Sniadanie

[administ]

Nie, bo można wyłysieć!

[Zyon]

Wlasnie obsunalem flaki wolowe, co o tym sadzicie? Nie nazbyt ketogenne? Dojesc chalwy bez cukru czy moze kartofla kawalek?

[administ]

Jak flaki, to tylko z firmy Abel, a nie Kain!
Pychotka, tylko trochę za pieprzne, jak na mój gust.
A majeranku w sam raz!

[Zyon]

Ja lubie pieprznie i ostro jak wiadomo, choc to podobno zle, bo za duzo testosteronu a ten naraza na klopoty 
Tak pisalo w ksiazce o genach 

Ale pod wzgledem jakosci bialka to chyba sa calkiem ok?

[administ]

Jasne. Lepsze niż mięśnie.

[Zyon]

No wlasnie, na flaki i watrobke ostatnio mam faze wieksza niz na zoltka 

A tahini z kolei nie ruszylem od tygodnia 
Cieszyc sie czy plakac? 

[administ]

Śrutuj, śrutuj...
To nic złego.

[Zyon]

  Nie srutuje dla srutowania, tylko lubie te wschodnie przyprawy i lubie eksperymentowac ze smakami.
Tahini dosc mocno odciska swoj orzechowy posmak na potrawach i przez to szybko sie nudzi. Curry, pieprz cayenne czy papryke chili daje do czego sie da

[Gavroche]

Do musli rano?

[administ]

Może do muszli ... ?

[Gavroche]

Może do muszli ... ?

A dziekuję, u mnie regularnie jak w zegarku, codziennie po kawce.

[Blackend]

A konsystencja jak, można ujechać?

[Gavroche]

A konsystencja jak, można ujechać?

Małą muszlę mam, nie próbowałem.

[Blackend]

 

[grenis]

Trzy dni w tygodniu trzeba się bez jaj obywać i spoko, podobno.
Ja już drugi dzień mam salceson włoski, dzisiaj ze śmietanką, bo dzień mleczny mam.

Mnie ostatnio do jaj jakos nie ciagnie. Oczywiscie oprocz drapania, to codziennie rano 

Jasna sprawa.

Babcia mowila, ze trzeba myc, a nie drapac 

[Blackend]

No ale na Wielkanoc drapnąć sobie można?  

[Gavroche]

No ale na Wielkanoc drapnąć sobie można?  

Ba!
I w cebulce pogotować...

[Blackend]

A potem do chrzanu.  

[Gavroche]

A potem do chrzanu.  

Już tylko dziadkiem można zostać...

[Blackend]

Jak by tak trochę te jajca podostrzyć, to jeszcze samemu można by co zmajstrować.