Aktualności:

Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.

Menu główne

Sniadanie

Zaczęty przez adampio, 2014-09-05, 11:32:59

Poprzedni wątek - Następny wątek

Diogenes z Synopy

130 ml do kawy śmietanki.
A później gofra na maśle z masłem i żółtkowniczką (2) na maśle z krawcem. Pomidorki i nać.

Pomiędzy obiadem wciągnę jeszcze lody. Na obiad będą frytki na łoju i kawałek pasztetu - ew barszcz. Papryka czerwona jako WiO.

Wreszcie na weekend kupiłem odpowiednie żeberka extra. Drogie te kości po 15 czy 16 zł za kilo,  :roll: słoninkę dość gruba po 5,5 zł.   Ale gryla 3 rok już nie rozpalam,  :roll:  może wiosną  :roll:  ;-)

administ

Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-08-11, 10:03:58
130 ml do kawy śmietanki.

3,5km solidnego biegu tlenowego.  8)

Diogenes z Synopy

wiadomo. Rolki, wrotki, paletki - to podstawa.
Podstawa piramidy żywieniowej  ;-)

Renia chyba dobiegnie dziś co najmniej do Trójmiasta ;-)
Ja też rowerem się przejadę do sklepu po mleczne na weekend ;-)

renia

A dlaczego niby ja mam biegać? :shock: Jeszcze do Trójmiasta... :shock: :lol:

administ

Aby cooleś miał o czym zdawać relację... ;)

renia

Wreszcie. Czuję się pomijana, lekceważona przez niego... :? 8) :lol:

Chyba, że coś pisał, a ja nic o tym nie wiem... :roll:

administ

 :lol:
Najważniejsze, że jest myślami przy Tobie... ;)

renia

Tak myślę...  :roll: :lol: Bez kulesiów życie traci smak... :lol:

administ


Diogenes z Synopy

120  do kawy
200 ml optylodów.
70 gr ser zółtego z masłem i pół gofra

a na obiad rozpływające się żeberka z borowikami. Paski słoninki rozpłynęły się prawie  w sosie i ulegały  bez żadnego nacisku pod dużym kartoflem z wody podzielonym na ósemki. Bez kostek, chrząstki mięciutkie niczym przegrzebki  ;-)
Mizeria.

na kolacyję - borówki i maliny

renia

U nas dzisiaj były placki ziemniaczane (nr 17 w KK-700)... :D

Diogenes z Synopy

no tak, logiczne. Piątek przecie.  :roll:  ;-)


gofra z masłem i serem ż. (i razem będzie ok 30 gr białka z rana jak śmietana ;-) ). Pom i pap.

a jeszcze do optykawy  optyloda na świeżym powietrzu skonsumuję. 100 śm. i 200 gr.

renia

Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-08-13, 07:48:12
no tak, logiczne. Piątek przecie.  :roll:  ;-)


Mięso też było... 8) :lol:

Diogenes z Synopy

oj! Pan Zbyszek jak się dowie...   :roll:   ;-)

Z loda zrezygnuję bom najedzony. Optykawa i kostka czoko starczy.

Zosia wybrała pasztet. I dżem agrestowy.
Na obiad żeberka lub barszcz nieukraiński z żółtkiem i śmietaną. Do wyboru.

renia

Ja przestaję zupy robić  :evil: nikt ich latem nie chce jeść... :?

Kryanna

U mnie w piątek nie ma mięsa. Placki ziemniaczane nie miałyby kiedy królować na stole. Poza tym jest ser, masło, twaróg i żółtka - chyba więcej nie trzeba. Oprócz natki i pomidora.
Dzisiaj żółtka na śniadanie, a gulasz z serc świnek na obiad. Potem się zobaczy co jeszcze dopchnąć :-)

administ

Cytat: renia w 2016-08-13, 09:50:27
Ja przestaję zupy robić  :evil: nikt ich latem nie chce jeść... :?

A bo w lato nie robi się ciężkich zup!  :shock:
Tylko "cienkusze" na wodzie wchodzą w rachubę. ;)

Jarek

Najgorzej wchodzą te z nudów Nadmiar w lodówce nie pozwala ,by się nie zmarnowało  :lol:

renia

Na obiad piersi z kaczki w sosie "kaczkowym"... 8) :lol:
Nawet nasz Oliwier je jadł ze smakiem, chociaż nasze "Małolaty" kaczki ani gęsi dotąd jeść nie chciały...

Diogenes z Synopy

z drobiu -  gęsinę tylko jemy w listopadzie i grudniu.  Żadnej innej nie jadamy.

A latem lekkie wywary szpikowe z dodatkami.  Pewnie krem z kalafiorów będzie serwowany po święcie wojska :roll:

--------
zjadłem przydzielonego optyloda 200 gr i jeszcze z kwaśną śmietaną 30 (200ml ) maliny i jeżyny i borówki z cukrem.
Razem w dniówce ponad pół litra. Śmietan(k)y.
Barszczem się nie najadłem (z kawałkiem pasztetu), więc zjadłem sera żółtego z masłem i pomidorkami.
Zosia - żeberka z kartoflem z wody i pomidorki.  I nie dojadała.