Blade - dziennik treningowy

[renia]

Pewnie wiecznie młody jak Lenin... albo Radzio...
...oj oberwie mi się...

[RafałS]

Teraz młodzi bardzo szybko dziadzieją, wiadomo.  :|

[Radzio]

Pewnie wiecznie młody jak Lenin... albo Radzio...
...oj oberwie mi się...

Lenin zmartwychwstanie!

[Radzio]

Jak! "Jak" miało na początku zdania być.

[Blade]

Hej, Blade, a Ty się już przyznajesz, że dziadziejesz, czy jeszcze nie?

zdecydowanie nie nie zaglądałem tu, bo przed weekendem robiłem sobie wolne. W piątek byłem już w drodze na schronisko w Dolinie Chochołowskiej, w sobotę i niedzielę po 16-17 km po Tatrach Zachodnich potem poniedziałek praktycznie bez zakwasów powrót. Dzień luzu, wczoraj siłka i sauna, a dzisiaj rowerem do pracy. Nie sadze, że można to nazwać dziadzieniem ;)Już raczej kryzysem wieku średniego W każdym razie moja młodsza o 6 lat Żona twierdzi, że na tle rówieśników to o mnie nie można mówić o dziadzieniu

[chill]

No raczej ... Tak trzymaj ! 
Powodzenia

[Blade]

no i nie wytrzymałem

miał być luz, ale pod koniec niesiony emocjami żużlowego spotkania wkurzyłem się i zaserwowałem sobie 3 km biegiem po lesie, w tym 5 x po 100 metrów sprintu i nerw przeszedł

[Gavroche]

no i nie wytrzymałem

miał być luz, ale pod koniec niesiony emocjami żużlowego spotkania wkurzyłem się i zaserwowałem sobie 3 km biegiem po lesie, w tym 5 x po 100 metrów sprintu i nerw przeszedł

Motorkiem się zdenerwować?
Wrażliwyś
Szlugę było zajarać...

[Blade]

no i nie wytrzymałem

miał być luz, ale pod koniec niesiony emocjami żużlowego spotkania wkurzyłem się i zaserwowałem sobie 3 km biegiem po lesie, w tym 5 x po 100 metrów sprintu i nerw przeszedł

Motorkiem się zdenerwować?
Wrażliwyś
Szlugę było zajarać...

do Holandii daleko strasznie

[Blade]

wczoraj naprawdę dłuugi dzień
rano 5 minut coś w stylu tabaty z kettlami rowerem do pracy, w pracy 2,2 km truchtu, rowerem do domu, w domu koszenie trawy i zrzucenie reszty drewna do drewutni. Na tyłku usiadłem dopiero po 20stej

chyba nie dziadzieję, bo dzisiaj zero objawów przemęczenia, ale dzień robię luźny. Kusi mnie jedynie siłownia na lekko dla rozruszania gnatów i sauna mniam;)

[Zyon]

a matko, to ja chyba zaczne liczyc poranne zmywanie naczyn przynajmniej do rozgrzewki 

[Gavroche]

a matko, to ja chyba zaczne liczyc poranne zmywanie naczyn przynajmniej do rozgrzewki 

[Blade]

a matko, to ja chyba zaczne liczyc poranne zmywanie naczyn przynajmniej do rozgrzewki 

znaczy że co?  że te kettle poranne czy drewno wieczorne?

[chill]

a matko, to ja chyba zaczne liczyc poranne zmywanie naczyn przynajmniej do rozgrzewki  Laughing Laughing

Bez urazy , ale zawsze zastanawiam sie jak traktowac zakładanie i ściąganie talerzy z gryfu ,to nie raz mikro spacery farmera są 

[Zyon]

a matko, to ja chyba zaczne liczyc poranne zmywanie naczyn przynajmniej do rozgrzewki 

znaczy że co?  że te kettle poranne czy drewno wieczorne?

drewno i koszenie 

ale rozumiem fiksacje 

[Gavroche]

a matko, to ja chyba zaczne liczyc poranne zmywanie naczyn przynajmniej do rozgrzewki 

znaczy że co?  że te kettle poranne czy drewno wieczorne?

drewno i koszenie 

ale rozumiem fiksacje 

He,he,he
Zabawę można traktować jak trening, ale trening jak zabawę, raczej nie.

[Blade]

a matko, to ja chyba zaczne liczyc poranne zmywanie naczyn przynajmniej do rozgrzewki 

znaczy że co?  że te kettle poranne czy drewno wieczorne?

drewno i koszenie 

ale rozumiem fiksacje 

hehe, nie pisałem w sensie że trenig tylko że cały dzień miałem zajęty.  z drugiej strony takie niby nicnierobienie, a w mięśniach czuć. Dzisiaj mam lepsza zabawę, rozwalanie starego murka młoteczkiem parunastokilowym jak na fejsie - lubię to

[Gavroche]

a matko, to ja chyba zaczne liczyc poranne zmywanie naczyn przynajmniej do rozgrzewki 

znaczy że co?  że te kettle poranne czy drewno wieczorne?

drewno i koszenie 

ale rozumiem fiksacje 

hehe, nie pisałem w sensie że trenig tylko że cały dzień miałem zajęty.  z drugiej strony takie niby nicnierobienie, a w mięśniach czuć. Dzisiaj mam lepsza zabawę, rozwalanie starego murka młoteczkiem parunastokilowym jak na fejsie - lubię to

Ototo!
Rozwalanie to super zabawa
Zyon z pewnością nie zaprzeczy

[Blade]

dzień dobry
dzisiaj dzień off wczoraj był i rower, i siłka, i sauna, i drewno, cały dzień roboty. Ale miło, fajnie się sponiewierałem. A dzisiaj na luzie, autem do pracy, full wypas i grzeszne lenistwo. Odpoczywam, bo jutro chcę sobie zrobić ze 14 km po pagórkach w drodze do pracy, ew ramach treningu przed jesiennymi górami. Jednak żeby dobrze chodzić po górach trzeba chodzić po górach Dobrze, że mogę tak rozplanować drogę do pracy, że całkiem ciekawe górki się trafiają.
Na ostatnim wyjeździe moc była, ale do końca nie byłem zadowolony - odwodniłem się pierwszego dnia i potem trochę cienowałem. Jakieś sprawdzone, domowe sposoby na odwodnienie podczas wysiłku długotrwałego? Oprócz wciągania isostara ofkors

[Gavroche]

Jakieś sprawdzone, domowe sposoby na odwodnienie podczas wysiłku długotrwałego? Oprócz wciągania isostara ofkors

Nie dopuszczać?
125 ml wody(pół szklanki)co 30 minut(pół godziny).
Gruba sól i kilka ziaren na język.
Niewielki posiłek przed marszem pomaga utrzymywać wodę.