Aktualności:

9. Nie należy robić większych odstępstw od diety ani łamać jej zasad okresowo.

Menu główne

Sniadanie

Zaczęty przez adampio, 2014-09-05, 11:32:59

Poprzedni wątek - Następny wątek

Diogenes z Synopy

moje powidła są akurat chyba z 2013 roku. Ekstra wysmażone, babcine.   :D  Mogą otwarte stać w lodówce nawet pół roku  :shock:

renia

Ja zrobiłam powidła tylko raz. Wyszły okropne, gorzkie i nie dało się ich jeść... :?

Diogenes z Synopy

za mocno przypaliły się.  :roll: Podobno trzeba stać przy tym parę dni i mieszać. Także raz robiliśmy. Zrobiliśmy 400 słoików i zjedliśmy może z 5  :roll: .  Tyle śliw przed wycięciem mieliśmy urodzajnych, a poprzedni właściciel zostawił nam na strychu 7000 słoiczków czystych - wymytych. Zbierał 25 lat - rzekł.

Gavroche

Powidła śliwkowe, z węgierek mojej babci... poezja słodyczy, dymnego posmaku i zrolowanych od temperatury skórek z owoców. ;)
Mniam.
Potrafiłem zjeść blachę kruchego z tymi powidłami i wypić kankę mleka do tego. :P


Diogenes z Synopy

z zielonych pomidorów powidła są bardzo podobne w smaku do tych węgierkowych.

Gavroche

Pamiętam keczup z dodatkiem śliwek węgierek.
Bardzo fajnie wspominam. :D

administ

Cytat: Gavroche w 2016-09-05, 08:27:45
Powidła śliwkowe, z węgierek

:shock:
Matko Jedyna, toż to samo E-440 jest! ;)  :lol:
A wiadomo, że ponoć "E" dyskwalifikuje  do spożycia...  :?

Teresa Stachurska

Powidła śliwkowe najwygodniej - http://www.stachurska.eu/?p=9240

Gavroche

Cytat: admin w 2016-09-05, 08:50:08
Cytat: Gavroche w 2016-09-05, 08:27:45
Powidła śliwkowe, z węgierek

:shock:
Matko Jedyna, toż to samo E-440 jest! ;)  :lol:
A wiadomo, że ponoć "E" dyskwalifikuje  do spożycia...  :?
Ale w tych domowych jest naturalne "E", podobno zdrowsze od nienaturalnego. ;)

administ

Jasne! E-162 w buraczkach jest super prozdrowotne, ale w serze żółtym już go dyskwalifikuje do jedzenia! ;)

Gavroche

Zła wiedza boli. 8)
Czy jakoś tak. ;)

Kryanna

Co Wy wiecie o powidłach! Moje są pyszne, obszabrowałam drzewo u znajomych, robaczywych było też mnogo, tak że nie pryskane na pewno. Odmiana starych poczciwych węgierek (malutkie i słodkie).
Ze 20 słoiczków wyszło maleńkich. Będą zamiast kalifornijskich w czekoladzie (co niektórzy stosują) na deser. Sam p. Jan polecał, gdzieś, kiedyś!
Ot. Na śniadanko zjadłam 4 żółtka i garstkę frytek na smalcu, do tego pomidor i cebulka ze śmietanką. Kawa. Na deser nie mam miejsca albo chęci?  :-)

administ

 :D
A jak mamy wiedzieć, jak przepisu nie ma... ;)

renia

Cytat: Teresa Stachurska w 2016-09-05, 09:33:40
Powidła śliwkowe najwygodniej - http://www.stachurska.eu/?p=9240

Fajny pomysł... :roll: :D "...ale jo nie bede..." 8)

Diogenes z Synopy

Cynaderki. Obiadzik, który śni się po nocach.  ;-) 

Cielęce nereczki duszone w śmietance, na wywarze wołowym z pokrojonymi drobno młodymi grzybkami przesmażonymi na maśle.
Ziemniaki z wody. 1,3 . Buraczki zasmażane, niewiele z wczoraj zostało, ale po 1-2 łyżki było. Dodatkowo pyrki dla podbicia smaku urozmaiciliśmy masłem i szczypiorkiem. Sos koperkiem.  :D

Na kolację Zosia zerwała maliny i borówki.

Gavroche

Renia was pochwaliła to teraz już w ogóle odlecicie z żarciem. ;)

Diogenes z Synopy

taki normalny polski obiad z ''odpadów'', ;-)  ktoś by powiedział. A jak cieszy  :D
Jak głodnego w Erytrei  :roll:  ;-)

renia

Cytat: Gavroche w 2016-09-05, 16:16:48
Renia was pochwaliła to teraz już w ogóle odlecicie z żarciem. ;)

To nie tak było...ja tylko przekazałam pochwałę... 8) Sprawą powinien się zająć Trybunał, albo przynajmniej Pan Zbyszek... 8)

renia

Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-09-05, 15:56:50
Cynaderki. Obiadzik, który śni się po nocach.  ;-) 

Cielęce nereczki duszone w śmietance, na wywarze wołowym z pokrojonymi drobno młodymi grzybkami przesmażonymi na maśle.
Ziemniaki z wody. 1,3 . Buraczki zasmażane, niewiele z wczoraj zostało, ale po 1-2 łyżki było. Dodatkowo pyrki dla podbicia smaku urozmaiciliśmy masłem i szczypiorkiem. Sos koperkiem.  :D

Na kolację Zosia zerwała maliny i borówki.

Też dzisiaj mieliśmy własnej 8) roboty buraczki podsmażane na maśle. Maliny też jadłam, he... :lol: