Aktualności:

8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.

Menu główne

np. takie śniadanko:

Zaczęty przez afmfo, 2008-09-27, 22:37:41

Poprzedni wątek - Następny wątek

adam319

Cytat: adampio w 2008-09-28, 20:29:55
Nie powiem o doradcach stosujacych w dalszym ciagu cukier do kawy

To cytat, na który odpowiedź zawiera post powyżej.
:-)

adampio

Cytat: adam319 w 2008-09-28, 21:03:58
ŻO nie jest o tym by sobie wyrobić uczulenie na cukier, tylko o tym by się nim (cukrem) nie żywić. Nie widzisz różnicy?

Jeżeli ktoś religijnie unika cukru buraczanego, a sięgnie czasami po owoc inny niż orzech to jest chyba hipokrytą?
8)

Dziwi mnie troche fakt, Adam, ze pare dni temu zastanawiales sie na uzupelnieniu wegla dosypujac cukru do kawy....a teraz piszesz taki post.
Nie chodzi mi  o rozpetanie kolejnej wojny....ale konsekwencja i zrozumienie podstaw ZO/DO jest najwazniejsza w stosowaniu ZO/DO.


adampio

Chyba rozmawiamy "obok siebie".
Ale poniewaz tak jast to wytlumacz mi te kwestie, ktora wczesniej nazwales w stosunku do TWOJEGO POSTU O WYROWNANIU WEGLA SLODZAC KAWE.

"ŻO nie jest o tym by sobie wyrobić uczulenie na cukier, tylko o tym by się nim (cukrem) nie żywić"

lekarka

Cytat: ali w 2008-09-28, 11:11:48
Cytat: adampio w 2008-09-28, 08:24:13

podejrzewam, ze kazdy sie szanujacy optymalny liczy.


ja nigdy wagi nie używałem

a oto moje śniadanko dzisiejsze

6 żółtek
ok 50 gr podgardla peklowanego pieczonego
1 pomidorek ok 50 g
chlebek orzechowy ok 50 g
kawa że śmietaną wiejską - ok 50 g śmietany

może być że się nie  szanuję?


Ali ... masz wagę w ... oczach  8).

Cytat: baska w 2008-09-28, 13:21:02
Nigdy na sile.

Dokładnie.

Edyta

Wagi potrzebują Ci,co potrzebują też chowu klatkowego-inaczej d**a z***a  :(

adam319

Cytat: adampio w 2008-09-28, 21:18:21
Chyba rozmawiamy "obok siebie".
Ale poniewaz tak jast to wytlumacz mi te kwestie, ktora wczesniej nazwales w stosunku do TWOJEGO POSTU O WYROWNANIU WEGLA SLODZAC KAWE.
"ŻO nie jest o tym by sobie wyrobić uczulenie na cukier, tylko o tym by się nim (cukrem) nie żywić"

Uważam, że węglowodany są dodatkiem do pożywienia, a nie samym pożywieniem.
Trzeba dbać by organizm nie był atakowany węglowodanami wtedy gdy poszukuje źródła energii.
Stąd jestem gotów poprzeć kawę ze śmietanką posłodzoną cukrem buraczanym jako dodatek po posiłku składającym się z tłustego mięsa (proporcje zachowane), a jestem przeciwnikiem zjadania na głodno samych węglowodanów czy to w postaci cukru, czy owocu czy ziemniaków gdyż cukier będzie wtedy jako podstawowe źródło energii.

Od razu zastrzegam, że są ludzie niegłodni, nawet rano i wtedy lekko słodzona kawa też działa poprawnie nie powodując w organizmie „hura nareszcie rzucili jedzenie”. Ale dotyczy to ludzi, którzy z ŻO nie mają od dawna żadnych problemów i głodni nie chodzą.

Wszystkie wątpliwości może rozwiać pomiar poziomu cukru we krwi, ma się on jak najmniej wahać.

Dzięki za pytanie, jak jeszcze nie wysłowiłem się dość jasno to chętnie coś dodam.
8)

adampio

Cytat: adam319 w 2008-09-28, 22:44:12
Cytat: adampio w 2008-09-28, 21:18:21
Chyba rozmawiamy "obok siebie".
Ale poniewaz tak jast to wytlumacz mi te kwestie, ktora wczesniej nazwales w stosunku do TWOJEGO POSTU O WYROWNANIU WEGLA SLODZAC KAWE.
"ŻO nie jest o tym by sobie wyrobić uczulenie na cukier, tylko o tym by się nim (cukrem) nie żywić"

Uważam, że węglowodany są dodatkiem do pożywienia, a nie samym pożywieniem.
Trzeba dbać by organizm nie był atakowany węglowodanami wtedy gdy poszukuje źródła energii.
Stąd jestem gotów poprzeć kawę ze śmietanką posłodzoną cukrem buraczanym jako dodatek po posiłku składającym się z tłustego mięsa (proporcje zachowane), a jestem przeciwnikiem zjadania na głodno samych węglowodanów czy to w postaci cukru, czy owocu czy ziemniaków gdyż cukier będzie wtedy jako podstawowe źródło energii.

Od razu zastrzegam, że są ludzie niegłodni, nawet rano i wtedy lekko słodzona kawa też działa poprawnie nie powodując w organizmie „hura nareszcie rzucili jedzenie”. Ale dotyczy to ludzi, którzy z ŻO nie mają od dawna żadnych problemów i głodni nie chodzą.

Wszystkie wątpliwości może rozwiać pomiar poziomu cukru we krwi, ma się on jak najmniej wahać.

Dzięki za pytanie, jak jeszcze nie wysłowiłem się dość jasno to chętnie coś dodam.
8)

Nie nie mam wiecej pytan w tej kwestii.

Natomiast....

Pytalem wczesniej, nie wtym poscie, jak dlugo stosujesz ta diete?

Edyta

Cytat: adampio w 2008-09-29, 07:03:07


Pytalem wczesniej, nie wtym poscie, jak dlugo stosujesz ta diete?

Phiii.Lepiej zapytaj,jaką stosuje dietę .Czy ktoś jak daje powody,żeby skomentować jego post w sposób conajmniej głupio,to może odzywiac się prawidłowo?

adam319

Cytat: adampio w 2008-09-29, 07:03:07
Pytalem wczesniej, nie wtym poscie, jak dlugo stosujesz ta diete?

Cytat: adam319 w 2008-09-18, 15:02:21
Ja tuż przed ŻO (maj 1997) ściąłem oczy laserem w Katowicach

Cytat: adam319 w 2008-03-01, 15:15:38
To było w 1997 roku, tuż przed laserową korekcją wady wzroku.
Gojenie oczu po zabiegu było ostatecznym impulsem, który zmobilizowało mnie do ŻO.

Cytat: adam319 w 2008-02-28, 22:20:39
Ja w 1997 roku równocześnie z przejściem na ŻO poddałem się laserowej korekcji wzroku -

W dzieciństwie było nieźle, nawet w czasach reglamentacji był dostęp do świeżego mięsa i wędlin wyrobu gospodarczego. 1987 – 1992 to na pewno poniżej 100g węglowodanów dziennie i więcej tłuszczu niż białka. Mówię tu o diecie opartej na skrzydełkach z kurczaka, serze białym z masłem, wieprzowym mięsie gotowanym, z zasady węglowodanów było nawet mniej niż 40g dziennie. 1992 – 1996 to z racji zajęć w terenie wybitne poluzowanie diety.  II 1997 – V 1997 bardzo „odświeżająca” dieta typu (płatki kukurydziane witaminizowane + litr mleka 2%) dziennie. Od V 1997r. ŻO zwłaszcza w pierwszym okresie z podażą węglowodanów 20 – 40g.

A teraz by Cię trochę uspokoić, w domu cukru nie posiadam i go nie kupuję, słodzę czasami tylko będąc z wizytą u „normalnych” ludzi. W tej chwili piję kawę niesłodzoną, bez mleka czy śmietanki. Zdarzy mi się kupić piwo lub nawet paczkę paluszków, zwłaszcza w dniu kiedy nie mam ochoty na ziemniaki czy inne jarzynki.

Co dokładnie jadam obecnie, jest zgodne z zasadami ŻO, z tym że z racji stażu i naturalnej tendencji do upraszczania i zwiększania odstępów między posiłkami nie może stanowić dobrej rady dla początkujących – więc w szczegółach omawiać nie będę.


No mam nadzieję, że czujesz się wyczerpany tematem,
8)

adampio

CytatNo mam nadzieję, że czujesz się wyczerpany tematem,

ABSOLUTNIE

Edyta

Cytat: adam319 w 2008-09-29, 14:08:02



No mam nadzieję, że czujesz się wyczerpany tematem,
8)

Zapomniałeś Adaś o takich małych detalach ,a jednak bardzo istotnych  8)


Cytat: adam319 w 2008-02-09, 18:32:03
... idę zaraz do znajomego obalić flaszkę. Smakuje jak etanol tylko problem polega na tym, że nie występuje kompletnie żadny syndrom dnia następnego.

Cytat: adam319 w 2008-02-10, 01:57:01
Po tso spać po śpiciu jak fajniee jezd?
-nie dziwię się już dlaczego Adaś siedzi zawsze do późna w nocy  8)

Cytat: adam319 w 2008-02-10, 01:38:48
Właśnie zmogłem dwóch weteranów i teraz sobie siedzę i czytam...
... w upojeniu alkoholowym ;i tak jest "evrydej"  8)

adam319

Szkoda, że Ryjka już nie ma, można było z nim pożartować nawet o piciu alkoholu,
to był gość, pewnie poziom coniektórych go zniesmaczył.

Co jada i pija Edyta, jest oczywiście tutaj:

Cytat: adam319 w 2008-09-23, 19:59:00
Cytat: Edyta w 2008-02-08, 18:40:22
pół litra alkoholu ....izopropylowego.

Edyta

Musisz pojąc ,że ja alkoholu nie pijam . Zwyczajnie mi szkodzi  8) Nawet piwa nie mogę się napić ,ale nawet mi się go nie chce  8)
Nie tykam tego ,bo nie mam zamiaru sobie szkodzić -to nie mój styl-nie lubie chorować  8)

Edyta



Cytat: Edyta w 2008-02-08, 18:40:22
pół litra alkoholu ....izopropylowego.

Adaś.Ja po prostu potrafię też żartowac z siebie. Ktoś tutaj pisał,ze jak ktoś żartuje tez z siebie,ten ma poczucie humoru  8)
Wiesz sam (no,albo nie wiesz),że gdybym wypiła pół litra alkoholu izopropylowego,to mogłabym pisać,ale z zaświatów  8)

adam319

Cytat: Edyta w 2008-09-29, 14:54:15


Cytat: Edyta w 2008-02-08, 18:40:22
pół litra alkoholu ....izopropylowego.

Adaś.Ja po prostu potrafię też żartowac z siebie. Ktoś tutaj pisał,ze jak ktoś żartuje tez z siebie,ten ma poczucie humoru  8)
Wiesz sam (no,albo nie wiesz),że gdybym wypiła pół litra alkoholu izopropylowego,to mogłabym pisać,ale z zaświatów  8)


Ale w dolewanie do kawy to wierzę, nie byłabyś pierwsza, ani ostatnia.
W sumie naparsteczek do kawy, może jest nawet zdrowszy niż posłodzenie tej kawy aspartamem :-)

Edyta

Kurcze.Zwykle nie piję kawy,ale wiesz co? Mam dobrą kawę rozpuszczalną (bardzo mi smakuje) i napiję się filizankę- pójdę sobie zrobić  8)
Jak Ty tez pijesz,to napijemy się razem  :P  8)

lekarka

Cytat: adam319 w 2008-09-29, 14:08:02
Co dokładnie jadam obecnie, jest zgodne z zasadami ŻO, z tym że z racji stażu i naturalnej tendencji do upraszczania i zwiększania odstępów między posiłkami nie może stanowić dobrej rady dla początkujących – więc w szczegółach omawiać nie będę.

Doskonałe zdanie  :D.


Wielu często preferuje łagodne przechodzenie w dietę o coraz niższej dobowej ilości W.
I etap - nadmiary pieczywa.
II etap DO z jadanymi produktami mlecznymi codziennie i liczeniem BTW (metodą Marishka Tomkiewicz przechodzi się na coraz mniejsze ilości sera, a potem masła zamieniając ten tłuszcz na inny; Tomkiewicze niestety już nie piszą odeszli z powodu Edyty=Elmo; Bruford - doskonały doktor, który używa głowy do rozwiązywania problemu też odszedł - też z powodu Edyty=Elmo; znam jeszcze 6 osób, które rozstały się z forum nie mogąc już czytać postów Edyty=Elmo)
III etap DO na plackach ziemniaczanych z liczeniem W to Dieta Optymalna o jeszcze mniejszym działaniu glukogennym.
IV - z rzadziej jadanymi ziemniakami - ta DO jest najmniej cukrogenna. Można się o tym przekonać rozmawiając z byłymi cukrzykami.

magia

szkoda ze nie ma na forum takiej opcji jak na czacie "ignored"-nick 8)

Edyta

Cytat: lekarka w 2008-09-29, 16:22:27

Bruford - doskonały doktor, który używa głowy do rozwiązywania problemu też odszedł - też z powodu Edyty=Elmo....


Pierdoły opowiadasz  :D Juz sama nie wiesz co wypisujesz  8)
Nota bene nie zapominaj,ze tutaj jesteś takim samym userem jak i ja  8) ,no i z tego powodu serduszko boli Cie najbardziej.No może jeszcze bardziej boli Ciebie to,że nie pieje z zachwytu nad każdym Twoim postem ,ale o tym możesz zapomnieć!  8)

Edyta

Swoją drogą "lekarko" to powinnaś jeszcze płacić Adminowi,za to,że możesz udzielac tutaj porad i reklamować swoją "ksionżkę" ,która "wstrzymała luckie umysły"  8)