Aktualności:

5. Węglowodany staramy się zjadać w postaci skrobi, tj. w ziemniakach i warzywach.

Menu główne

Siłownia a ŻO

Zaczęty przez hologram, 2007-07-04, 22:29:47

Poprzedni wątek - Następny wątek

Gavroche

Dokładnie, a zdziwienie, że Kwaśniewski od boczku, taką dietę też opracował jest powszechne :)

Gavroche

Chwalić Pana za całodobowe siłownie. Dziś byłem 5.30 już na sali treningowej.
Mój trening ze sztangą wygląda ostatnio tak:
- 12-15 serii po jednym powtórzeniu martwego ciągu plus 1 seria szczytowa na 3 ruchy
- 6x3 przysiad przedni
- 6x6 wyciskanie stojąc
- zarzut siłowy 8x2
- pchanie prowlera (takie suche sanki z obciążeniem) 4x około 15 metrów.

To jest poniedziałek, we środę gry i zabawy w domu z kettlami, a w piątek długi marsz z kamizelką obciążeniową, na więcej nie starcza zdolności regeneracyjnej. :P

oldboy

Cześć.
U mnie dzisiaj też ciągi. Poszło 155kgx1 i w sumie to była 11 jedynka więc też trochę tego potrzebuję, a jak przeczytałem, że robisz tyle jedynek to mnie trochę zdziwiło :D Przed tym trochę skoków na skrzynię, a po brzuch i dwójki. Rdzewieję w sposób kontrolowany  8) 

Gavroche

Siema.
No tak, to stary, ciężarowy sposób; 10-15 singli do najsilniejszego, potem 1-2 serie szczytowe, czasem na obniżonym lekko ciężarze.
To moje pierwsze ćwiczenie, a nie robię rozgrzewek, poza tym wcześnie rano ciało jest usztywnione od płynu po nocy.
Ale ja to wiesz, nie mam jakiegoś planu, co nie znaczy, że kolejne treningi nie są logicznie połączone.

oldboy

Ja już praktycznie nie ćwiczę z samego rana własnie przez to, że po nocy jestem jakiś pospinany, szczególnie czworoboczny ledzwi.
Co do twoich treningów to zawsze mi ciężko było zajarzyć kierunek w którym zmierzasz, nie odnajduję się w takich treningach :)
Co do mojego sumo, to tylko Ci powiem, że nie zrobiłem od trzech miesięcy nic cięższego niż 105kg tak w klasyku jak i sumo, głównie single, trochę trójek czasami, sama praca jako "dynamic effort" i fajnie się to przełożyło. 

Gavroche

To zależy do czego się przygotowuję. :)
Zwykle jest to coroczny sprawdzian w okolicy Nowego Roku. Albo inne zdarzenie, które sobie wymyślę, by do czegoś dążyć, żeby trening był celowy. Teraz celem jest najmniejsza ilość jednostek treningowych, które jednak dadzą mi na koniec roku przynajmniej 5 powtórzeń do sprawdzianu rwania odważnika w 10 minut i 1 powtórzenie do wyciskania "bestii".

To ja Ci powiem, że luźny program rwania odważników przez około rok, bez dotykania sztangi, utrzymał mi siłę w martwym klasyku. No niektóre ćwiczenia ładnie się przekładają na inne.

Gavroche

Dziś trening w zwykłym klubie fitness. Tak mnie naszło podczas niego, że gdyby ludzie podchodzili do codziennych czynności, jak dziś się podchodzi do treningu siłowego, to ciężko by było wyjechać autem z garażu czy zjeść obiad bez tej całej "optymalizacji" każdego szczegółu. :D Trening to nie mechanika kwantowa, zdrowy rozsądek jest nadal w cenie. W sumie to całą tę zabawę można by ująć w dosłownie w kilku punktach:

-trenuj 2-3 razy w tygodniu całe ciało
-wybieraj ćwiczenia złożone, wystarczy kilka
-bardzo oszczędnie używaj maksów
-od czasu do czasu dorzuć kilogram czy powtórzenie tu i ówdzie

Moim zdaniem od lat '80 w siłówce nie wymyślono niczego nowego, tylko udziwniono i skrzywiony...

admin

Wisadomo - w zwykłym klubie idzie wzrok czasem wyostrzyć... ;)

Gavroche

Oj tak, kobiety łagodzą obyczaje, nawet podczas treningu. :P

oldboy

Cytat: Gavroche w 2025-05-12, 07:46:01Dziś trening w zwykłym klubie fitness. Tak mnie naszło podczas niego, że gdyby ludzie podchodzili do codziennych czynności, jak dziś się podchodzi do treningu siłowego, to ciężko by było wyjechać autem z garażu czy zjeść obiad bez tej całej "optymalizacji" każdego szczegółu. :D Trening to nie mechanika kwantowa, zdrowy rozsądek jest nadal w cenie. W sumie to całą tę zabawę można by ująć w dosłownie w kilku punktach:

-trenuj 2-3 razy w tygodniu całe ciało
-wybieraj ćwiczenia złożone, wystarczy kilka
-bardzo oszczędnie używaj maksów
-od czasu do czasu dorzuć kilogram czy powtórzenie tu i ówdzie

Moim zdaniem od lat '80 w siłówce nie wymyślono niczego nowego, tylko udziwniono i skrzywiony...
Niby tak, ale patrząc po podwórku 3B to zobacz jak to ostatnimi laty idzie do przodu z wynikami. CHemia też nie stoi w miejscu, ale nie wydaje mi się by to było jedyne co pcha wyniki do przodu.
Ja coraz lepiej docieram się ze sprzężoną. Jeszcze rok temu też myślałem, że maxeffort mnie zabije po miesiącu, ale po przetrawieniu wiedzy Louiego, Tate'a czy Wenninga okazało się, że to całkiem przyjemna metoda, nie tylko dla Vogelpohl'a.

Gavroche

Ja mówiłem o amatorach, którzy mimo kosmicznie zaawansowanych strategii treningowo-żywieniowo-regeneracyjnych, rok po roku wyglądają tak samo, i na kiju mają to samo.
Na pewnym poziomie zaawansowania specjalizacja jest nieunikniona.
Tylko czy WSBC ma takie rewelacyjne wyniki u swoich zawodników? Moim zdaniem porównywalne do wschodnioeuropejskich, gdzie rządzi prostota jednak.

oldboy

Nawet za czasów świetności WSB nie byli zawsze najsilniejsi, były osoby co ich ogrywały, mieli za to najsilniejszą ekipę sprzętową, więc można powiedzieć ,że metoda jednak była powtarzalna.
Czy dla amatora jak ja sprzężona jest potrzebna? Na pewno nie, ale w treningu amatora też chodzi o fun a to może zapewnić tak ciekawa metoda jak i przynajmniej próba dopinania diety czy regeneracji. Rozumiem, że z np Szejko jest skuteczny, ale dla mnie zbyt objętościowy, treningi za długie i też raczej skierowane do elity.   

Gavroche

Jasne, jak ktoś lubi, to nie ma przeciwwskazań. Na "lubię" nie ma rady. :)
Niestety, nie wszyscy wiedzą, że można inaczej, bo "powszechna wiedza" to właśnie rozgrzewki po 40 minut, bezsensowne wygłupy z cienkimi gumkami i różowymi hantelkami, super udziwnione ćwiczenia i tajne techniki. A gdzie mięso tej całej zabawy? Mój kolega ładnie powiedział kiedyś, że w dzisiejszych czasach, to prawie wszyscy są hardgainerami, bo praca, niedojadanie, niedosypiania i nerwy na okrągło. A dla takich ludzi mocny trening z ćwiczeniami trójboju 2 dni w tygodniu plus porządna micha, żeby się lekko krata rozmyła i za kilka lat masz osiłka jak ta lala.

Zyon

Ja ostatnio probuje cos takiego jak ten filipinczyk Maeda, czyli codziennie ale krotko. Zobacze jak to zadziala
Work Buy Consume Die

Gavroche

Może znam z YT? Taki starszy gość, ładnie dorzeźbiony? Nie znam jego filozofii, ale wygląda to na jakąś heavy jogę z ciężarami. Widziałem jak on powoli wykonuje ćwiczenia i za dużo chyba nie robi, albo tak filmy zmontowane. Chyba oddechowo mocno pracuje.

Zyon

Ten sam. Na DD wieki temu wrzucalem jego filmy z kettlami, byl chory na raka i po chemioterapii wrzucal ostre rwania z kettalmi.
Work Buy Consume Die

admin

Cytat: Zyon w 2025-05-13, 19:00:17Na DD wieki temu ...

Ale trzeba napisać wyraźnie  - "na forum Dobra Dieta, czcigodnego Witolda Jarmołowicza", bo jeszcze kto pomyśli, że to "DD" to dla przykładu "Dobra Dupa" - z przeproszeniem, albo jeszcze co gorszego! ;)

Zyon

E no my miedzy soba mamy juz wypracowane swoje kody kulturowe  8)
Work Buy Consume Die

Gavroche

No, na starym Forumie, jak nie było włączonej edycji postów, to trzeba było się nauczyć dekodować i w myślach czytać. :)

admin

Cytat: Zyon w 2025-05-13, 19:57:30E no my miedzy soba mamy juz wypracowane swoje kody kulturowe  8)

Aż dziw bierze, że się na keto nie przeprofilował z tą dobrą dietą!