Autor
|
Wtek: Się dziadzieje? (Przeczytany 313098 razy)
|
|
|
|
Zyon
|
O kim ten temat jest?
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
O dziadziejących bohaterach bajek dla dzieci.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Najstarszy to chyba był Gargamel... czy Papa Smerf...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Ale Gargamel był bardziej krzepki...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
O kim ten temat jest? O każdym co w zeszłym roku robił bez wysiłku 500, a teraz tylko ledwie 499! Czyli hanniuś odpada, bo on z roku na rok robi więcej o trzy!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
O kim ten temat jest? Temat jest dla każdego i na czasie. Taka krótka historyjka o tym co dla wszystkich nieuchronne. O pasjonującym mierzeniu się z dziadzieniem . Zainspirowała mnie jakże wyczerpująca zima. Ale temat jest przyszłościowy z wielu powodów. Np. choćby z takiego że żadne dotychczasowe, poznane nam pokolenie nie siedziało tyle przy komputerach co my. A domyślam się że od takiego siedzenia gibkości czy sił witalnych nie przybywa. Chyba że akurat regenerujemy się czy cuś...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Nie mogę się zgodzić. Co prawda nie przed komputerem i nie cała populacja, ale siedząc czy w kucki czy jeszcze inaczej, wytwórcy, rzemieślnicy, wyplatacze koszy czy garncarze, spędzali cale dnie. A my coraz częściej mamy mobilki, nie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Spodziewałem się takiego argumentu o wyrobnikach, itd. Śmiem jednakże twierdzić że przy tego typu pracach było więcej pierwiastka pracy fizycznej, również kontaktu z naturą, obcowania ze środowiskiem. Z kolei urządzenia stają się mobilne, a my sami z wielu powodów stajemy się mniej mobilni. Tzw. postęp stawia różne wymogi i np. dawniej żeby ruszyć się z domu wystarczyło wziąć klucze. W tej chwili wielu musi pamiętać również o tych właśnie różnych mobilkach i różnych powiązaniach ich dotyczących. Następuje rugowanie z czasu przeznaczonego na aktywność ruchową. Poza tym stajemy się łudząco mobilni dzięki np. podstawkom na kółkach .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Nie podam liny, ale ufam mojej pamięci, "prymitywni" mężczyźni ze współczesnych nierolniczych ludów spędzają 25-30 godzin tygodniowo na aktywności zapewniającej zabezpieczenie schronienia, jedzenia i wody. Reszta czasu na hamaku lub innej przyjemnej pozie. Nasze ciała znoszą znakomicie wszystkie pomysły, które nam przychodzą do głowy i nie tylko. Innymi słowy Bóg nas świetnie zaprojektował A ja jestem właśnie na spacerze z psami w głębi lasu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Prymitywni nie musieli się kiedyś obawiać, proporcja aktywności i odpoczynku była u nich niezaburzona przez dziesiątki tyś. lat. Tak było przed białymi. Natomiast co do naszych stwórców nie jestem przekonany czy w ogóle byliśmy zaprojektowani, jak to było z innymi rasami ludzkimi... A spacer po lesie z urządzeniami to może być dopiero wstęp do dalszego wyrugowania się, zależy. Chyba machając ciężarami nie forumujesz?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Prymitywni nie musieli się kiedyś obawiać, proporcja aktywności i odpoczynku była u nich niezaburzona przez dziesiątki tyś. lat. Tak było przed białymi. Natomiast co do naszych stwórców nie jestem przekonany czy w ogóle byliśmy zaprojektowani, jak to było z innymi rasami ludzkimi... A spacer po lesie z urządzeniami to może być dopiero wstęp do dalszego wyrugowania się, zależy. Chyba machając ciężarami nie forumujesz? Spacer to spacer, trening to trening. Twoją myśl, że za dużo siedzimy przy kompie, zrozumiałem, że zbyt mało się ruszamy. A to sugeruje: więcej to lepiej, a najlepiej w naturze. Otóż niepracujące stawy i mięśnie "rdzewieją", to oczywiste. Stawy potraktowane stresem kontaktowym, wykazują w podeszłym wieku znacznie mniejsze objawy artrozy, niż nie ruszane. Mięśnie i powięzi też muszą pracować, by "zarobić na chleb" i brać udział w integracji metabolizmu. I tu zaskoczka: by utrzymać ciało w dobrej formie(prawo minimum)potrzeba śmiesznie mało ruchu, do "wypalenia śmieci" wystarczy spokojnie 3x30x130, a do utrzymania w zdrowiu stawów wystarczy 10 minut dziennie gimnastyki typu pompki, przysiady, skłony. Obserwacje prowadzone na więźniach z pojedyńczych cel oraz eremitów z zakonów Kartuzów i Cystersów. Przypuszczam, że na dobrej diecie, ruch można by jeszcze bardziej ograniczyć. Oczywiście, każdy ma własne potrzeby ruchowe, których zaspokojenie powoduje dobre samopoczucie. P.S Obecnie w Argentynie prowadzone są badania na żabach południowych, drapieżnikach z zasadzki polujących, które używają innych mięśni niż oddechowe i gałki ocznej dwa razy do roku! Przy sześciomiesięcznych okresach absolutnego bezruchu doświadczają atrofii, ani zmian w stawach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Różnie bywa. Wy akurat się ruszacie coś... Jednakże biały nie murzyn - na ten przykład i dlatego nie postawił na przystosowanie się do środowiska. Postawił na "przystosowanie" środowiska do siebie. Ile byśmy sobie nie pisali tu, to jednak automatyzacja i technika pracy fizycznej nam nie zwiększy. Nawet jeśli będziemy zabierać komputery do lasu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Z resztą... można pomylić pracę z przystosowaniem, ewolucją...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Różnie bywa. Wy akurat się ruszacie coś... Jednakże biały nie murzyn - na ten przykład i dlatego nie postawił na przystosowanie się do środowiska. Postawił na "przystosowanie" środowiska do siebie. Ile byśmy sobie nie pisali tu, to jednak automatyzacja i technika pracy fizycznej nam nie zwiększy. Nawet jeśli będziemy zabierać komputery do lasu. Trudno zaprzeczyć, mimo innych poglądów na różnice rasowe... Ja malejącej ruchliwości upatruję w innych czynnikach niż "nie robię, bo nie muszę". Większość ludzi nie musi, a robi. Są to sytuacje zastępcze, tzw. treningi podejmowane z różnych powodów i z różnym skutkiem. Podobnie rzecz ma się w kontaktach z przyrodą, większość nie musi, a ma. Akwarium, kwiatki na balkonie, chomik czy kot. Tkwi w jednym i drugim jakiś imperatyw, bo przeznaczamy na to własne śodki i czas.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Masz rację i ja mam rację . Potrzebny jest ruch, potrzebny jest odpoczynek. W różnych proporcjach, zależnych od fizjologii. Jednak łatwo ulec złudzeniu. Weźmy nasz kontakt z przyrodą. Sprawdźmy ile jest przyrody w tej naszej przyrodzie. Kwiatki na balkonie - zmanipulowane genetycznie i nie tylko. Chomiki, koty, pieski i inne takie - przerabiane na naszą modłę. Gatunki naturalne rugowane z naturalnych siedlisk na potęgę. Biały przewiduje miejsce tylko dla wybranych i kontrolowanych przez siebie gatunków roślinnych i zwierzęcych. Imperatyw nie wystarczy do przeważenia naszej integralnej (grzesznej) natury.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Grzech to pojęcie wymyślone przez białego, nieprawdaż? Oczywiście z ludzką naturą ciężko wojować, kim bylibyśmy bez niej? Kwiatki czy akwarium to przejaw tęsknoty za czymś większym, symbol. Jak bieganie daje namiastkę zaspokojenia potrzeby ruchu, która jest przyrodzona. Bardzo trudno jest nie realizować potrzeb. Można je tłumić, ale zawsze znajdzie się obejście, mniej lub jeszcze mniej korzystne. Taka cukrzyca II.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Gavroche - potomku ziemianki i kosmity . Ciekawe księgi podpowiadają mi że my biali od urodzenia obarczeni jesteśmy grzechem. Niestety kościół nie mógł tego ładniej opowiedzieć. Grzech pierworodny jest zagrożeniem dla naszej planety i dla nas samych. Grzech to genetycznie dziedziczny po rodzicach naszych. Nadzwyczaj nieszczęśliwy mezalians.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|