Bruford napisał:
1.Uwaga natury logicznej --każdy ma wolny wybór podawania swoich danych osobowych.fakt ich
podania nie jest sam w sobie argumentem w dyskusji ani nie zmienia niczyjej pozycji w
dyskusji
Mylisz się. Ktoś kto przedstawia się z imienia i nazwiska przeważnie czuje większą odpowiedzialność za swoje teksty. Anonim w tym względzie czuje się o wiele bardziej swobodny i kuszą go trollowe harce. Aczkolwiek jak w każdej regule, zdarzają się szlachetne wyjątki, gdy anonimowi dyskutanci są bardziej odpowiedzialni za swoje teksty niż osoby nieanonimowe. One jednak potwierdzają regułę i bynajmniej nie bez powodu pojęcie anonima przeważnie kojarzy się niestety pejoratywnie.
2.Nikt kto podaje racjonalne fakty potwierdzone obiektywnie nie jest traktowany jako kawalarz-zmyślacz.Niektórzy nie podają takowych faktów i na tym się cała rzecz zasadza.
Problem w tym, że Ty nie przyjmujesz do wiadomości relacji z życia poszczególnych optymalnych jako realnie istniejących indywidualnych faktów. Dla Ciebie fakty mają tylko jeden wymiar - naukowy. Czyli każde zjawisko nie przebadane i nie opisane przez naukowców, wg Ciebie nie istnieje, a ci co takowych doświadczają po prostu się mylą i już. Gdyby wszyscy naukowcy mieli tak konserwatywne podejście i trzymali się kurczowo raz ustalonych przez naukę faktów, to tym samym nauka, jako wiedza skończona - nie miałaby szansy rozwoju. Czy to, co do Ciebie mówi twój pacjent nie ma dla Ciebie żadnego
wiarygodnego znaczenia, jeśli jego słowa nie pokrywają się w 100% z wiedzą akademicką?
3.Dla mnie interesujące są argumenty a nie dane osobowe.Te są raczej mało zajmujące
Dla mnie w zasadzie też. Ale jednocześnie ktoś, kto mówi rzeczy interesujące (lub choćby intrygujące), sam również staje się interesujący/intrygujący. Po prostu na świecie tak już jest
4.Uwaga natury logicznej -gdybym chciał podać swoje dane osobowe to bym je podał sam
No
ba... Czy ja gdzieś pisałam, że chciałbyś podać? Nie chcesz - nie podajesz, ale...
1. Czy miejsce twojej pracy można utożsamiać z Twoimi danymi osobowymi?
2. Miejsce Twojej pracy widnieje w Twoim IP gdy kiedyś pisałeś na pewnym forum, ja tylko to przypadkiem zauważyłam...
5 Zawartość kajecika KrytynyOpty jest interesująca jedynie dla KrystynyOpty
Skąd ta pewność, że
tylko dla mnie?
6.Moje dane osobowe są najwyraźniej interesujące tylko dla KrystynyOpty
1. Skąd ta pewność, że mnie interesują? I że
tylko mnie?
2. Temat anonimowości wypłynął jako
Twój kontrargument przeciw autoreklamie. To nie moja wina, że chętnie się chowasz za swoją (zresztą nie do końca skuteczną) anonimowść, wszak jesteś świadomy, że każdy zainteresowany pacjent z forum może do Ciebie się zwrócić na priva, czyż nie?
7.Prosiłem o cytat z mojej wypowiedzi odzwierciedlający sens zdania napisanego przez KrystynęOpty "Bruford sam o sobie pisze ,że jest lekarzem wszystkowiedzącym....
Oczywiście nie w sensie dosłownym. Natomiast od lat w dyskusjach cierpliwie podważasz każdy inny argument ludzi odzyskujących zdrowie na DO a
wcześniej zawiedzionych leczeniem konwencjonalnym... Przy czym najczęściej przy każdym poruszanym w dyskusji problemie zachowujesz się tak, jakbyś chciał powiedzieć: "a ja wiem, ale wam nie powiem" (resztę twoich opinii o nas pominę).
"Brak podania stosownego cytatu odzwierciedla wiarygodność KrystynyOpty
.
Żeby Ciebie tak spostrzec, to trzeba mieć trochę czasu i poczytać Twoje prowokacyjne wypowiedzi z pozycji wszechwiedzącego, np. tu:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=22&w=15918341&a=16034439 i wszystkie posty tego wątku:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=22&w=15918341&v=2&s=0 , no i tu:
http://www.dobradieta.pl/forum/search.php?search_id=1538467290&start=135Zatem po wieloletnich dyskusjach z Tobą trudno Cię tak nie postrzegać.
jak zwykle zresztą w dyskusjach z KrystynąOpty poziom rozmowy nieuchronnie zmierza w kierunku magla.
Jasne... jak się nie ma argumentów, to pozostaje rzucić uwagę ad personam...