Aktualności:

9. Nie należy robić większych odstępstw od diety ani łamać jej zasad okresowo.

Menu główne

Rower - dla wszystkich jeżdzących w terenie i stacjonarnie.

Zaczęty przez Dasna, 2011-12-19, 12:53:01

Poprzedni wątek - Następny wątek

administ

Jest to błędne twierdzenie. Tłuszcz nie powinien być powszechnie stosowany w żywieniu, albowiem taniej wychodzi jego produkcja z "chleba i coca-coli".
Dlatego tylko dobrze zbilansowana dieta wysokowęglowodanowa powinna być powszechnie promowana.  8)

Anulka177

A to trzeba by było do Japonii wyjeżdżać, bo Polsce do drugiej Japonii jednak trochę daleko  :roll: :wink:

Blackend

Ale tu jest II Irlandia i na kartofla można sobie dobrze zmienić. ;)  :D

Diogenes z Synopy

zielona wyspa z kartofliskiem, a po środku nowoczesny bank   ;-)


Diogenes z Synopy




Anulka177

Wczorajszy BM w Zdzieszowicach mąż skończył z czasem 2h 29min 08 sek. (59 km) na miejscu 135 Open i 27 M4
Dziś odbyła się mała, kameralna impreza rowerowa w malowniczej Osmelakowej Dolinie w górach Bystrzyyckich i tu mąż "wyjeździł" złoto w swojej kategorii i drugie miejsce Open. A wszystko to zasilane śmietanką z żółtkami  :lol:


Kryanna

Cytat: Anulka177 w 2016-05-22, 17:23:58
Wczorajszy BM w Zdzieszowicach mąż skończył z czasem 2h 29min 08 sek. (59 km) na miejscu 135 Open i 27 M4
Dziś odbyła się mała, kameralna impreza rowerowa w malowniczej Osmelakowej Dolinie w górach Bystrzyyckich i tu mąż "wyjeździł" złoto w swojej kategorii i drugie miejsce Open. A wszystko to zasilane śmietanką z żółtkami  :lol:

No i co z tego? On przyzwyczajony pewnie do takich wyników  :shock:
Ja zrobiłam wczoraj rekord świata i okolic - 60 km pękło jak nic! Nieważny czas, ważne że nie odpadłam i wytrzymałam do końca jazdy.
Jest to mój życiowy rekord (do tej pory ~30 góra!) Jestem dumna z siebie niesłychanie, do tego wracając już, podjechałam pod taką górę, że mąż nie dałby rady ... chyba to wina tych jaj czy co?! To są naprawdę jaja!
I dzisiaj chętnie bym się przejechała ale potrzebowali mnie w domu wrr...
Uważam, że - Brawo Ja!

Jarek

A ja nic nie robiłem i z nikim się nie ścigałem ,ale nuda  :(

Anulka177

Cytat: Kryanna w 2016-05-22, 20:04:39
Cytat: Anulka177 w 2016-05-22, 17:23:58
Wczorajszy BM w Zdzieszowicach mąż skończył z czasem 2h 29min 08 sek. (59 km) na miejscu 135 Open i 27 M4
Dziś odbyła się mała, kameralna impreza rowerowa w malowniczej Osmelakowej Dolinie w górach Bystrzyyckich i tu mąż "wyjeździł" złoto w swojej kategorii i drugie miejsce Open. A wszystko to zasilane śmietanką z żółtkami  :lol:

No i co z tego? On przyzwyczajony pewnie do takich wyników  :shock:
Ja zrobiłam wczoraj rekord świata i okolic - 60 km pękło jak nic! Nieważny czas, ważne że nie odpadłam i wytrzymałam do końca jazdy.
Jest to mój życiowy rekord (do tej pory ~30 góra!) Jestem dumna z siebie niesłychanie, do tego wracając już, podjechałam pod taką górę, że mąż nie dałby rady ... chyba to wina tych jaj czy co?! To są naprawdę jaja!
I dzisiaj chętnie bym się przejechała ale potrzebowali mnie w domu wrr...
Uważam, że - Brawo Ja!
Brawo Ty!  :lol:
Ale on wcale taki przyzwyczajony nie jest, bo tak naprawdę jeździ dopiero drugi sezon, więc te wyniki to nowość dla niego, tym bardziej, że po przejściu na ŻO bardzo poprawił czasy :D Nawet dziś podchodzili pytając, co on takiego robi, że takiego powera ma :) A jak słyszą, że to dlatego, że nie je węglowodanów to robią takie oczy  :shock: :shock: :shock: :lol:

renia

Pewnie wolą węglowodany niż medale... :roll: Bo wiadomo, zdrowie najważniejsze... :lol:

Anulka177

Niektórzy się jeszcze gorszym świństwem faszerują dla tego nieszczęsnego medalu,  ale to na tych większych zawodach,  te regionalne to czysta przyjemność i miła atmosfera  :)

Kryanna

Cytat: Anulka177 w 2016-05-22, 21:36:21

Brawo Ty!  :lol:
Ale on wcale taki przyzwyczajony nie jest, bo tak naprawdę jeździ dopiero drugi sezon, więc te wyniki to nowość dla niego, tym bardziej, że po przejściu na ŻO bardzo poprawił czasy :D Nawet dziś podchodzili pytając, co on takiego robi, że takiego powera ma :) A jak słyszą, że to dlatego, że nie je węglowodanów to robią takie oczy  :shock: :shock: :shock: :lol:
Cytat
No to bardzo wery sory!
Jak tak, to tak. Ja praktycznie dopiero raczkuję na rowerze, dla mnie wszyscy są mistrzuniami :-)
W takiej sytuacji to wszystko przede mną, tak myślę ... tylko żeby jakiś fajny maraton dla emerytek był ;-)
Chociaż ostatnie miejsce ale żeby nie odpaść po drodze :-(

Anulka177

We wszystkich maratonach możesz startować, jest klasyfikacja K5, K6 nie słyszałam, zrobiłabyś furorę!  :D Ale ścigających się facetów widziałam w wieku mooocno emerytalnym  :wink:

zofijeczka

No to sobie dętkę przemiła. Szkło w kałuży.


Anulka177