Aktualności:

8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.

Menu główne

Sniadanie

Zaczęty przez adampio, 2014-09-05, 11:32:59

Poprzedni wątek - Następny wątek

renia

To jest boczek ze sklepu, którego właściciel ma własną hodowlę świń.
W sklepie półtusze wieprzowe kroją.

http://www.fotosik.pl/zdjecie/87b7587d0df4485d

Gavroche

A mnie tam ten bekon nowoczesny też smakuje. 8)
Do jajek na maśle - rewelacja. :D

Diogenes z Synopy

Piękny.  Spał bym z nim  ;-)    Jeszcze, gdy lekko uwędzony - to nic do życia więcej nie potrzeba (oprócz żółtka).

Jarek

Cytat: Gavroche w 2016-06-12, 10:58:22
Kiedyś to i polio było i dur brzuszny, a tera ni ma.  :(
Teraz masz Cukrzycę  :lol:

renia

Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-06-12, 11:07:31
Piękny.  Spał bym z nim  ;-)    Jeszcze, gdy lekko uwędzony - to nic do życia więcej nie potrzeba (oprócz żółtka).

:lol: aleście mało wybredni...A kto będzie Polskę i świat naprawiać, jak Wam boczek do szczęścia wystarcza... :shock: 8) :lol: :wink:

Jarek

A co jest do naprawy ?  :shock:

administ

Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-06-12, 10:28:33
a później dawaj frajerze kasę dodatkowo jak chcesz oglądać.

Znaczy lepiej kredyt we frankach na hipotekę wziąć?  :shock: :roll: ;)

Jarek

Cytat: renia w 2016-06-12, 11:04:15
To jest boczek ze sklepu, którego właściciel ma własną hodowlę świń.
W sklepie półtusze wieprzowe kroją.

http://www.fotosik.pl/zdjecie/87b7587d0df4485d
A to ten nowoczesny ,u niemca tego pełno .Chuda karkówka boczek i słonina tłusta .

renia

Robiłam frytki z młodych ziemniaków. Strasznie długo to trwało, zanim woda z nich odparowała...
A w smaku ani gorsze ani lepsze... :roll:

Diogenes z Synopy

bo się z młodych nie robi frytek. Mają mało skrobi, a dużo azotynów.
U nas dziś liście buraczków. Też wodę odparowałem, na masełku. Kopru dodałem z 4 łyżki stołowe, 10 żółtek na twardawo, dwie ukwaszone śmietany, trochę śmietanki, szczypior, sól i pieprz.
Wyszedł chłodnik botwinka.
Zosia poprawiła lodami z truskawkami, bo mówiła, że coś mało zrobiłem  :roll: . Ja opty-kawę z czekolodą wcześniej wypiłem.

Diogenes z Synopy

gofry 2 szt  (gofry w trakcie smażenie w gofrownicy przekłada się na druga stronę wtedy równomiernie dopieczone są ). Z masłem.  1,5 z serem żółtym i 0,5 z pasztetową. Szczypiorek i pomidor niesmaczny. Już niedługo będę miał swoje. W donicach, koktajlowe.  :D

Byłem z rana na szopingu, aby kupić jakieś mięsiwo, ale nie nadawało się do jedzenia żadno.  :roll: 

renia

Musisz iść na polowanie... :roll: 8)

Diogenes z Synopy

e tam. Łaski bez. Badziewia nie będę na siłę kupował. Chude mięso okapujące wodą z jakimiś wypełniaczami. A żeberka u normalnego rzeźnika, przyzwoite, chciałem kupić tłustszy kawałek, to kazała mi cały kawał zakupić 2 kilowy - że niby nie będzie rozkrajać. A komu mam dać chudą część? U nas się takiego czegoś nie jada. Kuje w zęby  :?  ;-)

Żólteczka zrobię na słonice z frytkami i już.   :D

Diogenes z Synopy

i jakżem pomyślał, tak żem zrobił, na Zosinej słonince, z tym że frytki zjem na kolację  :roll: . Zamiast nich zjadłem z 200 gr truskawek z śmietaną ukwaszoną.   
Gdyby dziś był fajny mecz - to mam lody na wszelki wypadek, zamiast czipsów  :roll:  ;-)

Kryanna

A ja czipsy robię tak: boczuś wędzony (ale w prawdziwym dymie, nie w płynnym) kroję na plasterki/mgiełki i to wcinam na surowo, mąż tylko stanowi konkurencję do talerzyka ... muszę po łapach dawać, bo On łyka bez gryzienia  :lol:

renia

 :lol: kup sobie taką packę... :lol: 8)

Gavroche

Cytat: Kryanna w 2016-06-13, 16:41:10
A ja czipsy robię tak: boczuś wędzony (ale w prawdziwym dymie, nie w płynnym) kroję na plasterki/mgiełki i to wcinam na surowo, mąż tylko stanowi konkurencję do talerzyka ... muszę po łapach dawać, bo On łyka bez gryzienia  :lol:
A ja robię "chipsy salamiowe", moja córa lubi.
Plasterki-mgiełki dobrej salami z lamy lub osła (mało słone są) prażę po minutce z obu stron na suchej patelni i wcinamy.
Słone diabelnie, ja popijam śmietanką, a dziewczyny wodą gazowaną i piwkiem. :D

Kryanna

Wszelkie gotowe wędliny są dla mnie za słone. Czasem kupię coś, co wydaje się dobre i jednak kończy to w przepastnej jamie ustnej panamężowej.
Wolę wędzony boczuś albo upieczone przeze mnie miąseczko czy pasztetową ;-)
PS. Packa Reniu to na muchy dobra, na męską zachłanną łapę tylko solidna kopyść drewniana może być skuteczna!  :P

Mirek

Cytat: renia w 2016-06-12, 15:13:20
Robiłam frytki z młodych ziemniaków. Strasznie długo to trwało, zanim woda z nich odparowała...
A w smaku ani gorsze ani lepsze... :roll:
A placki ziemniaczane jaka nędza. Starych nie ma w sklepach, nie ma więc wyboru.

Diogenes z Synopy

a tam nie ma. Dziś objechałem kilka sklepów i znalazłem u pani Jadzi. Szału nie ma. Ale lepszy rydz ....