Aktualności:

1. Żywienie Optymalne należy rozpocząć od razu w pełnym zakresie, bez żadnego okresu przejściowego.

Menu główne

Szczepienia -za i przeciw

Zaczęty przez sylwiazłodzi, 2007-04-16, 08:57:28

Poprzedni wątek - Następny wątek

vvv

Cytat: Gavroche w 2015-04-19, 07:50:25
Kary, kary: http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-nie-zaszczepisz-dziecka-grzywna-nawet-do-5-tys-zl,nId,1719112

Z tego linku (nerwowi niech nie czytają):
CytatPodkreślił, że "grzywna nie jest karą a narzędziem, które ma przymusić rodziców do zrealizowania ustawowego obowiązku". W postanowieniach wskazywany jest taki sam termin na zapłacenie grzywny jak i zaszczepienie dziecka. Z zapłacenia grzywny zwalnia tylko zaszczepienie dziecka. Natomiast zapłacenie grzywny nie zwalnia z obowiązku szczepienia i grzywny mogą być nakładane wielokrotnie.

Tak mi przyszło do głowy, że wynagrodzenie za pracę nie jest nagrodą a narzędziem, które ma przymusić podwładnych do wykonywania woli mocodawców. Przyjmuje się, że mocodawcą parlamentarzysty jest wyborca i że w demokracji większość się liczy. Mam pytanie, czy większość społeczeństwa opowiada się za karaniem rodziców nieszczepiących swoich dzieci. Wybory parlamentarne się zbliżają. A może coś jednak nie jest takie jakie się przyjmuje, że jest.

Wystarczy zawiązać jakieś społeczne ciało, które pozbiera i upubliczni deklaracje imienne poszczególnych kandydatów na parlamentarzystów, kto się nie zdeklaruje po myśli wyborcy na tego się nie głosuje, a nie p'szyć w mediach czy 2 czy cztery komórki jajowe in vitro.

Niech sobie trują powietrze, wodę i żywność, ale przymusowe zastrzyki, dla bezbronnych, będących pod opieka rodziców, z mieszanki laboratoryjnych mikroorganizmów, lub ich części i chemicznych {konserwantów} to już chyba przesada. I jeszcze rodzice mają się zgodzić zachęceni narzędziem finansowym, żeby nie było, że na siłę, co za @#$%^&*!!!
:|

Radzio

 :lol: :lol: :lol:
Autentycznie śmieszne! :lol: :lol: :lol:

Gavroche

Coraz więcej normalnych rodziców (w sensie nie oszołomów antyszczepionkowych) ma wątpliwości a propos szczepień:
http://natemat.pl/6243,zmowa-paranoja-czy-realne-ryzyko-groznych-powiklan-co-wlasciwie-czai-sie-za-zamieszaniem-szczepionkowym

Gavroche

Wrzucam tu trochę, bo na spacerze spotkałem znajomą, której 9 tygodniowy bąbel ma "niezidentyfikowane zaburzenia neurologiczne", które rozpoczęły się od tzw. krzyku mózgowego po którymś tam szczepieniu.  :(
https://faktyoszczepieniach.wordpress.com/szczepionki-nas-nie-uratowaly-cz-ii-polska/
Oczywiście lekarze nie widza związku, ale Sanepid dzwonił i rejestrował sytuację, dziecko jest w szpitalu, zaintubowane, ale stabilne.

Gavroche

CytatFanatyzm szczepionkowy, społeczna agresja wobec rodziców rezygnujących ze szczepienia swoich dzieci i histeria wobec wirusowych chorób wieku dziecięcego to nowe zjawiska społeczne. Wystarczyło kilka lat szkodliwej społecznie propagandy, aby:
wiele osób bezkrytycznie uwierzyło, że wysoka wyszczepialność i zbiorowiskowa odporność przeciwko kilkudniowym chorobom wieku dziecięcego są najwyższymi dobrami demokratycznego społeczeństwa,
przekonać wielu dorosłych (przeważnie nieszczepiących się), że nieszczepione dzieci to zagrożenie epidemiologiczne, a rodzice tych dzieci powinni być pozbawieni prawa do odmowy ryzykownego zabiegu medycznego, jakim jest szczepienie,
przekonać wielu dorosłych (przeważnie nieszczepiących się), że etyczne jest ignorowanie zindywidualizowanego bilansu korzyści i ryzyka danego szczepienia i przymuszanie małych dzieci do ochrony innych osób.
https://faktyoszczepieniach.wordpress.com/historia-i-przyszlosc-dobrowolnych-szczepien/

administ

Różne są też metody, aby wmówić, że 5*wio to jest to... ;)  :lol:

Jarek

Jak dziecko  nie zaszczepić,jak medycznie to zdrowe i dobre dla dziecka,a jak mama nie zaszczepi i choroba przyjdzie ,to wtedy mama winna wszystkiemu.Zaszczepione dzieci chorują ,ale kto to wie dlaczego.

Gavroche

Gdyby była, jak dawniej, pewna dowolność decyzji i ewentualne ponoszenie konsekwencji decyzji przez rodziców, to luz.
Ale teraz, z jednej strony ludzie się obawiają szczepień, a z drugiej mają sankcje w postaci kar finansowych lub nawet nieprzyjmowania pociech do przedszkola, że o szykanowaniu przez zwolenników szczepień nie wspomnę.
Dodatkowo znikąd pomocy, bo jednocześnie lekarze wyolbrzymiają powikłania chorób "wieku dziecięcego", z drugiej negują możliwe odczyny poszczepienne.
Przypomnę tylko, że jeszcze ćwierć wieku temu, dzisiejsi dorośli mieli 2-3 krotnie uboższy kalendarz szczepień i obowiązkowych i zalecanych, a kilkukrotne badania na mysich oseskach pokazały, że 8-10 pierwszych szczepień młodych myszek uchodzi im płazem, ale potem już nie jest tak różowo i rośnie odsetek przypadłości neurologicznych, alergii i nowotworów w miejscu wkłucia.
Oczywiście mysz nie jest doskonałym modelem człowieka, ale, do licha, nasze dzieci teź nie... :?

administ

Jakbyś był producentem szczepionek... ;)  :lol:

Gavroche

Cytat: admin w 2015-06-05, 19:49:36
Jakbyś był producentem szczepionek... ;)  :lol:
To niestety też prawda. :(

Diogenes z Synopy

a czy organizm prawidłowo funkcjonujący , gdzie  układ immunologiczny prawidłowo działa , nie zwalczy choroby w zarodku ?  przecież po to jest

Gavroche

Zależy co nazywasz chorobą i czy choruje dziecko czy dorosły, bo dziecko to nie jest mały dorosły, to kompletnie inna baja. :D
Ja uważam, że każdy organizm może zachorować na choroby wirusowe i bakteryjne, bo wirusy dzięki infekowaniu komórki żyją, a bakterie lubią nasze ciepłe i wilgotne, pełne żarcia wnętrza.
Pytanie co taka infekcja zrobi, im mocniejszy organizm , tym mniej.
Inna sprawa, wg mnie, z pasożytami zewnętrznymi i wewnętrznymi, zdrowy organizm, nawet w warunkach bardzo dużej ekspozycji, nie pozwala sobie utrzymać zbyt dużej liczby pasożytów (zdrowa skóra i śluzówki) a małe to pal sześć. :D

Diogenes z Synopy

właśnie , w takim idealnym świecie , czy żółtka nie wystarczyły by ? :)    Miałbym dylemat teraz, gdybym miał małe dziecko :)    dawniej na  dżumę nie wszyscy umierali / chorowali , zakładam, że mieli wyższą odporność .

Gavroche

Cytat: Diogenes z Synopy w 2015-06-05, 20:19:07
właśnie , w takim idealnym świecie , czy żółtka nie wystarczyły by ? :)    Miałbym dylemat teraz, gdybym miał małe dziecko :)    dawniej na  dżumę nie wszyscy umierali / chorowali , zakładam, że mieli wyższą odporność .
Zawsze w populacji jest pewien odsetek prawie nieśmiertelnych, w danych warunkach.
Nie trzeba do tego żółtek, mam wrażenie, że niektórzy jakoś inaczej ode mnie zrozumieli dr Kwaśniewskiego. :D
Trzeba pamiętać, że zwykle to bogatsi lepiej jedli i pili, mniej się kontaktowali z plebsem i większą niż pozostali higienę zachowywali.

Pamiętajmy również, że my (prawdopodobnie) przeszliśmy jako dzieci te "straszliwie powikłane" kilkudniowe choroby wirusowe. ;)
Ale wobec dzieciaka zawsze dylemat jest, czego by się nie zrobiło...

Diogenes z Synopy

no tak , ale co jedliśmy że chorowaliśmy, organizm widocznie nie był w homeostazie :)  , nie zapewniliśmy mu tego ,

żółtka ,dlatego ,  że nie trzeba dużo kombinować ze składnikami ,   '' wszystko w pigułce ''  :)   aby osiągnąć tez stan .


Gavroche

A teraz nie chorujesz na "przeziębienia" czy grypy?

Diogenes z Synopy

Cytat: Gavroche w 2015-06-05, 20:33:27
A teraz nie chorujesz na "przeziębienia" czy grypy?

nie , na nic  , chodzę i specjalnie liże klamki po chorych :)  ,  na nic kompletnie odkąd przestałem słuchać naukowców . Jedynie  ból karku o godz 5.00 mi dokucza, i mówi wstawaj .

reszta odleciała w siną dal  ;-)

Gavroche

Ja raz na rok-dwa łapię jakieś 72 godzinne paskudztwo, mimo, że żółtek zjadam dwukrotnie więcej od Ciebie. ;)
Ostatnio nawet opryszczka się ujawniła...
Wiem, że inni tutaj też łapią przeziębienia, rzadziej i trwające krócej, ale jednak.
Jest taka teoria, że dobrze jest czasem złapać wirusa, bo jak system odpornościowy się nudzi, to sobie wymyśla jakieś neoplazmy czy inne paskudztwa. :D

Dzikie zwierzęta też chorują, nawet wąż jajożer, który je sporo żółtek.
Ale fakt nie popija śmietanką. ;)

Diogenes z Synopy

jesz dwukrotnie więcej żółtek,  bo dwa razy tyle ważysz .

wirusa ?  dlatego prowokuje  bez przerwy , 

Jestem sceptyczny i podejrzliwy . Czytając kiedyś  książkę  J.Kwaśniewskiego myślałem , że to jakaś bajka  (  ale uderzyło mnie  nagromadzenie dużej ilości logiki )  , a tu proszę - najprostsze rozwiązania najskuteczniejsze .




przepraszam , kiedyś pęcherz przeziębiłem , d..a  przymarzła mi do siodełka roweru . Do wieczora  samo przeszło.