*** Chat, pogawędki, komentarze, aktualności. ***

[Edyta]

w kuchni,lazience,w pokuju no i na kazdej scianie,uwielbiam freski

Ja też  Robią niesamowite wrażenie -dostałam takiego powera,ze chyba posłucham męża i "walne" coś na scianie naszego pokoju 

[adam319]

Może opowiem o Filipidesie?. Ale, to później - teraz muszę przejrzeć linki, które przed chwilką otrzymałem od Edyty , bo Kangurek się zbliża! :mrgreen:

Wcześniej przeczytałem w innym wątku jak to Kangur wyraził swoje uwagi co do Edyty i pierwsze skojarzenie było takie, że Edyta podesłała Adminowi linki z postów Kangura do moderacji, upominania, banowania.

Kangurek to oczywiście Konkurs wiedzy dla dzieci szkolnych, a Edyta się w tym temacie udziela.

Powraca więc pytanie po co Żydzi byli wodzeni po pustyni 40lat po wyjściu z Egiptu, czy podkreśla Jan Kwaśniewski by sprawdzić roślinną monodietę, czy jak podkreśla Lech Wałęsa, by wyginęło pokolenie pamiętające krzywdy, by nowe państwo budowali nowi ludzie bez balastu traumatycznych przeżyć.

[Edyta]

Adamie,czy lubisz i umiesz grać w szachy? Zechciej mi odpowiedzieć panie dobrodzieju 

Moje uszanowanie .
Edyta 

[adam319]

Umiem, ale od kiedy komputer potrafi wygrać z każdym jakoś mnie to nie pasjonuje.
Gra na wysokim poziomie wymaga nieustannego treningu i zapamiętania wielu gotowych rozwiązań – gdzie tu przyjemność.

[Edyta]

Ja nie gram z komputerem ,bo nie ma sensu.Fajnie jest grac z drugim człowiekiem.
Czasem sytuacja na Forum przypomina mi gre w szachy  Czy odnosisz podobne wrazenie? 

[adam319]

Mnie to raczej przypomina grę w warcaby i to (niech będzie w wersji soft) w parku pod drzewem gdzie wiewiórka zrzuca orzeszki przewracając pionki.

[Daniel]

Po długiej przerwie zagrałem z komputerem taką szybką partię i niestety musiałem ratować się remisem. Programy są coraz lepsze i komputery szybsze.

[Edyta]

Mój mąż ,który  gra w szachy,to też co najwyżej remisuje  z kompem.
Nie wiem Danielu ,jak Twój komputer,ale na naszym wyraźnie widać "myslenie" komputera przy grze -człowiek aż tak sie nie męczy przy tym.

[Edyta]

Mnie to raczej przypomina grę w warcaby i to (niech będzie w wersji soft) w parku pod drzewem gdzie wiewiórka zrzuca orzeszki przewracając pionki.

To znaczy Adamie,że musisz być wyborowym graczem 

[Daniel]

Mój mąż ,który  gra w szachy,to też co najwyżej remisuje  z kompem.
Nie wiem Danielu ,jak Twój komputer,ale na naszym wyraźnie widać "myslenie" komputera przy grze -człowiek aż tak sie nie męczy przy tym.

To Twój mąż jest całkiem niezły w szachy. Komputer mam teraz nowy i dość szybki, a szachy miał już wgrane. Nie grałem już sporo lat. Może zagramy korespondencyjną partyjkę, choć z czasem jest u mnie kiepsko. 

[kangur]

To Twój mąż jest całkiem niezły w szachy. Komputer mam teraz nowy i dość szybki, a szachy miał już wgrane. Nie grałem już sporo lat. Może zagramy korespondencyjną partyjkę, choć z czasem jest u mnie kiepsko. 

Danielu!
Bedziesz grac w dalszym ciagu z kompem. Twoj przeciwnik bedzie tylko posrednikiem.

[Edyta]

... choć z czasem jest u mnie kiepsko. 

Czyli lubisz sie zastanawiać,to tak jak mój mąż ,co mnie nieraz doprowadza do "usmiechu na twarzy"
Nie ma męza w domu,jak bedzie to przekaze mu .

[adam319]

(...)
wino pedzi.
(...)

Słowo pędzi tradycyjnie używane jest do nazwania produkcji mocnych alkoholi z użyciem procesu destylacji! Aby używać to słowo warto sobie zadać nieco trudu i wcisnąć "Alt Gr", bo bez ogonka sugeruje dwa ogonki.

Wino więc się wytwarza, otrzymuje, produkuje, wyrabia – widzisz nawet nie trzeba się martwić o polskie znaczki.

Adam,czyli jak? na mojej klawiaturze nie wychodzi

http://fonty.pl/porady,4,polonizacja_windows.htm

[kodar]

Adas,dzieki nic innego mi nie pozostalo jak tylko sie nauczyc
o kurcze  :shock:po co  ja sie pytalam:lol:

[adam319]

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=3609.0

Mam 30 lat Jakie są korzystne zmiany w moim stanie zdrowia? Można wiele wymieniać. Skóra stała się jędrna i gładka, przy wzroście 186 cm ważę teraz 87 kg wcześniej waga dochodziła do 100 kg.Na brzuchu zniknęła oponka z tłuszczu. Wyglądam jakbym ćwiczył na siłowni lub uprawiał jakiś sport wyczynowo, tymczasem pracę mam raczej siedzącą, a w okresie zimowym ruchu nie za wiele. Śpię po 5-6 godzin dziennie, budzę się rześki z chęcią do życia. Ustały biegunki i wzdęcia. Umysł stał się bardziej jasny. I nie siedzę z kalkulatorem i nie liczę proporcji tak jak niektórzy tu na forum. Przestrzegam zasady, że nie przekraczam 30-50 gram węglowodanów na dobę, jem jak najbardziej proste posiłki, czyli zamiast wędlin o nieznanym składzie wolę zjeść surowy boczek, lub wypić 30 % śmietanę . Nie piekę Chlebków optymalnych i nie bawie sie w korzystanie z przepisów gdyż jak najprościej np. zjem 4 jaja i popiję śmietaną to praktycznie nie chcę mi się jeść przez cały dzień, potem dojem coś późnym popołudniem i to mi wystarcza. Podczas gdy na zwykłej diecie dojadałem co chwilę coś z lodówki. Węglowodany dostarczam zjadając warzywa najczęściej cebule którą lubię w surowej postaci. Nawet jeżeli czuje że bierze mnie choroba to na drugi dzień po obudzeniu jestem zdrowy. Dla wszystkich malkontentów mam historię. Moja znajoma miała ojca chorego na miażdżycę. Najpierw odcięli mu rękę, potem nogę odcięcia drugiej nogi już nie przeżył. Cały czas był leczony i utrzymywany przez lekarzy na lekkiej diecie beztłuszczowej i co? Pan chirurg odcinał mu kończynę za kończyną. Jestem pewny, że gdyby zastosował ŻO to cieszyłby się jeszcze przez wiele lat zdrowiem.

Mamy problemy z zastosowaniem ŻO i czasami ich nie mamy.
Życie nie jest łatwe, ale jest proste dopóki człowiek sam sobie go nie zechce komplikować.

Będę z uwagą czekać na moment kiedy to boczek duszony pod jarzynami wyprze surowiznę, no ale bez wyklętej przez niektórych mikrofalówki to za dużo dłubania w kuchni.

I z uporem maniaka podpowiadam, mikrofala nigdy pełną mocą, zawsze dwufazowo, 75% mocy do zagotowania, a następnie 25%mocy 20minut duszenia pod przykryciem, pychota.
Jakbym miał tracić więcej niż 5 minut w kuchni to sam pewnie jadłbym surowe.

Pozdrawiam serdecznie,

[kangur]

Będę z uwagą czekać na moment kiedy to boczek duszony pod jarzynami wyprze surowiznę, no ale bez wyklętej przez niektórych mikrofalówki to za dużo dłubania w kuchni.

I z uporem maniaka podpowiadam, mikrofala nigdy pełną mocą, zawsze dwufazowo, 75% mocy do zagotowania, a następnie 25%mocy 20minut duszenia pod przykryciem, pychota.
Jakbym miał tracić więcej niż 5 minut w kuchni to sam pewnie jadłbym surowe.

Pozdrawiam serdecznie,

Adas!
Czy na pol gwizdka, czy na caly gwizdek; co sie ma stac to sie stanie. I tez moze byc pychota.

[Edyta]

No właśnie.Czy określenie człowieka ratlerkiem jest obraźliwym określeniem,czy też można sobie tak nazywać ludzi ?

[WojciechS]

w kuchni,lazience,w pokuju no i na kazdej scianie,uwielbiam freski

Ja też  Robią niesamowite wrażenie -dostałam takiego powera,ze chyba posłucham męża i "walne" coś na scianie naszego pokoju 

Walnij, sobie na całą ścianę takiego np: Sobieskiego pod Wiedniem, albo lepiej panoramę nie koniecznie racławicką, ale panoramę koniecznie, bo z kwadratury wyjdzie koło, jak się panoramicznie popatrzy. I o to chodzi.

[zbynek]

No właśnie.Czy określenie człowieka ratlerkiem jest obraźliwym określeniem,czy też można sobie tak nazywać ludzi ?

No właśnie .  W opinii prokuratury można uważać Prezydenta Lecha Kaczyńskiego za chama . Śledztwo w sprawie takiej właśnie wypowiedzi polityka  umorzono. Zdaniem biegłego, taka wypowiedź nie jest zniewagą.

[WojciechS]

Dla "intelektualisty" wszystko jest obraźliwe