Aktualności:

6. Pić należy tyle, na ile mamy ochotę i wtedy, kiedy mamy ochotę.

Menu główne

Jak to z tymi weglowodanami jest ?

Zaczęty przez Ami, 2010-11-11, 21:37:54

Poprzedni wątek - Następny wątek

Ami

Ważę się codziennie i to jest frustrujące. Jednego dnia 10 dag mniej, drugiego np 30 więcej i w skali tygodnia nic spektakularnego się nie dzieje.
A w weekend "dolewam troszeczkę wody" a waga potrafi skoczyć o cały kilogram! To chyba jakiś problem z zatrzymywaniem wody w organiźmie?

WojciechS

Zacznij się ważyć raz w tygodniu...

WojciechS


Iga

Cytat: Ami w 2010-11-22, 19:41:03
A w weekend "dolewam troszeczkę wody" a waga potrafi skoczyć o cały kilogram! To chyba jakiś problem z zatrzymywaniem wody w organiźmie?
To ruszaj się,wypocisz to wszystko.

Radzio

Cytat: Ami w 2010-11-22, 19:41:03
Ważę się codziennie i to jest frustrujące. Jednego dnia 10 dag mniej, drugiego np 30 więcej i w skali tygodnia nic spektakularnego się nie dzieje.
A w weekend "dolewam troszeczkę wody" a waga potrafi skoczyć o cały kilogram! To chyba jakiś problem z zatrzymywaniem wody w organiźmie?

Jak to się "nie dzieje"  :shock:- przez kilka dni Twoja waga praktycznie stoi w miejscu, a w weekend skacze o kilogram do góry. Po miesiącu +4kg, po roku ......
Twój opis wydaje się niekompletny......


A co kryje się pod cudzysłowem w Twoim zdaniu "...dolewam troszeczkę wody..."?
- więcej jesz w te dni:
                     - węglowodanów;
                     - białek;
                     - tłuszczy.
- więcej wypijasz wody.
- w ogóle gubisz stosowane w ciągu tygodnia proporcje BTW.

Cytat: Radzio w 2010-11-22, 19:22:00
Czyli miałaś kontakt z lekarzem. W rozmowie wspominałaś o "dolewaniu wody" w weekend'y? ;)

Zapytam inaczej. (bez przenośni) Czy powiedziałaś lekarzowi jak wygląda Twoje stosowanie DO i jaki ma tygodniowy efekt?

zeto555

Mysle, ze to sketek tych " sporych " odchylow od normy w weekendy.
Jak to mowil dr. Kwasniewski - organizm po przejsci na DO buduje maszyny do trawienia innego rodzaju pozywienia, a stare wydala.
Mysle, ze wkrotce roztroisz sobie calkowicie swoj organizm i nic juz nie pomoze. Albo sie jest na DO albo nie - Twoj sposob weekendowy jest do d.....py.


Ami

Z tym bieganiem to cienko u mnie. 30 lat palenia papierosów skutecznie mnie od tego odzwyczaił. Ale staram się dużo chodzić i robię różne gimnastyki 3 razy w tygodniu tak więc zdarza mi się spocić.
W weekendy rzeczywiście zapominam o proporcjach. Częste spotkania towarzyskie, jedzenie poza domem itp. temu sprzyja. Na pewno jem wtedy więcej białka i węglowodanów.
Z lekarzem nie mam więcej kontaktu. Może jak będe na święta to go odwiedzę. Staram się realizować jego zalecenia tj. B 50-60 g , T 120 g , W 50 g i przerwa min 6 godz. między posiłkami. Z tym jest najgorzej!

Ami

Cytat: zeto555 w 2010-11-22, 20:39:58
Mysle, ze to sketek tych " sporych " odchylow od normy w weekendy.
Jak to mowil dr. Kwasniewski - organizm po przejsci na DO buduje maszyny do trawienia innego rodzaju pozywienia, a stare wydala.
Mysle, ze wkrotce roztroisz sobie calkowicie swoj organizm i nic juz nie pomoze. Albo sie jest na DO albo nie - Twoj sposob weekendowy jest do d.....py.

No nieźle mnie postraszyłeś - temat do poważnego rozpatrzenia.Dzięki
no i colę zero też pijam


Radzio

Cytat: Ami w 2010-11-22, 20:50:58

W weekendy rzeczywiście zapominam o proporcjach. Częste spotkania towarzyskie, jedzenie poza domem itp. temu sprzyja. Na pewno jem wtedy więcej białka i węglowodanów.
Z lekarzem nie mam więcej kontaktu. Może jak będe na święta to go odwiedzę. Staram się realizować jego zalecenia tj. B 50-60 g , T 120 g , W 50 g i przerwa min 6 godz. między posiłkami. Z tym jest najgorzej!

Przez cztery dni stosujesz rady lekarza i przebudowujesz swój organizm, a w weekend ........... wszystko w nim  roztrajasz. Daj mu (organizmowi) szansę. :|


Cytat: Ami w 2010-11-22, 20:50:58
...........Na pewno jem wtedy więcej białka i węglowodanów.
.................
 
Spektakularnego (jak piszesz)"cudu"(to już moje ;)) nie będzie ...............
za to może być taka "wróżba"  ;)
Cytat: zeto555 w 2010-11-22, 20:39:58
.....
Mysle, ze wkrotce roztroisz sobie calkowicie swoj organizm i nic juz nie pomoze. ....

Dasna

   Dobry wieczór  :D

ja codziennie mam jakieś inne spostrzeżenia dotyczące mojego organizmu. Musze na noc wystrzegać się szczypiorku i papryki , bo odgłosy ,które potem wydaję przypominają stadko pobekujących owiec :). Dzisiaj ratowałam się herbatą z masłem i przechodzi.Czyli tłuszcz na noc jest niezły. Przy czym węglowodanów zjadłam dzisiaj niewiele. Masło łagodzi mój żołądek , takie mam subiektywne odczucia. I w ogóle mam taka potrzebę jedzenia tłuszczu.Dzisiaj nie mogłam się oprzeć i wyjadałam łyżeczką smalec ze skwarkami ze słoika. Jak mnie to smakuje :D. Zdaje sobie sprawę , że musi jeszcze trochę potrwać ta moja "przebudowa". Ale te tłuszcze są takie smaczne :) w sumie na razie na okrągło mogłabym jeść masło ze smalcem, żółtka i popijać śmietaną :D.

Radzio

Cytat: Dasna w 2010-11-22, 21:23:21
.........Czyli tłuszcz na noc jest niezły. ..................

Tłuszcz w ogóle jest niezły ;), a co dopiero na noc.  8) :)  Dla odchudzających się może opóźniać  proces spalania własnego tłuszczu (ten odłożony jest gorszej jakości) ;)

Cytat: Dasna
I w ogóle mam taka potrzebę jedzenia tłuszczu.Dzisiaj nie mogłam się oprzeć i wyjadałam łyżeczką smalec ze skwarkami ze słoika............

Ups  :shock: zima może być mroźna, koleżanka wyjada smalec za słoika ( ja zresztą też)  :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

(to być może mikroklimat Legionowa tak działa) :D

Dasna

 :lol: :lol: :lol: Radziu zdążyłam się już przemieścić do Lwowa :D. A to jak tłuszcz podżeram , delikatnie mówiąc , to nie schudnę :(. No chciałam 2 kg zrzucić, ale coś mi nie wychodzi :) No nic jeszcze się "po-przebudowuję" W każdym razie budujące jest to , że spotykam ludzi(szczególnie na Ukrainie) , którzy do smalcu, masła , jajek odnoszą się b.pozytywnie.
Dzisiaj moja pracownica opowiadała mi , że jej babcia 93 lata poucza ja , żeby jadła tłuszcze zwierzęce , bo to zdrowo.A dziadek tłumaczył jej zawsze "dziecko jedz żółtka " bo one są najwartościowsze , zawierają wszystko co potrzebne". Zwątpiłam, to młoda dziewczyna odżywia się b.optymalnie ode mnie, co to niby powinnam być mądrzejsza :( :lol: Poczęstowałam ją chlebem optymalnym ze smalcem (dziewczyna jest szczupła , prześliczna) wsunęła 2 kawałki grubo posmarowane smalcem. I była zachwycona chlebkiem. Prosiła , żebym jej kupiła. No nie a ja tak się katowałam tymi sałatkami. :lol: :lol:

adampio

Salatki sa dobre :D
Dla krolikow :lol: :lol: :lol:

A jezeli chcesz zejsc na wadze to tylko "pan tluszcz" Ci moze pomoc. Im wiecej zjesz tluszczu tym wicej schudniesz.Oczywiscie zachowujac BTW. :D

Dasna

Co do tłuszczu to mniam :D, a proporcje? :shock: nad tym pracuję :D. Natomiast dziś adampio czytałam "Ciebie" , że ta złota proporcja , jest propozycją a każdy powinien
wypracować w tych ramach swoje BTW. O to mi chodzi.Że  ŻÓ jest w pewnych ramach elastyczne.
A poza tym to,popatrz zostałeś klasykiem. :lol: :lol: :lol: :lol:

Ami

A jezeli chcesz zejsc na wadze to tylko "pan tluszcz" Ci moze pomoc. Im wiecej zjesz tluszczu tym wicej schudniesz.Oczywiscie zachowujac BTW. :D
Cytat

Zaczęłam od problemu z węglowodanami a teraz muszę o tłuszcz zapytać. Cześciej spotykam się ze zdaniem aby podczas odchudzania tłuszcz ograniczyć.
A ty piszesz jw. Hmmmmmmmmmmmm

renia


Tutaj jest bardzo fajny wątek o odchudzaniu i o zmianie ilości zjadanego tłuszczu..szczególnie polecam posty "Ewy".. :D

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4096.0

Dasna

 :)Renia dzięki. B.ciekawe, szczególnie wypowiedzi Ewy, nie wiem kto to, ale fajnie pisze :). No tak tyle wątków , nie sposób nieraz trafić. A skąd Ty pamiętasz o tych wątkach? :P :shock:. Ale jest jeszcze jeden wątek , he, he co bezpośredni kontakt na bieżąco to bezpośredni. No przecież Optymalni są świetni :D :D?

Ami

Dzięki Reniu za cenne podpowiedzi