HUMOR :)

[Gavroche]

Podjeżdża BMW pod blok, wysiada łysy koleś w dresie i wrzeszczy:
- Jolkaaa!
Na balkon na piątym piętrze wypada teflonowa blondyna.
- Co?
- Zrób se grę wstępną, zaraz przyjdę.

[Blackend]

 

[administ]

 

[renia]

Było w jakimś kabarecie...

[Gavroche]

Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję.
Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach.
Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.
Młody mówi z podziwem:
- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
- Nie synu, w dupie...

[renia]

Dobre...  Ale znałam to z profesorem i magistrem udającymi się na zajęcia ze studentami. Magister miał laptopa, rzutnik i książki a profesorek nic. I dialog ten sam...

[administ]

A bo to zależy do jakiego sortu jest kierowany ten dowcip, taki ma i szczebel edukacji...

[renia]

Wszędzie tylko sorty i sorty...

A kto wie jaki jest najlepszy środek na łysienie?

[administ]

Dieta Optymalna, bo ponoć Doktor przez jej propagowanie wyłysiał, a dopiero później mu włosy odrosły... 
Znaczy, jak wreszcie dał się wyleczyć z "uzdrawiania Świata". 

[renia]

Najlepszy środek, to jest środek głowy...  

[vvv]

środek głowy...

Szyszynka, środek głowy, sopel wapniowy.

[Gavroche]

K2 se łyknij z olejkiem słonecznikowym, przejdzie Ci.

[renia]

Zimą nie tak łatwo jest to K2 zdobyć, ale może Adaś będzie pierwszy... 

[Gavroche]

Adaś jest najlepszy, wiadomo nie od dziś.

[administ]

Zimą nie tak łatwo jest to K2 zdobyć...

Ser, jaja, masło, wątroba, kapusta kiszona, ziemniaki czyli ogólnie - "chleb ze smalcem"...
Do tego słynna już "flora bakteryjna jelit"- którą to sławi młody kwach - tyle produkuje, że nadmiar jej się nie wchłania, więc w czym problem?    
Rozumiem, nadmiar pieniędzy połączony z niewiedzą...    
I to już śmieszne nie jest, bo zamiast na pięć set+ wydaje się w sklepie z chemią spożywczą. 
Ale dla niektórych jest śmieszne, a jakże.  

[Gavroche]

Śmiech to zdrowie.

[administ]

I żeby nie było, że gołosłownie:
Biochemia Davidsona s. 300, cyt.:
"Źródła: obficie występuje w pożywieniu, jest też syntetyzowana przez bakterie jelitowe. (...)
Niedobór wit. K występuje rzadko. Może pojawiać się u noworodków, szczególnie jeśli jelita są jałowe... (...) "
I tyle...
Ale oczywiście nic nie mam przeciwko suplementacji, bo na nią ani ja, ani nikt z moich najbliższych pieniędzy nie wydaje, ale gdyby na przykład ktoś z domowników zażyczyłby sobie, to stanowczo bym odradzał...
Bo szkoda na to pieniędzy. 

[renia]

Zimą nie tak łatwo jest to K2 zdobyć...

Ser, jaja, masło, wątroba, kapusta kiszona, ziemniaki czyli ogólnie - "chleb ze smalcem"...
Do tego słynna już "flora bakteryjna jelit"- którą to sławi młody kwach - tyle produkuje, że nadmiar jej się nie wchłania, więc w czym problem?    
Rozumiem, nadmiar pieniędzy połączony z niewiedzą...    
I to już śmieszne nie jest, bo zamiast na pięć set+ wydaje się w sklepie z chemią spożywczą. 
Ale dla niektórych jest śmieszne, a jakże.  

Ale K2 to jest szczyt....

[administ]

 
A! Faktycznie, niezdobyty zimą...  

[renia]