Autor
|
Wtek: Siłownia a ŻO (Przeczytany 3526671 razy)
|
Maniek
Jr. Member
wiadomoci: 4121
|
A ty się koksowałeś? Bo tak dosadnie wszystko wiesz Stawiam dolary przeciwko orzechom, że parę cyklów weszło. Przecież to takie naturalne, a poza tym wszyscy biorą, każdy robi to co chce... itd.itp. Ja bym jeszcze dopuścił facetów po zmianie płci, do konkurencji z kobietami. Bo przecież cel uświęca środki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Zabronione jest bycie na dopingu tylko w momencie pobierania próbki, Maniek. I to tylko takiego dopingu, który potrafią wykryć w laboratorium. Jesli wszyscy oszukują, to żadne oszustwo. Doping jest stary jak sport, albo jeszcze starszy. W starożytności dopingowano się ziołami, zwierzęcymi gruczołami, winem i opium, zapaśnicy smarowali ciała oliwą, a dłonie lepem, bokserzy używali metalowych sztab na dłonie, itp. To nie sport z dopingiem jest nie fair, tylko wyrywkowe kontrole, wobec których są równi i równiejsi. Powinni znieść jakiekolwiek ograniczenia i tyle. Na wojnie też będziesz narzekał, że przeciwnik używa lepszej broni od Ciebie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
A ty się koksowałeś? Bo tak dosadnie wszystko wiesz Stawiam dolary przeciwko orzechom, że parę cyklów weszło. Przecież to takie naturalne, a poza tym wszyscy biorą, każdy robi to co chce... itd.itp. : No i przegrywasz. Nigdy nie wiązałem przyszłości ze sportem. Przez namawianie przez trenera (!) do łykania "witaminek" odszedłem z kadry, bo wiedziałem, że nie chcę poświęcać tak dużo, za tak niewiele. Doping w sporcie amatorskim to idiotyzm, ale zawodowstwo to zupełnie co innego. Jesli pracujesz na zmiany zawodowo, to zarywanie nocy jest zupełnie normalne i każdy je tak traktuje, co nie znaczy, że zarywanie nocy bez uzasadnienia jest tak samo mądre. Widzisz różnicę?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Nigdy nie wiązałem przyszłości ze sportem. A może to błąd, bo to teraz przez pięć lat tylko nie dać się przyłapać i zaliczyć jedną Olimpiadę i ze cztery czempionaty Świata i można iść na wypasioną emeryturkę! I jeszcze w reklamie ze dwa trzy lata można sowicie dorobić.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Ale jak dla kasy, to nie w ciężary, bo to grosze przy tenisie, piłce nożnej czy innej popularnej dyscyplinie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Nigdy nie wiązałem przyszłości ze sportem. A może to błąd, bo to teraz przez pięć lat tylko nie dać się przyłapać i zaliczyć jedną Olimpiadę i ze cztery czempionaty Świata i można iść na wypasioną emeryturkę! I jeszcze w reklamie ze dwa trzy lata można sowicie dorobić. Takich błędów mam pewnie mnóstwo na koncie. Teraz już za późno, dlatego nie ma co nawet o tym myśleć, to było prawie 20 lat temu, szanuję decyzje tamtego człowieka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Ale jak dla kasy, to nie w ciężary, bo to grosze przy tenisie, piłce nożnej czy innej popularnej dyscyplinie. Prawda? Albo hokej w Canada.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Teraz to tylko piła nożna, bo to każdy chciałby być "lewandowsky", ale trenować nie ma komu...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
No, Agusia też na waciki jeszcze ma.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Maniek
Jr. Member
wiadomoci: 4121
|
Zabronione jest bycie na dopingu tylko w momencie pobierania próbki, Maniek. I to tylko takiego dopingu, który potrafią wykryć w laboratorium. Jesli wszyscy oszukują, to żadne oszustwo. Doping jest stary jak sport, albo jeszcze starszy. W starożytności dopingowano się ziołami, zwierzęcymi gruczołami, winem i opium, zapaśnicy smarowali ciała oliwą, a dłonie lepem, bokserzy używali metalowych sztab na dłonie, itp. To nie sport z dopingiem jest nie fair, tylko wyrywkowe kontrole, wobec których są równi i równiejsi. Powinni znieść jakiekolwiek ograniczenia i tyle. Na wojnie też będziesz narzekał, że przeciwnik używa lepszej broni od Ciebie? Patrzysz z punktu widzenia zawodnika, i oczywiście z tej perspektywy jest to niby logiczne. Ale z punktu widzenia kibica, to nie sport, tylko farmaceutyczny wyścig, kto sobie więcej i lepiej wstrzyknie. To już było na przykład w NRD, gdzie kobiety na skutek dopingu przeobrażały się w mężczyzn... Niby wszystko ok, ale to patologia i nie na tym polega uczciwa rywalizacja... To ja bym poszedł dalej, najlepiej niech się nabiorą sterydów ile wlezie, a przed zawodami polecam trzy krechy kokainy, albo parę machów meta-amfetaminy, jakiegoś pcp... Itd.itp. Wtedy dopiero byłaby jazda. Na przykład taki boks, po meta-amfetaminie - dwadzieścia rund na pełnej parze... Pomiażdżone twarze, połamane nosy, a goście nie czują bólu, ani zmęczenia. Oczywiście metalowe kastety na rękach, czy inne wynalazki wg uznania zawodnika. Bo dlaczego mamy się ograniczać?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Aha, bo Ty wierzysz, że tak nie jest? Że jakikolwiek sport zawodowy (prócz gimnastyki artystycznej i żeglarstwa) obywa się bez sterydów i narkotyków? Serio?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Maniek
Jr. Member
wiadomoci: 4121
|
Aha, bo Ty wierzysz, że tak nie jest? Że jakikolwiek sport zawodowy (prócz gimnastyki artystycznej i żeglarstwa) obywa się bez sterydów i narkotyków? Serio? Nie jest pytaniem, czy tak jest, ale czy tak być powinno. Oczywiście to pytanie retoryczne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Patologie jak w NRD były i będą. Jest to też spowodowane niewiedzą. Nauka o sterydach, dopuszczenie oficjalne do stosowania pod kontrolą lekarza, to byłoby rozwiązanie, ale nie dopuszczą do tego, bo testy kosztują i firmy na tym zarabiają. Teraz tez sprawa Meldonium, jest to raczej eliminowanie konkurencji niż czystość sportu.
Chcecie ludziska widowisk, to dajcie sportowcom też możliwości.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Dzisiaj trening z Viktorem w Aquaparku na maszynach. Pakerski. Niby wypoczynek. Efekt taki, że jestem wykończona. Nie było dużych obciążeń. Godzina pakerni. Bicek mi pęka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Pewnie z dumy...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Pewnie z dumy... Pewnie tak.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
grenis
Go
|
Mowia, ze jak nie wiadomo o co cho, .... to wiadomo o co cho .... Powinni trzepac kazdego albo nikogo, ale tak dobrze nigdy nie bedzie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Aha, bo Ty wierzysz, że tak nie jest? Że jakikolwiek sport zawodowy (prócz gimnastyki artystycznej i żeglarstwa) obywa się bez sterydów i narkotyków? Serio? Nie jest pytaniem, czy tak jest, ale czy tak być powinno. Oczywiście to pytanie retoryczne. Ale, Maniek, to tylko kwestia substancji, której się uczepiłeś, bo akurat znasz, czyli sterydy. A peptydy, Metformina, czynniki wzrostu, mimetyki i analogi, cała masa leków, o których nie mamy pojęcia, doping chirurgiczny czy genetyczny, które już wkraczają, a może są od lat... Na liście substancji zakazanych znajdują się kofeina i aspiryna, syrop na kaszel i witamina B12, zdajesz sobie sprawę, że to raczej kwestia giętkości umysłu, że w ten sposób rozpatrywać, jako nieczyste zagranie, można również inny sposób treningu, odmienną dietę, mieszkanie nad poziomem morza czy wodę w kranie? Właśnie zakazy są paranoją, bo czemu ktoś na diecie tłuszczowej może stawać w szranki z weganinem, a ktoś z sztucznie zmienionym tłem hormonalnym już jest be?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|