Siłownia a ŻO

[Zyon]

Widze, ze usunal juz te ostatnie reklamowe paszkwile jak to na konwencji wszyscy byli chorzy i otyli, oprocz pani Rzepeckiej oczywiscie, bo ta ma podobno anoreksje  A wszyscy oni ponoc trafiaja do dodzownika zeby ich naprawic 
Siedze tam na jego tej grupie dodzo (jedno moje konto usunal) i tam jest bida z nedza, nawet za wejscie do grupy trzeba zaplacic 

[admin]

No a "kamizelkę zdrowia", co mi druga tura z Akademii Zdrowia chciała zrobić składkę na nową - też wywalił? 

[Zyon]

Usunal te ostatnie paszklwile, zostala jedna relacja tej kobiety co gada przez nos. On w ogole nie rozumie marketingu, co zreszta widac, jak to kiedys mowil Palikot - nie wazne co mowia, aby nazwiska nie przekrecali     

[admin]

Szkoda, bo tak cudownie dobrał Tkocz moje zdjęcie do gazety! 
Bardzo mi to odpowiadało, ale Sławcio nie wytrzymał i skrytykował!

[Gavroche]

W ogóle nie czaję, co mówicie.
Ale to dobrze, że nie znam poprawiaczy i naśladowców, lepiej siedzieć tu, przy źródełku.
Słuchałem Mariusza ze dwa razy na YT, ale zbyt autorytarnie się wypowiada, jak na mój gust

[admin]

 
Nic nie szkodzi - to nieistotne "pierdoły" są - szkoda czasu na rozkminianie!

[Zyon]

W ogóle nie czaję, co mówicie.
Ale to dobrze, że nie znam poprawiaczy i naśladowców, lepiej siedzieć tu, przy źródełku.
Słuchałem Mariusza ze dwa razy na YT, ale zbyt autorytarnie się wypowiada, jak na mój gust

No Mariusz to takie nowe pokolenie poprawiaczy, 20 lat temu bylo inne teraz jest on, czyli epopeja dalej trwa Wszystko na Diecie Optymalnej jest zle i rakotworcze i on musi to wsystko napawiac i tych biednych ludzi ratowac. No a autorytaryzm jest typowy dla kazdego kieszonkowego Adolfa  Na Tomaszu wiesza takie psy, ze zal sluchac tego scieku

[Gavroche]

Oj, to nieładnie z jego strony.
Ale biznes wymaga poświęceń

[Zyon]

Biznes to za duze slowo w tym wypadku 
I kazdy biznes mozna prowadzic etycznie, no ale Mariusz to taki opty-Dobropolski, ktory tam obsrywa Ostrege, Kocura czy Rodzeniow, ze sa glupkami a tylko on najmadrzejszy. Jak w polityce - zamiast mowic dlaczego wybierac jego bo jest najlepszy to skupiaja sie w wytykaniu wad przeciwnika

[Krzysiek456]

Czy Pan Mariusz propaguje zmodyfikowane przez siebie Żywienie Optymalne? A co jest lepsze dieta Dodżownika czy ŻO Jana Kwaśniewskiego? U Dodżownika chyba jest więcej węglowodanów... Może ktoś próbował?

[Gavroche]

Przecież to to samo. ŻO ma tyle miejsca na indywidualne potrzeby, że może być keto z jednego końca i DODŻO z drugiego. I jeszcze wiele innych wersji, pod którymi każdy może się podpisać i sprzedawać jako autorski produkt. Czekam na laktoovożo.

[admin]

Czy Pan Mariusz propaguje zmodyfikowane przez siebie Żywienie Optymalne? A co jest lepsze dieta Dodżownika czy ŻO Jana Kwaśniewskiego? U Dodżownika chyba jest więcej węglowodanów... Może ktoś próbował?

Chłop o sporym intelekcie, ale psychicznej konsystencji dziecka - zna się na wszystkim najlepiej, a reszta to "idioci"...
Radzenie młodym intensywnie trenującym byczkom Żywienia Optymalnego nie sprawdzi się u starszych, schorowanych osób, bo dla nich jest Dieta Optymalna.

[Zyon]

Czy Pan Mariusz propaguje zmodyfikowane przez siebie Żywienie Optymalne? A co jest lepsze dieta Dodżownika czy ŻO Jana Kwaśniewskiego? U Dodżownika chyba jest więcej węglowodanów... Może ktoś próbował?

Jak kazdy plagiator-ulepszacz propaguje swoja "lepsza" wersje, znam pare osob co probowalo, juz przestali probowac Jeden sie ulal jak wieprzek, bo jak sie nie cwiczy to koryto mode on

[Blackend]

Dokładnie, z moich amatorskich obserwacji też wynika, że z ŻO bardzo łatwo trafić do korytka przy dzisiejszej taniej obfitości jedzenia, a szczególnie słodyczy. 

[Gavroche]

Dlatego ja uważam, że bezpieczniej dla początkującego ŻO kręcić się bliżej keto.
Mam kolegę, który "musi" jeść prawie ZC, bo jak tylko zje ziemniaczka czy loda, to zaraz mu kontrola puszcza i wyjadą całą słodką szafeczkę dzieciom.

[Blackend]

No właśnie, cukrojadki mają problem z tym "trochę" węglowodanów aby ketonów nie było. 
Dla mnie ulep, to dla łasuchów tylko trochę posłodzone.

Kiedyś koleś w pracy zrobił mi kawę (w filiżance, nie w kubku), którą wg niego tylko trochę posłodził.
Po cichu ją wylałem, bo nie lubię słodkiej kawy i pytam go - ileś ty tam cukru wsypał?
A on wyraźnie zaskoczony odpowiada - tylko trochę, dwie łyżeczki, bo nie wiem jak słodką lubisz.
 

[admin]

 
Nie rozumiej - jak można żyć zastanawiając się ile i czego można/nie można! Co to za "życie"! 
No ale niektórzy tak mają, że bez ograniczeń żyć nie potrafią!

[Blackend]

Dokładnie, postaw przed alkoholikiem flaszkę i powiedz, tylko jeden kieliszek dziennie. 
Nie zadziała.
To samo z cukrojadkami - dopóki szuflada pełna... a w razie czego, w sklepie obok półki są zawsze pełne.

[Zyon]

Przecież to to samo. ŻO ma tyle miejsca na indywidualne potrzeby, że może być keto z jednego końca i DODŻO z drugiego. I jeszcze wiele innych wersji, pod którymi każdy może się podpisać i sprzedawać jako autorski produkt. Czekam na laktoovożo.

Dlatego ja uważam, że bezpieczniej dla początkującego ŻO kręcić się bliżej keto.
Mam kolegę, który "musi" jeść prawie ZC, bo jak tylko zje ziemniaczka czy loda, to zaraz mu kontrola puszcza i wyjadą całą słodką szafeczkę dzieciom.

To zaskakujace, ale pod oboma postami napisze "tez tak uwazam"
Bo inaczej to szybko sie zacznie krecic w okolicach Tomaszowego tescia i koryta. Dlatego ci wsyscy keto guru tak czujnie pilnuja zeby w swoich filmach nie wspominac nic a nic o Kwasniewskim.Daaaaawno temu Kocur raz wspomnial przy okazji przegladu ksiazek i tyle. Sadze, ze nie jest to przypadek, bo maja tyle ksiazek w swoich sklepikach, tyle polecaja a tej jednej nie.

[Blackend]

Ja z kolei polecam, szczególnie starszym dla których kawa bez ciastka jest jak chleb bez smalcu Dietę Japońską. 
Ogólna narracja jest antytłuszczowa, więc łatwo powołać się na "uznane autorytety" i jest prosta w komponowaniu dań.