Sport

[Jarek]

Tego się nie nauczysz, wybrańcem trzeba być.

[Blackend]

 
Trzeba bardzo ludzi kochać i to tak mocno, że aż trzeba im zabrać, bo pieniądze szczęścia nie dają.

[Jarek]

Jak przykucnie to jest hiena, a na ciele znak jelenia

[Radomiak]

Trzeba bardzo ludzi kochać i to tak mocno, że aż trzeba im zabrać, bo pieniądze szczęścia nie dają.

Taka ojcowska rózga?  Dlatego tyle na "spadzie".

[administ]

Dziś o osiemnastej meczyk - oby ostatni, bo to nie ma co ryzykować, że się wygra w Hali Mistrzów. 
Bo piłka jest jedna, a kosze dwa...

[Blackend]

Taka ojcowska rózga?  Dlatego tyle na "spadzie".

Ojcowska, to by zagonił do roboty, a to taka bardziej dobrosąsiedzka "miłość".

[administ]

A za parę dni Włodzimierz Wielki ogłosi otwarcie Mundialu. 

[RafałS]

Dziś o osiemnastej meczyk - oby ostatni, bo to nie ma co ryzykować, że się wygra w Hali Mistrzów. 
Bo piłka jest jedna, a kosze dwa...

https://youtu.be/zN_jrXMhi_M?t=10m8s  

Bym się skłaniał ku siedmiu meczykom...  Zobaczymy.

[administ]

Jasne, jedna pełna hala, to kupa szmalu, który lekkomyślnie wygrywając przedwcześnie można stracić. 
Ale jak coś nie pójdzie?

[RafałS]

Jasne, jedna pełna hala, to kupa szmalu, który lekkomyślnie wygrywając przedwcześnie można stracić. 
Ale jak coś nie pójdzie?

Trzymajmy kciuki  ... Za właściwą drużynę. 

[administ]

A ja za pewniaka...

[madre]

Ale jak to? 
Przecież optybojówki mają zorganizować optyland dla wszystkich! 
Wegusiom i innym korytkowcom będą optyfanatycy do gardłeł smalec wiadrami lać, aż te biedaki nie zmiękną, wyrzekną się liści i wreszcie zaczną chwalić Doktora i jedynie słuszne DO...

Ponoć przywódcą tych mających uszczęśliwić ludzkość organizatorów - optybojówkowców jest Martini Buter King, który ponoć miał taki dream-sen. Coraz częściej słychać w maglu i w poczekalniach przychodni państwowej służby uzdrawiającej naród, że istnieje bardzo duże podobieństwo Kinga do Yeti, którego odciski stóp widziano na zasypanej śniegiem plaży Copacabana.

Jak napiszę, że "rozumiem" - to skłamię niestety. 

W skrócie, chciałem podzielić się refleksją, że ilość zaobserwowanych przeze mnie osobników zwanych grupowo optyfanatyków, zrzeszonych w zorganizowane optybojówki jest porównowywalna z ilością osobników Yeti. Dużo o nich się mówi, ale niewielu ich widziało. Być może istnieją i uganiają się zamaskowani pod osłoną nocy po wodzisławskich lasach nawracać z wiadrami ciekłego, ciepłego smalcu grupy wafelkowych hitlerowców. 
Zaobserwowano natomiast znaczną ilość samozwańczych "poprawiaczy" zasad ŻO  którzy mają usilną chęć na "plecach" Doktora robić geszefty.

[RafałS]

Anwil mistrzem. Coś nie poszło, albo wariant bezpieczny. Było za dużo podejrzeń. 

[administ]

SUPER! 
Nie chcieli ryzykować siódmego meczu u siebie!

[administ]

ANWIL WŁOCŁAWEK!!! 

[Blackend]

Brawo, aż otworzyłem sobie browara ze szczęścia.

[renia]

Z czego się cieszycie, przecież to nie jest niemiecka drużyna?

[Blackend]

Dlatego tylko jednego otworzyłem. 

[Jarek]

 

[renia]

Dlatego tylko jednego otworzyłem. 

...i pewnie bezalkoholowego...