Siłownia a ŻO

[Dasna]

19 serii rwania?
Daj mi numer do swojego dilera.

Tak, Viktor mnie goni, goni.

[Dasna]

19 serii rwania?
Daj mi numer do swojego dilera.

Tak, Viktor mnie goni, goni.

Ostatecznie ma ksywke Mister Rywok.

[renia]

19 serii rwania?
Daj mi numer do swojego dilera.

Tak, Viktor mnie goni, goni.

I dogonić nie może?

[Dasna]

19 serii rwania?
Daj mi numer do swojego dilera.

Tak, Viktor mnie goni, goni.

I dogonić nie może?

Lepiej niech nie dogania, bo pogoni mnie.

[Gavroche]

19 lat!
http://www.allthingsgym.com/dadash-dadashbeyli-185kg-snatch-99kg-19yo-300kg-squat-220kg-clean-jerk/

[Dasna]

No, nie . W mordę jeża. Kurka wodna..
Dzisiaj trening, bez zmiłowania.

1.Rozgrzewka.
2. Co ja tu mogę napisać.   45 min. tłukłam zarzut w rożnych wariantach wagowych i ciągle źle, źle .Garbate plecy. Zarzut i push press na unik. Szło od 20 kg do 42 kg. Ja spoko to wyciskam. I dlatego Viktor nie odpuszcza. 45 kg to nie jest dla mnie ciężar. 50 kg pociągnę. Błąd robię przy zarzucie. Namiętnie garbię plecy. Co zrobię dobrze, to za chwile spieprzę.
3.GM 1 x 5 20, 1 x 5 25kg, 1 x 5 30 kg, 3 x 5 35kg
4.Podciąganie na maszynie podchwytem, opuszczanie na poręczach , każdego ćwiczenia 3 x 10.
5. Przyciąganie kolan do tułowia w pełnym zwisie 3 x 15
6.Rower 10 min.

Jestem padnięta.

[Dasna]

19 lat!
http://www.allthingsgym.com/dadash-dadashbeyli-185kg-snatch-99kg-19yo-300kg-squat-220kg-clean-jerk/

Mh. Dobry jest.

[Dasna]

Aha, z waga muszę uważać. Bo..... mam coraz więcej mięśni a tego tracić nie chcę. Dzisiaj ważyłam 65, 1 kg. No , sztangietki, woda, itd. Ale ....Viktor też ciągle powtarza. Mniej węglowodanów.

[Gavroche]

Podnoszenie ciężarów spoko wyjdzie na VLCD.
I na mięśnie oszczędzająco działa.

[Dasna]

Podnoszenie ciężarów spoko wyjdzie na VLCD.
I na mięśnie oszczędzająco działa.

A jak wejdę w ketozę?

[Gavroche]

Podnoszenie ciężarów spoko wyjdzie na VLCD.
I na mięśnie oszczędzająco działa.

A jak wejdę w ketozę?

To wejdziesz, co z tego?
Wysikasz trochę kalorii, ale nic złego się nie stanie.

Żartuję oczywiście, nie wiem co dla Ciebie dobre, jedni się zachwycają lekką ketonurią, inni bez węgli 1:1 z białkiem, nie mogą dobrze funkcjonować.
Ja sam czasami od siebie czuję charakterystyczny zapach po wysiłku, ale tak całkiem bez węglowodanów nie próbowałem na dłuższą metę.

[Dasna]

 

Rano żółtkownica z dużą ilością tłuszczu to standard. Teraz bez sera.  Karkówka. Jeden plasterek na smalcu. Mniam. I takie specjalne batoniki tutaj sami robią, mielone ziarno i suszone śliwki. Nie słodkie. Jako węglowodany ok. I eto wsio. No, jeszcze kawy, ale odchodzę od mleka to kupuje takie 1% i jeszcze rozwadniam, żeby kawa była prawie bez mleka.

A tak w ogóle, to bym konia z kopytami zjadła. Na bank,  do 69 kg bym podskoczyła a może i jeszcze lepiej.

[Gavroche]

Znam ten głód po roku regularnego zasuwania na siłowni.
Ja pewnie zjadam więcej na jeden posiłek, niż Ty przez dzień, skromnie to wygląda, Dasna, ale skoro się najadasz..?
Przed chwilą, w ramach łakomstwa zjadłem 3 spore tureckie baklavy, ależ obrzydliwie pyszne!

[Dasna]

Znam ten głód po roku regularnego zasuwania na siłowni.
Ja pewnie zjadam więcej na jeden posiłek, niż Ty przez dzień, skromnie to wygląda, Dasna, ale skoro się najadasz..?
Przed chwilą, w ramach łakomstwa zjadłem 3 spore tureckie baklavy, ależ obrzydliwie pyszne!

Chcesz w zęby???


Prawdę mówiąc to fakt. Najadam się. Teraz bardziej kontroluję głód. Jak nie ćwiczyłam, PC to nażerałam się.Az tyle jest niepotrzebne.

Natomiast jak zjem żółtkownice na dużej ilości smalcu to , jakieś 5 min. po tym, mam straszny szwung na słodkie. I z tym walczę, i to jest meczące. Zauważyłam prawidłowość . Im więcej tłuszczu , tym większa ochota na słodkie.

[Gavroche]

Najlepiej by było jadać w proporcji, każdy posiłek, chyba.
Teraz jak nie jestem niczym zanadto obciążony, to niespecjalnie mam zachcianki, chociaż jak przynieśli te pachnące i cieplutkie bakławy, ociekające miodkiem...
Ale przed Świętami, kiedy cykl mi się rozkajta i będę zajęty w sklepie, będę zwracał uwagę na zachciewajki, bo to komunikaty od organizmu.

Jeśli trenujesz jak wojownik, nie możesz jeść jak modelka.

[Dasna]

Najlepiej by było jadać w proporcji, każdy posiłek, chyba.
Teraz jak nie jestem niczym zanadto obciążony, to niespecjalnie mam zachcianki, chociaż jak przynieśli te pachnące i cieplutkie bakławy, ociekające miodkiem...
Ale przed Świętami, kiedy cykl mi się rozkajta i będę zajęty w sklepie, będę zwracał uwagę na zachciewajki, bo to komunikaty od organizmu.

Jeśli trenujesz jak wojownik, nie możesz jeść jak modelka.

Właśnie. Ale też nażerać się, bez opamiętania nie chcę , bo to już nie wojownik a opas.
Może śniadanie zmodyfikuję?   

[Gavroche]

Może dosyp węgla po prostu, skoro Cię ssie na słodkie?

[Dasna]

Mh. Coś pomyślę.

[Gavroche]

Pomocnicze do rwania:
https://m.youtube.com/watch?v=xZBehiZhfGM&feature=youtu.be
Spoko te filmiki.

[Dasna]

Pomocnicze do rwania:
https://m.youtube.com/watch?v=xZBehiZhfGM&feature=youtu.be
Spoko te filmiki.

Znam i słucham uważnie, co Aleksy mówi, bo mówi o detalach, mówi zrozumiale, prosto i konkretnie. Pokazuje ćwiczenia bez popisywania się. Dla mnie cenne źródło wiedzy.