Akademia Zdrowia

[Gavroche]

Tak! Pamiętam to ze studiów, bardzo ciekawa sprawa z tą rynną.

[admin]

Ale niektórym radość sprawię jak stwierdzę, że krowy są "mięsożerne" - co logicznie wykażę, ale tylko 'mięsożernośc" trafi w net - jako "moja głupota i nieznajomość fizjologii I biochemi"...I ta "ketogeniczność krów"... 
Ale szczerze to nie jest moje zmartwienie.

[Gavroche]

Pierwotniaki to technicznie zwierzęta. I to w całkiem dużym zagęszczeniu na mililitr treści. A jak jeszcze powiesz, że krowa nie trawi roślin, które zjada, to już nikt na bank nie uwierzy!

[admin]

Spoko opiszę to "zrozumiale", jak mnie nie poniesie...
W każdym razie chwilowo wyszło, że ssące cielęta są "mięsożerne", bo tylko białko zwierzęce ssą...

[Gavroche]

Do kadzi fermentacyjnej przeżuwacza trafia masa roślinna z odrobiną zwierząt żyjących na źdźbłach. Więc białko roślinne i kapka zwierzęcego. Potem bakterie, pierwotniaki i grzyby "doprawiają" je do całkiem niezłego aminogramu. Nie wiem jak wartościowe białko mają bakterie, ale zdaje się, że niezłe, bo sery dojrzewające uważa się za "lepsze" od twarożku.

[admin]

I najważniejsze: krowy od fruktozy nie tyją...      

[Gavroche]

Bo prędzej kwasicy dostaną.

[admin]

 
Ale jakby co, to ja "nie mam podstawowej wiedzy fizjologiczno-biochemicznej" - i zaraz niektórym ulży, bo nie będą musieli czytać moich tekstów - zakładając, że postawiona teza przez pewnego Damiana jest trafna! 

[Gavroche]

Wiesz jak to jest, mierzą swoją miarką. Często używasz skrótów myślowych, bo zakładasz, że odbiorca załapie, ale jak nie załapie, to mu wyjdzie, żeś laik i ignorant.
Ja teraz współpracuję z firmą produkującą suple dla psów. Od niedawna prowadzę szkolenia wewnętrzne i zewnętrzne i na własnej skórze się przekonałem jak przekaz musi być dopasowany do odbiorcy. Zupełnie inaczej prowadzi się szkolenie dla sprzedawcy w zoologii, a inaczej dla lekarza weterynarii.
Proponuję zawsze przed rozpoczęciem dyskusji zapytać kulturalnie: "a na jakim poziomie możemy prowadzić rozmowę?"

[admin]

CDN

Jakoś mnie wena twórcza odpuściła - co jest z tym moim lenistwem umysłowym!
A dziś chciałem mieć już teks z głowy! 
To wszystko przez tę Akademię Zdrowia, bo zaraz kolejny turnus!
Ale jadłospisy przygotowane - będzie masowe zdrowienie - taką mam nadzieję.

[admin]

Krótko wyjaśnię, bo mnie poproszono!
Ostatnio ktoś pitolił w necie o "syndromie metabolicznym", że to "choroba". Że niby otyłość brzuszna, nadciśnienie tętnicze, dyslipidemia, insulinooporność lub hiperinsulinizm są przyczynami chorób, choć są tylko objawami dysfunkcji metabolicznej....
Otóż wyjaśniam wszystkie "zespoły metaboliczne" są dostosowaniem się genów organizmu do błędnie zbilansowanej dawki pokarmowej i gdyby to zjawisko nie zachodziło - kończyłoby się szybkim zgonem. Wszystkie glikacje, wszystkie oksydacje - ratują życie, insulinooporność ratuje życie, otyłość ratuje życie, nadciśnienie ratuje życie, (wyjątek - stłuszczenie wątroby) ale nie rozwijam, bo i tak będzie "niezrozumiałe".
Dlatego wszystkie choroby "cywilizacyjne" wywołanie niewłaściwą proporcją BTW typu korytkowego (miażdżyca, cukrzyca typ II, zawały, zatory itp.) szybko ustępują po zastosowaniu Diety Optymalnej Dr-a Kwaśniewskiego. Zespoły antymiażdżycowe typu pastwiskowego spowodowane inną proporcją BTW - również ustępują - bo to nie cuda, tylko Akademia Zdrowia...

PS
A "syndrom" - to zespół powiązanych ze sobą cech i tyle.

[admin]

"Picie kawy jest prozdrowotne"

Uwaga wstępna - w badaniach naukowych należy rozróżnić: picie kawy (coffee), od podawania kofeiny (caffeine) - w tabletkach, czy również dożylnie. czego przeciętny czytacz "abstractów" nie wie, bo nie czyta "methodology".  Spożycie kilkunastu kaw dziennie powoduje PROZDROWOTNE stężenie kofeiny we krwi rzędu 10mikrog/L, natomiast podawane doświadczalnie w różny sposób dawki kofeiny powodują jej wzrost we krwi od 100 do 500mikrog/L (i więcej) - przy takich dawkach kofeina jest zawsze szkodliwa.

Dlatego np. na pubmed w wyszukiwarce należy wpisać "coffee consumption" (zawsze pozytywne działanie kofeiny - również tej z herbaty), a nie np.: "caffeine effects" bo wtedy wychodzi, że kofeina jest szkodliwa.

CDN ale w swoim czasie - teraz muszę zakończyć ketodietę krów. 

Zainteresowanym podaję linki do samodzielnego przestudiowania zagadnienia:
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/?term=coffee+consumption - zdrowe i leczy z raków, Parkinsona itp...
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/?term=caffeine+effect - gdzie wyniki wskazują na szkodliwość kofeiny (choć nie zawsze i nie u wszystkich).

[renia]

Dziękuję za tak przydatną ciekawostkę. Ja jestem uzależniona od kawy...  
Od tej "czarnej cholery" ze śmietanką...

[admin]

Niech Ci idzie na zdrowie -bo tak jest w istocie.
Ostatnio na pubmed opublikowali badanie, że picie kawy zapobiega zakrzepicy u wyszczepieńców covidowych, ale teraz mam ketozę krów na głowie, a o kawie napiszę jak się prozdrowotna kawa optymalna w sklepie pojawi. 

[Gavroche]

Wyobrażam sobie, że w szczególnych przypadkach kawusia może jednak szkodzić.

[admin]

A u kogo i w których przypadkach?
Wszystkie drobne przyjemności są skutecznie obrzydzane masom, aby zaburzyć poczucie szczęścia, bo strach ma być wszechwładny!
A zdrowa osoba to najgorszy wróg "naukowego" systemu.

[Gavroche]

To stymulant, więc komuś już "niedoczynnemu", kiepsko odżywionemu?

[admin]

W tym sęk.
Kawa wpływa na układ wegetatywny. Jak? A nie powiem, bo "nie wiem", dlatego u chorych osób kawa może pogłębiać choroby, ale u innych ma właściwości lecznicze.
U osób zdrowych - picie kawy ma zawsze pozytywny wpływ na zdrowie, ale rozwinę temat za kilka dni/tygodni. 
I zapamiętać - w badaniach naukowych "kofeina" (caffeine), nie jest tożsame z "kawa" (coffee), ale to piszę ja - więc z całą pewnością to jest głupie! 

[Gavroche]

To czekam na te głupoty.

[admin]

Muszę przyspieszyć temat, bo prozdrowotna kawa optymalna właśnie została przyjęta na magazyn i lada chwila trafi do dystrybucji!