Aktualności:

8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.

Menu główne

Sniadanie

Zaczęty przez adampio, 2014-09-05, 11:32:59

Poprzedni wątek - Następny wątek

Gavroche

A ja po treningu, tak bez przekonania zjadłem placka (starte jabłka, mąka i żółtka, smażone na maśle) z masłem, plastrami sera i jakiejś wędliny.
Taki placek ma około dwóch żółtek w sobie, i jest turbodoładowaniem mózgu mojej córki, która ma w żyłach pewno samo żółtko, bo je je prawie codziennie, w różnych formach od 6-7 miesiąca życia.  :lol:

Jabłuszka prażone z żółtym serem i wędliną, brzmią podejrzanie, ale smakują nieźle.
Tu ukłon w stronę Teresy, która na swoim blogu mnie zainspirowała dziwnymi, do niedawna dla mnie, połączeniami typu sery, mięsa plus powidła czy owoce.  :D
Pozdrawiam.

renia

Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-02-25, 10:32:33
Trzy gofry dziś zjadłem z masłem . Jeden z pasztetową podwędzaną, drugi ze salcesonem czarnym, trzeci ze skwarkami smalcowymi  Zosi. Ogórek kiszony, natka.  

Cappuccino optymalne będzie z czoko z migdałami.

Sporo... :roll:

renia

Cytat: Zyon w 2016-02-25, 10:33:17
Ja wontruble ze skwarami wlasnie wciagnalem

Tak często jesz tę "ciężkostrawną", smażoną wątróbkę, że Twoja wątroba może od tego wysiąść... :? :wink:

renia

Cytat: Gavroche w 2016-02-25, 10:43:07
A ja po treningu, tak bez przekonania zjadłem placka (starte jabłka, mąka i żółtka, smażone na maśle) z masłem, plastrami sera i jakiejś wędliny.
Taki placek ma około dwóch żółtek w sobie, i jest turbodoładowaniem mózgu mojej córki, która ma w żyłach pewno samo żółtko, bo je je prawie codziennie, w różnych formach od 6-7 miesiąca życia.  :lol:

Jabłuszka prażone z żółtym serem i wędliną, brzmią podejrzanie, ale smakują nieźle.
Tu ukłon w stronę Teresy, która na swoim blogu mnie zainspirowała dziwnymi, do niedawna dla mnie, połączeniami typu sery, mięsa plus powidła czy owoce.  :D
Pozdrawiam.

Ja już chyba mam za dużo lat na zmianę przyzwyczajeń... :? :lol:
Nie lubię takich połączeń typu: mięso z owocami, albo twarożek z dżemem... :? :lol:

Zyon

Cytat: renia w 2016-02-25, 10:51:01
Cytat: Zyon w 2016-02-25, 10:33:17
Ja wontruble ze skwarami wlasnie wciagnalem

Tak często jesz tę "ciężkostrawną", smażoną wątróbkę, że Twoja wątroba może od tego wysiąść... :? :wink:
Cholerka, no chyba musze przejsc na jakis detoks grejpfutowy albo budyn z petek moreli  :? :?
Work Buy Consume Die

renia

I lewatywa z koncentratu pomidorowego albo soku warzywnego... :roll: 8)

Zyon

Tak, tak! Przeciez Doktor tak nakazal  :lol: :lol:
Work Buy Consume Die

Anulka177

U mnie omlet i kawa z masłem,  duuuzo masla   :D
A wieczorem golonka (wczoraj obgotowana,  dziś będę podsmażać)  ziemniak i buraczki z papryką. 

vvv

Ziemniaki to nie pamiętam, kiedy ostatnio jadłem, w tym roku chyba jeszcze nie. Ale buraczki wiórki ze słoika to ze dwa razy w tygodniu zapewniają mi całodzienne węglowodany. Wiem trochę słodzone, ale jest w nich jednak sporo buraków.

Buraczki wiórki <Chira> 500g (po odsączeniu 380g)
LIDL cena 1.69PLN

W całym słoiku:
Białko 7g
Tłuszcz 0g
Węglowodany 45g

Do tego dopieprzona porządnie,
lekko podduszona wątróbka z tłuszczem i dzień zaliczony.

Buraczki są "marynowane" takie akurat twarde,
i odpowiednio kwaśne, dokładnie jak lubię.

Zasadniczo najpierw zwykle wcinam słoiczek buraczków wiórków, a wątrobę z tłuszczem nieco później. Jednak wątroba z tłuszczem pozostawia na dłużej w żołądku lepszy klimat niż buraki.
8)

Diogenes z Synopy

a u mnie na obiad: keczup ze szkła Heinza, frytki na łoju i kiszka krwista na skwarkach i cebulce ze smalcem. Kapusta kiszona i natka.  I już.

Cytat: renia w 2016-02-25, 10:49:23
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-02-25, 10:32:33
Trzy gofry dziś zjadłem z masłem . Jeden z pasztetową podwędzaną, drugi ze salcesonem czarnym, trzeci ze skwarkami smalcowymi  Zosi. Ogórek kiszony, natka.  
Cappuccino optymalne będzie z czoko z migdałami.

Sporo... :roll:

no, bo obok na torze dziś pływał mięśniak jakiś, a po drugiej stronie szkółka pływacka. Trzeba było ich na ziemię sprowadzić. Więc zgłodniałem.   :D

Gavroche

Cytat: vvv w 2016-02-25, 15:22:00
Ziemniaki to nie pamiętam, kiedy ostatnio jadłem, w tym roku chyba jeszcze nie. Ale buraczki wiórki ze słoika to ze dwa razy w tygodniu zapewniają mi całodzienne węglowodany. Wiem trochę słodzone, ale jest w nich jednak sporo buraków.

Buraczki wiórki <Chira> 500g (po odsączeniu 380g)
LIDL cena 1.69PLN

W całym słoiku:
Białko 7g
Tłuszcz 0g
Węglowodany 45g

Do tego dopieprzona porządnie,
lekko podduszona wątróbka z tłuszczem i dzień zaliczony.

Buraczki są "marynowane" takie akurat twarde,
i odpowiednio kwaśne, dokładnie jak lubię.

Zasadniczo najpierw zwykle wcinam słoiczek buraczków wiórków, a wątrobę z tłuszczem nieco później. Jednak wątroba z tłuszczem pozostawia na dłużej w żołądku lepszy klimat niż buraki.
8)
Normalnie(jesz)? :D

renia

Cytat: Anulka177 w 2016-02-25, 13:43:23
U mnie omlet i kawa z masłem,  duuuzo masla   :D
A wieczorem golonka (wczoraj obgotowana,  dziś będę podsmażać)  ziemniak i buraczki z papryką. 

Pychota.  :D Ja do golonki muszę mieć musztardę... 8)

renia

Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-02-25, 15:26:48
a u mnie na obiad: keczup ze szkła Heinza, frytki na łoju i kiszka krwista na skwarkach i cebulce ze smalcem. Kapusta kiszona i natka.  I już.

Cytat: renia w 2016-02-25, 10:49:23
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-02-25, 10:32:33
Trzy gofry dziś zjadłem z masłem . Jeden z pasztetową podwędzaną, drugi ze salcesonem czarnym, trzeci ze skwarkami smalcowymi  Zosi. Ogórek kiszony, natka.  
Cappuccino optymalne będzie z czoko z migdałami.

Sporo... :roll:

no, bo obok na torze dziś pływał mięśniak jakiś, a po drugiej stronie szkółka pływacka. Trzeba było ich na ziemię sprowadzić. Więc zgłodniałem.   :D

A to się należało... 8) :lol:

Anulka177

Cytat: vvv w 2016-02-25, 15:22:00
Ziemniaki to nie pamiętam, kiedy ostatnio jadłem, w tym roku chyba jeszcze nie. Ale buraczki wiórki ze słoika to ze dwa razy w tygodniu zapewniają mi całodzienne węglowodany. Wiem trochę słodzone, ale jest w nich jednak sporo buraków.

Natomiast ja mam buraczki z własnego ogródka, przeze mnie osobiście pasteryzowane i nie ma w nich grama dodanego cukru!




Anulka177

Cytat: renia w 2016-02-25, 17:48:37
Cytat: Anulka177 w 2016-02-25, 13:43:23
U mnie omlet i kawa z masłem,  duuuzo masla   :D
A wieczorem golonka (wczoraj obgotowana,  dziś będę podsmażać)  ziemniak i buraczki z papryką. 

Pychota.  :D Ja do golonki muszę mieć musztardę... 8)

U mnie nie ma golonki bez sosu chrzanowego!  :D

renia

Też lubię sos chrzanowy, ale raczej do jajek, albo do białej kiełbasy go robiłam...
Już głodnieję... :? :lol:

vvv

Cytat: Anulka177 w 2016-02-25, 18:48:08
Natomiast ja mam buraczki z własnego ogródka, przeze mnie osobiście pasteryzowane i nie ma w nich grama dodanego cukru!
Dorwałem kiedyś młodą 14kg dynię z własnego ogrodu, w kuchni 4 dni stała tylko dynia i sokowirówka, wedle ochoty wycinałem od góry z dyni kosteczki, razem z delikatną skórką i do sokowirówki, gdy miałem litr soku neutralizowałem go kwaskiem cytrynowym by stał się ledwie ledwie kwaskowaty i wypijałem, jak wypiłem nie miałem już ochoty na żadne inne jedzenie, ani picie i tak przez 4 dni. Pewnie jakiś tłuszcz w tym też był bo przecież pestki dyni są dosyć tłuste. Warto wyhodować własne dynie by się tak domineralizować, bez cienia wahania o chemię rolniczą.
8)

renia

To jest jaka dieta... :roll: dyniowa? Na cały rok, czy tylko w okresie halloween... :roll:  :twisted:

Anulka177

Cytat: renia w 2016-02-25, 19:03:20
Też lubię sos chrzanowy, ale raczej do jajek, albo do białej kiełbasy go robiłam...
Już głodnieję... :? :lol:

Ale mój sos to chrzan z majonezem, a nie taki gotowany  :) A golonki jeszcze trochę zostało, jakbyś chciała....  8)

Anulka177

Matko! 14 kg dyni w 4 dni  :shock: Takich rzeczy nawet najstarsi veganie nie robią!  :lol: