forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-11-23, 02:46:02

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.
669713 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 34 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: root
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Wolne tematy
| | |-+  "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« poprzedni nastpny »
Strony: [1] 2 Do dou Drukuj
Autor Wtek: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?  (Przeczytany 31153 razy)
grizzly
Go


Email
"SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« : 2008-02-19, 18:04:13 »

Postanowilem "urodzic" nowy temat zainspirowany postem kolezanki lekarki bea561

...A kto z Was czytał  książki Roberta Kiyosaki : "Bogaty ojciec, biedny ojciec", "Mądre bogate dziecko"?
Pytam, bo właśnie te pozycje, moim zdaniem zawierają mnóstwo cennych wskazówek na temat tego wątku....

Te ksiazki sa tak ciekawe, ze warte sa osobnego tematu.
Faktycznie sa obowiazkowa literatura kazdej "sekty ekonomicznej"
z AMWAY oraz jego sieciowym odpowiednikiem VEBSO i QUIXTAR, na czele.

Pewnie nie jeden z Was mial juz do czynienia z MLM.
Jakie refleksje? Shocked Cool


Zapisane
Edyta
Go


Email
Odp: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« Odpowiedz #1 : 2008-02-19, 18:22:34 »

Nie wiem czy to o to chodzi ,bo się dalej nie wgłębiałam,zaliczyłam jedno spotaknie w kawiarni i jedno w domu.
Byłam sobie wtedy we Wiedniu i jechałam z kolegą metrem.W pewnym momencie zaczepiła nas Polka i spytała,czy nie chcielibyśmy zarobić dobrze.
No w sumie pomyśleliśmy...czemu nie ?  Smile
Umówiliśmy się na spotkanie w kawiarni,na które oczywiscie przyszliśmy punktualnie.
Pani miała ze sobą,jakieś notatki,pióro itp.
Ja już wiedziałam ,czym to pachnie,bo wczesniej znałam takie coś z Poski i zaczęłam spogladać na nią deko lekceważąco,a ta rysowała piramidki,jakies sieci itd.
Miał być to handel kosmetykami.Oczywiscie pani mi "cukrowała",że się świetnie do tego nadaję,że mam piękną urode i takie duperele.
Mój kolega był tym zafascynowany i pewnie jakby nie ja dał by się w to wciągnąć.
Tylko na jego prośbę,dałam się namówić na kolejną wizytę w domu tej pani,która pokazywała nam towar.
Jednak nie dałam się na to nabrać,a pani na koniec powiedziała mi coś fajnego,co zapamietałam : "Nie jesteś naiwna" i się usmiechnęła ,no i ja też i pożegnałysmy się  Smile

Dobrze ja toto zrozumiałam?  Rolling Eyes ,bo wiesz,jak kto tyle postów pisze,to potem się wszystko miesza  Rolling Eyes  Mr. Green
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« Odpowiedz #2 : 2008-02-19, 18:41:41 »

....Dobrze ja toto zrozumiałam?  Rolling Eyes ,bo wiesz,jak kto tyle postów pisze,to potem się wszystko miesza  Rolling Eyes  Mr. Green..

Nie wiadomo jakiej sieci dystrybutorem-agitatorem byla ta pani,
jednak wszystkie sieci  MLM usiluja nasladowac "Matke" czyli  AMWAY.

Natomiast ksiazki Roberta Kiyosaki "Bogaty ojciec, biedny ojciec", "Mądre bogate dziecko"
to lektura obowiazkowa dla tych ktorzy maja dosyc bycia "planktonem"

Po przeczytaniu tych ksiazek slowo "plankton", "wlasciciele aktywow"
"ELITA", "lewackie szambo" beda zupelnie zrozumiale.



Zapisane
bea561
Go


Email
Odp: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« Odpowiedz #3 : 2008-02-19, 19:39:09 »

Tytuł wątku: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
U mnie  przeczytanie wspomnianych pozycji wyzwoliło poczucie...wolności i nasiliło dążenie do niezależności. Jeśli więc te pozycje miały "urabiać" czytelników na potencjalnych "członków piramidy" typu AMWAY to u mnie efekt był wręcz odwrotny. Teraz jestem jeszcze bardziej odporna na działania tego typu, wyczuwam je na kilometr.  Nie wiem, czy zaliczam się do elity czy do planktonu wg. Grizzlego, póki co jednak nauczyłam się liczyć tylko na siebie i pracę swoich rąk, pracuję dla siebie, dbam o swoich pracowników, a swoje dzieci staram się wychować tak, aby nie zachłystywały się pracą w firmie cudzej, lecz dążyły do pracy u siebie. Te pozycje uczą jak nie być roszczeniowym wobec państwa, uczą odpowiedzialności za swoją przyszłość. I pokazują, że zarabianie pieniędzy nie jest czymś gorszącym. Ważne jest jednak takie zarabianie, aby nie było to połączone z wyzyskiwaniem drugiego człowieka.
A sekty ekonomiczne typu AMWAY - im dale od nich tym lepiej. Zresztą dla mnie każda firma, zatrudniająca tzw. przedstawicieli handlowych też do takich należy, mimo że nie działa na zasadzie piramidy. Wystarczy z takim "przedstawicielem" porozmawiać- napompowany sloganami, zmanipulowany przez dział marketingu. Kiedyś jedna pani - przedstawiciel znanej firmy farmaceutycznej dostała u mnie histerii, bo nie chciałam jej już słuchać.
Zapisane
adam319
Go


Email
Odp: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« Odpowiedz #4 : 2008-02-19, 20:07:26 »

(...)
Kiedyś jedna pani - przedstawiciel znanej firmy farmaceutycznej dostała u mnie histerii, bo nie chciałam jej już słuchać.
Jeszcze gdyby ta pani „wciskała” leki psychoaktywne to byłoby klasycznie czyli:

Miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle Smile
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« Odpowiedz #5 : 2008-02-19, 21:02:15 »

......U mnie  przeczytanie wspomnianych pozycji wyzwoliło poczucie...wolności i nasiliło dążenie do niezależności. Jeśli więc te pozycje miały "urabiać" czytelników na potencjalnych "członków piramidy" typu AMWAY to u mnie efekt był wręcz odwrotny. Teraz jestem jeszcze bardziej odporna na działania tego typu, wyczuwam je na kilometr......

Mysle, ze niepotrzebnie tak "goraczkowo" odcinasz sie od firmy AMWAY-VEBSO.
Chyba nie zaprzeczysz, ze mialas bliski kontakt,
lub nawet bylas uczestnikiem-czlonkiem AMWAY-VEBSO. Shocked Shocked

Jesli sugerujesz, ze nic Ciebie "nie laczylo/laczy"z  firma AMWAY-VEBSO.
To jakim "cudem" trafilas na "biblie" firmy AMWAY-VEBSO Question Question Question Shocked

Sama przyznajesz, ze "przeczytanie wspomnianych pozycji wyzwoliło poczucie...
wolności i nasiliło dążenie do niezależności" i zaraz potem, piszesz o "piramidach".
W ksiazkach Roberta Kiyosaki nigdy nie wspominal on o "piramidach"

Natomiast na zebraniach szkoleniowych firmy  AMWAY-VEBSO takShocked Shocked Shocked

Czy uczestnictwo w firmie  AMWAY-VEBSO, to taki "wielki wstyd i hanba"??? Shocked Shocked



Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« Odpowiedz #6 : 2008-02-19, 21:27:45 »

..... Nie wiem, czy zaliczam się do elity czy do planktonu wg. Grizzlego,
 póki co jednak nauczyłam się liczyć tylko na siebie i pracę swoich rąk,
pracuję dla siebie, dbam o swoich pracowników,
a swoje dzieci staram się wychować tak,
aby nie zachłystywały się pracą w firmie cudzej,
lecz dążyły do pracy u siebie.....

To czy ktos sie zalicza czy nie, zalezy od tego do jakiej grupy sie odnosi.
Czy do swojej rodziny, spolecznosci wijskiej, powiatu, kraju, czy globalnie "Swiata". Cool

Byc "planktonem" nie oznacza wcale byciem kims "gorszym/lepszym"
To jest tak jak z kolorami "cos" jest czarne albo biale.
Natomiast nie mozna powiedziec ze czarna jest "dobre" a biale "zle"
bo wychodzi wtedy z tego idiotyzmShocked Shocked Shocked

Masz pieniadze, wolny czas, jestes niezalezna-wzglednie od "panstwa"
jestes wyksztalcona itp....  - wtedy jestes "ELITA", a jak nie jestes
elita to jestes "plankton", po prostu naga prawda i tyle. Shocked Shocked Shocked Cool

Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« Odpowiedz #7 : 2008-02-19, 22:20:38 »

.... Te pozycje uczą jak nie być roszczeniowym wobec państwa, uczą odpowiedzialności za swoją przyszłość. I pokazują, że zarabianie pieniędzy nie jest czymś gorszącym....

Istotnie "zarabianie pieniędzy nie jest czymś gorszącym".
A czym ono jest faktycznie, to zalezy czy ocenia to "plankton"
czy "ELITA". Jedno jest pewne, czlowiek inteligentny po przeczytaniu
tych ksiazek zaczyna sie zmieniac i to "widac i slychac" Cool Laughing

Caly mechanizm polega na tym, ze chce sie "odsunac"
od  miejsca gdzie jest "plankton" i zaczyna sie zblizac do "ELITY"
po drodze "chcac nie chcac" straca innych w dol "rankingu 90/10%" Shocked Shocked

Jesli siedzi cicho jak "czlonek PZPR" na zebraniu partyjnym
to nic sie nie zmienia, tylko "zycie ucieka" Shocked Cool Laughing Razz

Zapisane
bea561
Go


Email
Odp: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« Odpowiedz #8 : 2008-02-19, 22:44:03 »



Mysle, ze niepotrzebnie tak "goraczkowo" odcinasz sie od firmy AMWAY-VEBSO.
Chyba nie zaprzeczysz, ze mialas bliski kontakt,
lub nawet bylas uczestnikiem-czlonkiem AMWAY-VEBSO. Shocked Shocked

Jesli sugerujesz, ze nic Ciebie "nie laczylo/laczy"z  firma AMWAY-VEBSO.
To jakim "cudem" trafilas na "biblie" firmy AMWAY-VEBSO Question Question Question Shocked

Sama przyznajesz, ze "przeczytanie wspomnianych pozycji wyzwoliło poczucie...
wolności i nasiliło dążenie do niezależności" i zaraz potem, piszesz o "piramidach".
W ksiazkach Roberta Kiyosaki nigdy nie wspominal on o "piramidach"

Natomiast na zebraniach szkoleniowych firmy  AMWAY-VEBSO takShocked Shocked Shocked

Czy uczestnictwo w firmie  AMWAY-VEBSO, to taki "wielki wstyd i hanba"??? Shocked Shocked




Wspominam o "piramidach" bo to TY sam pierwszy o nich wspomniałeś przy okazji książek Kiyosakiego, mimo że on sam o takim sposobie zarabiania pieniędzy nie wspomina, przynajmniej z tego co pamiętam. Jestem nawet zdziwiona, że łączy się te dwie sprawy ze sobą ( Kiyosaki i firmy-piramidy), a nawet jak mówisz seria"Bogaty ojciec.." jest traktowana jak swoista biblia tworu"AMWAY-VEBSO". Chociaż , faktycznie  osoby, z którymi rozmawiałam do tej pory o tych pozycjach zawsze łączą je z AMWAYem, także Ty. Obawiam się nawet, że te książki zostały  bez wiedzy i zamierzeń samego autora użyte do celów firmy-piramidy.
I na całe szczęście nigdy z tymi firmami nie miałam bliskiego kontaktu, nie byłam na szkoleniach. Otarłam się jedynie o osoby z tych firm. Odcinam się od nich, bo manipulują ludźmi. Uczestnictwo w takich firmach - może to nie wstyd i hańba, ale błąd na pewno.
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« Odpowiedz #9 : 2008-02-19, 22:44:36 »

.....Ważne jest jednak takie zarabianie, aby nie było to połączone z wyzyskiwaniem drugiego człowieka....

Ha. ha. ha, to juz zakrawa na hipokryzje Cool Laughing

Kazde zarabianie pieniedzy ZAWSZE!!!! jest polaczone
z wyzyskiem drugiego i nawet trzeciego, czwartego......n, czlowieka. Shocked Shocked Shocked

To jest wspanialy instrument dla "lepszych" aby UDOIC "gorszych".
Taka prawda, wiec w jakim celu,  udawac "lepszego".????

 
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« Odpowiedz #10 : 2008-02-19, 23:18:54 »

...Wspominam o "piramidach" bo to TY sam pierwszy o nich wspomniałeś przy okazji książek Kiyosakiego, mimo że on sam o takim sposobie zarabiania pieniędzy nie wspomina, przynajmniej z tego co pamiętam...

Ujmujac to bardziej precyzyjnie, zacytowalem posta z sieci gdzie, opisywane jest
srodowisko "sekty ekonomicznej" w ktorej BIBLIA sa książki Roberta Kiyosaki.

I nie mozesz zaprzeczyc, ze to TY PIERWSZA POLECASZ  (przy okazji)forumowiczom
książki Roberta Kiyosaki. Prosze nie wypieraj sie tego. Prosze !!!! Cool Laughing Razz

Prosze:

A kto z Was czytał  książki Roberta Kiyosaki : "Bogaty ojciec, biedny ojciec", "Mądre bogate dziecko"?
Pytam, bo właśnie te pozycje, moim zdaniem zawierają mnóstwo cennych wskazówek na temat tego wątku.

Najzabawniejsze jest to jak stanowczo manifestujesz,
odcinasz sie od srodowiska LUDZI dla ktorych te ksiazki to SWIETOSC.

 Laughing Laughing Laughing Laughing

A tak naprawde nikt nie powiedzial, ze to srodowisko jest zle Cool Laughing Razz
Jedynie kraza takie obiegowe opinie w "srodowisku planktonu wiejskiego"
ze "sekty sa zle" zwlaszcza na zebraniach "organizacji religijnych" - tych dobrych

Podobnie jak kraza obiegowe opinie ze dieta "Kwasniewskiego" to szkodliwa jest itp.
 Shocked Cool Laughing Razz




Zapisane
Rudka
Go


Email
Odp: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« Odpowiedz #11 : 2008-02-20, 02:13:30 »

Ja niewiem nad czym szaty rozdzieracie .
  Kiedyś dałam sie  namówić byłam akwizytorką tej firmy.
  Miałam nadzieje ,ze zarobie jakies pieniądze -ale niezbyt byłam przekonywujaca
   a towar też ciężko schodził . Straciłam troche czasu ,ale moge powiedzieć ,
  ze jestem bogatsza o jeszcze jedno doświadczenie .Do handlu jednak nie nadaje sie .
   Produkty nawet sobie chwaliłam tylko pioruńsko drogie.
   
Zapisane
Edyta
Go


Email
Odp: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« Odpowiedz #12 : 2008-02-20, 10:12:32 »

Pamiętam,że byłam na takim zgromadzeniu podobnej firmy (a może tej samej) w Krakowie.
Pojechałam ze znajomymi,którzy byli w to wciągnięci.
To co tam zobaczyłam to była MASAKRA!!!
Była sobie scenka,na scence "występowała" pewna ilość osób ,a reszta "łowiecek" ,nic nie widziała ponad to, co działo się tam -to była hipnoza!!!
Pamiętam,że wstali klaskali,śpiewali jakieś "swoje pieśni",a ja siedziałam,"wytrzeszczyłam" na to wszystko oczy i nie mogłam pojąć,jak ludzie mogą dac sobą tak manipulować??????NO JAK???? Nie wiem kiedy zaczęłam nieznosić jakichkolwiek organizacji,samo słowo "organizacja" znaczy,że są przywódcy i tacy,którzy robią,to co każą "pasterze" . Nie każdy to lubi.
Pamietam ,był potem obiad,był chyba za darmo dla nowych gosci,a fundowany przez "starych wyjadaczy" .
Może to smieszne,ale go nie jadłam,bo się bałam,ze mogą być w nim jakieś "prochy" ,na otłumanienie  Shocked Confused
Myślę,że dlatego we Wiedniu,jak tylko usłyszałam o piramidkach,zakończyłam "przyjaźń"  Smile
Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« Odpowiedz #13 : 2008-02-20, 15:01:02 »

Na początku lat 90-tych też się otarłam o AMWAY (a któż wtedy nie wierzył w cud kapitalizmu?), nie nadawałam się do tego zupełnie, nie mogłam się przemóc aby kogokolwiek 'namówić' na jakieś spotkanie lub zakup produktu.
Zaispirowały mnie natomiast ich książki ("Potęga optymizmu","Do zobaczenia na szczycie","Szybuj z orłami"."Sekret milionera" itp.), które naprawdę zaocowały w następnych latach mojego życia zawodowego.
Zapisane
Edyta
Go


Email
Odp: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« Odpowiedz #14 : 2008-02-20, 16:39:08 »


Zaispirowały mnie natomiast ich książki ("Potęga optymizmu","Do zobaczenia na szczycie","Szybuj z orłami"."Sekret milionera" itp.), które naprawdę zaocowały w

Chalino właśnie mi coś przypomniałaś  Smile
We Wiedniu poznałam takiego chłopaka,widziałam go z parę razy,potem jakoś mijaliśmy się,ale na drugim spotkaniu pożyczył mi książkę,w której było pisane jak osiagnąć sukces,nie pamiętam tytułu,gdzieś ją zapodziałam ,ale własnie mi się skojarzyła  z tym co napisałaś.
Potem ją chciałam oddać,ale niestety więcej nie spotkaliśmy się (może i dobrze  Smile ) i ją przywiozłam do domu   Rolling Eyes
Muszę przyznać,że przeczytałam ją jednym tchem,ale jakoś nie byłam ukierunkowana na osiągnięcie jakiegoś "pieniężnego" sukcesu  Sad  Razz   Smile
Zapisane
Edyta
Go


Email
Odp: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« Odpowiedz #15 : 2008-02-20, 17:04:25 »

Kurde Grizzly już dawno się tutaj tak nie śmiałam  Laughing  Very Happy
Połączyłam teraz rózne fakty,cos mi się przypomniało z naszych dawniejszych dyskusji i doszłam do wniosku,że miałam "czuja"  Very Happy  Laughing
Kurcze,jak ja Ciebie lubię !!!  Very Happy  Laughing   Embarassed  Rolling Eyes
Zapisane
Rudka
Go


Email
Odp: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« Odpowiedz #16 : 2008-02-21, 02:19:24 »

Edyta masz racje - -tylko ja wtedy zupełnie inaczej to odbierałam
   wiem ,ze starałam sie jak najwięcej ludzi przyciągnąć na spotkania ,
     no i akwizycja dużo czasu pochłaniała . w dodatku pracowałam zawodowo.
       Też jakaś książke zakupiłam -ale chyba treść nie była po mojemu
     bo  homosowietikusa to już ciężko zmienić .
Po za tym u nas było wszystko za własne pieniążki -droga była  moja edukacja Very Happy
   
Zapisane
slawek
Go


Email
Odp: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« Odpowiedz #17 : 2008-02-21, 08:52:53 »

Jestem nawet zdziwiona, że łączy się te dwie sprawy ze sobą ( Kiyosaki i firmy-piramidy), a nawet jak mówisz seria"Bogaty ojciec.." jest traktowana jak swoista biblia tworu"AMWAY-VEBSO". Chociaż , faktycznie  osoby, z którymi rozmawiałam do tej pory o tych pozycjach zawsze łączą je z AMWAYem, także Ty. Obawiam się nawet, że te książki zostały  bez wiedzy i zamierzeń samego autora użyte do celów firmy-piramidy.
No co ty bea Wink jedną to chyba nawet zadedykował AMWAY Wink "Szkoła Biznesu dla ludzi którzy lubia pomagać innym"
Cytuj
I na całe szczęście nigdy z tymi firmami nie miałam bliskiego kontaktu, nie byłam na szkoleniach. Otarłam się jedynie o osoby z tych firm. Odcinam się od nich, bo manipulują ludźmi. Uczestnictwo w takich firmach - może to nie wstyd i hańba, ale błąd na pewno.

nie no po co takie histeryczne reakcje, MLM to majstersztyk Wink warto go poznać duże doświadczenie Cool
Zapisane
Waldek
Go


Email
Odp: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« Odpowiedz #18 : 2008-02-21, 09:51:45 »

Ja co prawda nie wiem co to amway itd ale Kiyosakiego przeczytałem całkiem niedawno i ta książka to był grom z jasnego nieba. Notabene leżała w domu nietknięta 2 lata. Szkoda że tak pózno do tego dojrzałem bo jest to pozycja genialna. Kiyosaki to taki Kwaśniewski tyle, że od aktywów, nieruchomości, giełdy etc. Laughing Nie żartuję.  Rzeczy pozornie oczywiste można zobaczyć z zupełnie innej perspektywy.

Bardzo podobnie zrobione są książka "Myśl i bogać się" oraz Film "The Secret".



Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: "SUKCES, CHOROBA, SZALEŃSTWO CZY ZBAWIENIE?
« Odpowiedz #19 : 2008-02-21, 10:32:05 »

       Też jakaś książke zakupiłam -ale chyba treść nie była po mojemu
    bo  homosowietikusa to już ciężko zmienić .
  
Treść takich  książek jest nie o tym jak zrobić pieniądze, ale o potencjale, który tkwi w Tobie o którym nawet nie wiesz, a tym bardziej nie wiesz jakie możliwości drzemią w Tobie i jak je możesz wykorzystać.
To jest jak Kwaśniewski. Zbyt proste aby zrozumieć.
Zapisane
Strony: [1] 2 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.02 sekund z 17 zapytaniami.