Witam serdecznie,
Wlasnie postanowilam odzywiac sie optymalnie. Do tej pory krazylam wokol tego tematu: przeczytalam „Diete Optymalna”, odwiedzilam lekarza optymalnego, kupilam wage, zagladalam na to Forum i wreszcie dojrzalam.
Pewnie ten temat juz tu byl ale wyjasnijcie mi prosze jak liczyc weglowodany.
Np. Sliwki suszone . Na opakowaniu jest napisane w 100g jest 57 g weglowodanow w tym 38g cukru.
Wiec jesli zjadam 30g sliwek to licze do dziennego bilansu 17,1 g czy 11,4 g weglowodanow?
Wiem, ze na wasza wiedze i doswiadczenie mozna liczyc.
Witaj "Ami" na nowej drodze życia.. :D
Renia
dzieki za powitanie.
W tym miejscu musze jesze dodac, ze dopiero ucze sie poruszania po Forum
Witaj:)
Cytat: Ami w 2010-11-11, 21:37:54
Wiec jesli zjadam 30g sliwek to licze do dziennego bilansu 17,1 g czy 11,4 g weglowodanow?
Zjadasz 17,1g węglowodanów. Jakie te węglowodany są z pewnością dowiesz się z dalszych "studiów" DO. ;) :)
Myślałam, że ktoś zaraz odpowie...No to spróbuję sama.
Jeśli na opakowaniu pisze, że w 100g śliwek jest 57g węglowodanów, to tak liczysz. Nie odejmujesz tego wyszczególnionego cukru. Czyli w 30g będzie 17,1g węglowodanów.
No prawie jednocześnie napisaliśmy.. :lol: :lol:
Ami - wg mnie jest ok 14,5 gr węglowodanów, BO 100 gram śliwek ma ok 9,4 gr błonnika który to jest nieprzyswajalny. Bo przecież oprócz cukru ma też węglowodany przyswajalne -chyba że to są to jakieś inne śliwki - ale to jest bez większego znaczenia.
BACA - ja mam w tabeli podane, że śliwki suszone mają 57g węglowodanów przyswajalnych i oprócz tego 9,4 g węglowodanów nieprzyswajalnych. Z tego wynika, że liczymy te 57g.
Renia,Radzio,Baca - dzieki
Hmm, mamy 2:1
Wlasnie stad ten watek.
Nie wszystkie produkty maja podane ilosci blonnika
Na razie jest 2:1 i emocje rosną.. :lol: kto da więcej.. :roll: :wink:
Ami - a te śliwki miałaś z pestkami ?
Ami, dopisuję się do opinii Reni :)
Cytat: Ami w 2010-11-11, 22:04:02
Wlasnie stad ten watek.
Nie wszystkie produkty maja podane ilosci blonnika
I nie wszystkie musisz jeść. ;) śliwek też nie :)
Przecież są u Ciebie kartofle, szparagi, kalafiory .......................... ;) :)
A co do wątku- do DO podeszłaś teoretycznie, czy może już praktycznie? Chodzi mi o to na jakim etapie jest Twoje "postanowienie". :)
Baca - sliwki bez pestek. Na opakowaniu bylo napisane jw
Teresa Stachurska - dziekuje
Radzio - jasne, ze nie wszystkie musze jesc. Te sliwki biora sie z moich problemow zaparciowych. Dr Kwasniewski gdzies je polecal przy takich dolegliwosciach ( moze nawet w Tlustym Zyciu, ktore teraz czytam )
Zaczelam praktycznie od poczatku listopada. Chce schudnac jakies 13 kg ( dwa lata temu rzucilam palenie i jakos same te kilogramy mi wskoczyly), pozbyc sie boli stawow kolanowych i kregoslupa i byc zdrowa!
Piękne postanowienie i całkiem realne. Powodzenia.. :D
Dziekuje Reniu.
To przede wszystkim z powodu nadwagi "czepiam" sie tych weglowodanow. Juz po tygodniu lapie sie na tym, ze mocno je zanizam - bo tak bardzo chce schudnac.
Ami najlepiej zaopatrzyć się w paski Keto-Diastix i sprawdzać ketony. Węglowodany u każdego są w trochę innej ilości potrzebne. Jeśli będziesz ich jadła bardzo mało, to będziesz się źle czuła, z kolei jak za dużo to nie schudniesz. Najczęściej potrzeba ich 50g. ja potrzebuję ich minimum 60g. Zresztą to zależy od jakości węglowodanów i od naszego trybu życia - no i jeszcze od chorób, ale nie będę Ci na razie więcej mieszać..
Tutaj są Ami wszystkie niezbędne informacje o węglowodanach..
http://www.youtube.com/watch?v=9AXaVJPIQKU&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=B9tuuAVtjck&feature=related
Ok, biore sie za ogladanie ..........albo odloze to do jutra
Dobranoc
Dobranoc.
Ok, witajcie po przerwie.
Obejrzałam kilka filmów , poczytałam też trochę-głównie odpowiedzi na listy dr Kwaśniewskiego i wiem trochę więcej.
Staram się trzymać Diety ale nie umiem jeść bez soli .Czy to duży „grzech”?
Żaden. :D Ja jestem na ŻO dwa i pół roku i nadal solę, ale zdecydowanie mniej niż na początku..Czasami to nawet pieprzę (głupoty 8)) :wink:
Uf, jak to dobrze. Po przeczytaniu iż Optymalni nie solą spróbowałam udusić karkówkę bez soli i niestety nie dało się jej zjeść. Że nie wspomnę już o jajach
Ok 2 gram soli dziennie już bardzo szkodzi.
Ale 2 gramy to chyba tylko jedna szczypta!
Czego się spodziewać zjadając jej trochę więcej?
.Czasami to nawet pieprzę (głupoty 8)) :wink:
Cytat
...no to to akurat kazdy wie :lol: :wink: 8)...
Nie narażaj mi się lepie znowu.. :evil: dobrze Ci radzę.. 8)
Cytat: Ami w 2010-11-17, 22:03:38
Uf, jak to dobrze. Po przeczytaniu iż Optymalni nie solą spróbowałam udusić karkówkę bez soli i niestety nie dało się jej zjeść. Że nie wspomnę już o jajach
Ja myślę, że organizm sam nam daje znaki ile chce soli. Mnie np. większość wędlin jest za słona i jem je tylko sporadycznie. Ale jajecznicy bez soli bym nie zjadła, no chyba, że jest ona zrobiona na boczku wędzonym..
A dlaczego by trochę nie posolić i nie popieprzyć do smaku? Nie wpadajmy w jakąś psychozę,pliiiiissss.
Cytat: Ami w 2010-11-17, 22:11:15
Ale 2 gramy to chyba tylko jedna szczypta!
Czego się spodziewać zjadając jej trochę więcej?
Niczego. Smakuje Ci to jedz. Ale jedz sol a nie srodek solocy. W XIII wieku za krola Kazimierza Wielkiego, ktory ustanowil prawa gornikow w kopalniach soli, urzywano ( nie jadano) jej 14 kg rocznie. Byla to sol nieoczyszczona, bogata w mineraly. Dzis jjesz srodek, ktory kolo soli nie stal.Chcesz prawdziwa sol? Dac Ci przepis? Nie bo i tak nie zrobisz. Jak policzysz ile gazu/pradu zuzyjesz na wytworzenie 100 gr soli to Ci sie odechce.
Sol jest dobra ale w postaci przypraw, jezeli wiesz o czym mowie?! Jezeli nie to pytaj, podpowiem. Osobiscie nie urzywam soli od kilku lat i nagle znam smaki warzyw, miesa i innych produktow, ktore kiedys byly slone. :lol:
Adampio, ale nie karzesz mi odparowywać Bałtyku?
Do tej pory myślałam że sól to naturalny produkt. Vegety i innych temu podobnych nie używam
Więc podpowiedz coś
Cytat: BACA w 2010-11-17, 22:07:46
Ok 2 gram soli dziennie już bardzo szkodzi.
Baco, możesz coś wiecej o tym napisać?
Cytat: adampio w 2010-11-17, 22:46:31
.............. Osobiscie nie urzywam soli od kilku lat i nagle znam smaki warzyw, miesa i innych produktow, ktore kiedys byly slone. :lol:
Fakt :), jestem podobnego zdania, ale też uważam: "....Nie wpadajmy w jakąś psychozę,pliiiiissss...". ;)
Osobiście nie przyprawiam ........................................... niczego :shock: i .................. nikomu :roll: :D :D :D
Cytat: renia w 2010-11-17, 22:35:58
....................... Ale jajecznicy bez soli bym nie zjadła, no chyba, że jest ona zrobiona na boczku wędzonym..
A omlet? 8)
A omlet jest najlepszy z duza iloscia chili i wowczas soli nie potrzeba. :lol:
Moj faworyt to omlet "polskie zloto". Znajdz w dziale kuchnia optymalna.......bez soli :lol:
Cytat: Radzio w 2010-11-17, 23:02:38
A omlet? 8)
Daję 4 ziarenka soli.. 8)
Cytat: adampio w 2010-11-17, 23:08:18
A omlet jest najlepszy z duza iloscia chili i wowczas soli nie potrzeba. :lol:
Och....Omlet jest faworytem dla mojej córki i to od kilku lat. :D
A w miejsce soli proponuje te malutkie, zielone kuleczki, ktore sa prawdziwa sola........kapers. Naturalna sol. A jezeli to nie jest dobre to tylko Wieliczka albo Bochnia....och nie, zalalo! :shock:
Cytat: renia w 2010-11-17, 23:09:27
Cytat: Radzio w 2010-11-17, 23:02:38
A omlet? 8)
Daję 4 ziarenka soli.. 8)
Znajac kobiety, dajesz 5-9 ziarenek. Za duzo :lol:
Jestem ciekaw czy jestes zawsze taka dokladna? :lol:
Cytat: Iga w 2010-11-17, 23:10:16
Cytat: adampio w 2010-11-17, 23:08:18
A omlet jest najlepszy z duza iloscia chili i wowczas soli nie potrzeba. :lol:
Och....Omlet jest faworytem dla mojej córki i to od kilku lat. :D
Bo wie co jest dobre.
W zyciu sa tylko dwie rzeczy, ktore sa dobre: omlet i ta 2-ga :lol:
Cytat: adampio w 2010-11-17, 23:12:55
Znajac kobiety, dajesz 5-9 ziarenek. Za duzo :lol:
Jednak muszę Ci przyznać, że dobrze znasz kobiety i nie wierzysz tak od razu na słowo.. 8) :lol: My nie kłamiemy, tylko mamy skłonności do przesady.. :wink:
Cytat: adampio w 2010-11-17, 23:11:19
A w miejsce soli proponuje te malutkie, zielone kuleczki, ktore sa prawdziwa sola........kapers. Naturalna sol. A jezeli to nie jest dobre to tylko Wieliczka albo Bochnia....och nie, zalalo! :shock:
o cholera, a ja myślałam, że kapary konserwuje się solą - czy to nie o to chodzi?
Cytat: renia w 2010-11-17, 23:17:40
Cytat: adampio w 2010-11-17, 23:12:55
Znajac kobiety, dajesz 5-9 ziarenek. Za duzo :lol:
Jednak muszę Ci przyznać, że dobrze znasz kobiety i nie wierzysz tak od razu na słowo.. 8) :lol: My nie kłamiemy, tylko mamy skłonności do przesady.. :wink:
Ot tu wlasnie roznica. Zawsze mowilem, ze gorolska krew to nie maslanka. To mleko owcze :lol:
Cytat: Ami w 2010-11-17, 23:24:02
Cytat: adampio w 2010-11-17, 23:11:19
A w miejsce soli proponuje te malutkie, zielone kuleczki, ktore sa prawdziwa sola........kapers. Naturalna sol. A jezeli to nie jest dobre to tylko Wieliczka albo Bochnia....och nie, zalalo! :shock:
o cholera, a ja myślałam, że kapary konserwuje się solą - czy to nie o to chodzi?
Smakowalas kapary?
Cytat: adampio w 2010-11-17, 23:28:21
Cytat: Ami w 2010-11-17, 23:24:02
Cytat: adampio w 2010-11-17, 23:11:19
A w miejsce soli proponuje te malutkie, zielone kuleczki, ktore sa prawdziwa sola........kapers. Naturalna sol. A jezeli to nie jest dobre to tylko Wieliczka albo Bochnia....och nie, zalalo! :shock:
o cholera, a ja myślałam, że kapary konserwuje się solą - czy to nie o to chodzi?
Smakowalas kapary?
Owszem, takie ze słoiczka, lekko pikantno-słono-słodko-kwaśne.
Ale to pewnie nie o to chodzi??
Kapary to kapary. Sa duze i male a smak pewnie zalezy od zalewy w jakiej sa.
Cytat: adampio w 2010-11-18, 07:18:18
Kapary to kapary. Sa duze i male a smak pewnie zalezy od zalewy w jakiej sa.
Adam,czy kapary jako sol mozna do wszystkiego 8) :P
Jak ktos lubi to nie widze przeszkod. Tu chodzi o naturalna sol. :D
Cytat: kodar w 2010-11-18, 22:39:28
czy kapary jako sol mozna do wszystkiego
kodar,
tylko w bilansie dobowym sodu i chloru nie zapomnij, że zalewy z kaparów się nie wlicza, bo się ją wylewa do zlewu, a nie spożywa.
A kapary można też moczyć w wodzie, do czasu, gdy stężenie jonów będzie w nich optymalne.
Jak obliczyć ile moli soli z moczonych kaparów na zasadzie dyfuzji przedostało się do wody, to chyba każdy obliczyć potrafi?
Tak dla przypomnienia dodam, że litr wody destylowanej, ważący kilogram zawiera około 55,56 moli wody... :D
To powinno ułatwić wyliczanki... :mrgreen:
Cytat: WojciechS w 2010-11-19, 07:44:55
Tak dla przypomnienia dodam, że litr wody destylowanej, ważący kilogram zawiera około 55,56 moli wody... :D
To powinno ułatwić wyliczanki... :mrgreen:
Adam,inzynier,niech sobie wylicza,ja nie lubie ani soli,ani kaparow :lol: :lol:
Zamiast kaparow godna polecenia jest i nasturcja ,jej liscie,kwiaty i owoce i koniecznie surowe :P
Ja tez nie jadam ani kaparow ani soli.
Pytano wiec podpowiedzialem. :D
Wracajac do meritum, to powiem, ze w moim przypadku i piwo i kazdy inny alkohol podnosza ketony.
Zdziwilem sie, kiedy dzisiaj po plywaniu mialem zerowe ketony a po piwku i alkoholu jeden +.
Ja juz czymkolwiek z alkoholem nie bede wyrownywal ewentualnych brakow weglowodanow, bo jak widac u mnie maja odwrotne dzialanie.
Wole ziemniaka albo dwie lyzki kaszy jaglanej. :D
ale o tym juz pisalem, wiec..... :lol:
Cytat: WojciechS w 2010-11-19, 07:36:44
Cytat: kodar w 2010-11-18, 22:39:28
czy kapary jako sol mozna do wszystkiego
kodar,
tylko w bilansie dobowym sodu i chloru nie zapomnij, że zalewy z kaparów się nie wlicza, bo się ją wylewa do zlewu, a nie spożywa.
A kapary można też moczyć w wodzie, do czasu, gdy stężenie jonów będzie w nich optymalne.
Jak obliczyć ile moli soli z moczonych kaparów na zasadzie dyfuzji przedostało się do wody, to chyba każdy obliczyć potrafi?
dyfuzja,nie jestem zbyt leniwa by odszukac slowa znaczenie,wody destylowanej uzywam do prasowania i podlewania niektorych kwiatkow. :P
Jony mamy dodatnie i ujemne,a najwiecej ich w wodzie mrozonej lub tej,ktora znajduje sie w Lurdzie.
"WojciechS"slabienki ze mnie zawodnik w rozpoczetym przez ciebie temacie :? :P
Kodar no i jak sie czuja kwiatki po podlaniu woda utleniona?
Ach te weekendy! To już kolejny kiedy robię spore odchyłki od diety. Ale od poniedziałku wracam znów do pionu. Węglowodany postanowiłam uwzględniać w ich górnej wartości czyli nie odejmuję zawartości cukru czy błonnika nieprzyswajalnego. Jeśli powinno być inaczej to i tak zmieszczę się w granicy tolerancji +-10%.
Sól odrobinkę zredukowałam – kiedyś mawiałam „dobre bo słone”.
Minęło kilka tygodni i moja waga nie zmienia się ale spodnie są jakby trochę luźniejsze.
Wcześnie próbowałam diety Dukana, schudłam niewiele a czułam się fatalnie. A waga i tak wróciła!
Jestem opornym przypadkiem i chyba zaliczam się do tej grupy co tak łatwo nie chudnie, o której pisał Dr Kwaśniewski i zalecał serię prądów selektywnych typu S na brzuch.
Właśnie zaczęłam i to jest nieprzyjemne.
Czy ktoś z was stosował właśnie takie prądy? W jakim stopniu pomogły ?
Napisałaś o prądach- jesteś pod opieką lekarza, czy eksperymentujesz?
Cytat: Ami w 2010-11-22, 18:09:56
Ach te weekendy! To już kolejny kiedy robię spore odchyłki od diety. ............
Minęło kilka tygodni i moja waga nie zmienia się ale spodnie są jakby trochę luźniejsze................
Sprawdzasz wagę ciała codziennie rano, czy tylko po każdym weekend'zie? Sprawdzaj codziennie i analizuj.
Podejrzewam, że "... od kilku tygodni..." wygląda to mniej więcej tak:
Od poniedziałku do piątku wylewasz wodę z basenu, a w sobotę i niedzielę wlewasz. W poniedziałek wzdychasz i znowu do piątku wylewasz. W sobotę i niedzielę wlewasz .............................................................
Argument, że nie masz basenu i basen w ogóle Cię nie interesuje nie będzie usprawiedliwieniem ;) :)
Cytat: Ami w 2010-11-11, 22:57:55
Radzio - jasne, ze nie wszystkie musze jesc. Te sliwki biora sie z moich problemow zaparciowych. Dr Kwasniewski gdzies je polecal przy takich dolegliwosciach ( moze nawet w Tlustym Zyciu, ktore teraz czytam )
Zaczelam praktycznie od poczatku listopada. Chce schudnac jakies 13 kg ( dwa lata temu rzucilam palenie i jakos same te kilogramy mi wskoczyly), pozbyc sie boli stawow kolanowych i kregoslupa i byc zdrowa!
Śliwki suszone, o których wspominał Doktor w swojej książce prawdopodobnie nie były dodatkowo kandyzowane. Obecnie nie znam śliwek ze sklepowych półek, które nie byłyby wzbogacane o dodatkowy cukier, a ten- o ile mi wiadomo- nie jest najlepszy do pozbywania się zaparć.
Radzio - Dr Głowacki przepisał mi prądy S i SVU i w jego gabinecie zaczęłam te zabiegi. Niestety nie mogłam ich pociągnąc do końca.
Kupiłam więc Selectronik-2 i zaczęłam robić zabiegi sama. SVU (przeciw kłopotliwej kobiecej dolegliwości nietrzymania moczu) zniosłam bardzo dobrze. Efekt jest bardzo dobry chociaż jeszcze nie 100 %. Teraz robię prądy S
Z tymi śliwkami masz rację, wogóle o tym nie pomyślałam!!!
A jakiś fajny basen by się przydał :)
Cytat: Ami w 2010-11-22, 19:13:57
A jakiś fajny basen by się przydał :)
Ok ;) A co ze sposobem ważenia?
Cytat: Ami w 2010-11-22, 19:13:57
[... Dr Głowacki przepisał mi prądy S i SVU i w jego gabinecie zaczęłam te zabiegi.....
Czyli miałaś kontakt z lekarzem. W rozmowie wspominałaś o "dolewaniu wody" w weekend'y? ;)
Ważę się codziennie i to jest frustrujące. Jednego dnia 10 dag mniej, drugiego np 30 więcej i w skali tygodnia nic spektakularnego się nie dzieje.
A w weekend "dolewam troszeczkę wody" a waga potrafi skoczyć o cały kilogram! To chyba jakiś problem z zatrzymywaniem wody w organiźmie?
Zacznij się ważyć raz w tygodniu...
i biegać codziennie. :D
Cytat: Ami w 2010-11-22, 19:41:03
A w weekend "dolewam troszeczkę wody" a waga potrafi skoczyć o cały kilogram! To chyba jakiś problem z zatrzymywaniem wody w organiźmie?
To ruszaj się,wypocisz to wszystko.
Cytat: Ami w 2010-11-22, 19:41:03
Ważę się codziennie i to jest frustrujące. Jednego dnia 10 dag mniej, drugiego np 30 więcej i w skali tygodnia nic spektakularnego się nie dzieje.
A w weekend "dolewam troszeczkę wody" a waga potrafi skoczyć o cały kilogram! To chyba jakiś problem z zatrzymywaniem wody w organiźmie?
Jak to się "nie dzieje" :shock:- przez kilka dni Twoja waga praktycznie stoi w miejscu, a w weekend skacze o kilogram do góry. Po miesiącu +4kg, po roku ......
Twój opis wydaje się niekompletny......
A co kryje się pod cudzysłowem w Twoim zdaniu "...dolewam troszeczkę wody..."?
- więcej jesz w te dni:
- węglowodanów;
- białek;
- tłuszczy.
- więcej wypijasz wody.
- w ogóle gubisz stosowane w ciągu tygodnia proporcje BTW.
Cytat: Radzio w 2010-11-22, 19:22:00
Czyli miałaś kontakt z lekarzem. W rozmowie wspominałaś o "dolewaniu wody" w weekend'y? ;)
Zapytam inaczej. (bez przenośni) Czy powiedziałaś lekarzowi jak wygląda Twoje stosowanie DO i jaki ma tygodniowy efekt?
Mysle, ze to sketek tych " sporych " odchylow od normy w weekendy.
Jak to mowil dr. Kwasniewski - organizm po przejsci na DO buduje maszyny do trawienia innego rodzaju pozywienia, a stare wydala.
Mysle, ze wkrotce roztroisz sobie calkowicie swoj organizm i nic juz nie pomoze. Albo sie jest na DO albo nie - Twoj sposob weekendowy jest do d.....py.
..nie ma to jak cola.. 8) :lol:
Z tym bieganiem to cienko u mnie. 30 lat palenia papierosów skutecznie mnie od tego odzwyczaił. Ale staram się dużo chodzić i robię różne gimnastyki 3 razy w tygodniu tak więc zdarza mi się spocić.
W weekendy rzeczywiście zapominam o proporcjach. Częste spotkania towarzyskie, jedzenie poza domem itp. temu sprzyja. Na pewno jem wtedy więcej białka i węglowodanów.
Z lekarzem nie mam więcej kontaktu. Może jak będe na święta to go odwiedzę. Staram się realizować jego zalecenia tj. B 50-60 g , T 120 g , W 50 g i przerwa min 6 godz. między posiłkami. Z tym jest najgorzej!
Cytat: zeto555 w 2010-11-22, 20:39:58
Mysle, ze to sketek tych " sporych " odchylow od normy w weekendy.
Jak to mowil dr. Kwasniewski - organizm po przejsci na DO buduje maszyny do trawienia innego rodzaju pozywienia, a stare wydala.
Mysle, ze wkrotce roztroisz sobie calkowicie swoj organizm i nic juz nie pomoze. Albo sie jest na DO albo nie - Twoj sposob weekendowy jest do d.....py.
No nieźle mnie postraszyłeś - temat do poważnego rozpatrzenia.Dzięki
no i colę zero też pijam
:lol:
Cytat: Ami w 2010-11-22, 20:50:58
W weekendy rzeczywiście zapominam o proporcjach. Częste spotkania towarzyskie, jedzenie poza domem itp. temu sprzyja. Na pewno jem wtedy więcej białka i węglowodanów.
Z lekarzem nie mam więcej kontaktu. Może jak będe na święta to go odwiedzę. Staram się realizować jego zalecenia tj. B 50-60 g , T 120 g , W 50 g i przerwa min 6 godz. między posiłkami. Z tym jest najgorzej!
Przez cztery dni stosujesz rady lekarza i przebudowujesz swój organizm, a w weekend ........... wszystko w nim roztrajasz. Daj mu (organizmowi) szansę. :|
Cytat: Ami w 2010-11-22, 20:50:58
...........Na pewno jem wtedy więcej białka i węglowodanów.
.................
Spektakularnego (jak piszesz)"cudu"(to już moje ;)) nie będzie ...............
za to może być taka "wróżba" ;)
Cytat: zeto555 w 2010-11-22, 20:39:58
.....
Mysle, ze wkrotce roztroisz sobie calkowicie swoj organizm i nic juz nie pomoze. ....
Dobry wieczór :D
ja codziennie mam jakieś inne spostrzeżenia dotyczące mojego organizmu. Musze na noc wystrzegać się szczypiorku i papryki , bo odgłosy ,które potem wydaję przypominają stadko pobekujących owiec :). Dzisiaj ratowałam się herbatą z masłem i przechodzi.Czyli tłuszcz na noc jest niezły. Przy czym węglowodanów zjadłam dzisiaj niewiele. Masło łagodzi mój żołądek , takie mam subiektywne odczucia. I w ogóle mam taka potrzebę jedzenia tłuszczu.Dzisiaj nie mogłam się oprzeć i wyjadałam łyżeczką smalec ze skwarkami ze słoika. Jak mnie to smakuje :D. Zdaje sobie sprawę , że musi jeszcze trochę potrwać ta moja "przebudowa". Ale te tłuszcze są takie smaczne :) w sumie na razie na okrągło mogłabym jeść masło ze smalcem, żółtka i popijać śmietaną :D.
Cytat: Dasna w 2010-11-22, 21:23:21
.........Czyli tłuszcz na noc jest niezły. ..................
Tłuszcz w ogóle jest niezły ;), a co dopiero na noc. 8) :) Dla odchudzających się może opóźniać proces spalania własnego tłuszczu (ten odłożony jest gorszej jakości) ;)
Cytat: Dasna
I w ogóle mam taka potrzebę jedzenia tłuszczu.Dzisiaj nie mogłam się oprzeć i wyjadałam łyżeczką smalec ze skwarkami ze słoika............
Ups :shock: zima może być mroźna, koleżanka wyjada smalec za słoika ( ja zresztą też) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
(to być może mikroklimat Legionowa tak działa) :D
:lol: :lol: :lol: Radziu zdążyłam się już przemieścić do Lwowa :D. A to jak tłuszcz podżeram , delikatnie mówiąc , to nie schudnę :(. No chciałam 2 kg zrzucić, ale coś mi nie wychodzi :) No nic jeszcze się "po-przebudowuję" W każdym razie budujące jest to , że spotykam ludzi(szczególnie na Ukrainie) , którzy do smalcu, masła , jajek odnoszą się b.pozytywnie.
Dzisiaj moja pracownica opowiadała mi , że jej babcia 93 lata poucza ja , żeby jadła tłuszcze zwierzęce , bo to zdrowo.A dziadek tłumaczył jej zawsze "dziecko jedz żółtka " bo one są najwartościowsze , zawierają wszystko co potrzebne". Zwątpiłam, to młoda dziewczyna odżywia się b.optymalnie ode mnie, co to niby powinnam być mądrzejsza :( :lol: Poczęstowałam ją chlebem optymalnym ze smalcem (dziewczyna jest szczupła , prześliczna) wsunęła 2 kawałki grubo posmarowane smalcem. I była zachwycona chlebkiem. Prosiła , żebym jej kupiła. No nie a ja tak się katowałam tymi sałatkami. :lol: :lol:
Salatki sa dobre :D
Dla krolikow :lol: :lol: :lol:
A jezeli chcesz zejsc na wadze to tylko "pan tluszcz" Ci moze pomoc. Im wiecej zjesz tluszczu tym wicej schudniesz.Oczywiscie zachowujac BTW. :D
Co do tłuszczu to mniam :D, a proporcje? :shock: nad tym pracuję :D. Natomiast dziś adampio czytałam "Ciebie" , że ta złota proporcja , jest propozycją a każdy powinien
wypracować w tych ramach swoje BTW. O to mi chodzi.Że ŻÓ jest w pewnych ramach elastyczne.
A poza tym to,popatrz zostałeś klasykiem. :lol: :lol: :lol: :lol:
A jezeli chcesz zejsc na wadze to tylko "pan tluszcz" Ci moze pomoc. Im wiecej zjesz tluszczu tym wicej schudniesz.Oczywiscie zachowujac BTW. :D
Cytat
Zaczęłam od problemu z węglowodanami a teraz muszę o tłuszcz zapytać. Cześciej spotykam się ze zdaniem aby podczas odchudzania tłuszcz ograniczyć.
A ty piszesz jw. Hmmmmmmmmmmmm
Tutaj jest bardzo fajny wątek o odchudzaniu i o zmianie ilości zjadanego tłuszczu..szczególnie polecam posty "Ewy".. :D
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4096.0
:)Renia dzięki. B.ciekawe, szczególnie wypowiedzi Ewy, nie wiem kto to, ale fajnie pisze :). No tak tyle wątków , nie sposób nieraz trafić. A skąd Ty pamiętasz o tych wątkach? :P :shock:. Ale jest jeszcze jeden wątek , he, he co bezpośredni kontakt na bieżąco to bezpośredni. No przecież Optymalni są świetni :D :D?
Dzięki Reniu za cenne podpowiedzi
Ewa rzadko teraz pisze, podjęła pracę w mediach i pewnie nie ma wiele czasu. Ja tak nie wiem z pamięci, co gdzie pisze, ale pamiętam mniej więcej kto w danym temacie dobrze się orientował i pisał. Wstawiam temat i nick osoby do wyszukiwarki (szukanie zaawansowane) i samo wyskakuje.. :D
Cytat: Ami w 2010-11-22, 22:39:30
Dzięki Reniu za cenne podpowiedzi
Bardzo mi miło, że mogłam pomóc.. :D
Ale żeście dużo napisali podczas mojej nieobecności w wątku. 8) Jestem pod wrażeniem.Widzę,że pojawiła się cola z aspartamem.Super. 8) :lol:
To już jest tradycja tego Forum.. 8) :lol: :lol:
Cytat: adampio w 2010-11-22, 22:05:59
A jezeli chcesz zejsc na wadze to tylko "pan tluszcz" Ci moze pomoc. Im wiecej zjesz tluszczu tym wicej schudniesz.Oczywiscie zachowujac BTW. :D
Najprawdziwsza prawda :)
Dopiero jak zmniejszyłam białko, a zwiększyłam tłuszcz, waga ruszyła znowu z miejsca :)
Zoniu, dzięki za to potwierdzenie.
Chętnie skorzystam z twojego doswiadczenia. Powiedz proszę ile białka zjadasz teraz i jakie jest twoje BTW podczas którego najlepiej chudniesz?
Ja dodam że mam 166cm i ważę 75 kg a wolałabym 60-62
Moje prawidłowe BTW powinno wynosić : 1:1,5:0,8
Ale by schudnąć zmieniłam je na 0,8:2,5-3:0,8
Dopiero od tego czasu waga znowu ruszyła z miejsca i ostatnio ubywa mi średnio 1 kg na dwa, trzy tygodnie.
Powoli zbliżam się do mojej upragnionej wagi. Wcześniej kilogramy schodziły o wiele szybciej, ale w pewnym momencie stanęły w miejscu i przez miesiąc stały jak zaklęte.
Dlatego musiałam zmniejszyć białka a zwiększyć tłuszcz :)
Obecnie białka zjadam ok 50g, tłuszczu 125-150, węglowodanów do 40g, przy wzroście 163 cm :)
Cytat: Zonia w 2010-11-22, 23:49:57
Moje prawidłowe BTW powinno wynosić : 1:1,5:0,8
Ale by schudnąć zmieniłam je na 0,8:2,5-3:0,8
Pewnie to jakas nowa szkola, bo proporcje zawsze sa w stosunku do czegos. W DO proporcje sa do B. I B bedzie zawsze 1.
Co innego ilosc/kg. Wtedy sie liczy np 1g B lub 0,8g na kg wagi naleznej.
Zalozmy, ze Twoja waga nalezna wg roznych wzorow ktore znamy(dla kobiet inny wzor, dla mezczyzn inny), to 50 kg. Normy swiatowe a takze wg IZZ to 1g B na kg wagi ciala. W DO spozywamy B lepsze, bardziej przyswajalne, wiec tutaj mamy 0,8g B na kg wagi naleznej. Stad 50x0,8 to jest 40g B - super bialka. Dopiero teraz obliczamy proporcje. 40g to 1. T=2 x B czyli 80. W=0,8 x B czyli 32g. Stad proporcjr 1:2:0,8.
Oczywiscie podalem tylko teoretyczne dane, poniewaz nie jestes kobieta ktora ma 155cm wzrostu, ale mozna to przeksztalcic/obliczyc.
Z proporcjami to jest tak, 0,8:2,5:0,8 to jest 1: ?? :1, czyli tyle samo W co B. Ja to stosuje 1:2:1, ale kontroluje takze ilosc B. U mnie to jest 56g B. Moja waga nalezna to 70 kg. 0,8g B na kg wagi naleznej to 56g. T x2 lub czasem x3 od 120g do 180g. W 56g.
Mam ustabilizowany tryb zycia, a nawet jezeli jakiegos dnia pojade rowerem z 20km to z tego powodu nie robie sobie wiekszego posilku niz zwykle.
Pozdrawiam
maf
Absolutna racja maf.
Podałam 0,8 jako stosunek do mojej wagi należnej, czyli do 63 kg.
I w tej sytuacji to, tak jak mówisz zawsze będzie 1:2,5-3:0,8 :)
Hurrra! Jade do Arkadii Lido w Jastrzebiej Gorze! Juz w ta sobote 23.07 zaczynam turnus.
Zniecierpliwiona wlasnym brakiem dyscypliny i tylko „krazeniem „ wokol DO -postanowilam sobie pomoc . Bardzo sie ciesze na ten wyjazd.
Nie omieszkam na miescu znowu dopytac „Jak to z tymi weglowodanami jest?“
Gratuluję decyzji i życzę udanego pobytu, poprawy zdrowia i dużo słoneczka... :D
Cytat: Ami w 2011-07-20, 18:30:11
Hurrra! Jade do Arkadii Lido w Jastrzebiej Gorze! Juz w ta sobote 23.07 zaczynam turnus.
Zniecierpliwiona wlasnym brakiem dyscypliny i tylko „krazeniem „ wokol DO -postanowilam sobie pomoc . Bardzo sie ciesze na ten wyjazd.
Nie omieszkam na miescu znowu dopytac „Jak to z tymi weglowodanami jest?“
Po powrocie koniecznie napisz jak było, podziel się wrażeniami i uzyskaną wiedzą :wink:
Miłego i tłustego pobytu, słowo "owocnego"byłoby tu nie na miejscu :D
Cytat: renia w 2011-07-20, 18:51:13
Gratuluję decyzji i życzę udanego pobytu, poprawy zdrowia i dużo słoneczka... :D
oj, z tym sloneczkiem to chyba bedzie cienko :(
ale co tam, spodziewam sie "slonecznej" atmosfery na miejscu!
Dziekuje Reniu!
Cytat
Po powrocie koniecznie napisz jak było, podziel się wrażeniami i uzyskaną wiedzą :wink:
Miłego i tłustego pobytu, słowo "owocnego"byłoby tu nie na miejscu :D
Cytat
ok, tak zrobie,
dzieki Dasna
Cytat: Ami w 2011-07-20, 20:49:00
Cytat: renia w 2011-07-20, 18:51:13
Gratuluję decyzji i życzę udanego pobytu, poprawy zdrowia i dużo słoneczka... :D
oj, z tym sloneczkiem to chyba bedzie cienko :(
ale co tam, spodziewam sie "slonecznej" atmosfery na miejscu!
Dziekuje Reniu!
Są tam dobrzy lekarze - dr. Pala i dr. Kania. Wykłady doradcy żywieniowego codziennie, nauka obliczanie BTW, gimnastyka na plaży z instruktorem (przynajmniej tak było 2 lata temu) i "piękne" schódki na plażę... :lol: Na miejscu można sobie porobić badania i jest sala do ćwiczeń. Jest jeszcze fajny stół w kuchni z ławą rogową - miejsce spotkań na plotki... :lol:
Bardzo licze na kontakt z lekarzem i doradca takze. Mimo wiadomosci z przeczytanych ksiazek mam miiilion pytan!
Tak sie ciesze, ze nawet gimnastyke przezyje :lol:
Raz nie poszłam na gimnastykę bo...mi się nie chciało... 8) :lol:
mnie to juz dzisiaj sie nie chce :lol:
A tak serio to wiele sobie obiecuje po tym pobycie wlacznie z tym, ze sie troche rozruszam
Czy w LIDO są warunki dla osób niepełnosprawnych?
tego nie wiem ale zorientuje sie na miejscu i na pewno dam znac
Cytat: Halina Ch. w 2011-07-20, 22:16:08
Czy w LIDO są warunki dla osób niepełnosprawnych?
Wstyd mi, ale nie pamiętam, nie zwróciłam na to uwagi :oops:. Najlepiej by było Halinko, gdybyś do nich zadzwoniła i się spytała.
Brak empeiry i empatii... :wink: :mrgreen:
Eeeee..... to na pewno nie ma :(
Cytat: WojciechS w 2011-07-21, 07:04:00
Brak empeiry i empatii... :wink: :mrgreen:
Albo skleroza po żółtkach... :mrgreen:
Cytat: Halina Ch. w 2011-07-21, 07:41:41
Eeeee..... to na pewno nie ma :(
Będziesz pewna jak zadzwonisz...tel. 58 77-44-593 :D
Cytat: renia w 2011-07-21, 08:30:28
Cytat: WojciechS w 2011-07-21, 07:04:00
Brak empeiry i empatii... :wink: :mrgreen:
Albo skleroza po żółtkach... :mrgreen:
Aha... :wink: :mrgreen: :lol: :lol: :lol:
Cytat: Halina Ch. w 2011-07-21, 07:41:41
Eeeee..... to na pewno nie ma :(
Jak mają refundację, to raczej muszą być dostosowani ... :D
Cytat: Halina Ch. w 2011-07-21, 07:41:41
Eeeee..... to na pewno nie ma :(
Teraz praktycznie wszystkie obiekty muszą być dostosowane do inwalidów. My robimy dom weselny i bez tego nie dostalibyśmy odbioru.
Cytat: renia w 2011-07-21, 09:17:20
Cytat: Halina Ch. w 2011-07-21, 07:41:41
Eeeee..... to na pewno nie ma :(
Teraz praktycznie wszystkie obiekty muszą być dostosowane do inwalidów.
Tego wymaga stan zdrowotny społeczeństwa... :shock: :(
Cytat: renia w 2011-07-21, 08:32:48
/quote]
Będziesz pewna jak zadzwonisz...tel. 58 77-44-593 :D
No i niestety nie ma dla nas miejsca. Dzwoniłam, pytałam......
'Kulasy' siedzieć w domu!!!!!!!!!!!! :mrgreen:
A ciekawe jak jest w Arkadii "Aurze"? Jest nowocześniejsza, ale... :roll: też nie wiem... :?
Halino, a Ciechocinek?
Dziękuję Tereso za podpowiedź, sprawdzę.
Chociaż prawdę mówiąc już nie chce mi się poszukiwać.
Pojedziemy z mężem jak zwykle do Gąsek gdzie pani stworzyła nam dogodne warunki (wystarczy dobra wola i duuuże serce) i... będziemy sobie pichcić.
Cytat: renia w 2011-07-22, 16:38:18
A ciekawe jak jest w Arkadii "Aurze"? Jest nowocześniejsza, ale... :roll: też nie wiem... :?
Byłam w ubiegłym miesiącu w Jastrzębiej Górze. Nie mieszkałam w "Aurze", ale ciągle przechodziłam przez ich parking, potem przez furtkę i w prawo nad morze :) Niczego na zewnątrz od ubiegłego roku nie zmienili, nie są przystosowani do wizyt niepełnosprawnych. Brak podjazdów, przy wejściu wysokie schody, wewnątrz również. Oczywiście wokół Aury widać było pełno schorowanych otyłych ludzi, staruszków o laskach, ale z opiekunem pomagającym w poruszaniu. Nie jest to miejsce dla osób na wózkach inwalidzkich.
Moja Mama w zeszłym roku była w Aurze i miała wózek inwalidzki. Ale po schodach dała radę chodzić sama, a na spacery siostra Ją woziła...
Ja w Aurze byłam 3 lata temu i mieszkałam na parterze. Tam się wchodziło od strony podwórza - bez potrzeby chodzenia po schodach, ale już na posiłki i prądy to trzeba było iść schodami. Masz rację, "Aura" nie jest przystosowana do osób niepełnosprawnych... :?
http://nowadebata.pl/2011/08/03/insulinowa-teoria-otylosci-w-pigulce/
Ile ta insulina może namieszać w naszych organizmach... taka okropna, a ludzie ja jeszcze sobie wstrzykują... :wink:
Czyli kolejny raz się potwierdza fakt, że to węglowodany a nie tłuszcze są sprawcami nadwagi...
...dlatego te diety - 1000 kalorii - nie działają...
Po przeczytaniu paru ksiazek i paru watkow/ wpisow, mam pytanie: Jak to z tymi weglowodanami jest? Poniewaz:
1. Po przeczytaniu paru ksiazek/watkow/komentarzy, czytam rozne opinie. Czytalam, ze weglowodany jest najlepiej spozywac na noc. W dziennym bilansie sniadanie i obiad sklada sie z BTW, a kolacja same W. Czytalam, ze jezeli chce sie schudnac, powinno sie na sniadanie 1/4 W, na obiad 1/4 W i na kolacje 2/4 W dziennego zapotrzebowania. (Czyli w moim przypadku: 10 g W na sniadanie, 10 g W do obiadu i 20 g W na kolacje). Ale, na forum widze, ze wiecej niz 10 g W na kolacje sie nie zaleca? Wiec jak to w koncu jest?
2. Jezeli chodzi o weglowodany, powinno sie je uzupelniac ziemniakami, gotowanymi warzywami, a owoce nie sa zalecane. Wyczytalam, ze dziennie nie powinno sie jesc wiecej niz:
- 300 gr gotowanych warzyw (powiedzmy marchew, moja ma 4,6 g W) czyli ok 13 g W
- 100 gr ziemniakow, czyli 15 g W
I zostaje tu 12 g W do uzupelnienia. To w postaci czego uzupelniamy? Oczywiscie, owoce jagodowe sa dobre, ale o tej porze roku nie mam tu niepryskanych i swiezych. Czy mozna bananem, jablkiem? I czy mozna codziennie, czy sie odradza?
3. Jestem w miare szczupla, ale na brzuchu mam sporo tkanki tluszczowej i faldki. Co moge zrobic z dieta, zeby byly mniejsze? Codziennie jestem w ruchu fizycznym w pracy, duzo chodze. Moj dzienny bilans: 40: 130-150: 40-45 (wzrost 163, wiek: 21). Sniadanie: 6 zoltek sadzonych na masle klarowanym, do tego 10 g W (ziemniak, papryka, marchew albo kalafior), czasami jeszcze smietana do kawy, albo bita smietana. Obiad: mieso wieprzowe (karkowka, schab) na smalcu, kapusta/marchew/kalafior/ziemniak. I na kolacje np. 100 gr ziemniaka.
Mocno indywidualna sprawa, ja lubię całość przed snem.
Nasz forumowy kolega od niedawna je całość węgla na śniadanie i sobie chwali.
Jadłem też równo rozdzielone do każdego z trzech posiłków i też fajnie.
Twoja dieta wygląda na oko dobrze, spróbuj owoców i zobacz jak się po nich czujesz.
Nikt Ci nie powie co robić i jak, sama pomanipuluj ustawieniami.
A dlaczego te żółtka smażysz na maśle klarowanym? O wiele smaczniejsze i wartościowe jest zwykłe masło.Klarowane używa się do dłuższego smażenia np.wątróbki żeby się nie przypaliło a miało maślany smak ;)
Co do węgli, to jeśli lubisz warzywa to zjadaj je wszystkie w postaci warzyw.Jeśli lubisz owoce, to możesz uzupełnić część W w owocach, chociaż lepiej nie jadać ich zbyt wiele.Ale dr.Kwaśniewski pisał,że nie ważne w jakiej postaci się zje W, ( u zdrowej osoby ) ważne żeby je zjadać w odpowiednich ilościach.Wiadomo,że cukier jakikolwiek czy z cukiernicy czy owocowy im go mniej zjemy tym lepiej.Ale zdrowa osoba nie musi sie przejmować jeśli czasem zje owoc.Ale jeśli sie odchudzasz, to raczej odradzałabym Ci owoce, gdyż powodują w późniejszym efekcie szybsze uczucie głodu.Na Twoim miejscu zmniejszyłabym tylko tłuszcz tak na 100-120 jeśli chcesz schudnąć i jadłabym większość W w postaci warzyw na kolację już bez żadnego tłuszczu czy białka.
Moja mama stosuje 40g bialka 120-140 tljuszczu i 30-40 weglowodanow i nie bardzo moze schudnac
DO stosuje od 10 grudnia i schudla 1kg.
Ma ktos moze doswiadczenie w odchudzaniu na DO?
W nocy pojawily sie u niej dodatkowo skurcze lydek.
A po co Mamie 3,5g/1gB tuściu aż jest? :)
Je roznie 1:3 glownie
ale zdaza sie 1:3,5
Jak zmiienic te proporcje zeby waga spadla??
Dac jeszcze mniej tluszczu???
Cytat: MariuszM w 2013-02-16, 23:40:55
A po co Mamie 3,5g/1gB tuściu aż jest? :)
Albo zabiedzona, albo przepala na biegach... :wink:
Cytat: friga w 2013-02-16, 23:26:59
Ma ktos moze doswiadczenie w odchudzaniu na DO?
W nocy pojawily sie u niej dodatkowo skurcze lydek.
Na www.dr-kwasniewki.pl jest chyba artykuł: "Gdy waga nie spada" i jak zapobiegać skurczom łydek też coś jest.
Wszystko jest, tylko rozumieć nie ma komu :)
friga
Przekaż mamie, aby zjadała mniej tłuszczy B:Ww 1:2-2,5 (takie zdrowe odchudzanie) :) i koniecznie 0,5g Ww/1gB
Czyli empirycznie wartości przykładowe, orientacyjne,poglądowe :lol:
80:160:40+ "prośba" admina
to nie bylo juz tutaj ?
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=2740.20
+
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=778
O właśnie o to mi chodziło! :D
Ja stosuje DO juz jakies 2,5 roku i mnie sluzy, nigdy nie mialam problemow z waga, raczej odwrotnie wiec nie bardzo mam czas sie wczytywac w zasady DO przy odchudzaniu, a mama jest slabo internetowow mobilna :lol:
Dziekuje!!
Ta stronke "jak waga nie spada" juz jakies czas temu jej wyslalam!
Poczytam chyba sama co i jak .
A bialka 40g przy wzroscie 165 i wadze 83kg wiek 50 lat jest Ok???
grenis, tak juz raz sie pytala dlaczego waga jej nie spada.
Zaczela bialka od 100 tak jak dr, Jan zaleca a teraz zeszla do 40g ale nie wiem czy problemem nie jest wlasnie bialko?
Cytat: friga w 2013-02-17, 15:51:12
Zaczela bialka od 100 tak jak dr, Jan zaleca [...]
Fenomenalne...
Jak Wy to wszystko tam wyczytujecie?
No moze przesadzilam :lol:
Waga razy 0,8 :lol:
Proporcje miala ustalone przez dietetyka optymalnego.
Na poczatku miala sporo bialka faktycznie a teraz zeszla wg tego co przepisal dietetyk na 48-50g
kolejny wartościowy (dla mnie ) wątek :)
:lol:
Wybierz właściwego lekarza, wobec tego. :D ;)
Nie drutuj, nie śrutuj. :D
już dawno wybrałem :)
Jeżeli dawno, to ... spoczko. ;)
Nadążysz. ;) :lol:
staram się jak mogę, ale nie zawsze daję radę :)
A co, jeśli jem te przysługujące mi węgle (ok 40- 45g) a mam delikatne skurcze łydek (nie tylko łydek) , oddech acetonowy i nie tracę kg ? Zwiększyć węgle, choć to nie będzie już zgodne z proporcją na odchudzanie?
A ile zjadasz białka i tłuszczu?
Przy wzroście 166 cm zjadam 47-58g białka i 90- 150 tłuszczu.
Znalazłam fajny artykuł Admina
http://www.stachurska.eu/?p=16604
Anulka, tłuszczu powinno być minimum 100g.
Cytat: renia w 2016-02-24, 21:50:21
Znalazłam fajny artykuł Admina
http://www.stachurska.eu/?p=16604
Anulka, tłuszczu powinno być minimum 100g.
No, te informacje to ja czytałam już kilkadziesiąt razy. Na odchudzanie to czytałam tu już o dwóch sposobach, albo zmniejszyć tłuszcze jak 1: 1,5-2 BT albo przeciwnie, zwiększyć je, o czym pisze Ewa. Postaram się je teraz zwiększyć by sprawdzić efekty.
Nadal jednak nie wiem, co z tymi węglowodanami. Bo jem ich odpowiednią ilość przecież :?
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 21:12:25
delikatne skurcze łydek (nie tylko łydek)
200gram koncentratu pomidorowego dziennie przerobić na sok dolewając wody lub dodać do zupy czy wywaru z czegoś. Można także kombinować z sokiem wielo-warzywnym. Zasadniczo chodzi o niedobór potasu (może i magnezu), przynajmniej "tak się uważa", co potwierdzają obserwacje, w tym też moje własne.
Porcja wątroby raz w tygodniu i długopowoliwarzony wywar z kości ze dwa razy w tygodniu też pomaga wyregulować poziom elektrolitów.
BTW to BTW, ale może mieć różne realizacje w kontekście zawartości minerałów i czasami ludzka fantazja i skrupulatność w unikaniu warzywnego(potas) i zielonego(magnez) może właśnie objawiać się w łydkach.
:|
CytatNadal jednak nie wiem, co z tymi węglowodanami. Bo jem ich odpowiednią ilość przecież :?
No właśnie, węglowodany węglowodanom nie równe, mogą się różnić zawartością minerałów o 1000000%. :wink:
Problem nie powstaje, gdy jada się węglowodany w postaci jak je Pan Bóg stworzył, czyli komórek roślinnych <zwłaszcza warzywnych jeśli mowa o diecie nisko-węglowodanowej>, a nie oczyszczone z minerałów w postaci np. męki, cukru czy piwa.
No jak mnie Admin za tego posta wychłoszcze?
:wink:
Cytat
Problem nie powstaje, gdy jada się węglowodany w postaci jak je Pan Bóg stworzył, czyli komórek roślinnych <zwłaszcza warzywnych jeśli mowa o diecie nisko-węglowodanowej>, a nie oczyszczone z minerałów w postaci np. męki, cukru czy piwa.
Cytat
Warzywa jem codziennie, mąka, cukier w ilościach minimalnych, piwo wcale.
Rozpisz mi poniżej z czego uzbierałaś dzisiejsze 45 gram węglowodanów.
Cytat: vvv w 2016-02-24, 22:11:38
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 21:12:25
delikatne skurcze łydek (nie tylko łydek)
200gram koncentratu pomidorowego dziennie przerobić na sok dolewając wody lub dodać do zupy czy wywaru z czegoś. Można także kombinować z sokiem wielo-warzywnym. Zasadniczo chodzi o niedobór potasu (może i magnezu), przynajmniej "tak się uważa", co potwierdzają obserwacje, w tym też moje własne.
Porcja wątroby raz w tygodniu i długopowoliwarzony wywar z kości ze dwa razy w tygodniu też pomaga wyregulować poziom elektrolitów.
BTW to BTW, ale może mieć różne realizacje w kontekście zawartości minerałów i czasami ludzka fantazja i skrupulatność w unikaniu warzywnego(potas) i zielonego(magnez) może właśnie objawiać się w łydkach.
:|
CytatNadal jednak nie wiem, co z tymi węglowodanami. Bo jem ich odpowiednią ilość przecież :?
No właśnie, węglowodany węglowodanom nie równe, mogą się różnić zawartością minerałów o 1000000%. :wink:
Problem nie powstaje, gdy jada się węglowodany w postaci jak je Pan Bóg stworzył, czyli komórek roślinnych <zwłaszcza warzywnych jeśli mowa o diecie nisko-węglowodanowej>, a nie oczyszczone z minerałów w postaci np. męki, cukru czy piwa.
No jak mnie Admin za tego posta wychłoszcze?
:wink:
Rozbawiłeś mnie :lol: :lol: :lol:naprawdę bez urazy sory ,
Cytat: vvv w 2016-02-24, 22:31:11
Rozpisz mi poniżej z czego uzbierałaś dzisiejsze 45 gram węglowodanów.
:lol: :lol: :lol:
Pół małego banana (50g)
1 Ziemniak (100g)
Ogórek kiszony (50g)
Orzechy nerkowce (10g)
Porzeczki czarne (50g)
Sos pomidorowy (30g)
Cukier (5g)
Wyszło mi ponad 40g węgli.
A ty jesteś od tego budyniu z jądrami moreli? :shock: :?:
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 22:01:52
Cytat: renia w 2016-02-24, 21:50:21
Znalazłam fajny artykuł Admina
http://www.stachurska.eu/?p=16604
Anulka, tłuszczu powinno być minimum 100g.
No, te informacje to ja czytałam już kilkadziesiąt razy. Na odchudzanie to czytałam tu już o dwóch sposobach, albo zmniejszyć tłuszcze jak 1: 1,5-2 BT albo przeciwnie, zwiększyć je, o czym pisze Ewa. Postaram się je teraz zwiększyć by sprawdzić efekty.
Nadal jednak nie wiem, co z tymi węglowodanami. Bo jem ich odpowiednią ilość przecież :?
Anulko, Doktor pisał, że jak są 2 (i więcej) krzyżyki ketonowe, to zwiększyć o 10-20 g ilość zjadanych węglowodanów, do czasu zniknięcia ketonów.
A jeszcze pisał tak, że aby schudnąć można jeść do śniadania i obiadu po 5-10g węglowodanów, a 30 g przed (np. godzinę czy dwie) snem bez tłuszczu (np. w formie np. ugotowanych ziemniaków). I ruch...Ale to przestrzegasz.
Jeszcze weź pod uwagę, że waga należna może mieć "tolerancję" + - 10% jako waga osobnicza czy genetyczna.
Zauważyłam też, że osoby, które były szczupłe przed DO, mają mniej problemu z utrzymaniem szczuplej sylwetki na ŻO, niż osoby, które miały nadwagę.
Np. w Arkadii w Jastrzębiej Górze lekarz wyznaczył mi BTW 50 - 140 - 50.
A jak powiedziałam mu że bym chciała schudnąć, to zmienił mi na 50 - 120 - 50.
To nie był "budyń z jądrami moreli" tylko sposób jak jądra moreli zjeść w znaczącej ilości - jeśli ktoś uważa za słuszne. Czyli - jądra moreli były celem, a reszta to wypełniacze i dodatki smakowe.
Pół małego banana (50g)
(Jednak to owoc.)
Porzeczki czarne (50g)
(Mrożone? Czy jakiś słodzony przetwór?)
Sos pomidorowy (30g)
(Co to znaczy sos? Takie coś z chemią, syropem glukozowo-fruktozowym, czy normalny koncentrat?)
I to...
"Po przystosowaniu się organizmu do nowej diety zapotrzebowanie na białko zmniejsza się. Zmniejsza się również, gdy spożywa się białko o najwyższej wartości biologicznej. Wówczas proporcja między białkiem i węglowodanami jak 1 : 0,5 nie obowiązuje. Może być 1 : 1 lub nawet 1 : 1,5.
Od tej zasady mogą być pewne odchylenia zależnie od właściwości psychofizycznych człowieka, warunków środowiskowych i chorób, na jakie człowiek cierpi. I tak np. otyli powinni w pierwszych miesiącach diety zmniejszyć ilość tłuszczu do l-2 gramów na 1 gram białka, gdyż intensywnie spalają własne tłuszcze, jako że dieta optymalna jest najlepszą z możliwych diet odchudzających."
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 21:36:39
Przy wzroście 166 cm zjadam 47-58g białka i 90- 150 tłuszczu.
Aniu, a te białka, to głównie z czego są? Ile żółtek zjadasz?
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 22:01:52
Cytat: renia w 2016-02-24, 21:50:21
Znalazłam fajny artykuł Admina
http://www.stachurska.eu/?p=16604
Anulka, tłuszczu powinno być minimum 100g.
No, te informacje to ja czytałam już kilkadziesiąt razy. Na odchudzanie to czytałam tu już o dwóch sposobach, albo zmniejszyć tłuszcze jak 1: 1,5-2 BT albo przeciwnie, zwiększyć je, o czym pisze Ewa. Postaram się je teraz zwiększyć by sprawdzić efekty.
Nadal jednak nie wiem, co z tymi węglowodanami. Bo jem ich odpowiednią ilość przecież :?
Która Ewa?
Cytat: vvv w 2016-02-24, 22:11:38
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 21:12:25
delikatne skurcze łydek (nie tylko łydek)
200gram koncentratu pomidorowego dziennie przerobić na sok dolewając wody lub dodać do zupy czy wywaru z czegoś. Można także kombinować z sokiem wielo-warzywnym. Zasadniczo chodzi o niedobór potasu (może i magnezu), przynajmniej "tak się uważa", co potwierdzają obserwacje, w tym też moje własne.
Porcja wątroby raz w tygodniu i długopowoliwarzony wywar z kości ze dwa razy w tygodniu też pomaga wyregulować poziom elektrolitów.
BTW to BTW, ale może mieć różne realizacje w kontekście zawartości minerałów i czasami ludzka fantazja i skrupulatność w unikaniu warzywnego(potas) i zielonego(magnez) może właśnie objawiać się w łydkach.
:|
CytatNadal jednak nie wiem, co z tymi węglowodanami. Bo jem ich odpowiednią ilość przecież :?
No właśnie, węglowodany węglowodanom nie równe, mogą się różnić zawartością minerałów o 1000000%. :wink:
Problem nie powstaje, gdy jada się węglowodany w postaci jak je Pan Bóg stworzył, czyli komórek roślinnych <zwłaszcza warzywnych jeśli mowa o diecie nisko-węglowodanowej>, a nie oczyszczone z minerałów w postaci np. męki, cukru czy piwa.
No jak mnie Admin za tego posta wychłoszcze?
:wink:
Adam, to jest Forum dr Kwaśniewskiego o Diecie Optymalnej według Jego zasad, a nie Twoich, czy dr Ewy Witoszek.
Jestem przekonana, że Anulce zależy właśnie na DO/ŻO według zasad Doktora Kwaśniewskiego (zresztą inne nie może być, bo jak zmieniają się zasady to już nie jest Dieta Optymalna).
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 22:50:25
Pół małego banana (50g)
1 Ziemniak (100g)
Ogórek kiszony (50g)
Orzechy nerkowce (10g)
Porzeczki czarne (50g)
Sos pomidorowy (30g)
Cukier (5g)
Wyszło mi ponad 40g węgli.
Anulko, dużo masz cukrów prostych. Lepiej by było, żebyś nawet zjadała 50g węglowodanów, ale głównie w postaci skrobi.
Cytat: renia w 2016-02-24, 23:08:15
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 21:36:39
Przy wzroście 166 cm zjadam 47-58g białka i 90- 150 tłuszczu.
Aniu, a te białka, to głównie z czego są? Ile żółtek zjadasz?
Żółtek zjadam 4 szt dziennie, reszta jest z mięsa, czasem z podrobów, z rosołu kolagenowego, jakaś część oczywiście z warzyw czy orzechów.
Dodam jeszcze, że półtora miesiąca temu miałam operację, czy to mogło mieć wpływ? Jakieś zachwianie hormonalne np ? Kiedy poszłam do szpitala i robili mi badania to miałam ++ ketonów.
Jeśli chodzi o skłonności genetyczne to nie mam dobrych wieści, bo cała rodzina ze strony ojca z nadwagą. I ja od dziecka tych kg zbyt dużo miałam. Ale tym się nie będę tłumaczyć, zgubię ten balast, żeby nie robić antyreklamy Doktorowi 8)
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 22:52:59
A ty jesteś od tego budyniu z jądrami moreli? :shock: :?:
Trafiłaś, na "Optymalnego Number One" na Forum... :lol:
Wagę należną uzyskałem po roku stosując zalecenia dr. Kwaśniewskiego opisane w książce Dieta Optymalna . :D
:lol:
Cytat: renia w 2016-02-24, 23:13:43
Anulce zależy właśnie na DO/ŻO według zasad Doktora
A wolno pytać o "sos pomidorowy" i jego zgodność z zasadami, bo akurat wygooglał mi się taki:
CytatKNORR Domowe Smaki Sos pomidorowy
koncentrat pomidorowy 26%, skrobia modyfikowana, cukier, sól, skrobia, tłuszcz roślinny, mąka pszenna, ekstrakt drożdżowy, wzmacniacze smaku: glutaminian monosodowy, inozynian disodowy, guanylan disodowy, cebula, papryka czerwona, glukoza, maltodektryna, czosnek, laktoza, pieprz czarny, białka mleka, aromat
Moją intencją było zwrócenie uwagi, że naturalne węglowodany z warzyw są "w pakiecie" z minerałami, przetwory już zawierają głównie oczyszczone węglowodany (cukier, skrobia, syrop glukozowo-fruktozowy) co zaburza bilans minerałów i tyle.
8)
Taaaak. A Wałęsa był Bolkiem... 8) :lol:
Cytat
Anulko, dużo masz cukrów prostych. Lepiej by było, żebyś nawet zjadała 50g węglowodanów, ale głównie w postaci skrobi.
Cytat
Prawdę mówiąc, to ta większa ilość owoców dopiero teraz, przez te skurcze, wcześniej było to góra 50g, najczęściej właśnie pół banana do omleta. Ale zrobię tak, jak mówisz, wezmę węgle w postaci skrobi.
I dodam jeszcze, że jeśli mówię "porzeczki", to mam na myśli porzeczki, a nie przetwory, a kiedy mówię "sos pomidorowy", to mówię o własnoręcznie robionym sosie z pomidorów ze swojego ogródka. Nie kupuję przetworzonej żywności!!!
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 23:17:26
Cytat: renia w 2016-02-24, 23:08:15
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 21:36:39
Przy wzroście 166 cm zjadam 47-58g białka i 90- 150 tłuszczu.
Aniu, a te białka, to głównie z czego są? Ile żółtek zjadasz?
Żółtek zjadam 4 szt dziennie, reszta jest z mięsa, czasem z podrobów, z rosołu kolagenowego, jakaś część oczywiście z warzyw czy orzechów.
Dodam jeszcze, że półtora miesiąca temu miałam operację, czy to mogło mieć wpływ? Jakieś zachwianie hormonalne np ? Kiedy poszłam do szpitala i robili mi badania to miałam ++ ketonów.
Jeśli chodzi o skłonności genetyczne to nie mam dobrych wieści, bo cała rodzina ze strony ojca z nadwagą. I ja od dziecka tych kg zbyt dużo miałam. Ale tym się nie będę tłumaczyć, zgubię ten balast, żeby nie robić antyreklamy Doktorowi 8)
A czy będzie nietaktem z mojej strony, jak się spytam ile kilogramów byś chciała zgubić?
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 23:28:55
I dodam jeszcze, że jeśli mówię "porzeczki", to mam na myśli porzeczki, a nie przetwory, a kiedy mówię "sos pomidorowy", to mówię o własnoręcznie robionym sosie z pomidorów ze swojego ogródka. Nie kupuję przetworzonej żywności!!!
No to spoko.
8)
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 23:28:55
Cytat
Anulko, dużo masz cukrów prostych. Lepiej by było, żebyś nawet zjadała 50g węglowodanów, ale głównie w postaci skrobi.
Cytat
Prawdę mówiąc, to ta większa ilość owoców dopiero teraz, przez te skurcze, wcześniej było to góra 50g, najczęściej właśnie pół banana do omleta. Ale zrobię tak, jak mówisz, wezmę węgle w postaci skrobi.
I dodam jeszcze, że jeśli mówię "porzeczki", to mam na myśli porzeczki, a nie przetwory, a kiedy mówię "sos pomidorowy", to mówię o własnoręcznie robionym sosie z pomidorów ze swojego ogródka. Nie kupuję przetworzonej żywności!!!
Nie musimy teraz zimą jeść codziennie owoców. Można wit C czerpać z zieleniny (szczypior, natka pietruszki) papryka, kapusta kiszona, sok z cytryny.
Cytat: vvv w 2016-02-24, 23:23:51
Cytat: renia w 2016-02-24, 23:13:43
Anulce zależy właśnie na DO/ŻO według zasad Doktora
A wolno pytać o "sos pomidorowy" i jego zgodność z zasadami, bo akurat wygooglał mi się taki:
CytatKNORR Domowe Smaki Sos pomidorowy
koncentrat pomidorowy 26%, skrobia modyfikowana, cukier, sól, skrobia, tłuszcz roślinny, mąka pszenna, ekstrakt drożdżowy, wzmacniacze smaku: glutaminian monosodowy, inozynian disodowy, guanylan disodowy, cebula, papryka czerwona, glukoza, maltodektryna, czosnek, laktoza, pieprz czarny, białka mleka, aromat
Moją intencją było zwrócenie uwagi, że naturalne węglowodany z warzyw są "w pakiecie" z minerałami, przetwory już zawierają głównie oczyszczone węglowodany (cukier, skrobia, syrop glukozowo-fruktozowy) co zaburza bilans minerałów i tyle.
8)
Ważne że chciałeś dobrze i gitara :lol:
Cytat
A czy będzie nietaktem z mojej strony, jak się spytam ile kilogramów byś chciała zgubić?
Cytat
Jeszcze całkiem sporo, ponad 20 kg , więc to nie kwestia kosmetyczna.
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 23:17:26
Cytat: renia w 2016-02-24, 23:08:15
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 21:36:39
Przy wzroście 166 cm zjadam 47-58g białka i 90- 150 tłuszczu.
Aniu, a te białka, to głównie z czego są? Ile żółtek zjadasz?
Żółtek zjadam 4 szt dziennie, reszta jest z mięsa, czasem z podrobów, z rosołu kolagenowego, jakaś część oczywiście z warzyw czy orzechów.
Dodam jeszcze, że półtora miesiąca temu miałam operację, czy to mogło mieć wpływ? Jakieś zachwianie hormonalne np ? Kiedy poszłam do szpitala i robili mi badania to miałam ++ ketonów.
Jeśli chodzi o skłonności genetyczne to nie mam dobrych wieści, bo cała rodzina ze strony ojca z nadwagą. I ja od dziecka tych kg zbyt dużo miałam. Ale tym się nie będę tłumaczyć, zgubię ten balast, żeby nie robić antyreklamy Doktorowi 8)
Zachwiania hormonalne na pewno mogą też mieć wpływ na wagę. Jeszcze jest coś takiego, że na DO organizm w początkowym okresie zajmuje się głównie likwidacją chorób, a mniej chudnięciem.
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 23:35:34
Cytat
A czy będzie nietaktem z mojej strony, jak się spytam ile kilogramów byś chciała zgubić?
Cytat
Jeszcze całkiem sporo, ponad 20 kg , więc to nie kwestia kosmetyczna.
Cierpliwości Aniu. Hormony pewnie Ci utrudniają proces chudnięcia. Starasz się pięknie, efekty muszą przyjść.
Niech nawet ten proces przebiega wolno, ale najważniejsze, aby w dobrym kierunku i aby zdrowie dopisywało.
Aniu, u mnie jest późna godzina 8) :lol: Dobranoc.
Reniu jak było na spacerku nic nie odpisałaś :lol:
Cytat: renia w 2016-02-24, 23:37:52
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 23:35:34
Cierpliwości Aniu. Hormony pewnie Ci utrudniają proces chudnięcia. Starasz się pięknie, efekty muszą przyjść.
Niech nawet ten proces przebiega wolno, ale najważniejsze, aby w dobrym kierunku i aby zdrowie dopisywało.
Aniu, u mnie jest późna godzina 8) :lol: Dobranoc.
Wiesz Reniu, 30 kg mnie już ubyło, jak by nie patrzeć, więc i z tymi dwudziestoma dam sobie radę :D
Dobranoc :)
Cytat: Jarek w 2016-02-24, 23:43:59
Reniu jak było na spacerku nic nie odpisałaś :lol:
Chyba pomyliłeś wątki... :?
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 23:44:51
Cytat: renia w 2016-02-24, 23:37:52
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 23:35:34
Cierpliwości Aniu. Hormony pewnie Ci utrudniają proces chudnięcia. Starasz się pięknie, efekty muszą przyjść.
Niech nawet ten proces przebiega wolno, ale najważniejsze, aby w dobrym kierunku i aby zdrowie dopisywało.
Aniu, u mnie jest późna godzina 8) :lol: Dobranoc.
Wiesz Reniu, 30 kg mnie już ubyło, jak by nie patrzeć, więc i z tymi dwudziestoma dam sobie radę :D
Dobranoc :)
Aniu, to tylko się należy cieszyć, że wszystko idzie w dobrym kierunku... :D
Ania, po mojemu za skurcze mięśni odpowiada układ nerwowy oraz niedobór ATP w samym mięśniu (do rozkurczu potrzeba energii, a widać braknie).
Podbicie tłuszczu, np. na dwa tygodnie do 1:3-3,5 BT to niegłupi pomysł, organizm sobie odsapnie i może coś się ruszy.
10-20g węglowodanów, np. dobry cukieras czy dwa też będą nie od czapy. :D
Nie wierz w to pitolenie Adama o węglowodanach prostych, a jak boisz się rafinowanego cukru, to jagody lub maliny z bitą śmietanką.
Kiedyś Toan jeszcze pisał:
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=1122.msg31762;topicseen#msg31762
Ania, nic nie jest dane raz na zawsze, to, co sprawdzało się 30kg temu, nie musi działać dzisiaj.
Biegasz, tak?
To może zmniejsz/zwieksz, zamień na marsze lub przestań na jakiś czas.
Białka Ci się nie chce więcej?
Albo mniej?
Może dorzuć coś lub wywal z jadłospisu, kieruj się smakami, zachciankami, instynktem i kombinuj pod siebie, będąc stale czujną i pomagając sobie rozumem. 8)
Cytat: Gavroche w 2016-02-25, 07:34:07
Ania, nic nie jest dane raz na zawsze, to, co sprawdzało się 30kg temu, nie musi działać dzisiaj.
Dlaczego? Geny się zmieniły?
Oczywiście. 8)
Przecież to środowisko (m.in. pokarm) decyduje o ekspresji genów. :D
Poza tym środowisko endokrynne (30kg tłuszczu to wielki narząd) się zmieniło, przebudowa nastąpiła, jedne tkanki skończyły się regenerować, inne zaczynają, różne substancje są potrzebne w tym celu, psychika się zmieniła, ruchliwość, obciążenie stawów, etc...
Cytat: renia w 2016-02-24, 23:13:43
Cytat: vvv w 2016-02-24, 22:11:38
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 21:12:25
delikatne skurcze łydek (nie tylko łydek)
200gram koncentratu pomidorowego dziennie przerobić na sok dolewając wody lub dodać do zupy czy wywaru z czegoś. Można także kombinować z sokiem wielo-warzywnym. Zasadniczo chodzi o niedobór potasu (może i magnezu), przynajmniej "tak się uważa", co potwierdzają obserwacje, w tym też moje własne.
Porcja wątroby raz w tygodniu i długopowoliwarzony wywar z kości ze dwa razy w tygodniu też pomaga wyregulować poziom elektrolitów.
BTW to BTW, ale może mieć różne realizacje w kontekście zawartości minerałów i czasami ludzka fantazja i skrupulatność w unikaniu warzywnego(potas) i zielonego(magnez) może właśnie objawiać się w łydkach.
:|
CytatNadal jednak nie wiem, co z tymi węglowodanami. Bo jem ich odpowiednią ilość przecież :?
No właśnie, węglowodany węglowodanom nie równe, mogą się różnić zawartością minerałów o 1000000%. :wink:
Problem nie powstaje, gdy jada się węglowodany w postaci jak je Pan Bóg stworzył, czyli komórek roślinnych <zwłaszcza warzywnych jeśli mowa o diecie nisko-węglowodanowej>, a nie oczyszczone z minerałów w postaci np. męki, cukru czy piwa.
No jak mnie Admin za tego posta wychłoszcze?
:wink:
Adam, to jest Forum dr Kwaśniewskiego o Diecie Optymalnej według Jego zasad, a nie Twoich, czy dr Ewy Witoszek.
Jestem przekonana, że Anulce zależy właśnie na DO/ŻO według zasad Doktora Kwaśniewskiego (zresztą inne nie może być, bo jak zmieniają się zasady to już nie jest Dieta Optymalna).
Wlasnie, z kanalu na fb pogoniono wszystkie Zieby i Witoszki, tutaj tez by sie przydalo wyklarowac (halo Jarek :D ) sytuacje :D
Cytat: renia w 2016-02-24, 23:20:56
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 22:52:59
A ty jesteś od tego budyniu z jądrami moreli? :shock: :?:
Trafiłaś, na "Optymalnego Number One" na Forum... :lol:
:lol: :lol: :lol:
W dodatku zapalonego milosnika mikrofalowki, uwazaj Anulka na jego "wiedze" :lol: :lol: :lol: :lol:
Cytat: Zyon w 2016-02-25, 08:34:27
Cytat: renia w 2016-02-24, 23:13:43
Cytat: vvv w 2016-02-24, 22:11:38
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 21:12:25
delikatne skurcze łydek (nie tylko łydek)
200gram koncentratu pomidorowego dziennie przerobić na sok dolewając wody lub dodać do zupy czy wywaru z czegoś. Można także kombinować z sokiem wielo-warzywnym. Zasadniczo chodzi o niedobór potasu (może i magnezu), przynajmniej "tak się uważa", co potwierdzają obserwacje, w tym też moje własne.
Porcja wątroby raz w tygodniu i długopowoliwarzony wywar z kości ze dwa razy w tygodniu też pomaga wyregulować poziom elektrolitów.
BTW to BTW, ale może mieć różne realizacje w kontekście zawartości minerałów i czasami ludzka fantazja i skrupulatność w unikaniu warzywnego(potas) i zielonego(magnez) może właśnie objawiać się w łydkach.
:|
CytatNadal jednak nie wiem, co z tymi węglowodanami. Bo jem ich odpowiednią ilość przecież :?
No właśnie, węglowodany węglowodanom nie równe, mogą się różnić zawartością minerałów o 1000000%. :wink:
Problem nie powstaje, gdy jada się węglowodany w postaci jak je Pan Bóg stworzył, czyli komórek roślinnych <zwłaszcza warzywnych jeśli mowa o diecie nisko-węglowodanowej>, a nie oczyszczone z minerałów w postaci np. męki, cukru czy piwa.
No jak mnie Admin za tego posta wychłoszcze?
:wink:
Adam, to jest Forum dr Kwaśniewskiego o Diecie Optymalnej według Jego zasad, a nie Twoich, czy dr Ewy Witoszek.
Jestem przekonana, że Anulce zależy właśnie na DO/ŻO według zasad Doktora Kwaśniewskiego (zresztą inne nie może być, bo jak zmieniają się zasady to już nie jest Dieta Optymalna).
Wlasnie, z kanalu na fb pogoniono wszystkie Zieby i Witoszki, tutaj tez by sie przydalo wyklarowac (halo Jarek :D ) sytuacje :D
Z tymi skurczami łydek to sam nie wiem. :roll: Z Zosią byliśmy nieraz mocno zaketonowani (czyli niedobór Ww lub nadmiar tłuszczu) i nigdy nie miałem takiego objawu. W ogóle żadnego, poza paskiem. Zosia na wysokiej ketozie gorzej się czuła +++ , ale trudno powiedzieć czy to od tego.
Stan naturalny dla niej to jest lekka ketoza + 1 . Ja staram się nie mieć.
Z kolei ojciec przy ketozie (chyba, bo nie mierzy, ale zakładam że wcina za dużo tłuszczu) miewał skurcze łydek i to bolesne.
Ja bym przeszedł, ale podkreślam, że ja - każdy organizm jest inny, na klasyczne 1:3,5: 0,5 -1,5 ( W w zależności od wartości b. białek) .
I nie patrz, że komuś starczy 30 gr W, a komuś 40. Musisz sobie sama wypracować ile trzeba Tobie. Mnie trzeba więcej. Na 40 gr to mam z ++++ na pasku.
i przeglądnął
10 przekazań i przemyślał, co i jak :
CytatA oto 10 praktycznych „przykazań” dla rozpoczynających dietę optymalną.
:
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80
Cytat: Jarek w 2016-02-25, 11:02:40
Cytat: Zyon w 2016-02-25, 08:34:27
Cytat: renia w 2016-02-24, 23:13:43
Cytat: vvv w 2016-02-24, 22:11:38
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 21:12:25
delikatne skurcze łydek (nie tylko łydek)
200gram koncentratu pomidorowego dziennie przerobić na sok dolewając wody lub dodać do zupy czy wywaru z czegoś. Można także kombinować z sokiem wielo-warzywnym. Zasadniczo chodzi o niedobór potasu (może i magnezu), przynajmniej "tak się uważa", co potwierdzają obserwacje, w tym też moje własne.
Porcja wątroby raz w tygodniu i długopowoliwarzony wywar z kości ze dwa razy w tygodniu też pomaga wyregulować poziom elektrolitów.
BTW to BTW, ale może mieć różne realizacje w kontekście zawartości minerałów i czasami ludzka fantazja i skrupulatność w unikaniu warzywnego(potas) i zielonego(magnez) może właśnie objawiać się w łydkach.
:|
CytatNadal jednak nie wiem, co z tymi węglowodanami. Bo jem ich odpowiednią ilość przecież :?
No właśnie, węglowodany węglowodanom nie równe, mogą się różnić zawartością minerałów o 1000000%. :wink:
Problem nie powstaje, gdy jada się węglowodany w postaci jak je Pan Bóg stworzył, czyli komórek roślinnych <zwłaszcza warzywnych jeśli mowa o diecie nisko-węglowodanowej>, a nie oczyszczone z minerałów w postaci np. męki, cukru czy piwa.
No jak mnie Admin za tego posta wychłoszcze?
:wink:
Adam, to jest Forum dr Kwaśniewskiego o Diecie Optymalnej według Jego zasad, a nie Twoich, czy dr Ewy Witoszek.
Jestem przekonana, że Anulce zależy właśnie na DO/ŻO według zasad Doktora Kwaśniewskiego (zresztą inne nie może być, bo jak zmieniają się zasady to już nie jest Dieta Optymalna).
Wlasnie, z kanalu na fb pogoniono wszystkie Zieby i Witoszki, tutaj tez by sie przydalo wyklarowac (halo Jarek :D ) sytuacje :D
No wiemy, ze wspaniale potrafisz cytowac :lol: :lol: :lol:
Cytat: Zyon w 2016-02-25, 11:55:11
Cytat: Jarek w 2016-02-25, 11:02:40
Cytat: Zyon w 2016-02-25, 08:34:27
Cytat: renia w 2016-02-24, 23:13:43
Cytat: vvv w 2016-02-24, 22:11:38
Cytat: Anulka177 w 2016-02-24, 21:12:25
delikatne skurcze łydek (nie tylko łydek)
200gram koncentratu pomidorowego dziennie przerobić na sok dolewając wody lub dodać do zupy czy wywaru z czegoś. Można także kombinować z sokiem wielo-warzywnym. Zasadniczo chodzi o niedobór potasu (może i magnezu), przynajmniej "tak się uważa", co potwierdzają obserwacje, w tym też moje własne.
Porcja wątroby raz w tygodniu i długopowoliwarzony wywar z kości ze dwa razy w tygodniu też pomaga wyregulować poziom elektrolitów.
BTW to BTW, ale może mieć różne realizacje w kontekście zawartości minerałów i czasami ludzka fantazja i skrupulatność w unikaniu warzywnego(potas) i zielonego(magnez) może właśnie objawiać się w łydkach.
:|
CytatNadal jednak nie wiem, co z tymi węglowodanami. Bo jem ich odpowiednią ilość przecież :?
No właśnie, węglowodany węglowodanom nie równe, mogą się różnić zawartością minerałów o 1000000%. :wink:
Problem nie powstaje, gdy jada się węglowodany w postaci jak je Pan Bóg stworzył, czyli komórek roślinnych <zwłaszcza warzywnych jeśli mowa o diecie nisko-węglowodanowej>, a nie oczyszczone z minerałów w postaci np. męki, cukru czy piwa.
No jak mnie Admin za tego posta wychłoszcze?
:wink:
Adam, to jest Forum dr Kwaśniewskiego o Diecie Optymalnej według Jego zasad, a nie Twoich, czy dr Ewy Witoszek.
Jestem przekonana, że Anulce zależy właśnie na DO/ŻO według zasad Doktora Kwaśniewskiego (zresztą inne nie może być, bo jak zmieniają się zasady to już nie jest Dieta Optymalna).
Wlasnie, z kanalu na fb pogoniono wszystkie Zieby i Witoszki, tutaj tez by sie przydalo wyklarowac (halo Jarek :D ) sytuacje :D
No wiemy, ze wspaniale potrafisz cytowac :lol: :lol: :lol:
Tylko dla komandosa Zyon :lol:
By Dziękuję za rady, od dziś podbijam tłuszcz i wchodzę na klasyczne 1:2,5-3,5 :0,8-1,5. Może te 30 kg na minusie cos zmienily w metabolizmie, ruszam się tteż więcej..... Na razie obserwuję i dam znać, jakie będą efekty. :)
Najprostsze wytłumaczenie zwykle rozważa się na końcu,
jak już wszelkie inne bardziej niesamowite nie pomogą.
http://s11.postimg.org/85lecvhjn/image.png
(http://s11.postimg.org/85lecvhjn/image.png)
(http://forum.dr-kwasniewski.pl/Themes/default/images/bbc/url.gif)
:lol:
Zmiana długości mięśnia niestety jest niemożliwa bez zerwania jego przyczepu. 8)
Podobnie jak wypłukiwanie minerałów kawą czy Tysonem. ;)
Cytat: Gavroche w 2016-02-25, 07:34:07(...) pitolenie o węglowodanach prostych (...)
Do tego nawiązujesz?
Cytat: vvv w 2016-02-24, 22:11:38
(...)
CytatNadal jednak nie wiem, co z tymi węglowodanami. Bo jem ich odpowiednią ilość przecież :?
No właśnie, węglowodany węglowodanom nie równe, mogą się różnić zawartością minerałów o 1000000%. :wink:
Problem nie powstaje, gdy jada się węglowodany w postaci jak je Pan Bóg stworzył, czyli komórek roślinnych <zwłaszcza warzywnych jeśli mowa o diecie nisko-węglowodanowej>, a nie oczyszczone z minerałów w postaci np. męki, cukru czy piwa.
(...)[/size]
Zupełnie nie, jak mi coś nie pasuje w koncepcji, to zganiam na Ciebie. :P
W tym budyniu to wszystko tam szlo full natural z komorek roslinnych pelnych mineralow? :D
Cytat: Anulka177 w 2016-02-25, 12:39:07
dziś podbijam tłuszcz i wchodzę na klasyczne 1:2,5-3,5 :0,8-1,5
A to zależy czy chcesz czy nie chcesz
intensywnie spalać własny tłuszcz.
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80
Cytat(...)
Generalną zasadą Żywienia Optymalnego jest zachowanie właściwych proporcji między tymi składnikami. Jako ogólną zasadę można przyjąć: 1 : 2,5-3,5 : 0,5. Oznacza to, że na 1 gram spożytego białka powinno przypadać w diecie 2,5 do 3,5 grama tłuszczu i 0,5 grama węglowodanów. Taka proporcja przy założeniu, że białka i tłuszcze są głównie pochodzenia zwierzęcego zapewnia prawidłową pracę organizmu w początkowym okresie Żywienia Optymalnego Po przystosowaniu się organizmu do nowej diety zapotrzebowanie na białko zmniejsza się. Zmniejsza się również, gdy spożywa się białko o najwyższej wartości biologicznej. Wówczas proporcja między białkiem i węglowodanami jak 1 : 0,5 nie obowiązuje. Może być 1 : 1 lub nawet 1 : 1,5.
Od tej zasady mogą być pewne odchylenia zależnie od właściwości psychofizycznych człowieka, warunków środowiskowych i chorób, na jakie człowiek cierpi. I tak np. otyli powinni w pierwszych miesiącach diety zmniejszyć ilość tłuszczu do 1-2 gramów na 1 gram białka, gdyż intensywnie spalają własne tłuszcze, jako że dieta optymalna jest najlepszą z możliwych diet odchudzających.
(...)
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80
8)
Cytat: vvv w 2016-02-25, 14:39:49
Cytat: Anulka177 w 2016-02-25, 12:39:07
dziś podbijam tłuszcz i wchodzę na klasyczne 1:2,5-3,5 :0,8-1,5
A to zależy czy chcesz czy nie chcesz intensywnie spalać własny tłuszcz.
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80
Cytat(...)
Generalną zasadą Żywienia Optymalnego jest zachowanie właściwych proporcji między tymi składnikami. Jako ogólną zasadę można przyjąć: 1 : 2,5-3,5 : 0,5. Oznacza to, że na 1 gram spożytego białka powinno przypadać w diecie 2,5 do 3,5 grama tłuszczu i 0,5 grama węglowodanów. Taka proporcja przy założeniu, że białka i tłuszcze są głównie pochodzenia zwierzęcego zapewnia prawidłową pracę organizmu w początkowym okresie Żywienia Optymalnego Po przystosowaniu się organizmu do nowej diety zapotrzebowanie na białko zmniejsza się. Zmniejsza się również, gdy spożywa się białko o najwyższej wartości biologicznej. Wówczas proporcja między białkiem i węglowodanami jak 1 : 0,5 nie obowiązuje. Może być 1 : 1 lub nawet 1 : 1,5.
Od tej zasady mogą być pewne odchylenia zależnie od właściwości psychofizycznych człowieka, warunków środowiskowych i chorób, na jakie człowiek cierpi. I tak np. otyli powinni w pierwszych miesiącach diety zmniejszyć ilość tłuszczu do 1-2 gramów na 1 gram białka, gdyż intensywnie spalają własne tłuszcze, jako że dieta optymalna jest najlepszą z możliwych diet odchudzających.
(...)
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80
8)
Gdybyś czytał uważniej to byś tego tekstu nie wstawił. Nie jestem początkującą optymalną, zasady stosuję już ponad pół roku, więc mnie ta akurat, bardzo przez ciebie wyeksponowana, rada Doktora nie dotyczy!
Cytat: vvv w 2016-02-25, 14:39:49
A to zależy czy chcesz czy nie chcesz intensywnie spalać własny tłuszcz.
ale to zależy czy się liczy gramach białko (DO) , czy nie liczy (do syta - ŻO).
Bo jeżeli się liczy, to owszem jest reżim przestrzegany i jest ok, ale gdy się nie liczy - to białka może być za dużo w proporcji BT 1:1-2.
I wtedy wyjdzie już inna dieta. I tu wg mnie jest pułapka.
Cytat: Anulka177 w 2016-02-25, 15:12:31
rada Doktora nie dotyczy!
Rada Doktora dotyczy "spalających intensywnie własny tłuszcz" czyli w moim rozumieniu "do czasu osiągnięcia wagi należnej", co powinno się udać w "pierwszych miesiącach diety".
Najprościej jest "wliczyć" 50g tłuszczu własnego - podskórnego do dziennego BTW, ale to pewnie za proste jest.
8)
Semantycznie rzecz rozpatrując "pierwszych miesięcy" może być 11, potem się pisze "pierwszy rok".
Rok to szmat czasu, można schudnąć 3 x 12 = 36kg.
Kto w pierwszym roku nie osiągnie wagi należnej, zawsze może zacząć liczyć miesiące od nowa, rewidując swoje akcenty rozumienia po ponownym przeczytaniu odnośnych książek. Nie ma takiej możliwości by tę samą książkę po roku stosowania zawartych w niej zasad rozumieć dokładnie tak samo, doświadczenie zmienia postrzeganie.
:wink:
Gdybyś czytał uważniej, wiedziałbyś, że Ania ma za sobą dwa pudy tłuszczu oraz, że Doktor pisał wyraźnie, że przy zahamowaniu postępów można stosować rozwiązania siłowe, typu dalsze cięcie i krótkie posty, lub ugodowe, gdzie daje się wytchnąć ciału od eksploatowania adipocytów, uporządkowania endokrynologii i przygotowania do kolejnego etapu chudnięcia.
Proces chudnięcia przebiega skokowo z fazami plateau różnej długości, można gonić batem, a można puścić wodze, każde rozwiązanie ma zady i walety.
Stosowny cytat z Doktora na pewno znajdziesz, jeśli takiego nie było, przechodzę na weganizm. 8)
A co tu tyle postów, że nie wiem o co chodzi! :shock:
Bo jeszcze nie czytałem... :?
Ale poczytam jutro. :D
Ania bardzo dobrze rokuje, zastanawia się teraz czy na skurcze łydek lepsza jest kawa z masłem i więcej tłuszczu, czy przeciw warzywa, czy sok wielowarzywny i wywary z kości i wątróbka by uzupełnić minerały.
8)
Cytat: vvv w 2016-02-25, 13:10:42
Najprostsze wytłumaczenie zwykle rozważa się na końcu,
jak już wszelkie inne bardziej niesamowite nie pomogą.
http://s11.postimg.org/85lecvhjn/image.png
(http://s11.postimg.org/85lecvhjn/image.png)
(http://forum.dr-kwasniewski.pl/Themes/default/images/bbc/url.gif)
Tutaj chodzi Adasiu o DO, a nie o braki minerałów na tradycyjnej albo jakieś innej diecie.
"Nie należy przy Żywieniu Optymalnym stosować dodatkowo witamin, czy różnych preparatów wzmacniających (prawdę mówiąc wzmacniających głównie producentów), ponieważ witaminy są
zjadane w naturalnych produktach, a żółtko jaja jest o wiele lepsze od wszystkich zalecanych do tej pory odżywek dla dzieci i dla osób dorosłych."
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=595
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=596
Cytat: admin w 2016-02-25, 17:59:37
A co tu tyle postów, że nie wiem o co chodzi! :shock:
Bo jeszcze nie czytałem... :?
Ale poczytam jutro. :D
Możesz sporo się nauczyć od "vvv"... 8) :wink:
Cytat: vvv w 2016-02-25, 15:38:11
Semantycznie rzecz rozpatrując "pierwszych miesięcy" może być 11, potem się pisze "pierwszy rok".
Rok to szmat czasu, można schudnąć 3 x 12 = 36kg.
Kto w pierwszym roku nie osiągnie wagi należnej, zawsze może zacząć liczyć miesiące od nowa, rewidując swoje akcenty rozumienia po ponownym przeczytaniu odnośnych książek. Nie ma takiej możliwości by tę samą książkę po roku stosowania zawartych w niej zasad rozumieć dokładnie tak samo, doświadczenie zmienia postrzeganie.
:wink:
Czyli radzisz mi rotować pierwsze miesiące? :roll:
Na skurcze łydek? :shock:
Nie wiem, bo nie posiadam... ;)
Cytat: vvv w 2016-02-25, 15:28:55
Cytat: Anulka177 w 2016-02-25, 15:12:31
rada Doktora nie dotyczy!
Rada Doktora dotyczy "spalających intensywnie własny tłuszcz" czyli w moim rozumieniu "do czasu osiągnięcia wagi należnej", co powinno się udać w "pierwszych miesiącach diety".
Najprościej jest "wliczyć" 50g tłuszczu własnego - podskórnego do dziennego BTW, ale to pewnie za proste jest.
8)
O jakim Doktorze piszesz?
Cytat: Anulka177 w 2016-02-25, 12:39:07
By Dziękuję za rady, od dziś podbijam tłuszcz i wchodzę na klasyczne 1:2,5-3,5 :0,8-1,5. Może te 30 kg na minusie cos zmienily w metabolizmie, ruszam się tteż więcej..... Na razie obserwuję i dam znać, jakie będą efekty. :)
Dr Kwaśniewski pisał (nie wiem już gdzie to jest), że jak przy ograniczeniu tłuszczu w początkowej fazie DO (gdy się spala własną tkankę tłuszczową) waga po pewnym czasie przestanie spadać, to znowu trzeba ilość tłuszczu zwiększyć, aby były optymalne proporcje w jedzeniu (1: 2,5-3,5: 0,5-1) aby organizm miał dostateczną ilość energii potrzebną do dalszego chudnięcia.
Cytat: admin w 2016-02-25, 18:41:29
Na skurcze łydek? :shock:
Nie wiem, bo nie posiadam... ;)
Widocznie pijesz dużo soku pomidorowego 8)
Albo dużą dynię sobie wyhodował... 8) :lol:
Każdy ma taka dynię jaką sobie wyhoduje,
a że jaj nie znosi to się kurami wyręcza.
:wink:
Otóż to... 8)
Widzisz Anulka tu jest to samo co na fb, zieboidzi i witoszanie pchaja sie drzwiami i oknami ze swoja cenna "wiedza", a ze w wiekszosci wynika ona z urojen o "niedoborach" to kaza wsuwac jakies suplementy i ich erzace. I to chca pomagac nawet nieproszeni! :D
Admin do kanonizacji... 8) Bo na fejsie się ostatnio nie szczypią z "ulepszaczami" - klasyczna to klasyczna! :D
Dziś się dowiedziałem, że ponoć na modyfikacjach zalecanych jako Dieta Optymalna, to nawet 600g można! :lol:
Dać chłopu kłonicę, to zacznie rotacyjnie ogryzać, bo tak mu dietę zmodyfikują. :?
Szkoda słów i mojego czasu. 8)
Ja chyba przypadkowo namowilem 2 osoby, ale do klasycznej, zadnych tam suplo-wariacji
Cytat: Zyon w 2016-02-25, 19:35:59
Widzisz Anulka tu jest to samo co na fb, zieboidzi i witoszanie pchaja sie drzwiami i oknami ze swoja cenna "wiedza", a ze w wiekszosci wynika ona z urojen o "niedoborach" to kaza wsuwac jakies suplementy i ich erzace. I to chca pomagac nawet nieproszeni! :D
Do wczorajszego medycznego gremium byś pasował jako czwarty . :lol:
A co? Już kilo warzyw zalecają na konto 'Kwaśniewskiego"? :roll: ;)
No, np 14 kg dyni ... :shock: :D
A to fantastycznie! 8)
Trzeba było więcej witamin i minerałów podsypać, to by bardziej urosła. ;)
Przepraszam, ale jednak nie będę czytał i się ustosunkowywał, bo szkoda słów. :lol:
Cytat: admin w 2016-02-25, 19:55:06
Dziś się dowiedziałem, że ponoć na modyfikacjach zalecanych jako Dieta Optymalna, to nawet 600g można! :lol:
Dać chłopu kłonicę, to zacznie rotacyjnie ogryzać, bo tak mu dietę zmodyfikują. :?
Szkoda słów i mojego czasu. 8)
600g warzyw?! To już nawet przebili IŻiŻ... :shock: Chociaż tam dyrektorem Instytutu jest Jarosz... :shock: :lol:
I zdrowia :(
Cytat: renia w 2016-02-25, 20:52:30
Cytat: admin w 2016-02-25, 19:55:06
Dziś się dowiedziałem, że ponoć na modyfikacjach zalecanych jako Dieta Optymalna, to nawet 600g można! :lol:
Dać chłopu kłonicę, to zacznie rotacyjnie ogryzać, bo tak mu dietę zmodyfikują. :?
Szkoda słów i mojego czasu. 8)
600g warzyw?! To już nawet przebili IŻiŻ... :shock: Chociaż tam dyrektorem Instytutu jest Jarosz... :shock: :lol:
Reniu ty naprawdę nie wiesz o co chodzi czy udajesz ?
Żeby jedzenie optymalne nie drożało. 8)
I dlatego chleb ze smalcem niech wcinają i 600g! też ... :lol:
Cytat: Jarek w 2016-02-25, 20:57:21
Cytat: renia w 2016-02-25, 20:52:30
Cytat: admin w 2016-02-25, 19:55:06
Dziś się dowiedziałem, że ponoć na modyfikacjach zalecanych jako Dieta Optymalna, to nawet 600g można! :lol:
Dać chłopu kłonicę, to zacznie rotacyjnie ogryzać, bo tak mu dietę zmodyfikują. :?
Szkoda słów i mojego czasu. 8)
600g warzyw?! To już nawet przebili IŻiŻ... :shock: Chociaż tam dyrektorem Instytutu jest Jarosz... :shock: :lol:
Reniu ty naprawdę nie wiesz o co chodzi czy udajesz ?
O dzienną ilość zjadanych warzyw i owoców. A nie o to chodzi? To o co?
Na koks za dużo, na wódę za mało... :?
A, o alkohol chodzi, to dlaczego nie napiszecie wprost? :roll:
Czy znowu coś plączę... :roll:
Cytat: renia w 2016-02-25, 21:57:41
A, o alkohol chodzi, to dlaczego nie napiszecie wprost? :roll:
Ja nie wiem o co chodzi, ale 600g w tę, czy wewtę... :lol:
Ale czego 600g? Jak się nie dowiem, to nie zasnę dzisiaj... :?
Reniu chodzi 625 gr warzyw :(
Pisało 600g... :roll:
Dokladnie Reniu chodzi o 624,67g warzyw . To grzech ,musisz teraz to odpokutowac napisz co o tym myslisz to wazne ok :(
E, ja piszę poważnie... 8)
Ja Też ,komandos żartuje 8)
Cytat: admin w 2016-02-25, 20:48:41
Przepraszam, ale jednak nie będę czytał
Wiesz, że streszczenie było tendencyjne.
Jak nie mam czasu na głupoty to czytam posty wybranych autorów o np. tak:
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?action=profile;u=49050;sa=showPosts
:wink:
Jaka ciekawa, wszystko-mająca, całodzienna, odchudzająca zupa łydko-przeciwskurczowa:
"Dieta Optymalna" rok wydania 2000 str. 163
http://s12.postimg.org/8a3u2ulul/image.png
(http://s12.postimg.org/8a3u2ulul/image.png)
:wink:
Cytat: vvv w 2016-02-25, 23:18:50
Cytat: admin w 2016-02-25, 20:48:41
Przepraszam, ale jednak nie będę czytał
Wiesz, że streszczenie było tendencyjne.
Jak nie mam czasu na głupoty to czytam posty wybranych autorów o np. tak:
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?action=profile;u=49050;sa=showPosts
:wink:
A takie riposty nie są ważne?
Cytat: renia w 2016-02-25, 18:33:16
Cytat: vvv w 2016-02-25, 13:10:42
Najprostsze wytłumaczenie zwykle rozważa się na końcu,
jak już wszelkie inne bardziej niesamowite nie pomogą.
http://s11.postimg.org/85lecvhjn/image.png
(http://s11.postimg.org/85lecvhjn/image.png)
(http://forum.dr-kwasniewski.pl/Themes/default/images/bbc/url.gif)
Tutaj chodzi Adasiu o DO, a nie o braki minerałów na tradycyjnej albo jakieś innej diecie.
"Nie należy przy Żywieniu Optymalnym stosować dodatkowo witamin, czy różnych preparatów wzmacniających (prawdę mówiąc wzmacniających głównie producentów), ponieważ witaminy są
zjadane w naturalnych produktach, a żółtko jaja jest o wiele lepsze od wszystkich zalecanych do tej pory odżywek dla dzieci i dla osób dorosłych."
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=595
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=596
Szkoda mi czasu na analizowanie, kto i jak ma nabełtane w synapsach, a po wczorajszym spontanicznym spotkaniu z grupą Optymalnych widzę, że niektórzy mogą przez takich "Witoszków" i innych modyfikatorów Diety Optymalnej ucierpieć, no ale to do prawdy ani mój problem, ani moja wina, bo są rzeczy których się nie da nauczyć i pojąć. 8)
Teraz ponoć najnowszym trendem "formuły 4es" (spróbuj spieprzyć sobie sam(a)) wśród "opty"-malnych jest 600g owoców i warzyw oraz suplementacja wybranymi trutkami syntetycznymi... :lol: :lol: :lol:
I chleb ze smalcem... ;)
Po cholerę ten mój Tata tak sobie "żyły pruł" na "uzdrawianie Świata", skoro niektórym z ich winy nie da się pomóc, no chyba, że do klatek pozamykać i do korytka sypać... :lol:
Do takich spotkań to trzeba mieć zdrowie 8)
Cytat: admin w 2016-02-26, 07:58:55
Szkoda mi czasu na analizowanie, kto i jak ma nabełtane w synapsach, a po wczorajszym spontanicznym spotkaniu z grupą Optymalnych widzę, że niektórzy mogą przez takich "Witoszków" i innych modyfikatorów Diety Optymalnej ucierpieć, no ale to do prawdy ani mój problem, ani moja wina
Swiete slowa panie amin, swiete slowa......
Cytat: Anulka177 w 2016-02-25, 19:51:36
Admin do kanonizacji... 8) Bo na fejsie się ostatnio nie szczypią z "ulepszaczami" - klasyczna to klasyczna! :D
No i dobrze, choc pare osob odeszlo z tego powodu, ze grupa zamknieta. Na tej drugiej grupie wolna amerykanka, ziola ojca Klimuszko i Joe Burns :D Ciekawe czy to nasz optyJoe :lol:
Cytat: Zyon w 2016-02-26, 08:31:12
Cytat: Anulka177 w 2016-02-25, 19:51:36
Admin do kanonizacji... 8) Bo na fejsie siê ostatnio nie szczypi± z "ulepszaczami" - klasyczna to klasyczna! :D
No i dobrze, choc pare osob odeszlo z tego powodu, ze grupa zamknieta. Na tej drugiej grupie wolna amerykanka, ziola ojca Klimuszko i Joe Burns :D Ciekawe czy to nasz optyJoe :lol:
Jeśli patrzeć na ilość, to więcej przybyło niz ubyło, ale czy to ma znaczenie?
Naturalnie, że ma... ;)
Cytat: admin w 2016-02-26, 07:58:55(...) Po cholerę ten mój Tata tak sobie "żyły pruł" na "uzdrawianie Świata", skoro niektórym z ich winy nie da się pomóc, no chyba, że do klatek pozamykać i do korytka sypać... :lol:
Niektórych zainspirował i sobie chwalą, wiadomo, że tylko inspiracja działa, nakazy nie (chyba że faktycznie w klatce). :wink:
http://www.drmichalak.pl/dieta_optymalna_dr_kwasniewskiego.htm
Cytat(...)
Moja przygoda z biochemią i odżywianiem zaczęła się właśnie od diety dr Kwaśniewskiego, Była ona dla mnie inspiracją do powtórnego studiowania podręcznika biochemii, by się naocznie przekonać, czy rzeczywiście to, co pisze dr Kwaśniewski jest prawdą - że tłuszcz jest dobry a węglowodany w nadmiarze - nie.
Osobiście stosuję dietę dietę bardzo zbliżoną diety dr Kwaśniewskiego - (prawie) codziennie rano na śniadanie zjadam (m. in.) 5-6 żółtek usmażonych na patelni i po 15 latach jej stosowania czuje się bardzo dobrze.
(...)
"Prawie" robi wielką różnicę.
Jeden facet prawie odzwyczaił konia od jedzenia...tylko, że koń zdechł... :?
Cytat: renia w 2016-02-26, 15:38:22
"Prawie" robi wielką różnicę.
Jak jeszcze żyje, to nie knoci mocno... ;)
Ale sama "inspiracja i stosowanie czegoś "podobnego" to nie jest DO.
Nie chodzi mi tutaj o dr Michalaka (nie wiem jak on się odżywia i nie muszę wiedzieć)
ale o "Adama vvv" i różnych "Witoszków" "modyfikacje po inspiracji". :?
A jak coś nie wychodzi, to biadolenie na dr Kwaśniewskiego.
W Wejherowie na spotkania Optymalnych też tacy przychodzą...
No coz, to sa tzw naganiacze, choc niektorzy nazywaja takich platnymi trollami :D
I bardzo dobrze, że przychodzą, bo trendy są... ;)
Cytat: Zyon w 2016-02-26, 15:51:15
No coz, to sa tzw naganiacze, choc niektorzy nazywaja takich platnymi trollami :D
Też mi się nie chce wierzyć, żeby taki "vvv" za darmo ludzi wkręcał "w maliny" albo w dynię... :? :lol:
Cytat: admin w 2016-02-26, 15:51:41
I bardzo dobrze, że przychodzą, bo trendy są... ;)
Inspiracje... 8)
Cytat: renia w 2016-02-26, 15:53:12
Cytat: Zyon w 2016-02-26, 15:51:15
No coz, to sa tzw naganiacze, choc niektorzy nazywaja takich platnymi trollami :D
Też mi się nie chce wierzyć, żeby taki "vvv" za darmo ludzi wkręcał "w maliny" albo w dynię... :? :lol:
No wlasnie, na dzieciach ponoc truje na privy z adresem wiadomej trzynastki. Mowia na dzielni, ze sprawdzone, potwierdzone 8)
W koncu na sile sie tu wepchnal, bo tam juz nikt nie zaglada i nie ma nikogo do namawiania.
Wkurza mnie, ale adminem nie jestem... :? :lol:
Cytat: renia w 2016-02-26, 15:53:12
Cytat: Zyon w 2016-02-26, 15:51:15
No coz, to sa tzw naganiacze, choc niektorzy nazywaja takich platnymi trollami :D
Też mi się nie chce wierzyć, żeby taki "vvv" za darmo ludzi wkręcał "w maliny" albo w dynię... :? :lol:
Ostatnio pisałaś że trzeba wiedzieć :shock:
Co? A, o wiarę Ci chodzi. Nie wszystko jesteśmy w stanie sprawdzić. Czasami możemy coś sądzić, przypuszczać, ale się mylić... :?
Wtedy nie możemy napisać "ja wiem", tylko o swoich przypuszczeniach, jakieś przesłanki podać...
No :lol:
Cytat: renia w 2016-02-26, 16:01:45
Wkurza mnie, ale adminem nie jestem... :? :lol:
Ale możesz zostać ,może pomorskie Forum ? :lol:
A może Ty coś założysz? :roll:
Cytat: Jarek w 2016-02-26, 16:31:34
Cytat: renia w 2016-02-26, 16:01:45
Wkurza mnie, ale adminem nie jestem... :? :lol:
Ale możesz zostać ,może pomorskie Forum ? :lol:
Jest strona...a na niej "Dyskusje i komentarze (czat)"...
http://optymalni.hol.es/relacje/151-spotkanie-w-gdyni.html
Cytat: renia w 2016-02-26, 17:10:03
A może Ty coś założysz? :roll:
Może :D
Ja, dla przykładu, lubię zakładać nogę na nogę. :D
Cytat: Gavroche w 2016-02-26, 17:21:38
Ja, dla przykładu, lubię zakładać nogę na nogę. :D
A ja, dla przykładu, lubię zakładać dobrą wolę,
ale się nie upieram gdy pierwsze obserwacje nie rokują. :D
Cytat: Gavroche w 2016-02-26, 17:21:38
Ja, dla przykładu, lubię zakładać nogę na nogę. :D
To źle wpływa na krążenie w nogach... :?
Cytat: vvv w 2016-02-26, 17:34:18
Cytat: Gavroche w 2016-02-26, 17:21:38
Ja, dla przykładu, lubię zakładać nogę na nogę. :D
A ja, dla przykładu, lubię zakładać dobrą wolę,
ale się nie upieram gdy pierwsze obserwacje nie rokują. :D
:lol:
Cytat: renia w 2016-02-26, 17:35:35
Cytat: Gavroche w 2016-02-26, 17:21:38
Ja, dla przykładu, lubię zakładać nogę na nogę. :D
To źle wpływa na krążenie w nogach... :?
Ale mrowienie potem jest miłe. ;)
"Anulko" coś mi "w oko wpadło" w temacie węglowodanów:
"Powinniśmy pamiętać o świętej zasadzie nieprzekraczania 50 gramów węglowodanów na dobę. Skoro ktoś chce na przykład koniecznie zjeść kromkę chleba, w porządku, niech to uczyni, ktoś ma ochotę na dwa ziemniaki, mogą być. Jakiś owoc? Proszę bardzo, podobnie jak kawałek czekolady lub jakiś deser. Ale zawsze należy liczyć, liczyć i liczyć 50 gramów! Bo cukier to biała śmierć, spowodował wśród ludzi więcej szkód niż alkohol, tytoń i narkotyki razem wzięte".
("Dieta Optymalna" dr J. Kwaśniewskiego, s. 82)
Doktor zaznaczył, że to są produkty, które ktoś może zjeść czasami, gdy koniecznie tego chce, ale z pewnością nie są to produkty zalecane.
Ale to cytat z książki dla fanatyków, co w wolnym chowie mogą sobie wolnoścíą zaszkodzić! ;)
Dla rozumnych jest inaczej! :D
Ja wczoraj opitoliłem setkę glukozy, bo co będę fanatyczył... :D
Cytat: Gavroche w 2016-02-28, 09:34:38opitoliłem setkę glukozy
Fruktozę sobie kup - dostępna w supermarketach - będzie szybciej.
:wink:
Akurat będzie wolniej, bo trzeba w ścianie jelita przepiąć mostek tlenowy. 8)
Fruktoza jest za gruba, aby się przez nieszczelność jelita przecisnąć. :lol:
Cytat: vvv w 2016-02-28, 10:12:43
Cytat: Gavroche w 2016-02-28, 09:34:38opitoliłem setkę glukozy
Fruktozę sobie kup - dostępna w supermarketach - będzie szybciej.
:wink:
Racja, nieprawidłowo się wyraziłem. 8)
Spożyłem w dniu wczorajszym taką ilość węglowodanów pokarmowych, że da się to wyrazić stoma gramami glukozy.
Ekwiwalent znaczy. :D
A bo trza było napisać "wungle"... ;) :lol:
Cytat: admin w 2016-02-28, 10:30:52
Akurat będzie wolniej
Myślałem o wieku.
:wink:
A taka ilość węglowodanów przy codziennej, rutynowej przepałce nie ma znaczenia.
Gorzej na kanapowym ŻrO zapijanej % - bo 100g węglowodanów na 60g sm słoniny się zamieni jak nic! 8)
No ale wolność jest, a nie kaczyzm dietetyczny przecież. :lol:
Cytat: vvv w 2016-02-28, 10:39:08
Cytat: admin w 2016-02-28, 10:30:52
Akurat będzie wolniej
Myślałem o wieku.
:wink:
Ale to tylko w tym tygodniu. ;)
W następnym będzie duszone wolniutko białko z mięsa, w kolejnym kapusta z tłuszczem i miesiączek mi się zamknie na cukrze 69mg%.
Cytat: admin w 2016-02-28, 10:37:05
A bo trza było napisać "wungle"... ;) :lol:
A bo można zgłupieć z tą nomenklaturą! :lol:
Cytat: admin w 2016-02-28, 10:42:56
A taka ilość węglowodanów przy codziennej, rutynowej przepałce nie ma znaczenia.
Gorzej na kanapowym ŻrO zapijanej % - bo 100g węglowodanów na 60g sm słoniny się zamieni jak nic! 8)
No ale wolność jest, a nie kaczyzm dietetyczny przecież. :lol:
Oczywiście powyższe dotyczy wyłącznie osób zdrowych, intensywnie ćwiczących, na Żywieniu Optymalnym zgodnym z zaleceniami Doktora.
Na Diecie Optymalnej, czyli u osób chorych, nieruchliwych taka ilość węglowodanów w dobowej dawce może przynieść określone niepożądane skutki, ze znacznym pogorszeniem stanu zdrowia naturalnie.
No ale co mi tam... 8)
Cytat: renia w 2016-02-28, 08:36:15
"Anulko" coś mi "w oko wpadło" w temacie węglowodanów:
"Powinniśmy pamiętać o świętej zasadzie nieprzekraczania 50 gramów węglowodanów na dobę. Skoro ktoś chce na przykład koniecznie zjeść kromkę chleba, w porządku, niech to uczyni, ktoś ma ochotę na dwa ziemniaki, mogą być. Jakiś owoc? Proszę bardzo, podobnie jak kawałek czekolady lub jakiś deser. Ale zawsze należy liczyć, liczyć i liczyć 50 gramów! Bo cukier to biała śmierć, spowodował wśród ludzi więcej szkód niż alkohol, tytoń i narkotyki razem wzięte".
("Dieta Optymalna" dr J. Kwaśniewskiego, s. 82)
Doktor zaznaczył, że to są produkty, które ktoś może zjeść czasami, gdy koniecznie tego chce, ale z pewnością nie są to produkty zalecane.
Czyli o co chodzi? Ziemniaków też mam unikać? Bo chleba nie jadam w ogóle, owoce rzadko, podobnie jak czekoladę. Ale ziemniak jest prawie codziennie.
Cytat: Gavroche w 2016-02-28, 10:43:46
Cytat: vvv w 2016-02-28, 10:39:08
Cytat: admin w 2016-02-28, 10:30:52
Akurat będzie wolniej
Myślałem o wieku.
:wink:
Ale to tylko w tym tygodniu. ;)
W następnym będzie duszone wolniutko białko z mięsa, w kolejnym kapusta z tłuszczem i miesiączek mi się zamknie na cukrze 69mg%.
Teraz moda na Diete Bilansowa widze :shock: Moze ja tez przejde, w Dniu Weglowodanowym mozna pic caly dzien alkohol? :lol:
Cytat: Anulka177 w 2016-02-28, 11:56:00
Cytat: renia w 2016-02-28, 08:36:15
"Anulko" coś mi "w oko wpadło" w temacie węglowodanów:
"Powinniśmy pamiętać o świętej zasadzie nieprzekraczania 50 gramów węglowodanów na dobę. Skoro ktoś chce na przykład koniecznie zjeść kromkę chleba, w porządku, niech to uczyni, ktoś ma ochotę na dwa ziemniaki, mogą być. Jakiś owoc? Proszę bardzo, podobnie jak kawałek czekolady lub jakiś deser. Ale zawsze należy liczyć, liczyć i liczyć 50 gramów! Bo cukier to biała śmierć, spowodował wśród ludzi więcej szkód niż alkohol, tytoń i narkotyki razem wzięte".
("Dieta Optymalna" dr J. Kwaśniewskiego, s. 82)
Doktor zaznaczył, że to są produkty, które ktoś może zjeść czasami, gdy koniecznie tego chce, ale z pewnością nie są to produkty zalecane.
Czyli o co chodzi? Ziemniaków też mam unikać? Bo chleba nie jadam w ogóle, owoce rzadko, podobnie jak czekoladę. Ale ziemniak jest prawie codziennie.
Dobra! Sama sobie odpowiedź znalazłam!
"
5. Węglowodany staramy się zjadać w postaci skrobi, tj. w ziemniakach i warzywach."Więc dr Kwaśniewski pisząc w/w słowa zwracał uwagę na ilość węglowodanów, a nie to, w jakiej formie będą one dostarczone.
:lol:
Nawet powinno się, Zyonku.
Mnie się bardzo ta dieta podoba, ale lubię naturalne cykle, a nie tydzień, jak u Adasia, bardziej doba jak u Doktora.
Ale przez dobę to nie ma jak się nażreć czy nachlać, dlatego miesiąc lunarny będzie świetny. :P
4 tygodnie, po tygodniu na każdy z GSO; węgle, tłuszcze, białko, alko. ;)
Repeat. 8)
Wlepię tu: https://www.msn.com/pl-pl/zdrowie/nasze-zdrowie/polacy-stosuj%C4%85-na-pot%C4%99g%C4%99-ta-przyprawa-to-trucizna-dla-organizmu/ar-AA1iiw8X?ocid=msedgntp&cvid=8272b8191f2a45c1a18be9bcb757188c&ei=21 - kompletne bzdury! KOMPLETNE BZDURY, no chyba, że glukoneogeneza nie istnieje, co wyraźnie wykazano przy submaksymalnej jeździe na rowerze! ;) :lol:
Do tego - co to jest w polskim tekście "...na daily menu ma..." ;)
Wyjaśnię może tak: glutaminian to aminokwas (cegiełka każdego białka z kodonami: CAA, CAG), łatwo oddaje i łatwo pobiera "amoniak" dlatego jest "magazynem i źródłem" azotu, przez co "uczestniczy w syntezie aminokwasów endogennych, puryn jest elementem równowagi kwasowo-zasadowej i antyoksydantem, a dzięki właściwościom glukogennym z glutaminianu powstają metabolity pośrednie cyklu Krebsa do pirogronianu włącznie, dzięki czemu z glutaminianu w procesie glukoneogenezy (może być kompletnie zatrzymana glukoneogeneza pod wpływem redukcji kobalaminy ;)) zachodzącej głównie w fazie anabolicznej cyklu Krebsa... Starczy. 8)
Co do kostki rosołowej - jest to bardzo tani suplement diety - dlatego jest tak zwalczany przez "suplemenciarzy". I tu też starzy... ;)
Ale przypuszczalnie strzępię sobie język niepotrzebnie, bo "naukowcy wiedzą lepiej". :lol:
Sporo osób boi się kostek rosołowych i maggi, bo tam jest "toksyczny" glutaminian sodu... :?
Pamiętam jak dawniej u nas w domu praktycznie wszyscy dodawali sobie maggi do zupy i to często przed posmakowaniem jej... :lol: W pracy (wówczas w banku) lubiłyśmy pić rosołki takie z kostki, albo ze słoika (nie wiem czy one jeszcze są :roll:).
"Potencjalnie rakotwórczy" to straszak, bo nigdy nie mówią, że ten "wytrych naukowy" przekracza wielokrotnie zalecaną dawkę.
W takim "wydaniu" to nawet tlen może zabić... ;)
Dlatego nam kazali nosić maseczki... 8) :lol:
Kazali nosić, aby kaskę zgarnąć. 8)
Cytat: renia w 2023-10-19, 14:45:45
Dlatego nam kazali nosić maseczki... 8) :lol:
Za czesto do kosmetyczki chodziłas, mnie tu kneblowali. :lol:
Niech już będzie ten knebel, albo lepiej, żeby ich nie było... :lol:
Oby nie było tak: Znowu powrociły do nas maseczki, ktore nas chronia przed wirusami...
Tu przynajmniej połowa się zastosuje, jak dadzą "przymus". 8)
Tutaj muss sein ... :evil:
Na ośrodku zdrowia jest napis: "Masz infekcję, to załóż maseczkę"... 8)
Partia która kreowała się jako antyszczepionkowa i antysanitarystyczna dostała tylko 7% głosów, tak więc, większości to nie obchodzi. ;)
Cytat: renia w 2023-10-20, 11:25:15
Na ośrodku zdrowia jest napis: "Masz infekcję, to załóż maseczkę"... 8)
Iga Świątek też jest za ...
Cytat: Blackend w 2023-10-20, 12:02:50
Partia która kreowała się jako antyszczepionkowa i antysanitarystyczna dostała tylko 7% głosów, tak więc, większości to nie obchodzi. ;)
Nowoczesny niewolnik nie musi swobodnie oddychac, wystarczy ze tyrac sie opłaci, szczelny knebel nie robi nic :lol:
Cytat: Blackend w 2023-10-20, 12:02:50
Partia która kreowała się jako antyszczepionkowa i antysanitarystyczna dostała tylko 7% głosów, tak więc, większości to nie obchodzi. ;)
Jak to szmaciarze tacy sami jak inni to co miałaby obchodzić.
Byli jedyni, którzy nie zagłosowali za lockdownem. 8)
Ale nic to nie dało. :?
No nie dało i po wynikach wyborczych jasno widać, że nie tego społeczeństwo oczekiwało poza statycznie nieistotną garstką. 8)
Tematu covidu nie ma.
Złodziejstwa szczepionkowego też nie ma.
Jest git, bo można dalej sobie jeździć na wakacje. ;)
Dobrzy są, kilka lat mieli na ruszenie dowolnej inicjatywy ustawy obywatelskiej. Woleli się zakufać we szmaty.
Cytat: Blackend w 2023-10-20, 14:46:32
No nie dało i po wynikach wyborczych jasno widać, że nie tego społeczeństwo oczekiwało poza statycznie nieistotną garstką. 8)
Tematu covidu nie ma.
Złodziejstwa szczepionkowego też nie ma.
Jest git, bo można dalej sobie jeździć na wakacje. ;)
stado ciasno na synapsach, zakłocenia, krotka pamiec...
Zgadza się, ale ja akurat uważam to za zaletę. ;) 8)
Cytat: Jarek w 2023-10-20, 13:12:03
Cytat: Blackend w 2023-10-20, 12:02:50
Partia która kreowała się jako antyszczepionkowa i antysanitarystyczna dostała tylko 7% głosów, tak więc, większości to nie obchodzi. ;)
Nowoczesny niewolnik nie musi swobodnie oddychac, wystarczy ze tyrac sie opłaci, szczelny knebel nie robi nic :lol:
Tym bardziej, że Admin pisał, że nadmiar tlenu może zaszkodzić, to ja już chodzę "zakneblowana"... 8) :lol:
Cytat: Blackend w 2023-10-20, 15:29:51
Zgadza się, ale ja akurat uważam to za zaletę. ;) 8)
Ja też, ale jak będą znowu kneblowac mają współpracować ze mną... :lol:
O, to popieram. :lol: