Aktualności:

2. Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia.

Menu główne

BIEGANIE

Zaczęty przez toan, 2007-06-19, 11:42:36

Poprzedni wątek - Następny wątek

RafałS

Inaczej to sprintem bardziej czyli bardziej nominalnie dla mnie, czyli katecholaminowo... Ale to innym razem. 8)

admin

Szkoda tak tyrozynę bez potrzeby marnować, no chyba, że serusiem się uzupełni. ;)

RafałS


admin

Seruś to podstawowy dodatek do wędlin i śmietany.  8)

Blackend

Jasne, w takiej np. Szwajcarii (z tego co oglądam na YouTubie, bo sam nigdy nie byłem) co chwilę prawdziwa krowa, a tam gdzie nie ma trawy to sztuczna - przypadek? Nie sądzę. ;)

admin

Najważniejsze jednak, aby podstawą diety był chleb ze smalcem... ;)

Blackend

No z czymś ten chleb trzeba jeść. ;)

admin

Zrobiłem sobie marszobieg, ale taki, że pierwszy raz od dziesięcioleci słyszałem puls w uszach!  :shock:
Jakie to miłe, gdy ciało nie zawodzi, choć pewnie jutro będę miał kłopoty z rozruchem, bo to nietypowy marszobieg, więc pewnie sporo płytek ruchowych naderwałem. Relacja zdjęciowa na moim fb - https://www.facebook.com/tomasz.kwasniewski.31508

Jarek

 :lol:

Może zmiana klimatów ma wpływ na tak radykalne zmiany. :lol:

admin

A kto to wie... ;)
Powietrza mi nie brakowało, łydki nie szczypały - wszystko sprawne było, tylko ten łomot w uszach... ;)

Blackend

Nicea to już prawie Monako, kraj który ma najlepszą szkółkę tenisową na świecie. ;)

admin

Słońce nadal piekące!  :?

Blackend

A tu słońca brak, to ja mam gorzej. ;)  :lol:

admin


RafałS

Przebieżka wieczorna - mgła potworna. Wcale nie, ale najgęściejsza tej jesieni. 4km i tylko na początku księżyc przebijał. 8)

RafałS

4km - pierwsza przebieżka sezonu i od razu rekord sezonu. No proszę, genialnie.  8)

Blackend

Już biegowy rozpoczęty?  :shock: ;)
A ja jeszcze narciarskiego nie rozpocząłem. ;)  :lol:

RafałS

Ja właściwie nie otwierałem, bo zapomniałem zamknąć ostatni.  8)

Blackend


Gavroche

Ja nie biegam, to nie mam problemu. :D
Ale maszeruję regularnie raz w tygodniu 12-15km i kilka razy po 5-6km z kamizelką obciążeniową.
A mój teściu 150m do marketu jeździ autem. ;-)