Obiad

[renia]

Ja tam się nie mam zamiaru załamywać... brakiem grilla.

[vvv]

Dewolaje z serem (z piersi kurczaków fermowych ) fasolka szparagowa żółta (polana masłem z bułką tartą) i frytki.

Prawie to samo:

500g cebuli pokroić drobno, poddusić bardzo powoli pod przykryciem z odrobiną wody, jak lekko zmięknie dodać 400g serc z kurczaka, nadal pod przykryciem lekko poddusić, aż zewnętrznie zbieleją, koniec podgrzewania, dodać 100ml oleju słonecznikowego, sporo pieprzu i szczyptę soli, zamieszać intensywnie, wszamać ze smakiem.

masa 1000g
tłustość 14%

B: 65
T: 140
W: 40

BTW 1 : 2,2 : 0,6
1700kcal

bez sera, bez utlenionego masła, bez bułki.

[Gavroche]

Bez sensu.

[renia]

Łe...serca drobiowe... i olej, fuj...
Nikt by tego u nas nie ruszył...

[vvv]

No co, czerwone mięso, nie taki papier jak piersi,
nie trzeba kolorować żółtym serem.

Nikt by tego u nas nie ruszył...

Jak potrzebują jedzenia to zjedzą,
jak nie potrzebują to przedwcześnie jedzą.

[renia]

Jakbyś miał rodzinę, dzieci, to byś tak nie pisał... I tak nie gotował...

[Radomiak]

Bez sensu.

       

[Blackend]

Ja tam się nie mam zamiaru załamywać... brakiem grilla.

Ale u nas od tego to ja jestem i jeszcze mi się nie znudziło.  

[renia]

Ja pogodę wykorzystałam inaczej. Trochę się opalałam w ogrodzie (ale nie na grillu )...
Mnie już zbytnio mięso z grilla nie smakuje...

[Blackend]

Rozumiem, SKS.

[vvv]

tak nie gotował...

xDziesiąt lat temu był sobie garnek z przykrywką na brzegu pieca węglowego, zawierał w różnych poporcjach warzywa, mięsiwo, bardziej tłuszcz, bardziej wodę, przyprawy, kto wrócił do domu głodny wybierał się do niego z miseczką i szamał z chlebem lub bez wedle upodobania i apetytu.

Krojenie suchego?zjaranego panierowanego kotleta, gdy wszyscy zebrani w południe przy stole to był raczej tylko odświętny rytuał, a i tak presja na kucharkę zawszę była by było coś normalniejszego, jakiś zwyklejszy kawałek mięsa typu pieczeń, czy to wołowa, czy to wieprzowa, czy jakieś ptaszysko.

Mięso z rosołu miało zawsze większe powodzenie niż panierowany kotlet.

Jak zjarany, panierowany to ewentualnie karp i najlepiej raz w roku.

[renia]

Rozumiem, SKS.

Też to chciałam napisać...

[renia]

tak nie gotował...

xDziesiąt lat temu był sobie garnek z przykrywką na brzegu pieca węglowego, zawierał w różnych poporcjach warzywa, mięsiwo, bardziej tłuszcz, bardziej wodę, przyprawy, kto wrócił do domu głodny wybierał się do niego z miseczką i szamał z chlebem lub bez wedle upodobania i apetytu.

Krojenie suchego?zjaranego panierowanego kotleta, gdy wszyscy zebrani w południe przy stole to był raczej tylko odświętny rytuał, a i tak presja na kucharkę zawszę była by było coś normalniejszego, jakiś zwyklejszy kawałek mięsa typu pieczeń, czy to wołowa, czy to wieprzowa, czy jakieś ptaszysko.

Mięso z rosołu miało zawsze większe powodzenie niż panierowany kotlet.

Jak zjarany, panierowany to ewentualnie karp i najlepiej raz w roku.

I żyli długo i szczęśliwie... no karp nie...

[Anulka177]

U nas, dla odmiany, gulasz z indyczych żołądków i placki ziemniaczane, ale naprawdę ziemniaczane, bo nic nie dodawałam do tych startych ziemniaków prócz przypraw, bardzo smaczne wyszły. Sałata zielona już ze swojego ogródka.

[renia]

 

................ placki ziemniaczane, ale naprawdę ziemniaczane, bo nic nie dodawałam do tych startych ziemniaków prócz przypraw, bardzo smaczne wyszły......................

Bez jaj?

[Blackend]

Widocznie na serio tak zjedli.

[Anulka177]

Same ziemniaki  Całkiem serio! 

[administ]

I bez cebuli?

[vvv]

nic nie dodawałam do tych startych ziemniaków prócz przypraw, bardzo smaczne wyszły

I bez cebuli?

Opis produktu:

Prymat
Przyprawa do ziemniaków i frytek

Skład:
sól, czosnek, kolendra, papryka słodka, cebula, kminek, majeranek, liście kopru, cząber, koper nasiona, pieprz czarny, chili
z natury bez dodatku: glutaminianu sodu, konserwantów, sztucznych barwników

[renia]

Dzisiaj córa usmażyła plastry żółtego sera (Królewski z Sierpca) o grubości ok. 1 cm. Najpierw obtoczyła je (dwukrotnie aby ser nie wyciekał) w jajku i w bułce tartej i wrzuciła na gorący smalec. Usmażyła na chrupiąco. Pyszne...
W sam raz do obiadu dla Optymalnych wegetarian...