Aktualności:

Pakiet Dieta Antyketogeniczna - zamówienia - korojoo.com

Menu główne

Odchudzanie

Zaczęty przez ewaba, 2020-03-06, 16:59:39

Poprzedni wątek - Następny wątek

Blackend

To jak teraz proporcjum liczysz?  :shock: ;)

admin


Blackend

O w mordkę.  :shock:  :lol:

admin


ewaba

Jutro mija 4 tyg. mojej DO  :D

Z tej okazji uroczyście się zważę
i pochwalę się ... :D

Gavroche

Nie jedz dziś węgli, to Ci trochę wody zleci przez noc, zawsze to mniej będzie. ;-)

ewaba

... i dużo wody z kiszonek kapusty  :D

Maniek

Cytat: ewaba w 2020-03-24, 13:24:58
... i dużo wody z kiszonek kapusty  :D
:shock:
O ja cię!

ewaba

A więc  :)

minęły 4 tyg. mojej DO ,
z wagi spadłam 5,5 kg  :) bardzo optymalnie  :D

Plusy:
bardzo dobre samopoczucie, sporo energii , super sen ( ale nadal 8h musi trwać), łatwiejsze poranne wstawanie;
promienniejsza cera, ładniejsze włosy; sytość;

Minusy :
brak, poza jednym minusikiem  - trudno mi utrzymać w ryzach tłuszcze w proporcji BW 1:2
Uzależniłam się od kawy z tłustą śmietanką  :) i właśnie ta śmietanka ciągle dobija mi tłuszcze ponad stan.
Ale nie oddam jej za żadne skarby  :D.

Dziś i wczoraj po drugim posiłku ( obiad,  koło 15.30) miałam miały zjazd i po prostu zasypiałam na siedząco.
Dlaczego?   :shock:

Węglowodany zostawiam na wieczór. Ziemniak albo maca.
Wieczorem chce mi się czegoś więcej do jedzenia, muszę się bardzo pilnować, ale staram się nie podjadać.

Działam dalej  :)




Gavroche

Dobrze jest. 8)
Tylko tak trzymaj.
Wytrwałości.

ewaba

Witajcie :)
Po 6 tyg. mam na wadze -7kg.

Samopoczucie dobre, liczenie co raz bardziej mnie wkurza  :? ale bez tego nie dam rady utrzymać proporcji
i wiem, że bez ważenia mogę popłynąć ...
Nadal jem dwa posiłki zbilansowane B:T, gdzieś przed lub pomiędzy - kawa, wieczorem węglowodany.

Pisałam już wcześniej, że po drugim posiłku ( 15-16) często dopada mnie trudna do opanowania senność.
I choćby się paliło, waliło - muszę się zdrzemnąć 15 min.
Na korytkowym jedzeniu zdarzało mi się to nagminnie, potem na początkach DO przeszło, teraz znów się pojawia.
Zastanawiam się czy to ma związek z rodzajem posiłku czy po prostu wyładowują mi się baterie :lol: i muszę je zasilić krótkim snem.
Po 15 min. drzemki mam taki power, że hej  :D


Gavroche

Drzemka dobrze robi, ja bym chciał, ale nie mogę. :D

ewaba

O tak,  zapominam jaki to luksus móc się położyć w ciągu dnia  :)
Odkąd nie pracuję " na etacie"  mogę sobie na takie luksusy pozwolić   :D
Ale również dzięki temu jestem " na chodzie" do późnego wieczora -  mój nienormowany czas pracy
często tego wymaga.
I za każdym razem bywam zdziwiona w jaki sposób tak szybko  w ciągu 15-20min. drzemki organizm ładuje akumulatory... :shock:

Anulka177

A ja takie drzemki uskuteczniałam jeszcze przed DO. Po obiedzie zawsze mnie ścinało i choćby te 15 minut musiałam się zdrzemnąć, żeby nie wiem co. Ale od lat ten problem mnie nie dotyczy, podejrzewam, że ta senność to był objaw hipoglikemii po prostu  :)

Gavroche

Oj tam zaraz hipoglikemii, zwyczajnie fajnie się walnąć i podładować.
Ja się kładę, ale zasnąć nie mogę, może hiperglikemia, co? ;-)

vvv

Niskie białko powoduje "sztuczną" bezsenność, więc jak się białko w posiłku wrzuci to po euforii, że jest i podniesionym tętnie następuje senność kompensacyjna, bo już można spać bo jest wystarczająca ilość białka.

Było chyba w opowieściach z mchu i paproci o Żwirku i Muchomorku, czy o Kubusiu Puchatku czy jakoś tak.

:wink:

Gavroche

Odwrotnie, przeżarcie białkiem powoduje bezsenność. 8)

ewaba

 :D może ja powinnam się na włoski sposób życia przestawić
o 14 siesta i arrivederci klienci  :lol:

Ale tak poważnie
miałam nadzieję, że na DO żadna senność mi nie groźna;
ja chcę jak Anulka177 :)

ewaba

Z czego się jeszcze bardzo ucieszyłam

rankiem wstaję bez wysiłku :D

Zawsze byłam ''sową'', aktywna wieczorem - rankiem wołami z łóżka wyciągana.
Dobrze, że mam męża "skowronka", który rankiem dzieci w niedzielę ogarniał - a ja spałam i nadrabiałam tydzień.

Zawsze zazdrościłam ''skowronkom'' tego porannego optymizmu i energii do działania.
O jakie życie byłoby cudowne, gdyby nie było trzeba tak wcześnie zrywać się z łóżka :lol:

I już jest dla mnie cudownie - bo powoli przestawiam swój czas na wczesne wstawanie i bez wysiłku  :D :D :D :D
Jeszcze  zmiana czasu na letni  trochę mnie zdezorganizowała, ale już powoli się wyrównuję  :D

Ja wiem - to bzdet - ale dla mnie ogromny sukces  :D

Gavroche

Przyjdzie czas i na popołudnie. 8)
Spokojnie, to dopiero 6 tygodni, docelowy stan zdrowia i samopoczucia osiągniesz pewno po miesiącach. :D
Na razie jesteś w fazie remontu; niby coś już widać, chciałoby się przyspieszyć, ale remont zwykle się przeciąga i kosztuje więcej, niż na początku. ;-)
Rezultat jednak powinien być zadowalający.