Aktualności:

6. Pić należy tyle, na ile mamy ochotę i wtedy, kiedy mamy ochotę.

Menu główne

Blade - dziennik treningowy

Zaczęty przez Blade, 2013-01-10, 10:40:31

Poprzedni wątek - Następny wątek

nu

Fajna sprawa z tym biegiem, szkoda, że nie pykło.
Jednak samo doświadczenie in plus, uczy pokory :)

Radzio

Cytat...tudzież pytania :)
Co oznacza słowo "przepak" w Twoim, przelanym skrócie? :D
Potrafisz określić ile było km czystego biegu w pokonanym przez Was dystansie? :)
Za rok powinno być tylko lepiej.

Blade

Cytat: nu w 2014-06-24, 11:27:46
Fajna sprawa z tym biegiem, szkoda, że nie pykło.
Jednak samo doświadczenie in plus, uczy pokory :)
może tak miało być? może by mnie tez helikopter zabierał?

Doświadczenie nieocenione, i jedynie in plus. Żal jest, ale taki pozytywny, motywujący.

Blade

Cytat: Radzio w 2014-06-24, 11:46:19
Cytat...tudzież pytania :)
Co oznacza słowo "przepak" w Twoim, przelanym skrócie? :D
Potrafisz określić ile było km czystego biegu w pokonanym przez Was dystansie? :)
Za rok powinno być tylko lepiej.
miejsce, gdzie można skorzystać z rzeczy pozostawionych wcześniej w specjalnych workach - zmienić ciuchy, zapakować żarcie itp

ciężko określić - subiektywnie rzekłbym 50/50

Radzio


Blade

Witajcie

wczoraj rower poszedł bez problemu, jedynie nieprzyzwyczajony tyłek się odezwał ;)

dzisiaj w planie 10 km powrotu z pracy - połowa z kijami (pod górę) i zbieg bez. Jutro rower, pojutrze o ile wszystko będzie ok 10 km biegu. Od przyszłego tygodnia planuję rozpocząć plan treningowy coś w tym stylu http://bieganie.pl/?cat=224&id=1811&show=1.

U mnie byłoby to mniej więcej: pon, śr: do pracy z kijami, powrót biegiem: 2x 20 km / tydz. Wt/czw: rower do pracy, także 2x20 km / tydz. Piątek wolny, sobota bieg długi (20-30 km), niedziela dla relaksu rolki/szosówka (godzina). Interwały na rowerze wt/czw. Zastanawiam się nad ćwiczeniami siłowymi: rano chętnie zrobiłbym (codziennie?) z 15 minut kalisteniki/kettli. Dołożyć wt/czw po pół godziny nóg na siłowni?

Gavroche

Cytat: Blade w 2014-06-25, 10:17:56
Witajcie

wczoraj rower poszedł bez problemu, jedynie nieprzyzwyczajony tyłek się odezwał ;)

dzisiaj w planie 10 km powrotu z pracy - połowa z kijami (pod górę) i zbieg bez. Jutro rower, pojutrze o ile wszystko będzie ok 10 km biegu. Od przyszłego tygodnia planuję rozpocząć plan treningowy coś w tym stylu http://bieganie.pl/?cat=224&id=1811&show=1.

U mnie byłoby to mniej więcej: pon, śr: do pracy z kijami, powrót biegiem: 2x 20 km / tydz. Wt/czw: rower do pracy, także 2x20 km / tydz. Piątek wolny, sobota bieg długi (20-30 km), niedziela dla relaksu rolki/szosówka (godzina). Interwały na rowerze wt/czw. Zastanawiam się nad ćwiczeniami siłowymi: rano chętnie zrobiłbym (codziennie?) z 15 minut kalisteniki/kettli. Dołożyć wt/czw po pół godziny nóg na siłowni?
Ja bym zrobił: albo siłka, albo kettle/kalistenika z uwzględnieniem nóg :D
Ale już duży jesteś, sam wiesz :wink:

Blade

Cytat: Gavroche w 2014-06-25, 10:28:44
Cytat: Blade w 2014-06-25, 10:17:56

U mnie byłoby to mniej więcej: pon, śr: do pracy z kijami, powrót biegiem: 2x 20 km / tydz. Wt/czw: rower do pracy, także 2x20 km / tydz. Piątek wolny, sobota bieg długi (20-30 km), niedziela dla relaksu rolki/szosówka (godzina). Interwały na rowerze wt/czw. Zastanawiam się nad ćwiczeniami siłowymi: rano chętnie zrobiłbym (codziennie?) z 15 minut kalisteniki/kettli. Dołożyć wt/czw po pół godziny nóg na siłowni?
Ja bym zrobił: albo siłka, albo kettle/kalistenika z uwzględnieniem nóg :D
Ale już duży jesteś, sam wiesz :wink:

Potrafisz doradzić :) nie będę dokładał tej siłki, odpoczynek ważniejszy od przeładowania bodźcami ;)

Ponadto wprowadzę jedną nowość: sobotnie wybiegania będą się zaczynały mocno rano. Trening psychiki no i więcej weekendu zostanie ;)

Radzio


Blade

"Teraz siedzę sobie przed komputerem, stukam w guziczki i chociaż sam bieg skończył się już dawno to mój Rzeźnik trwa nadal. Zakochałem się po uszy w górach." - jakby mi w duszy czytał ;)
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=8&action=2&code=2679

Wczoraj pół na pół biegu z chodzeniem. 10 km, nogi słabe, chociaż tempo biegu znośne a tętno wręcz prawie spoczynkowe ;) Dlatego dzisiaj odpuściłem rower, jutro będzie 10 km testowo biegu i weekend luzu. Co będzie w przyszłym tygodniu? zobaczy się ;) odpoczynek teraz najważniejszy ;)

Dzisiaj rano trochę kalisteniki i kettli. Oj, słaby jestem. Jednak ten kawałek Rzeźnika nie był taką luźną przechadzką ;)

Gavroche

Cytat: Blade w 2014-06-26, 10:29:06
Dzisiaj rano trochę kalisteniki i kettli. Oj, słaby jestem. Jednak ten kawałek Rzeźnika nie był taką luźną przechadzką ;)
Bez wątpienia 8)
Ale podniecenie, stres, emocje też mają swój udział.
Przypuszczam, ze z każdym kolejnym startem, ich udział w zmęczeniu będzie mniejszy :D

Blade

Cytat: Blade w 2014-06-26, 10:29:06
"Teraz siedzę sobie przed komputerem, stukam w guziczki i chociaż sam bieg skończył się już dawno to mój Rzeźnik trwa nadal. Zakochałem się po uszy w górach." - jakby mi w duszy czytał ;)

Aha, i kiedyś nie wyobrażałem sobie biegania bez muzyki w słuchawkach. A teraz nie wyobrażam sobie muzyki podczas biegania w lesie ;) i biegania po asfalcie ;) kurcze, potrząsnęło mną to wszystko - tak pozytywnie :)

Radzio


Blade

Uff, godzinka z drewnem ;-) a wczoraj dycha po lesie, wracam do sił :-)

Blade

Niedziela miała być luźna, ale wyskoczyłem z nerwów na 3 km interwałów. Wracałem z dziewczynami do ZG i wpadłem poślizg, wykręcając bączka i zatrzymując się na barierce. Szkody niewielkie, ale strach spory no i zły jestem na siebie, bo mogło być gorzej. Znak jakiś. I tak auta nie będzie więc rowerem będę śmigał.

Przez weekend wymyśliłem sobie, że urwę z 5-7 minut z życiówki na dychę we wrześniu na nocnym Biegu Bachusa. Plan treningowy stworzyło mi endomondo, wygląda ciekawie, więc nie będę kombinował i na lenia skorzystam.

Blade

kurcze, mądre te komputery ;) dzisiaj pierwszy trening z cyklu tych ustawionych mi przez endomondo, które w końcu mnie zna bo zna moją ostatnią historię treningową. 10 minut rozbiegania, potem 8 x 400 metrów w tempie 5:20 / km i odpoczynek 7:15 / km. Potem 10 minut rozbiegania. Baardzo przyjemny trening. Łącznie wyszło około 9 km.

Potem na rower i do pracy :)

Blade

Dzisiaj zgodnie z planem 8 km - 7:15 / km. Wyszło 7:05, i tak się musiałem wstrzymywać - chyba jakaś superkompensacja po Rzeźniku? Ale skoro udaje mi się ostatnio planów trzymać, to się trzymam ;) Zresztą bieganie sporo przede mną, jutro 12 km wolno, pojutrze 9 interwałów. W środę test Coopera, po którym - tak zakładam - aplikacja dostosuje plan do aktualnych wyników.

A 12go Bieg na Śnieżkę :) będzie zabawa ;)

Radzio

Ponoć Krasnoludki mają już gotowe skrypty. 8)

Radzio


Blade

uff, czasu mało na pisanie ;)
Krótko: sobota 12 km w 7:15/km, niedziela interwały - 4 x 1,2 km w 5:35, z przerwą 4 minuty 7:15. Było ciężko, odpukać wszystkie szybsze pobiegłem, ale przedostatni odpoczynkowy interwał był niebiegowy, bo mnie w krzaki pogoniło ;)

Pozmieniałem trochę dni treningowe w endomondo, chcę robić 5 treningów w tygodniu, pn.wt i czw/pt/sob, wtedy endomondo optymalnie ustawia dni interwałów. No i kolana bolą, nie wiem czy nie jest za duży kilometraż. Obłożyłem się więc wczoraj mądrymi książkami, aby trening dopasować i im więcej czytałem, tym głupszy byłem ;) Ten tydzień mam i tak spokojny, jutro zrobię 8 km rozbiegania, w czwarte test coopera, w sobotę Śnieżka, więc popracuję trochę nad planem treningowym.

Problem mam z pogodzeniem tego wszystkiego  - treningi, dom i ogród, zabawa z dzieckiem - cholera, nie ma kiedy spać :( nie wiem, jak to wszystko poukładać. Żeby robić trening rano, musiałbym o 22 już spać, a z tym mam problemy ;)