Nie wiem czy nie będzie to zbyt osobiste pytanie... Nie musisz odpowiadać,ale na pewno wiele osób (obecnych grubasków) ciekawi jak wygląda sprawa z ewentualnym nadmiarem skóry. Wchłania się to jakoś? Może jakiś zabieg z obszaru chirurgi estetycznej?
Tu nie ma zbyt osobistych pytań
Pytać zawsze można... i trzeba...
Ktoś z moich bliskich znajomych po przeczytaniu artykułu w "Optymalnych" powiedział mi ze zdziwieniem, że bardzo się w tym artykule obnażyłem...
(i nie chodziło tu o dołączone zdjęcia
)
A ja zrobiłem to zupełnie świadomie, bo wiedziałem, że jeśli komuś ten mój przykład ma pomóc w podjęciu właściwej decyzji, to tak po prostu trzeba...
Moje opowiadanie kończyło zdanie:
"Zawsze lepiej jest uczyć się na cudzych błędach niż na własnych, więc jeśli możecie, to bierzcie całymi garściami to co dobre dla Was - z tego, co starałem się Wam przekazać w mojej historii."Dziś mogę go tylko powtórzyć.
A wracając do Twojego pytania:
Znajoma z Niemiec, o której wspominałem w innym wątku w czasie wizyty u nas nie omieszkała mnie "posprawdzać"...
Nie znalazła żadnych śladów interwencji chirurgicznej w miejscach gdzie się ich spodziewała (ani za uszami, ani na brzuchu).
Samemu wydawało mi się to nieprawdopodobne, by taka ilość skóry mogła się "wciągnąć"...
ale to się dzieje i jest fantastyczne
Jednocześnie miałem przykład znajomego, który "ładnie" został odchudzony w Poradni Chorób Metabolicznych w Gliwicach (ja też tam byłem 1 raz - pierwszy i ostatni),
ale efektem był okropny wór skóry wiszący pod jego brzuchem. Wiem, że miał planowane usuwanie tego nadmiaru chirurgicznie.
CUDOWNA REGENERACJA tylko na ŻYWIENIU OPTYMALNYM!!!Odpowiadając bezpośrednio:
Tak.
Wszystko stopniowo się "wciąga".
Nic nigdzie nie wisi.
Jest trochę rozstępów w miejscach, gdzie nagromadzone były "wałki" tłuszczu (ramiona, uda, brzuch), ale i one stopniowo zanikają i skóra wygląda znacznie lepiej.
Na filmiku, który wrzuciłem we wrześniu na YouTube (
http://www.youtube.com/watch?v=Krjw-5e6Ivo ) widać fajnie w zbliżeniu twarzy, co się stało ze skórą "podgardla".
To wchłonęło się pierwsze i dzisiaj nie ma tam żadnych "zwisów"
Zresztą kołnierzyk 53/54 zamieniłem na 40/41...
To gdzieś by to 13/14 cm musiało być widoczne... Prawda?
Pasek zegarka musiałem skrócić o 5 czy 6 segmentów, a obrączka, która wrzynała się w palec teraz luźno mi z niego spada...
Tak więc widać, że "baloniki" adipocytów pozbywają się swoich zapasów z wszystkich zakamarków ciała, a sama skóra posiada również duże możliwości regeneracyjne, kiedy dostarczamy najlepsze paliwa i części zamienne (choć jest organem ostatnim w kolejce).
Mam nadzieję, że moja odpowiedź jest "pełna"
Jeśli ktoś chce czegoś się dowiedzieć "z mojego" podwórka, to proszę śmiało pytać.
Jeśli potrafię komuś pomóc, to staram się to robić
zawsze.
(na miarę moich możliwości, ale na pewno bezinteresownie - bo ja też taką bezinteresowną pomoc otrzymywałem przez ostatnie 15 miesięcy)
Myślę zresztą, że to forum jest świetnym miejscem, by inni mogli tu znajdywać odpowiedzi na nurtujące ich tematy
z zakresu diety i żywienia optymalnego. Szczególnie Ci "nowi optymalni", którzy nie zostali jeszcze "oświeceni" dobrodziejstwami
diety wysokotłuszczowej powinni mieć tu dostęp do prostej i jasnej informacji nie skażonej bełkotem niektórych "nadmiernie oświeconych"...
Takie jest moje zdanie.
Tak to widzę i choć może niektórzy się ze mną nie zgodzą, to jest to uwaga praktyczna (oparta na obserwacjach własnych).
Tak by to miało wyglądać w idealnym świecie... świecie jakiego (jak mam przekonanie) chciał dla Polaków Pan dr Jan Kwaśniewski.
Kto nie ma zrozumieć i tak nie zrozumie, ale tym, którzy chcą zrozumieć i szukają pomocy dla siebie i swoich bliskich trzeba dać proste i łatwo dostępne narzędzia i gotowe rozwiazania.
I to jest jedno z najlepszych miejsc by to zrobić.
Pozdrawiam wszystkich
MK