Aktualności:

3. Białka jako materiał do budowy i przebudowy ciała powinno mieć możliwie wysoką wartość biologiczną, powinno to być białko zwierzęce, a nie roślinne.

Menu główne

Siłownia a ŻO

Zaczęty przez hologram, 2007-07-04, 22:29:47

Poprzedni wątek - Następny wątek

Gavroche

Nie, daję przynajmniej 2, a najczęściej 3 sesje jednemu ćwiczeniu. W 3-4 sesji traci ono "datę ważności", co poznaję po spowolnieniu ruchu i takiej ogólnej niechęci do dynamiki w tym ruchu. Wtedy podmieniam na podobne lub zupełnie inne, w zależności od tego czego używałem ostatnio. Z treningu na trening w roboczej serii/seriach progres musi być, ale niekoniecznie dokładam ciężaru, może to być ładniejsza technika, lepsza prędkość lub dodatkowe powtórzenie. Ale rzadko zbliżam się do czegoś co budzi emocje, raz, może dwa razy do roku robię maksa treningowego. W RPE nie wierzę zupełnie, widziałem, jak nawet doświadczeni siłacze się w tym gubili. Zwyczajnie robię to ostatniego ruchu, który jest komfortowy co zwykle oznacza 1-2 ruchy w zapasie, ale one byłyby już "brzydkie", na chama i wymęczone, a nie wolno sobie wpajać nieudolności i niezborności w ruchach. Chętnej poświęcam powtórzenia niż serie, nigdy ciężar. Moim prywatnym dwubojem jest martwy klasyk i OHP, i staram się dobierać takie ćwiczenia, które je wzmacniają, ale u mnie, a nie wg broscience. :) Przykładowo czachołamacze sprawdzają się u mnie najlepiej na wzmocnienie tricepsa w OHP, kiedy bark już puszcza, a triceps jeszcze nie załapał, choć przez wiele lat wierzyłem w bajki, że wyciskanie wąsko jest takim właśnie ćwiczeniem. Generalnie ja dużo czuję i ufam tej intuicji.

oldboy

Dzięki. Bardziej dochodzisz do serii głównej i tyle czy powtarzasz ciężar, schodzisz z nim?

Gavroche

Uważam, że dla siły ważne jest, by zakończyć dane ćwiczenie na najwyższym ciężarze i tak to zostawić. Jestem przekonany, że jest to ważne dla układu nerwowego, by sobie utrwalił ciężar, bez zbędnego zaśmiecania jego obniżaniem.
Więc dochodzę do najcięższego tego dnia i kończę ćwiczenie. Sporadycznie robię kolejna serię na tym samym ciężarze, bo z jakiegoś powodu nie byłem zadowolony z techniki. Ja lubię jak ruch jest "ładny", kontrolowanie szybki i pewny, jak chwyt samuraja na mieczu. Uważam, że ta pewność w ruchach, to klucz do rozwoju siły.

Ale, jak ktoś chce również hipertrofii, to całkiem niezłym kompromisem jest zakończenie 1-2 seriami na mniejszym ciężarze, ale w zakresie hipertroficzny.

oldboy

Hmm. Co jak w dzień max effort dochodzę do ciężkiej jedynki a po tym schodzę na 90% i robię x3 i 80% i robię x5? Ciężar nie jest już taki wymagający, ale na pewno nie ma w tych seriach już świeżości, prędkości. W sumie ta jedynka to też już grind choć na pewno nie all inn. Obniżył byś trochę % w tych dodatkowych seriach? Są to wg mnie serie na takie max rpe 9 przy x3, piątka już lżej pewno z rpe8.   

Gavroche

Nie jestem wielkim zwolennikiem filozofii WSBC. Serio, za dużo zamieszania, a efekty mają jak inni. Owszem, to pewnie chwytliwe w dzisiejszych czasach, które robią ze wszystkiego rocket science. :)
Trzeba zacząć od tego, na czym w ogóle polega robienie siły? Nasze ciała za wszelką cenę unikają uszkodzenia. Nasz układ nerwowy ewoluował w tym celu - przeżyć. Jesteśmy dosłownie okablowani rozmaitymi czujnikami, które mają nas chronić przed uszkodzeniami. W kontekście sportów siłowych skupmy się na ograniczeniach jakie nakłada na nas nasze własne ciało. Za pomocą różnych receptorów układ nerwowy blokuje zbyt silne skurcze mięśni, żeby się nie uszkodzić. Trening siły polega właśnie na powolnym odhamowaniu tych czujników, by zaczęły pozwalać na silniejsze skurcze. Stopniowo zwiększając obciążenie, nie ekscytując się przy tym, dążąc do pewnego, rozważnego i swobodnego toru ruchu, przekonujemy układ nerwowy, że zwiększenie siły skurczu mięśni nie spowoduje uszkodzenia ciała. Po latach efektem jest wzrost siły na poziom, jaki niewytrenowanej osobie porwałby w strzępy przyczepy, więzadła i ścięgna. Tylko tyle i aż tyle.
Wracając do Twojego pytania, co mają robić te serie na niższym ciężarze po zaliczeniu najcięższej danego dnia? Ja oczywiście znam teorię, zwiększają volume, ilość metabolitów, syntezę białek, dodają pewności siebie i co tam jeszcze kto wymyśli, ale nie kupuję tego. Jedyne co widzę, to okradanie ze zdolności regeneracji. Podobnie jak rozgrzewki. ;-) Ostatnio gadaliśmy o tym, że nie widzę sensu w dniach medium, w treningu ciężki/lekki/pośredni, tu mamy ten sam problem. Odpowiadając na pytanie, gdybym był Tobą, pominąłbym je całkowicie lub zszedł do 70% i zrobił 1 serię na 8-12 ruchów, przynajmniej mięso podrośnie. Albo inaczej, bo lubisz plany, dokończ ten, a potem wejdź na jakiś klasyczny z metody ciężkoatletycznej, który kończy na najsilniejszej serii i zobacz co się stanie. :) 

oldboy

Broniąc tylko Simmonsa, on mówi  o jedynce i po tym przejściu do asyst wg potrzeb. Te zejścia  to jest mój pomysł na więcej pracy w głównym boju, kosztem jakiejś asysty. Muszę to przetrawić.

Gavroche

Nie napadami na Simmonsa, produkuje bardzo atletycznych sportowców, ale cenię sobie prostotę i uważam, że mistrz to ten, który do perfekcji opanował podstawy, a nie ten, który nadmiernie pompuje dodatki.

Dasna

Oj, aj dzisiaj wywloklam sie z siłowni. Klima wysiadła.

Jako, że moj trening to wieczne podskoki z cięzarem to byłam zlana potem.  Zarzuty z solidnym tupnieciem, dynamiczne  wybicie gory z przytupem,  wybicia rwaniowe. Miałam jeszcze w planie naskoki na skrzynię , ale sobie darowałam. Zrezygnowałam też ze skakanki.


Odpoczełam przy MC i potem sobie wskoczylam na maszynke na nogi i ściaganie drązka. Jakies brzuszki i rozciąganie tez po lebkach.
Uff, a zaduch i smrodek były niezla , ale po tem ( potem) juz nie czulam.  :D  :D  :)  :)  :P  :P

Zyon

Matka, ale z rozgrzewka czy bez? To wazne  :lol:  :lol:
Work Buy Consume Die

Zyon

Cytat: oldboy w 2025-07-25, 18:36:31Broniąc tylko Simmonsa, on mówi  o jedynce i po tym przejściu do asyst wg potrzeb. Te zejścia  to jest mój pomysł na więcej pracy w głównym boju, kosztem jakiejś asysty. Muszę to przetrawić.
Widzialem plan Chilla, ktory mu zrobil ten mistrz od "streetliftingu" nie pamietam jak mu tam i tam tez byly zejscia, np w dipach na poczatku z 50kg podwieszonym a potem jeszcze serie z 30kg czy cos w ten desen.
Work Buy Consume Die

Dasna

Cytat: Zyon w 2025-07-26, 21:29:32Matka, ale z rozgrzewka czy bez? To wazne  :lol:  :lol:
Absolutnie rozgrzewka i rozciaganie dynamiczne. Bez tego ani rusz.
Powtarzam tez młodziezy czy innym zawodnikom ( tutaj zgadzamy sie z Zygmuntem Smalcerzem) że po co mi siła jak nie zawiążę sznurowadeł , bo nie dosięgne do buta. Zresztą obserwuje Eddieho Halla ( sam robi sobie jaja ze swojej mobilności) i Zahira Khudayarova ( oj fatalna kontuzja) i wymieniam uwagi z moja koleżanka z trójboju ( rekordzistka świata) i jej trenerem, że mobilność dodaje siły. Krysia nie jest durna , żeby podchodzic nawet do 150 kg w MC ( dla niej to bezproblemowy ciężar) bez rozgrzewki. No i co prawda nie gadam z Bettina Razzouki , ale to znana postac w trójboju.
Dwubój olimpijski czyli podnoszenie cięzarów to moja dziedzina i tutaj bez rozgrzewki, bez rozciągania to żeś nierpofesjonalista.

Gavroche

 :D
To porozmawiaj o słoninie z profesjonalnym dietetykiem. :wink:

oldboy


oldboy

Cytat: Zyon w 2025-07-26, 21:34:56
Cytat: oldboy w 2025-07-25, 18:36:31Broniąc tylko Simmonsa, on mówi  o jedynce i po tym przejściu do asyst wg potrzeb. Te zejścia  to jest mój pomysł na więcej pracy w głównym boju, kosztem jakiejś asysty. Muszę to przetrawić.
Widzialem plan Chilla, ktory mu zrobil ten mistrz od "streetliftingu" nie pamietam jak mu tam i tam tez byly zejscia, np w dipach na poczatku z 50kg podwieszonym a potem jeszcze serie z 30kg czy cos w ten desen.
Oglądałem wczoraj jakieś stare q&a z Simmonsem i właśnie gadał, że sam nieraz schodził z ciężarem po głównej serii,  kilka razy, ale właśnie miało to za zadanie hipertrofie a nie siłę. Ja tu schodzę na x3 i x5  po ciężkiej jedynce. Ciężko mi to teraz zweryfikować czy to działa, ale zeszyt z zapiskami nie kłamie i jak nie robiłem po jedynce nic więcej to jednak w siłę rosłem. Jak zwykle pewno kombinuję za dużo :)

Gavroche

Hafthor ma 505kg na liczniku:
https://youtu.be/I_yWgcU3h80?si=y3tKz7PY46ovQckH
Przyczepiłbym się do wykończenia ruchu, ale co by nie gadać, ma chłop krzepę. :)

Zyon

Cytat: Gavroche w 2025-07-27, 08:52:49:D
To porozmawiaj o słoninie z profesjonalnym dietetykiem. :wink:
:lol:
Work Buy Consume Die

admin

 :lol:
Nie z dietetykiem, tylko z AI się teraz dyskutuje!  8)
Nawet całkiem fajny dysonans poznawczy to AI podpowiada, bo z jednej strony słonina jest cudowna, ale z drugiej strony podają info jak sprzed "ery keto"... ;)  :lol:  :lol:  :lol:

oldboy

Cytat: Gavroche w 2025-07-27, 10:23:40Hafthor ma 505kg na liczniku:
https://youtu.be/I_yWgcU3h80?si=y3tKz7PY46ovQckH
Przyczepiłbym się do wykończenia ruchu, ale co by nie gadać, ma chłop krzepę. :)
On jest już chyba za duży aby to biodro dopiąć na końcu. Poza tym w paskach się nie liczy ')

Dasna

Cytat: Gavroche w 2025-07-27, 08:52:49:D
To porozmawiaj o słoninie z profesjonalnym dietetykiem. :wink:
Ale suchar.  8) Ach, to ta słonina daje takie oszałamiajace dowcipy?
To chyba jednak za mało jej jem , bo .....yyyyy , no tak to super smieszne.
A

Aaaaa, juz chwytam to wygenerowane przez AI.

Dasna

Cytat: Zyon w 2025-07-27, 10:29:02
Cytat: Gavroche w 2025-07-27, 08:52:49:D
To porozmawiaj o słoninie z profesjonalnym dietetykiem. :wink:
:lol:
:lol:  :lol:  :lol:  :lol:
Ojeje, Zyon ja boki zrywam , luzik. haha, ale dobre. No normalnie słonina cieknie.
Ojciec luzik, bro nie jaraj się tak tymi rozgrzewkami , bo Cie przewieje. Jeszcze bic Ci opadnie. Oj.  :lol:  :lol:  :lol: