specjalnego gatunku żab CytatCały naród szukał konkretnych egzemplarzy tych płazów, za jedną super żabę można było dostać kilogram ryżu.
http://www.rp.pl/Swiat/160519359-Z-relacji-swiadka-Jak-sie-nie-zestarzec-w-Korei-Polnocnej.html
CytatKrowy pojone piwem, tłuszcz wyciskany z żab oraz specjalnie podrasowywany alkohol i papierosy to tylko niektóre z wynalazków opracowywanych w instytucie zajmującym się długowiecznością przywódców Korei Północnej.
Cytat: Blackend w 2016-05-16, 19:03:23
Żarcie i napoje, bo koniecznie trzeba czymś zapić aby w gardle nie zaschło. ;)
Ale jaka szybka terapia ,po tak ciężkim ciosie :lol:
:lol:
Terapia wstrząsowa... :? ;)
A to zależy, co pod nos na talerzu podstawią. ;) :lol:
http://dobrewiadomosci.net.pl/11568-103-letni-japonski-lekarz-wyjawia-sekret-swojej-dlugowiecznosci/
8)
Taaa...a ja jestem ksiądz... 8)
Świetna dieta! :D
Nic tylko naśladować. 8)
Cytat: Dasna w 2016-06-14, 19:40:22
http://dobrewiadomosci.net.pl/11568-103-letni-japonski-lekarz-wyjawia-sekret-swojej-dlugowiecznosci/
8)
CytatNa śniadanie dr Hinohara pije szklankę soku z owoców z łyżeczką oliwy z oliwek lub szklankę mleka z odrobiną sproszkowanej soczewicy lub bananem.
Na lunch spożywa mleko z 2-3 sucharkami lub, gdy jest bardzo zajęty, nic. Mówi również, że kiedy jest skoncentrowany na pracy – nigdy nie czuje się głodny.
Na kolacje zjada owoc, małą rybę z ryżem i 90 gramów mięsa 2 razy w tygodniu.
Brawo tłumacz:http://www.timefornaturalhealthcare.com/priceless-advices-from-a-103-year-old-japanese-doctor/
CytatFor breakfast he drank a glass of fruit juice in combination with a tablespoon of olive oil or a glass of milk with a little powdered lentil and a banana. For lunch he ate milk and 2-3 biscuits or if it he was busy, he did not eat anything. Also he tells when he is focused on work he never feels hunger. For dinner he ate fruit, little fish with rice and 90 grams of fat meat two times a week.
http://s33.postimg.org/ixzdoh3u7/image.jpg (http://s33.postimg.org/ixzdoh3u7/image.jpg)
8)
a to coś zmienia?
Po łyżeczce może być skleroza, a po łyżce jest spoko! ;) :lol:
CytatObiera słodkie ziemniaki, sama ceruje ubrania, codziennie pokonuje ze swojej wioski Pilu położonej na obrzeżach kilkunastomilionowego molocha kilka kilometrów. W wolnych chwilach ogląda filmy wojenne i je słodycze. Kilogram miętowych cukierków starcza jej podobno na 3 dni, a tak naprawdę to, co leci w telewizji ma znaczenie drugorzędne. Dla niej liczy się zaangażowanie, z jakim grają aktorzy.
http://www.rp.pl/Swiat/160819894-109-letnia-Chinka-nie-mysli-o-emeryturze.html
Cytat: admin w 2016-06-18, 09:17:07
Po łyżeczce może być skleroza, a po łyżce jest spoko! ;) :lol:
:wink:
:lol: ale płaska :lol:
parametry też ma istotne znaczenie w finansach państwa. Im mniej owych (parametrów), tem lepiej dla nas :? :roll: ;-)
CytatPonad 3,4 tys. zł brutto to wysokość honorowego świadczenia, które ZUS co miesiąc wypłaca każdemu, kto skończył 100 lat. W Polsce żyje dziś 2,3 tys. stulatków, a ich liczba z każdym rokiem rośnie. W 2013 r. ZUS na świadczenia honorowe wydał 76,5 mln zł; w 2035 r. ma to być ponad 626 mln zł.
http://stooq.pl/n/?f=1088552
CytatW Polsce po raz pierwszy świadczenia honorowe dla stulatków wypłacono w latach 70. XX w. Wtedy to świadczenie otrzymało 500 osób.
wnioski jakie się nasuwają? :roll: ;-) Żyjmy krócej! ;-)
Nawiasem mówiąc, po wprowadzeniu masowej margaryny i oleju z bidronki, zadłużamy się (tak czy owak). Czy to na stulatków, czy to na sektor degeneracji człowieka, zwany popularnie Służbą Zdrowia.
A Doktor już czterdzieści lat dostaje emeryturkę z WBE! :D
Jak to dobrze, bo pewnie nie miałby za co teraz żyć, a tak jest zabezpieczony finansowo... ;)
Armia zawsze dbala o swoich :D
http://www.se.pl/wiadomosci/polityka/rzecznik-mon-odznaczony-orderem-rzez-macierewicza_878720.html
:lol:
A bo u takich, to każdy dzień służby liczy się jak miesiąc... ;) :lol:
pensyjki wojskowe tez w górę. A gdzie patriotyzm? ;-) Toć to obowiązek nasz. Obrona ojczyzny bez oglądanie się do garnka.
Wiadomo, bo kto by przed "puczem" bronił "dobrej zmiany"... ;)
A tak się nie opłaca buntować. 8)
Cytat: grenis w 2016-08-15, 15:41:16
Armia zawsze dbala o swoich :D
http://www.se.pl/wiadomosci/polityka/rzecznik-mon-odznaczony-orderem-rzez-macierewicza_878720.html
:lol:
żenujące...
Ale czego innego można się spodziewać po takich ludziach...
wersja ''nie niemiecka'' jest nieco inna ;-)
medalem za zasługi dla obronności krajuCytatOtrzymać je mogą i otrzymują dość masowo m.in. działacze społeczni, a także rodzice, których dzieci licznie i nienagannie służyli w wojsku. Czytając poniższe rozporządzenie łatwo dostrzec, że ten medal został ustanowiony właśnie po to, by móc uhonorować osoby, które zasłużyły się dla obronności państwa, właśnie niekoniecznie na polu bitwy.
http://wpolityce.pl/polityka/304759-ataki-na-honorowy-medal-dla-bartlomieja-misiewicza-nie-sa-fair-warto-czasem-wiedziec-o-czym-sie-pisze
faktem jest, że sam mam z wojska ''parę ruskich'' odznaczeń, za nie wiem za co ;-)
np złoty medal dla drużyny socjalistycznej ;-)
Za darmo nie dawali te oznaczenia ,ale jak sie trepowi przygrywało to ok :lol:
pewnie byłem gorliwym komunistą :roll: , jak ci z II sortu ;-)
Cytat: Maniek w 2016-08-15, 17:04:20
Cytat: grenis w 2016-08-15, 15:41:16
Armia zawsze dbala o swoich :D
http://www.se.pl/wiadomosci/polityka/rzecznik-mon-odznaczony-orderem-rzez-macierewicza_878720.html
:lol:
żenujące...
Ale czego innego można się spodziewać po takich ludziach...
Większość nawet po chlaniu nie ma moralnego kaca :lol:
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-08-15, 17:21:07
pewnie byłem gorliwym komunistą :roll: , jak ci z II sortu ;-)
Pewnie jeszcze sam nie wiesz kim jesteś ? Ale doskonale wiesz kim są inni ,i co złego robią :lol:
korzenie sięgają lat 60 -tych
http://wpolityce.pl/media/304694-skad-sie-bierze-ogromny-lewicowy-przechyl-mediow-wszystkie-tropy-wioda-do-rewolty-konca-lat-60
Cytat: Jarek w 2016-08-15, 17:29:49
Pewnie jeszcze sam nie wiesz kim jesteś ? Ale doskonale wiesz kim są inni ,i co złego robią :lol:
przecież podział jest wyraźny i zaakcentowany w odpowiednim miejscu. :lol:
II sort - komuniści i złodzieje i niewolnicy niemieckich mediów. ;-)
I sort wyznawcy Smoleńszczyzny i analfabeci i niewolnicy wiary. ;-)
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-08-15, 17:41:23
Cytat: Jarek w 2016-08-15, 17:29:49
Pewnie jeszcze sam nie wiesz kim jesteś ? Ale doskonale wiesz kim są inni ,i co złego robią :lol:
przecież podział jest wyraźny i zaakcentowany w odpowiednim miejscu. :lol:
II sort - komuniści i złodzieje i niewolnicy niemieckich mediów. ;-)
I sort wyznawcy Smoleńszczyzny i analfabeci i niewolnicy wiary. ;-)
Ale ja nie o tym .Instytucjonalnie to nie optymalnie 8)
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-08-15, 17:10:25
wersja ''nie niemiecka'' jest nieco inna ;-)
http://wpolityce.pl/polityka/304759-ataki-na-honorowy-medal-dla-bartlomieja-misiewicza-nie-sa-fair-warto-czasem-wiedziec-o-czym-sie-pisze
Chciales napisac wersja pisowska :lol:
SE to akurat polskie media i z pisem ani sprzedajnym lisem nie ma nic wspolnego, a red. naczelny to etatowy martwociagowiec :D
Jak dla mnie to kompletny kretynizm i moralne dno aby dealer koncernow farmaceutycznych po kilku miesiacach pracy jako rzecznik MONu zostal odznaczony zlotym medalem za zaslugi dla obronnosci kraju.
Pomijam fakt, ze medal zostal nadany przez kogos kto w peerelowskich latach walczyl z tymi co ten komunistyczny dekret wprowadzili.
pozazdrościć ;-) chłopak pięknie się ustawił. Widać szkolenie farmaceutyczne rozbudowuje horyzonty myślowe. ;-)
Bardziej ten złoty medal przeżywają, niż Anity Włodarczyk... 8)
bo media fundują swoje igrzyska, judząc. Na tym zarabiają. Te trwają wiecznie. Nie kilka tygodni.
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-08-15, 17:10:25
wersja ''nie niemiecka'' jest nieco inna ;-)
medalem za zasługi dla obronności kraju
CytatOtrzymać je mogą i otrzymują dość masowo m.in. działacze społeczni, a także rodzice, których dzieci licznie i nienagannie służyli w wojsku. Czytając poniższe rozporządzenie łatwo dostrzec, że ten medal został ustanowiony właśnie po to, by móc uhonorować osoby, które zasłużyły się dla obronności państwa, właśnie niekoniecznie na polu bitwy.
http://wpolityce.pl/polityka/304759-ataki-na-honorowy-medal-dla-bartlomieja-misiewicza-nie-sa-fair-warto-czasem-wiedziec-o-czym-sie-pisze
faktem jest, że sam mam z wojska ''parę ruskich'' odznaczeń, za nie wiem za co ;-)
np złoty medal dla drużyny socjalistycznej ;-)
Pewnie, a jak plują w twarz, najlepiej mówić, że pada deszcz.
Misiewicz zasłużył się dla obronności państwa... :shock:
DO PSYCHIATRY ;)
Oczywiście, że się zasłużył, bo dopiero teraz, od "dobrej zmiany" mamy armię, a przedtem byliśmy ponoć bezbronni. 8)
Tak bynajmniej twierdzi pan Antoni... :lol:
cierpliwość
http://www.rp.pl/Spoleczenstwo/160829357-Indonezyjczyk-Mbah-Gotho-to-prawdopodobnie-najdluzej-zyjacy-czlowiek-w-historii-swiata.html#ap-1
Cytat: Maniek w 2016-08-15, 17:04:20
Cytat: grenis w 2016-08-15, 15:41:16
Armia zawsze dbala o swoich :D
http://www.se.pl/wiadomosci/polityka/rzecznik-mon-odznaczony-orderem-rzez-macierewicza_878720.html
:lol:
żenujące...
Ale czego innego można się spodziewać po takich ludziach...
mógł normalnie kasę dać tak jak wszyscy, a nie jakieś błyskotki.
NIK: asystent ministra Grabarczyka zarabiał zbyt dużoWynagrodzenie określono na maksymalnie 104 tys. zł, płatne miesięcznie w częściach po 10 tys. zł.”
Czytaj więcej: http://www.dzienniklodzki.pl/wiadomosci/lodz/a/nik-asystent-ministra-grabarczyka-zarabial-zbyt-duzo,10545250/
https://businessinsider.com.pl/rozwoj-osobisty/sekret-dlugowiecznosci-wedlug-japonskiego-doktora/9fm0pb3?utm_source=detal_viasg&utm_medium=synergy&utm_campaign=allonet_detal_popularne&srcc=ucs&utm_v=2
wypowiada się Specjalista przez duże S:
"- Nie idź na emeryturę. Jeśli musisz, zrób to, ale długo po 65. roku życia."
czyli pracuj jak najdłużej. Nie wiem czy pani od sprzątania sprzyja długowieczności ;)
Może tak, a może nie:
https://medycynaipasje.com.pl/a3247/Naukowcy-zidentyfikowali----gen-mlodosci--.html
Ciekawe komu zależy tak na tej nudnej "nieśmiertelności"? :shock: ;)
A dlaczego by miała być nudna... :roll:
Bo jest.
Skoro to wiesz, to już wątpić nie powinnam... :roll:
8) :lol:
"Podkreśla się, że konieczne są dalsze badania na większych populacjach, w tym pozaeuropejskich".
Nieśmiertelne, dalsze badania i to na szerszą skalę... 8) 8) 8) :wink:
Jasne, bo żółci jeszcze trzydzieści lat temu nie mieli genów cukrzycy typ II, a teraz już ponoć mają, bo tak wyszło w badaniach. ;)
Najpierw im dano geny McDonald's... 8)
I dobrze. 8)
Źle... 8)
:lol:
https://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/rynek-odraczania-smierci-dlugowiecznosc-dzieki-jednej,2627124,4199
Dobry biznes... :roll: chociaż chyba na chorobach lepszy jest...
Cytat: renia w 2019-08-25, 20:50:22
Dobry biznes... :roll: chociaż chyba na chorobach lepszy jest...
Starość to też choroba. :?
Gdy moja Mama umarła (w nocy we śnie w wieku 84 lat) lekarka nie wiedziała jaką przyczynę śmierci napisać. A ja się spytałam, czy "ze starości" nie może być taki wpis? Lekarka powiedziala, że starość to nie jest choroba i wpisała "ustanie akcji serca".
Ale w praktyce traktują starość jako chorobę i biznes medyczny wokół starości dobrze się kręci. Tak samo jak ciąża "jest chorobą" i menopauza "też"...
Bo starość to żadna choroba, jak ciąża, fizjologia i tyle. :D
Gdyby śmierci nie było, czym byłoby życie? ;-)
Życiem wiecznym... 8)
I cały biznes pogrzebowy by padł... :? :lol:
Przetwory skracają telomery, Hiszpanom ponoć tak wyszło:
https://biotechnologia.pl/farmacja/wysokie-spozycie-ultra-przetworzonej-zywnosci-przyspiesza-skracanie-sie-telomerow,20195?fbclid=IwAR2isw63x5eGbIiuwWZcVZdgcb0pwStWDbxTHzGTmp7PKBK6Wtn2x_kDt5g
Ciekawe jak oni tak dokładnie wyliczyli te 34 i 78 lat?
https://www.geekweek.pl/news/2021-04-11/ludzie-nie-starzeja-sie-liniowo-lecz-falami-w-okreslonym-wieku/
Hipoteza babki:
https://kopalniawiedzy.pl/kobieta-menopauza-zycie-ewolucja,35287