Autor
|
Wtek: Pytania w sprawie ŻO (Przeczytany 165768 razy)
|
renia
|
napisze krotko,moja przygoda z Dieta trwa ok.10-ciu lat dlatego osmielilam sie tak napisac
Z tego co pisałaś "kodar" - to Twoja przygoda z Dietą, nie oznacza tylko DO. O ile się orientuję, to stosowałaś różne diety i ich modyfikacje i to z rożnym skutkiem. Jeśli nie jesteś na Żywieniu Optymalnym, to - moim zdaniem - nie powinnaś dawać rad (na własnym przykładzie) nowicjuszowi, który chce stosować DO według zasad dr. Kwaśniewskiego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
"Libertador" proponuje Ci zastosowac sie do do nastepujacych zasad; jezeli chodzi o BTW to sugeruje, na podstawie wlasnych doswiadczen, wiedzac, ze kazdy jest inny ale jako punkt wyjsciowy: 1: max3 :0,5 spozywajac najlepsze bialka. Wyeliminuj wszystko co ma zwiazek z: 1. maka 2.cukrem ( tu alkohole) polecam okolo 100 gr wina albo 50 tego co najbardziej lubisz whiskey, no moze 100 gr ale nie wiecej 3. sol 4. Siedzenie przed pudlem zwanym TV i jedzeniem chipsow oraz piciem coli.
Wyjdz z zalozenia, ze surowego nie jemy ( to jest tylko dozwolone na tylko DD), ze jjemy malo ale za to wysokowartosciowo a co za tym idzie najlepiej. Wyeliminuj kazda inna zmiane ZO/DO bo ci, ktorzy ja zmienili to laicy niewiedzacy o czym mowia- dlatego jest taki stan zdrowia w naszej Polsce. Gdyby choc 0,01 procenta ludzi w Polsce zrozumiala na czym polega dieta "kwasniewskiego" to byloby nas 100 sosob, ktore moglyby sie szczyczyc wielkim zdrowiem. A tak jest nas tylko kilku. Bo kto zje/ poda swojemu organizmowi 200 gr masla i tylko max 50 gr weglowodanow aby styacic swoje tluszcze? Nikt! Prawda? Na DD powiedza: "zalal sie tluszczem" i dobrze mu. MuUUUUUUUUU. Pojmujesz.MUUUUUUUU!!!!! Nie sugeruj sie "tamtejszymi" wypowiedziami, rob jak dr. Jan Kwasniewski , na odstawie kilkudziesieciu lat badan potwierdzil, ze tak a nie inaczej trzeba robic.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
napisze krotko,moja przygoda z Dieta trwa ok.10-ciu lat dlatego osmielilam sie tak napisac
Z tego co pisałaś "kodar" - to Twoja przygoda z Dietą, nie oznacza tylko DO. O ile się orientuję, to stosowałaś różne diety i ich modyfikacje i to z rożnym skutkiem. Jeśli nie jesteś na Żywieniu Optymalnym, to - moim zdaniem - nie powinnaś dawać rad (na własnym przykładzie) nowicjuszowi, który chce stosować DO według zasad dr. Kwaśniewskiego. moje rozne diety stosowalam dziesiec lat temu,a Diete Dr.Kwasniewskiego stosuje od 2001 az do teraz a rozne moje modyfikacje wywodzily sie z bardzo dobrej znajomosci Diety.Nie ja pierwsza i nie ostatnia przechodzac na Diete dopasowywalam ja do wlasnych mozliwosci,bo jak wiesz mila Reniu kazdy jest inny. " kazdy organizm reaguje inaczej dlatego nalezy przychodzic mu z pomoca,ale to juz nie moje tylko dr Kwasniewskiego"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Poprawiłam.. Niech każdy sam decyduje co mu służy , pieczone , gotowane czy surowe . tez tak to rozumiem,po pewnym czasie smazone przestalo mi sluzyc(poniewaz za kazdym razem mialam bolesci w pasie jelitowo-zoladkowym). Najbardziej zoltka smakuja mi w majonezie i gdy sa surowe .A tego zoltka jest zaledwie jedno lub dwa na caly dzienPo zjedzeniu takowych nie mam zadnych sensacji. Dla zdrowej osoby na DO nie ma przeciwwskazań do jedzenia smażonego mięsa. A jedno, dwa żółtka dziennie to jest za mało jak na DO..W żółtkach są najlepsze białka i tłuszcze i tych nie powinniśmy sobie żałować. Ja zjadam najmniej 4 dziennie.. ja jem tyle na ile mam potrzebe i kazdego dnia jest inaczej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adamel
Go
|
Prawdą jest, że dr Kwaśniewski zaleca spożywanie minimum 4 żółtek dziennie, jednakowoż za węgłem nie stoi nikt z kałachem gotowym do strzału. Ciągle czytam o wsłuchiwaniuy się we własny organizm, więc każdy powinien jeść to, co mu służy, zachowując proporcje, które są najważniejsze, a może się mylę?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Prawdą jest, że dr Kwaśniewski zaleca spożywanie minimum 4 żółtek dziennie, jednakowoż za węgłem nie stoi nikt z kałachem gotowym do strzału. Ciągle czytam o wsłuchiwaniuy się we własny organizm, więc każdy powinien jeść to, co mu służy, zachowując proporcje, które są najważniejsze, a może się mylę?
codziennie 4 zoltka przez 10 lat???no to wspolczuje,bo ja mam dni,ze jem te zoltka nawet przez tydzien kazdego dnia.A co jesc gdy juz po tygodniu na nie patrzec nie moge??Moze nadal jesc zeby wyszly mi bokiem Po nasyceniu zoltkami mam ochote na pasztet lub sama watrobke.Tak samo mam z wieprzowina lub inna padlecina.Mam tygodnie,ze nie jem wogole nic z miesa i co to juz nie jestem na Diecie A gdzie tu mowa o proporcjach,o matematyce,bo przeciez to proporcje poszczegolnych skladnikow tej Diety sa najwazniejsze. Baca,jak szkoda,ze nie wypowiadasz i tyle madrosci i doswiadczenia pozostaje tylko dla nielicznych.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dario Ronin
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
afmfo
Go
|
Witam. Byłam niedawno w arkadii i wcale tymi żółtkami nie faszerowali nas na siłę. W ciągu tygodnia była 2 razy jajecznica, raz 1 jajko i pewnie były w sosach i deserach. To wszystko.Tłuszcz też się nie lał. Byłam z córką,która żywi się tradycyjnie i stwierdziła, że nie było jej za tłusto(było tego ok 100g dziennie). Co do żółtek dodam jeszcze ,że lekarz zalecił mi 2-3 żółtka dziennie. Już wcześniej tyle jadłam i odkąd zmniejszyłam ilość białka do 30-40 g dziennie to trójglicerydy spadły z 76 na 46. To chyba dobrze i tak się też czuję. Myślę ,że nie bez znaczenia są prądy selektywne.Polecam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Ja zanim przeszłam na DO - czytając "Dietę Optymalną " J.K. obawiałam się, że jajka codziennie nie będą mi smakowały. Ale przekonałam się, że chyba nie ma innego produktu żywnościowego, z którego można tak różnorodne i smaczne potrawy przyrządzać. Jestem na DO ponad 2 lata i jajka mi się nie przejadły - wręcz przeciwnie - polubiłam je jeszcze bardziej. Zdecydowanie bardziej monotonna była moja dieta, gdy jadłam codziennie chleb i owsiankę z otrebami..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gazda412
Go
|
Dla mnie dzień bez jajecznicy na śniadanie (5 żółtek) jeswt dniem straconym, i tak od ośmiu lat.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
NIe, nie.... po prostu "Kodar" napisala to bardzo fajnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Libertador
Go
|
Mam pytanie. Wczoraj wieczorem skończyła mi się woda. W nocy natomiast obudziłem się i że miałem sucho w gardle nie mogłem zasnąć. Z racji tego że nie pijam wody z kranu, bo obrzydliwa w smaku jest, a filtra nie mam, ani czajnika by przegotować, sięgnąłem po piwo do lodówki. I teraz; jak to liczyć? Wliczać to do bilansu dnia poprzedniego, czy nowego? Nadmienię, że było to ok. 5 rano, a po wszystkim poszedłem znowu spać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Piątą rano zaliczyłabym do bilansu dnia dzisiejszego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Mam pytanie. Wczoraj wieczorem skończyła mi się woda. W nocy natomiast obudziłem się i że miałem sucho w gardle nie mogłem zasnąć. Z racji tego że nie pijam wody z kranu, bo obrzydliwa w smaku jest, a filtra nie mam, ani czajnika by przegotować, sięgnąłem po piwo do lodówki. I teraz; jak to liczyć? Wliczać to do bilansu dnia poprzedniego, czy nowego? Nadmienię, że było to ok. 5 rano, a po wszystkim poszedłem znowu spać.
Na kaca najlepsza jest uczciwa praca!!!! A tak na powaznie to oczywiscie do dnia nastepnego. Jezeli to bylo piwo marki "BUD" to Ci wspolczuje. Sama chemia i duzo kulhydratu, okolo 12 w 100 gr a poniewaz pijesz pol literka, tak?, to widzisz co zrobiles......a alkoholu malo. A ogorka w domu nie masz? w ogorku jest 92 % wody bez kulhydratu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Libertador
Go
|
Mam pytanie. Wczoraj wieczorem skończyła mi się woda. W nocy natomiast obudziłem się i że miałem sucho w gardle nie mogłem zasnąć. Z racji tego że nie pijam wody z kranu, bo obrzydliwa w smaku jest, a filtra nie mam, ani czajnika by przegotować, sięgnąłem po piwo do lodówki. I teraz; jak to liczyć? Wliczać to do bilansu dnia poprzedniego, czy nowego? Nadmienię, że było to ok. 5 rano, a po wszystkim poszedłem znowu spać.
Na kaca najlepsza jest uczciwa praca!!!! A tak na powaznie to oczywiscie do dnia nastepnego. Jezeli to bylo piwo marki "BUD" to Ci wspolczuje. Sama chemia i duzo kulhydratu, okolo 12 w 100 gr a poniewaz pijesz pol literka, tak?, to widzisz co zrobiles......a alkoholu malo. A ogorka w domu nie masz? w ogorku jest 92 % wody bez kulhydratu Akurat wczoraj to wypiłem raptem jedno małe piwo, więc nie dlatego zaschło mi w gardle. I jak kupuję, to piwo, a nie wodę o smaku piwa (cienkiego jak siki), więc BUDy, Miller'y, Coors'y i inny piwny mainstream odpada. Ostatnio pijam tylko Samuel Adams Summer Ale (pszeniczne) dlatego, że ma najmniej węgli spośród innych Samuel Adamsów (raptem 10g na butelke). I to są małe 12 uncjowe butelki, więc coś ok. 0,35l. Warzyw w domu nie trzymam. No może czosnek.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
No tak, w czosnku zbyt duzo wody nie ma. Tak poza tym, piwo jest dobrym srodkiem na wyrownanie kulhydratow, na koniec dnia i tylko kiedy wiemy, ze zjedlismy malo kulhydratow. Wowczas takie male piwko, ktore ma zaledwie 7 gr kulhydratu w calej butelce mozna wypic albo nppo godzince plywania, biegania czy jakiegos innego sportu. Nie mniej jednak sa lepsze kulhydraty
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
WojciechS
Go
|
Czosnek doskonale wybija florę bakteryjną jelit, co w dłuższej perspektywie prowadzi do awitaminoz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
renia
|
...miało być - o piwie i węglowodanach
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|