Aktualności:

5. Węglowodany staramy się zjadać w postaci skrobi, tj. w ziemniakach i warzywach.

Menu główne

zofijeczka - dziennik treningowy

Zaczęty przez zofijeczka, 2014-03-15, 21:29:49

Poprzedni wątek - Następny wątek

zofijeczka

No i wszytko jest ok.
Czyli trzeba rozćwiczyć / rozgrzać. :D
i się nie cackać, a przyzwyczaić :D.

administ

No proszę, jak fajnie.  8)
Drążek pionowy w dłonie... ;)

zofijeczka

:D - tylko muszę się rozruszać - bo jeszcze cały czas jak zaboli to ćwierkam. chyba  ze jakieś hasło ustalę - bo jak mnie złapało jak wisiałam głową w dół to musiałam się mocno skupić by nie polecieć na głowę.

Gavroche


RafałS

To na diecie śródziemnomorskiej tylko. Przerost zamiaru na siły. :wink:

zofijeczka


zofijeczka

W niedzielę poszłam na odrabianie treningu  - tak po pół godzinie - 45 min znowu trochę zaczęło boleć - ale nie było tak źle dało się na drugą rękę przenieść obciążenie.

Gavroche

Jeśli to brak adaptacji, to z każdym cyklem trening-odpoczynek, powinno być lepiej. :D

zofijeczka

zobaczymy - we wtorek kolejne ćwiczenia - ale lżejsze bo ostatnie z serii zajęcia to choreografia - potem początkujący II.
Po niedzielnych mam poobcierane nadgarstki ale najwyżej założę ochraniacze jak do jutra się nie zagoi - czyli założę...

zofijeczka

No i po treningu. Boli przy niektórych obciązeniach, a właściwie przy zdejmowaniu obciążenia.
Obkladam się chłodzącym woreczkiem, by zmniejszyć siniaki. Ramie/ udo/ goleń w dolnej części i obrzęk na górnej części stopy. A i dalej starty nadgarstek. Za tydzien nie powinno być sladów.
Zauważyłam, ze po przerwie dłuższej niż tydzień, robi się więcej takich urazów.
Dziśpomimo iż nadgarstek od niedzieli nie był zagojony, ćwicząc bez ochraniacza odruchowo trzymałam go w dobrej pozycji i się nie poobcierał bardziej. Chyba że obtarcie było spowodowane ćwiczeniami nowymi które miały miejsce w niedzielę. Poziom podstawowy I. Zakończony. Rozpoczyna się podstawowy II ;)
Jednym słowem 18 tygodni treningu -zaliczone.
Ps nie było choreografii.

Blackend

Normalnie w bólu i cierpieniach.  :shock:
No ale będą wyniki! ;)  :D

administ

Nie wiem co napisać, chyba tyle, że ten drążek daje w kość!  :shock: ;)

zofijeczka

Daje i to jak. Jednak podczas ćwiczeń bólu prawie się nie czuje, dopiero po widzi się o siniak tu, siniak tam.

(http://2.bp.blogspot.com/-vbbCqv2oqnA/VSYaFzUjwYI/AAAAAAAAIfM/ncYzh74OXow/s1600/bcc3ac7917f5428d9ddac3f65ac1718a.jpg)

Gavroche

Ciało się dostosuje, tylko trzeba czasu i powtarzalności. ;)

zofijeczka


zofijeczka

https://youtu.be/E9SFPRlwLtI

zisiaj już było ok, o bólu można zapomnieć. :).
Z tej okazji mogłam poćwiczyć porządnie, a zaowocowało to siniakami na udach i przedramionach, symetrycznie , lewo i prawo stronnie. Po obłozeniu lodem, trochę się zmniejszyły.
Zrobiłam dziś tyle odwróceń, co przez wszystkie wcześniejsze lekcje :).
Były też inne udane rzeczy np. Link z początku wpisu.. Na górze wklejone bo urządzenie przenośne wkleja tylko ponad tekst.

administ

Ten drążek pionowy to strasznie niebezpieczny jest!  :shock: :?
Jak się nie ma wprawy.  :(

zofijeczka

Zakupiłam sobie "kostki do jogi" teraz w domu mogę się z większą wygodą rozciągać  i badać postępy tegoż.
Obserwacja: 1-2 cm bliżej podłogi. Idziemy teraz już znacznie wolniej w dół ale jeszcze na tyle szybko, że można obserwować postępy i się nie zniechęcać :D.

W obecnej fazie kostki są swojego rodzaju asekuracją przed niekontrolowanym rozjazdem :D.
Tak z ciekawości ostatnio zawisłam na jakimś napotkanym drążku poziomym - chciałam zobaczyć czy się podciągnę - unoszę ciało tak do momentu ok 90 stopni i tu kryzys - trzeba coś zrobić ale nie wiem co by podciągnąć się dalej. Popróbowałam ze 3 razy i z racji nieodpowiedniego ubioru - nań zrzuciłam winę - wszak marynarka dopasowana krępuje ruchy. :D
Przy kolejnym spacerze w dogodniejszym stroju może lepiej pójdzie.

Może to trzeba szybciej zrobić i pokonać jakieś przegięcie?

Gavroche

Znam tylko 2 lub 3 kobiety, które podciągają się więcej niż raz. :?
http://m.livescience.com/42318-women-pullups.html
Wypróbuj różne chwyty (nachwyt, podchwyt, przechwyt, tzn. jedna ręka podchwytem, druga nachwytem) i rozstawy dłoni, ważna jest też grubość drążka (na grubym i bardzo cienkim ciężej).
Podciąganie to ćwiczenie pleców, nie ramion, to ważne rozróżnienie, bo umiejętność wykorzystania pleców do podciągnięcia, miasta samych rąk, stanowi o sukcesie. :D
Jeśli podciągasz się choć odrobinę, rób takie pojedyncze półruchy, tak często, jak się da, szybko zaczniesz robić pełne.
Możesz też użyć faceta lub choćby kamienia, by zacząć od górnej pozycji na drążku (jakbyś się już podciągnęła do brody) i stosować tylko kontrolowane opuszczanie.
Możesz też łączyć obie techniki (po samym opuszczaniu potrzebujesz dłuższej przerwy) w dowolnej kombinacji. ;)

Dasna, podciągasz się choć raz samodzielnie?

administ

 :shock:
No to jak ta reszta kobiet sobie radzi w życiu? ;)
Trzy razy starcza na zaliczenie testu sprawnościowego dla żołnierzy wojska polskiego ... ;)
Trzy razy, naturalnie raz po razie...  :lol: