Aktualności:

3. Białka jako materiał do budowy i przebudowy ciała powinno mieć możliwie wysoką wartość biologiczną, powinno to być białko zwierzęce, a nie roślinne.

Menu główne

Niemowlaki i dzieci na żo

Zaczęty przez Vikii, 2012-04-03, 10:35:06

Poprzedni wątek - Następny wątek

madre


loras

Dobry wieczor.

Jako swieżo upieczony Ojciec małego Stasia (4 tygodnie) mam pytanie, a nawet kilka. Urodzony fizjologicznie, lyknął przy porodzie swojej wody plodowej i mial stan zapalny, ktory przeszedl samoistnie po dwoch dniach. Syn nieszczepiony, bez podawania witaminy k i innych tam proponowanych w szpitalu specyfikow. Wrocila Zona z Stasiem do domu, wszystko bylo w porzadku. Karmila jak byl glodny, mniej wiecej co 3 godziny. Od mysle tygodnia badz dwoch pojawila sie wg Nas kolka. Jeczenie i marudzenie wieczorem okolo 20-23, placz, zanoszenie sie. Brak mozliwosci uspokojenia mimo wszelkich staran. Zywimy sie optymalnie z Zona od 3 lat. Wg ksiazki taki stan rzeczy nie powinien pojawic sie u zywiacych sie optymalnie. Jedyna rzecza jaka zauwazylem w zywieniu mojej zony to mimo stałej,  niskiej podazy weglowodanow w granicach 50-80g spozywa spore ilosci produktow miesnych oraz tych o wysokiej zawartosci bialka i sredniej zawartosci tluszczu. tj. sredniotlusta kielbasa szara B:20-T:30, pasztet wolowo (szponder)- wieprzowo(podgardle)-drobiowy(kurczak wiejski od rodziny), ser zolty B:24-T:34 (bez lizozymu białka), kotlety z karkowki, mielone z II kl. miesa wieprzowego, zeberka, swieżonke, placki serowo jajeczne. w mojej obserwacji spozywa male ilosci tluszczu, wg mnie nie wiecej niz 150g. Kobieta wzrostu 174, waga 68.

Moje pytanie: Czy moze to byc powodem kolek u dziecka? Matka bardzo dobrze sie czuje, zalatwia sie bez problemow kazdego dnia, pokarm dziecka raz odciągnełą i jak sie ustal byl bardzo tlusty. Czy mozliwe jest przebialczenie matki, ktore przeklada sie na stan ukladu pokarmowego dziecka?

Dziecko ma szerszy i nadety brzuch. Masowanie, noszenie na leniwca, ukladanie na brzuchu uwalnia gazy, pozwala odbeknac, daje to krotkotrwale zajecie dziecka, natomiast placz zaraz sie pojawia.

Dobrego wieczoru.

Gavroche

Mam 2,5 miesięczną córeczkę, miała podobne objawy przez 2-3 tygodnie w podobnym wieku.
Wg mnie spowodowane nawałem pokarmu u mamy, już mieliśmy podać Dicoflor lub laktazę, bo ewidentnie nie dotrawiała i wydzielały się duże ilości gazów, żabi brzuszek też był, ale na szczęście samo przeszło. :D
Tradycyjnie podawało się koperek mamie lub dziecku, albo Espumisan chyba, ale może samo przejdzie?

loras

Cytat: Gavroche w 2018-10-11, 08:07:17

Tradycyjnie podawało się koperek mamie lub dziecku, albo Espumisan chyba, ale może samo przejdzie?


A podawałes mamie koper wloski? W jakiej ilosci?

Gavroche

Nie teraz, ale pierwszym dzieckiem tak.
Jakaś herbatka z apteki 3x dziennie po szklance przez 2 czy 3 tygodnie, ale czy działało, to już nie pamiętam... :D
Moim zdaniem u moich dziewczynek te kolki były przy fizjologicznym nawale pokarmu około miesiąc po porodzie i trwało to chwilę, samo przechodziło.

Gdybym obecnie widział, że dzieciak się męczy, to wywaliłbym z diety mamy mleczne, dał dzieciakowi Espumisan i Dicoflor, a być może laktazę, bo po co ma się maluch męczyć? :?
Ale to ja, ja już wyrosłem z "na diecie optymalnej takie rzeczy się nie zdarzają" i "broń Boże żadnej chemii u maluszka". ;)

administ

Najlepiej zajrzeć do podręcznika pediatrii, aby zabobonów na własnym dziecku nie uprawiać?
Kolka na tym etapie to stan fizjologiczny i albo wytrząsać pierdki na własnym barku w zabawie, albo podać probiotyk, jak nie do wytrzymania, albo poczekać aż wkrótce samo przejdzie. A materny, suplementy, kopry i liście kapusty dla przejętych zostawić.
Ale oczywiście mogę się mylić i przez to źle radzić, więc rozwiązania najlepiej szukać na własną rękę, byle nie u pediatry, jeśli nic niepokojącego się ze stolcem nie dzieje.
U dzieci często wychodzi zbyt niski poziom żelaza we krwi, więc każą katować biedactwo "żelaznymi kropelkami", ale to błędne postępowanie, jeśli kolor skóry niemowlaka nie wskazuje na niedotlenienie. 
I nie kombinować za dużo, bo się najpewniej sknoci.  8)

loras

Cytat: admin w 2018-10-11, 12:18:45
Najlepiej zajrzeć do podręcznika pediatrii, aby zabobonów na własnym dziecku nie uprawiać?
Kolka na tym etapie to stan fizjologiczny i albo wytrząsać pierdki na własnym barku w zabawie, albo podać probiotyk, jak nie do wytrzymania, albo poczekać aż wkrótce samo przejdzie. A materny, suplementy, kopry i liście kapusty dla przejętych zostawić.
Ale oczywiście mogę się mylić i przez to źle radzić, więc rozwiązania najlepiej szukać na własną rękę, byle nie u pediatry, jeśli nic niepokojącego się ze stolcem nie dzieje.
U dzieci często wychodzi zbyt niski poziom żelaza we krwi, więc każą katować biedactwo "żelaznymi kropelkami", ale to błędne postępowanie, jeśli kolor skóry niemowlaka nie wskazuje na niedotlenienie. 

Zadałem pytania, na które nie otrzymałem odpowiedzi. Adminie czy zbyt duza podaz bialka w jedzeniu matki moze powodowac kolki Twoim zdaniem? Czy podbicie tluszczu moze wplynac pozytywnie na przebieg kolki? Jak to z punktu widzenia biochemicznego widzisz jesli chodiz o stan pokarmu matki?

administ

A tego przez drut to nie wiem, wiem natomiast jak powinny wyglądać wydzieliny i wydaliny u niemowlęcia i na tej podstawie można ocenić, co ewentualnie zmieniać.
Jeśli wszystko jest w normie, kupska nie są śmierdzące, zbyt śliuzowate, zbyt pieniste, zbyt luźne lub zbyt twarde - nic nie robić - samo przejdzie.
Jeśli jest zaś jakaś patologia w wydalinach, przebadać i wyciągnąć wnioski, co czynić, aby było dobrze.
Skład mleka kobiecego wprawdzie różni się znacząco w grupach żywieniowych, szczególnie zawartością tłuszczu, jednak fizjologia wydzielania mleka ten stan wyrównuje. Ale niestety w paru słowach tego nie wyjaśnię.   

administ

Oczywiście piszę o przypadku karmionym wyłącznie piersią.

renia

Ostatnio lekarka mojej synowej (karmiącej i dokarmiającej sztucznym mlekiem) mówiła, że może ona jeść wszystko na co ma ochotę, bez żadnych ograniczeń czy nakazów albo zakazów. Ponoć dziecku to nie szkodzi...
Ale ja się pod tym nie podpisuję... 8)
A malutka kolki ma coraz rzadziej i o coraz mniejszym natężeniu. W nocy jest cisza.
Tylko karmienie baz "koncertu"... :lol:

vvv

Cytat: renia w 2018-10-11, 16:20:18
jeść wszystko na co ma ochotę, bez żadnych ograniczeń czy nakazów albo zakazów.
I słusznie, bo jak ktoś je wbrew ochocie to mu się osobowość rozwarstwia, że o socjalizacji nie wspomnę.
:lol:

administ

Cytat: renia w 2018-10-11, 16:20:18
Ostatnio lekarka mojej synowej (karmiącej i dokarmiającej sztucznym mlekiem) mówiła, że może ona jeść wszystko na co ma ochotę,

A to widocznie zdrową wątrobę ma ta lekarka... ;)

Gavroche


renia

...że synowa może jeść a nie lekarka........ :lol:

administ

Mleko to przesącz z surowicy wzbogacony przez tkankę gruczołową i niezależnie co je samica składa się z około 68 (u reniferki) do 91% wody (u klaczy).
Mleko w stosunku do surowicy ma więcej: 80* cukrowców, 20* tłuszczu, 10* wapnia, 7* potasu i fosforu, 2* białka i 4* mniej cholesterolu!
Aby wyprodukować litr tego płynu przez gruczoł musi przelecieć około 500l krwi.
Z ciekawostek podam jeszcze (co mało kto wie), że mleko kobiece i mięsożernych jest mlekiem albuminowym, a nie kazeinowym jak u przeżuwaczy. Do tego nukleotydów i UAG w mleku kobiecym jest mniej od 4 do 20*, natomiast C 10* więcej, a kwasu orotowego (wit. B13) krytycznie mniej, ale co z tego wynika - to przeważnie nic dla kovalsky - ale dla osoby co lubi pomyśleć - otwiera się wielka przygoda intelektualna. Zachęcam, bo warto.  :D

administ

UAG i C - to naturalnie zasady azotowe kodu genetycznego, bo za skrótowo to jednak napisałem i sam bym się pewnie nie domyślił w cudzym tekście.  :?

Zyon

Ze uracyl za tymine?
Faktycznie troche ciezko sie domyslec  :D
Work Buy Consume Die

vvv

Cytat: admin w 2018-10-11, 19:20:37
Z ciekawostek podam jeszcze (co mało kto wie), że mleko kobiece i mięsożernych jest mlekiem albuminowym, a nie kazeinowym jak u przeżuwaczy.

Czyli

jaja vs przetwory z krowiego mleka

1 : 0

:shock: :wink:

Gavroche

Owacje na stojąco za wnioski. :P

vvv

To akurat jest jednocześnie i uznana prawda i "bluźnierstwo" wobec sera
więc to nic nowego, ale napisać można spróbować.
:wink: