Spotkanie Optymalnych w Ostrzycach - maj 2014

[administ]

A to Forum chyba będziesz nadal prowadził...

To Forum nie ma nic wspólnego z OSO, więc skąd takie pytanie?  

[renia]

Zmieniłeś swój post. Początkowo miałeś napisane, że Tata zwolnił Cię z zajmowania się sprawami DO i Stowarzyszeniem, więc pytanie jest jak najbardziej zasadne...

[administ]

A co do Diety Optymalnej, to w zasadzie nie da się mnie zwolnić z obowiązku, więc musiałem poprawić... 
Ale ustaliliśmy, że będę się starał unikać mediów i publiki jak się da. 
Stowarzyszenie niech się tym zajmie, bo już zrobiło "pierwszy krok" 

[renia]

Właściwie to nie potrzebnie się smucę. Ty masz prawo sam kierować swoim życiem i podejmować takie decyzje jakie sam uważasz za słuszne. I nie mi oceniać...

[renia]

A co do Diety Optymalnej, to w zasadzie nie da się mnie zwolnić z obowiązku, więc musiałem poprawić... 
Ale ustaliliśmy, że będę się starał unikać mediów i publiki jak się da. 
Stowarzyszenie niech się tym zajmie, bo już zrobiło "pierwszy krok" 

Według mnie Stowarzyszenie działa bardzo dobrze, dużo osiągnęło jak na te narzędzia, którymi dysponuje. Praktycznie nie ma nic...Ani finansów, ani poparcia władz, ani świata medycznego, ani dojścia do mediów...
A jeszcze tych co kłody i oszczerstwa rzucają - sporo...

[administ]

Wymień osiągnięcia ostatnich czterech lat i porównaj z tym co już było wcześniej.
No chyba, że nie wiesz, co było wcześniej, bo to dla Ciebie też "pierwszy krok"  :mrgreen:

[Blackend]

Nie każdy ma parcie na przewodnika stada, rozumiem to bo ja też takich cech nie mam.
Natomiast są ludzie, którzy czują się w tej roli jak ryba w wodzie i bardzo dobrze, że takie osoby są.  
Jeżeli jeszcze władza wie, gdzie i u kogo wiedzy szukać, to mamy połnyj fengszuj, ale gdy sama w przekonaniu swej nieomylności błądzić zaczyna mamy delikatnie mówiąc...klops.    

[renia]

Wymień osiągnięcia ostatnich czterech lat i porównaj z tym co już było wcześniej.
No chyba, że nie wiesz, co było wcześniej, bo to dla Ciebie też "pierwszy krok"  :mrgreen:

To co było na początku, w latach świetności Stowarzyszenia, to w ogóle nie ma porównania do obecnej sytuacji. Ale po "pomocy" farmacji, lekarzy, mediów, i mącicieli-karierowiczów, tak wyszło jak wyszło. Uważam, że ten podział w Stowarzyszeniu był wówczas potrzebny, odeszli ci, co chcieli na DO fortunę zbić, a Doktora odsunąć...Zostali Ci, którym dobro Stowarzyszenia i propagowanie Diety Optymalnej leży na sercu. Teraz nie ma boomu, ale jest stopniowy wzrost zainteresowania DO i ożywienie w samych Ruchu. Powstają nowe oddziały, przybywa nowych Członków, nakład miesięczników rośnie. Nie ma już takiej wrogiej postawy decydentów i lekarzy do DO - jak wcześniej. Może taki spokojny rozruch okaże się lepszy w skutkach, niż wcześniejszy "szał"?

[Gavroche]

Wymień osiągnięcia ostatnich czterech lat i porównaj z tym co już było wcześniej.
No chyba, że nie wiesz, co było wcześniej, bo to dla Ciebie też "pierwszy krok"  :mrgreen:

To co było na początku, w latach świetności Stowarzyszenia, to w ogóle nie ma porównania do obecnej sytuacji. Ale po "pomocy" farmacji, lekarzy, mediów, i mącicieli-karierowiczów, tak wyszło jak wyszło. Uważam, że ten podział w Stowarzyszeniu był wówczas potrzebny, odeszli ci, co chcieli na DO fortunę zbić, a Doktora odsunąć...Zostali Ci, którym dobro Stowarzyszenia i propagowanie Diety Optymalnej leży na sercu. Teraz nie ma boomu, ale jest stopniowy wzrost zainteresowania DO i ożywienie w samych Ruchu. Powstają nowe oddziały, przybywa nowych Członków, nakład miesięczników rośnie. Nie ma już takiej wrogiej postawy decydentów i lekarzy do DO - jak wcześniej. Może taki spokojny rozruch okaże się lepszy w skutkach, niż wcześniejszy "szał"?

Ludzie na ogół są źli czy dobrzy?
I w jedno i w drugie trudno uwierzyć...

[renia]

Ludzie są różni...nie mam teraz ochoty na rozważanie filozoficzne i zastanawiania się, których jest więcej... Trzeba by najpierw zrobić jakieś ustalenia kogo uważa się za złego, a koga za dobrego...nie mam na to nastroju...

[administ]

Nie każdy ma parcie na przewodnika stada, rozumiem to bo ja też takich cech nie mam.
Natomiast są ludzie, którzy czują się w tej roli jak ryba w wodzie i bardzo dobrze, że takie osoby są.  
Jeżeli jeszcze władza wie, gdzie i u kogo wiedzy szukać, to mamy połnyj fengszuj, ale gdy sama w przekonaniu swej nieomylności błądzić zaczyna mamy delikatnie mówiąc...klops.    

Ulubiona postać z książki - Tom Bimbadil? 

[Blackend]

Tomek gdy zaszła taka potrzeba zawsze pomógł.  

[renia]

W sumie odejście nie oznacza niemożliwości współpracy, pomocy... najważniejsze to są dobre intencje i dobro ogółu na pierwszym miejscu...

[administ]

Przede wszystkim nie będzie zaskoczenia na Walnym w czerwcu, daję aż dwa miesiące na oswojenie się z nową sytuacją. 

[renia]

To co w pierwszej chwili wydaje się złe, nie zawsze na takie wychodzi. Jest takie powiedzenie: "nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło"... I tak nie ukrywałeś, od dłuższego czasu, że Ciebie to wszystko męczy...nie dziwię się, bo to co było, nie było dobre...

[administ]

Wybrałem Las Reniu, bez żadnych wątpliwości, a "zbawianie Świata" ... 
Nie dla mnie.  :mrgreen:

[renia]

Nie potrzebnie Twoją decyzję krytykowałam. Przepraszam. W końcu jesteś wolnym Człowiekiem...

[renia]

Ja nie mam jakichś jasnych planów i ciągle robię to co mi intuicja i sumienie dyktuje...

[administ]

Nie ulegać pokusie, bo zawsze zgubna jest. 

[renia]

Ja już pokusy mam za sobą... teraz tylko cele wyższe...