Aktualności:

1. Żywienie Optymalne należy rozpocząć od razu w pełnym zakresie, bez żadnego okresu przejściowego.

Menu główne

Rozmaitości

Zaczęty przez renia, 2009-07-04, 07:00:17

Poprzedni wątek - Następny wątek

Blackend

Uff u nas na szczęście jest Teleranek ;)

renia

Spikerzy (teraz dziennikarze :?) bez mundurów.. :roll:  ..ile to latek.. :roll: ..już 28..  :shock: :wink:

Blackend

Zimno tak jak wtedy pomimo tego, że klimat się ociepla ;)

renia


Ja pogody tamtej nie pamiętam   :roll: ..Ale "najlepsze" mrozy jeszcze przed nami ..ponoć do - 25' C po niedzieli.. :shock: :(

Teresa Stachurska

Cytat: Blackend w 2009-12-13, 13:28:17
Zimno tak jak wtedy pomimo tego, że klimat się ociepla ;)


Wtedy było dużo śniegu. Pamiętam dokładnie, miałam zamiejscowych gości, odprowadzałam (13.12.1989 r.) na dworzec. Zaraz potem vicesekretarz  KW PZPR się popisał (jeśli dobrze pamiętam wojskowym, którzy go na ulicy legitymowali chciał zaimponować gdyż go nie znali i przez to mieli śmiałość legitymować) posiadaniem broni i z wielkim hukiem wyleciał za to z roboty. Nie, nie robił z niej "użytku", nie straszył, tyle że pokazał że jest ważny nie mniej od nich.

Teresa Stachurska

Na Boże Narodzenie za przepustką pojechałam do Gdańska, na ulicy kasza, mokro, godziny zeszły zanim udało mi się zameldować (był taki wymóg w strefie przygranicznej), strasznie się przeziębiłam, wlokło to się miesiącami... Gdybym lepiej jadła to by się nie wlokło, kto by przypuszczał...

renia

U mnie za oknem teraz pruszy śnieg..

PS. Tereso - nie zaczął się stan wojenny w 1981r?

renia

Cytat: Teresa Stachurska w 2009-12-13, 13:40:00
Na Boże Narodzenie za przepustką pojechałam do Gdańska, na ulicy kasza, mokro, godziny zeszły zanim udało mi się zameldować (był taki wymóg w strefie przygranicznej), strasznie się przeziębiłam, wlokło to się miesiącami... Gdybym lepiej jadła to by się nie wlokło, kto by przypuszczał...

Na moje wesele sporo gości nie przyjechało z braku przepustki na przekroczenie granicy województwa. Jakie to teraz wydaje się dziwne.. :roll: :wink:

Teresa Stachurska

Cytat: renia w 2009-12-13, 13:41:20
U mnie za oknem teraz pruszy śnieg..

PS. Tereso - nie zaczął się stan wojenny w 1981r?


Jasne, że w 1981 r. ;) 

Blackend

Cytat: renia w 2009-12-13, 13:43:49
Na moje wesele sporo gości nie przyjechało z braku przepustki na przekroczenie granicy województwa. Jakie to teraz wydaje się dziwne.. :roll: :wink:

Na początku z miasta do miasta nie wolno było  :?

renia

Pamiętam, jak w strachu woziliśmy świniaka od teściów.. :lol:

adamel

A  ja zaczynałem działalność gospodarczą 1.02.1982 i zwoziłem z całego kraju urządzenia i  materiały do firmy. Z przepustkami, czy to do Warszawy, czy Gdańska, czy Krakowa nie było żadnych problemów, mimo, że chodziło o brzydkiego "prywaciarza". I jak to kumać? :? :mrgreen:

renia

Byłeś zaradny.. :D

renia

...a może co niektórzy mieli tylko dobre wytłumaczenie.. :roll:

Teresa Stachurska

Też nie miałam problemu z przepustką, oprócz tego że trzeba było ją mieć. Chyba Urząd Miasta je wydawał, nie pamiętam. Też wyjeżdżałam w delegacje służbowo, byłam w tym czasie głównym księgowym w przedsiębiorstwie ciepłowniczym. Pamiętam jak pojechałam do Ministerstwa Finansów i tam był... wstęp wolny (nie to co dziś!), tyle że trzeba się było wpisać do księgi wejść. Żadnych ochroniarzy, jeden urzędnik z tą księgą.

Pogoda była bardzo problematyczna... Przeziębiłam się przez te zamoczone stopy w kaszy ze śniegu na chodnikach w Gdańsku.

renia

Ja nie załatwiałam sobie takiej przepustki, ale kilka rodzin ze strony mojego męża nie przyjechało z centralnej i południowej Polski, ponoć z braku takiej możliwości. No to teraz mogę do nich zadzwonić z pretensją.. :roll:  Wszystko z czasem się wyjaśnia.. :D

adamel

A na Śląsku był straszny mróz i koksowniki co parędziesiąt metrów...

renia

Cytat: renia w 2009-12-13, 20:14:31
...ości. No to teraz mogę do nich zadzwonić z pretensją.. :roll:  Wszystko z czasem się wyjaśnia.. :D

..oczywiście nigdzie nie będę dzwonić, każdy robi po swojemu .. :wink:

Teresa Stachurska

Ta kasza na chodniku była na dzień czy dwa przed Bożym Narodzeniem. 13 grudnia był mróz i masa śniegu, skrzypiał pod stopami.

renia

Jaką Wy macie dobrą pamięć.. :shock: ..Ja nie pamiętam dokładnie jak to było np. rok temu w Wigilię  :roll: ..chyba zero śniegu i w plusie.. :roll: ..a bałwany można było lepić z błota.. :lol: