Aktualności:

4. Dieta optymalna - to dieta wysokotłuszczowa. Tłuszcz jest najważniejszym składnikiem naszego pożywienia. I jemy go najwięcej.

Menu główne

Pytanie odnośnie dziennej dawki ...

Zaczęty przez bredda, 2009-07-08, 16:21:29

Poprzedni wątek - Następny wątek

renia

Mów co chcesz, rób co chcesz, ja wiem swoje.. :P

renia

...i po co ja się daję wciągać w te bzdurne polemiki..?.. :P

michal

Cytat: viola44 w 2009-07-11, 22:54:00
"swój misiaczek" to jak "markjetowe" jaja klasy "C" :lol: :lol: :lol:
a wiesz jak odmiana dobrze robi ? taka odmiana to jak "złota proporcja..." jesz do syta i nie wiesz co to głód.... :P :P :P

Wszystko jest kwestią priorytetów i upodobań (u mężczyzn jeszcze dodatkowo tzw. "sztywnego kręgosłupa moralnego"). :)

viola44

Cytat: michal w 2009-07-12, 08:07:01
Wszystko jest kwestią priorytetów i upodobań

zgadzam się...dodałabym wewnętrznej potrzeby na którą ma wpływ wiele czynników , doświadczeń....

Cytat: michal w 2009-07-12, 08:07:01
(u mężczyzn jeszcze dodatkowo tzw. "sztywnego kręgosłupa moralnego"). :)

dlaczego u mężczyzn ? sztywne zasady moralne mogą dotyczyć każdego, poza tym moralność to pojęcie bardzo szerokie , zmiana partnera życiowego wcale nie musi oznaczać "naruszenia kręgosłupa moralnego", najcześciej wręcz przeciwnie, wzmacnia go.... :P

bredda

Reasumując :

Dziennie (przypominam chce zrzucić zbędne kg) powinienem spożywać białko w granicach 50-70g na dobę, czy przyjąć że w tym przypadku ilość spożywanego białka jest adekwatna do mojej wagi tj. 98kg. Gdy jednak przyjmiemy 50-70g na dobę to wtedy ilość tłuszczy powinna wynosić 75-105g na dobę a węglowodanów 25-35g. I tutaj pojawia się problem bo dzienna dawka węglowodanów powinna wynosić 50g, a wtedy skala była by 1:1,5:1 ... Czy to dobrze ? Czy jest jakieś inne rozwiązanie ? Gdybym wchłaniał ilości białka adekwatne do wagi to jeszcze, jeszcze tam norme dzienną węglowodanów bym uzupełnił. Jest jedno "ale". Co będzie jak dojdę do wagi "genetycznie" ustawionej ?

Opal

Cytat: michal w 2009-07-12, 08:07:01
Cytat: viola44 w 2009-07-11, 22:54:00
"swój misiaczek" to jak "markjetowe" jaja klasy "C" :lol: :lol: :lol:
a wiesz jak odmiana dobrze robi ? taka odmiana to jak "złota proporcja..." jesz do syta i nie wiesz co to głód.... :P :P :P

Wszystko jest kwestią priorytetów i upodobań (u mężczyzn jeszcze dodatkowo tzw. "sztywnego kręgosłupa moralnego"). :)

Jeżeli przyjmiemy, że kobieta świadomie wybiera sobie partnera życiowego, takiego jakiego wg wszelkich priorytetów chciałaby mieć, to nie może go potem zdradzać, bo wtedy zdradziła by sama siebie, swoje przekonania i wszystko w co sama wierzy. Bezsens, a może tylko ja mam takie staroświeckie poglądy. No nie wiem. W każdym razie ja sama to chyba bym wolała zginąć razem z moim mężem, bo nie wyobrażam sobie swojego życia po jego stracie. Co prawda człowiek poznaje swoją siłę po stracie, ale ja wolę pozostać słabą. Nigdy bym też nie napisała o swoim mężu tak jak to ujęła viola - wstyd  :oops:

bredda

Cytat: Opal w 2009-07-12, 21:57:52
Cytat: michal w 2009-07-12, 08:07:01
Cytat: viola44 w 2009-07-11, 22:54:00
"swój misiaczek" to jak "markjetowe" jaja klasy "C" :lol: :lol: :lol:
a wiesz jak odmiana dobrze robi ? taka odmiana to jak "złota proporcja..." jesz do syta i nie wiesz co to głód.... :P :P :P

Wszystko jest kwestią priorytetów i upodobań (u mężczyzn jeszcze dodatkowo tzw. "sztywnego kręgosłupa moralnego"). :)

Jeżeli przyjmiemy, że kobieta świadomie wybiera sobie partnera życiowego, takiego jakiego wg wszelkich priorytetów chciałaby mieć, to nie może go potem zdradzać, bo wtedy zdradziła by sama siebie, swoje przekonania i wszystko w co sama wierzy. Bezsens, a może tylko ja mam takie staroświeckie poglądy. No nie wiem. W każdym razie ja sama to chyba bym wolała zginąć razem z moim mężem, bo nie wyobrażam sobie swojego życia po jego stracie. Co prawda człowiek poznaje swoją siłę po stracie, ale ja wolę pozostać słabą. Nigdy bym też nie napisała o swoim mężu tak jak to ujęła viola - wstyd  :oops:

Nie masz się czego wstydzić ;) W tych czasach takie podejście do związku to naprawde żadkość, ale jak najbardziej dobra :)

ali

Cytat: bredda w 2009-07-12, 21:19:21
Reasumując :

Dziennie (przypominam chce zrzucić zbędne kg) powinienem spożywać białko w granicach 50-70g na dobę, czy przyjąć że w tym przypadku ilość spożywanego białka jest adekwatna do mojej wagi tj. 98kg. Gdy jednak przyjmiemy 50-70g na dobę to wtedy ilość tłuszczy powinna wynosić 75-105g na dobę a węglowodanów 25-35g. I tutaj pojawia się problem bo dzienna dawka węglowodanów powinna wynosić 50g, a wtedy skala była by 1:1,5:1 ... Czy to dobrze ? Czy jest jakieś inne rozwiązanie ? Gdybym wchłaniał ilości białka adekwatne do wagi to jeszcze, jeszcze tam norme dzienną węglowodanów bym uzupełnił. Jest jedno "ale". Co będzie jak dojdę do wagi "genetycznie" ustawionej ?
nic z tego  sumowania
nie podałeś  wzrostu, wieku ani aktywności
wszystko więc pozostaje gdybaniem
ps.
jak dojdziesz do wagi należnej to ją trzymaj
powrót do koryta to cofanie się wstecz

bredda

Cytat: ali w 2009-07-12, 22:54:42
Cytat: bredda w 2009-07-12, 21:19:21
Reasumując :

Dziennie (przypominam chce zrzucić zbędne kg) powinienem spożywać białko w granicach 50-70g na dobę, czy przyjąć że w tym przypadku ilość spożywanego białka jest adekwatna do mojej wagi tj. 98kg. Gdy jednak przyjmiemy 50-70g na dobę to wtedy ilość tłuszczy powinna wynosić 75-105g na dobę a węglowodanów 25-35g. I tutaj pojawia się problem bo dzienna dawka węglowodanów powinna wynosić 50g, a wtedy skala była by 1:1,5:1 ... Czy to dobrze ? Czy jest jakieś inne rozwiązanie ? Gdybym wchłaniał ilości białka adekwatne do wagi to jeszcze, jeszcze tam norme dzienną węglowodanów bym uzupełnił. Jest jedno "ale". Co będzie jak dojdę do wagi "genetycznie" ustawionej ?
nic z tego  sumowania
nie podałeś  wzrostu, wieku ani aktywności
wszystko więc pozostaje gdybaniem
ps.
jak dojdziesz do wagi należnej to ją trzymaj
powrót do koryta to cofanie się wstecz

Oj nie nie nie ! Nie chce wracać do koryta ponieważ chce żywić się optymalnie do końca mego życia ;)

Opal

Cytat: bredda w 2009-07-12, 22:37:28

Nie masz się czego wstydzić ;) W tych czasach takie podejście do związku to naprawde żadkość, ale jak najbardziej dobra :)

Jeżeli rzadkość jest dzisiaj w cenie, to na mnie nie ma ceny :lol:

bredda

Ajjjjjjjj, ale ortografa strzeliłem :P

Opal

Cytat: bredda w 2009-07-12, 23:39:27
Ajjjjjjjj, ale ortografa strzeliłem :P

Nic nie widziałam, nic nie słyszałam - do kolejnego przeczytANIA ;)

adampio

Cytat: bredda w 2009-07-12, 21:19:21
Reasumując :

Dziennie (przypominam chce zrzucić zbędne kg) powinienem spożywać białko w granicach 50-70g na dobę, czy przyjąć że w tym przypadku ilość spożywanego białka jest adekwatna do mojej wagi tj. 98kg. Gdy jednak przyjmiemy 50-70g na dobę to wtedy ilość tłuszczy powinna wynosić 75-105g na dobę a węglowodanów 25-35g. I tutaj pojawia się problem bo dzienna dawka węglowodanów powinna wynosić 50g, a wtedy skala była by 1:1,5:1 ... Czy to dobrze ? Czy jest jakieś inne rozwiązanie ? Gdybym wchłaniał ilości białka adekwatne do wagi to jeszcze, jeszcze tam norme dzienną węglowodanów bym uzupełnił. Jest jedno "ale". Co będzie jak dojdę do wagi "genetycznie" ustawionej ?

Reasumujac:

Jezeli zjesz np.70 gr bialka to powinienes jesc x 3,5 tluszczu, od ktorego nie tyjesz i zjesz max 50 gr weglowodanow od ktorych tyjesz i chorujesz......to bedzie OK.
Czyli 1:3,5:0,5

A jak juz dojrzejesz do przejdz na 1:3,5:az 1,5....Rozumimemy sie czy w daszym ciagu nie?

bredda

Cytat: adampio w 2009-07-12, 23:53:58
Reasumujac:

Jezeli zjesz np.70 gr bialka to powinienes jesc x 3,5 tluszczu, od ktorego nie tyjesz i zjesz max 50 gr weglowodanow od ktorych tyjesz i chorujesz......to bedzie OK.
Czyli 1:3,5:0,5

A jak juz dojrzejesz do przejdz na 1:3,5:az 1,5....Rozumimemy sie czy w daszym ciagu nie?

Ok, czyli poprostu przyjąć skale 1:2,5-3,5:0,5 ?

adampio

Cytat: bredda w 2009-07-13, 00:15:39
Cytat: adampio w 2009-07-12, 23:53:58
Reasumujac:

Jezeli zjesz np.70 gr bialka to powinienes jesc x 3,5 tluszczu, od ktorego nie tyjesz i zjesz max 50 gr weglowodanow od ktorych tyjesz i chorujesz......to bedzie OK.
Czyli 1:3,5:0,5

A jak juz dojrzejesz do przejdz na 1:3,5:az 1,5....Rozumimemy sie czy w daszym ciagu nie?

Ok, czyli poprostu przyjąć skale 1:2,5-3,5:0,5 ?

To jest moja propozycja. Tak.
Pod warunkiem, ze nie zjesz wiecej jaK 150 gr Bialka na dobe, bo to jest adekwatnik

adampio

Cytat: adampio w 2009-07-13, 00:31:01
Cytat: bredda w 2009-07-13, 00:15:39
Cytat: adampio w 2009-07-12, 23:53:58
Reasumujac:

Jezeli zjesz np.70 gr bialka to powinienes jesc x 3,5 tluszczu, od ktorego nie tyjesz i zjesz max 50 gr weglowodanow od ktorych tyjesz i chorujesz......to bedzie OK.
Czyli 1:3,5:0,5

A jak juz dojrzejesz do przejdz na 1:3,5:az 1,5....Rozumimemy sie czy w daszym ciagu nie?

Ok, czyli poprostu przyjąć skale 1:2,5-3,5:0,5 ?

Nadmiar bialka przerabiamy na weglowodany.OK?
Weglowodany sa potrzebne do strawienia tluszczu.OK?
Czyli, jezeli zjesz za duzo bialka, ktore........itd!!!!! Rozumiesz? Jezeli nie, to pisz!

To jest moja propozycja. Tak.
Pod warunkiem, ze nie zjesz wiecej jaK 150 gr Bialka na dobe, bo to jest adekwatnik

bredda

I to mi się podoba ! Dziękuje bardzo za konkretną odpowiedź. Jeszcze prosiłbym o odpowiedź w temacie o jajkach ;)

adampio

to napisz to tu, bo nie bede szukal!

bredda

Napisałeś, że ważna jest skala BTW z całego dnia. Chciałem tylko dla jasności zapytać, czy np nie zrobi różnicy jak zjem na śniadanie danie w skali 1:5:0, a na obiad/kolacje zbilansuję to do 1:3,5:0,5 ?

adampio

Cytat: bredda w 2009-07-13, 00:45:16
Napisałeś, że ważna jest skala BTW z całego dnia. Chciałem tylko dla jasności zapytać, czy np nie zrobi różnicy jak zjem na śniadanie danie w skali 1:5:0, a na obiad/kolacje zbilansuję to do 1:3,5:0,5 ?

Nie. Calodzienne BTW jest wazne. Ja zjadam na sniadanie ( nie licze, ale gdzies w granicach 1: 5 :04) czyli malo bilaka.Jem 2 razy dziennie, n obiadokolacje zjadam 200 gr miesa ( 35 gr B ), 200 gr ziemniakow ( 25 gr weglowodanow ) i 200 gr warzyw ( 10 gr weglowodanow )

Razem B:1 T:2,8 W:1,2


OPTYMALNIE!!!!!!!!!!!!!!!!