Autor
|
Wtek: Pływanie, flyboard, kajaki. (Przeczytany 143452 razy)
|
|
|
|
admin
Administrator
Hero Member
wiadomoci: 26739
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
|
Krótki był ten sezon flybordowy w tym roku, ale obfity. Polatałam sporo. No i to 3 miejsce mnie motywuje do pracy. W związku z podwyższaniem umiejętności zapisałam siebie z mężęm na naukę pływania. Ale taką profesjonalną. Mamy w czwrtki lekcje 30 min. pod okiem Mariusza. Ooooo, mało co ducha nie wyzionęłam. Skoordynować ruchy z oddechem. Styl motylkowy mało co mnie nie udusił. Daleka droga przede mna. Ale mam cel. Plywać pi eknie stylowo i nie męczyc się tak. Moje skoki " na główkę " Mariusz ocenił pozytywnie. I grzbietowy nie najgorzej. Reszta tragedia. A crawl , na 4 oddech. Matko święta mam nadziję , że to opanuje. Dziś lekka siłka , bo jutro pływanie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Administrator
Hero Member
wiadomoci: 26739
|
Doskonale, ale ... Ten dowolny o ile mnie pamięć nie myli to co 3 a nie co cztery, bo na cztery przydusza i "wydajność" spada. Na dwa takty zaś tlenu więcej, ale się traci na szybkości płynięcia, czy jakoś tak!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
|
Może to tak treningowo, albo ja coś pomyliłam. Jutro doprecuzuje. Ale.... na 3 i tak mnie dusi. Mam nadzieje, że póki co, potem opanuję.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Administrator
Hero Member
wiadomoci: 26739
|
No przecież, że początki są trudne! Ale później - jaka satysfakcja, że jeszcze się nie podtopiło!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Dasna
|
Więc jednak crawl na 4 , chyba póki co. Bo , żabka tez np. na 2, 3 . Wszystko treningowo. Dzisiaj mój rozpaczliwiec - motylek tak mnie wykończył , że słanialam sie prawie. Myslałam, że mam mocną obręcz barkową bo.. wiadomo cięzary, ale .... po prostu przy wynurzeniach z wody i braniu oddechu wszystkie przyczepy na obojczyku tak prauja, że nawet szczęka mnie boli. Oczywiście wiąże sie to z nieumiejetnościa skoordynowania ruchów i oddychania.. Cóz daleka droga przede mna. Ale mam radochę. Kocham wyzwania.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Administrator
Hero Member
wiadomoci: 26739
|
Motylek jest ciężki dla niektórych!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
delfin trudniejszy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
Więc jednak crawl na 4 , chyba póki co. Bo , żabka tez np. na 2, 3 . Wszystko treningowo. Dzisiaj mój rozpaczliwiec - motylek tak mnie wykończył , że słanialam sie prawie. Myslałam, że mam mocną obręcz barkową bo.. wiadomo cięzary, ale .... po prostu przy wynurzeniach z wody i braniu oddechu wszystkie przyczepy na obojczyku tak prauja, że nawet szczęka mnie boli. Oczywiście wiąże sie to z nieumiejetnościa skoordynowania ruchów i oddychania.. Cóz daleka droga przede mna. Ale mam radochę. Kocham wyzwania. Pachnie mi wejściem na K2
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
admin
Administrator
Hero Member
wiadomoci: 26739
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
|
Pływam sobie raz w tygodniu i dobrze mi z tym.
Moja żabka jest juz całkiem przyzwoita, kraul tez chwytam , grzbietowy ok a motylek czeka sobie.
W tym roku RobsonTeam Cup bedzie w sierpniu w Ustce i zastanawiam sie czy startowac. Robson siedzi ciągle w Dubaju to może sobie trenowac a ja nie bardzo. Poza tym też nie chce mi sie wchodzic w reżim startowy. To duże obciążenie. Wole teraz przejść w tryb przyjemności a nie zaciskania zębow i ogromnego stresu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|