Aktualności:

5. Węglowodany staramy się zjadać w postaci skrobi, tj. w ziemniakach i warzywach.

Menu główne

BIEGANIE

Zaczęty przez toan, 2007-06-19, 11:42:36

Poprzedni wątek - Następny wątek

renia

Kto dzisiaj biega?

_flo

Cytat: renia w 2009-04-08, 15:11:51
Kto dzisiaj biega?

no ja na pewno nie   :?
tkwie przy kompie. od trzech dni praktycznie spie po 3h max.
energii mam sporo, bo adrenalina poziom kosmos, ale jak sie przebiegne, to koniec, beda mnie zdrapywac z chodnika...

renia

Ja się trochę przeziębiłam, pierwszy raz na DO. Siedzę w domu, chociaż ładna pogoda. Mogę wiedzieć "_flo" jaką masz pracę, że tyle godzin musisz spędzać przy kompie?

grizzly

Cytat: _flo w 2009-04-08, 18:38:21
...od trzech dni praktycznie spie po 3h max...

Flo musisz w takim razie czesciej sypiac nawet godzine
i koniecznie mala rehabilitacja, po tym przesileniu.


_flo

ogolnie to programowanie na potrzeby netu. ale niestety ostatnio z przedrostkiem "kreatywna".
strasznie tego nie lubie - smieciarskie projektowanie reklamowe, wole siedziec w czystym kodzie.
a w ogole to teraz walcze o nowe 'zrodelko', dlatego tak mnie wzielo....

...no przeziebienie wielkanocne, taka chyba 'swiecka tradycja'. przesilenie wiosenne, te rzeczy...
(w sumie to nie wiem, o czym mowie, bo sie nie przeziebiam, ale tak bylo zawsze, na ZO czy nie na ZO)

_flo

Cytat: grizzly w 2009-04-08, 19:08:31
Flo musisz w takim razie czesciej sypiac nawet godzine
i koniecznie mala rehabilitacja, po tym przesileniu.

si, juz jutro, pelen luz


renia

Cytat: _flo w 2009-04-08, 19:16:25
ogolnie to programowanie na potrzeby netu. ale niestety ostatnio z przedrostkiem "kreatywna".
strasznie tego nie lubie - smieciarskie projektowanie reklamowe, wole siedziec w czystym kodzie.
a w ogole to teraz walcze o nowe 'zrodelko', dlatego tak mnie wzielo....

...no przeziebienie wielkanocne, taka chyba 'swiecka tradycja'. przesilenie wiosenne, te rzeczy...
(w sumie to nie wiem, o czym mowie, bo sie nie przeziebiam, ale tak bylo zawsze, na ZO czy nie na ZO)
Dzięki za wiadomość, a to moje przeziębienie to nic wielkiego, bez gorączki, tylko w gardle tak y..y..y..drapie i mały katar. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej albo.. gorzej :wink:.

Daniel

W końcu porzuciłem bieżnie i dzisiaj wybiegłem do lasu. Przebiegłem swoją trasę 11 km nie spiesząc się, aby czegoś nie naderwać.

renia

Gratuluję :) i  zazdroszczę 8)

michal

Ja dziś zacząłem biegać -- pierwszy dzień. Mam fajny las zaraz obok :) Forma jak u starego dziada -- 5 minut truchtu i nogi zaczęły odmawiać posłuszeństwa, chociaż oddechu jeszcze trochę było :) Cel -- przynajmniej godzina biegu. Ciekawe ile mi zajmie budowanie takiej wydolności biegając (załóżmy) 6x/tydzien przy 172cm/64kg...

Daniel

Witam nowego biegacza. Parametry ciała idealne dla tego rodzaju sportu. Proponuje na początek bieganie co drugi dzień, bo przeciążysz stawy i mięśnie.

Po pierwszym wybiegnięciu w samej koszulce przy temperaturze bliskiej zera, to lekko zaziębiłem się (zapalenie oskrzeli). Trochę kaszlu wykrztuśnego, dzień przerwy i dalej biegałem. Różnica jest wyczuwalna w stosunku do biegania na bieżni. Osłabło odbicie, ale teraz już jest w normie. 

Blackend

Kibicuje dziś Barcelonie  :D
a jutro bieganie  :lol:

renia

A jak będzie padać? 8)

Blackend

nie pada :)
ale wczoraj były emocje - Barcelona wyrównała w 92 minucie (w doliczonym czasie gry) i gra w finale :)

admin

A 3-go maja miałem startować w ramach Kampanii Wyborczej w Maratonie na Śląsku. Wygrywający osiągnął czas 2,25...
Na dziś, przy mojej obecnej wydolności i bez zakwaszenia, czas poniżej czterech godzin oceniam na wysoce realny.

Blackend

Cytat: admin w 2009-05-07, 09:11:58
A 3-go maja miałem startować ...

szkoda, że nie wypaliło - kibicowałbym Ci :)
Run Forest run! ;)

admin

TV Regionalna (i nie tylko) też by kibiciwała.
A mądrość łatwo jest ukryć. Znacznie łatwiej, niż jej odwrotność. Jedno i drugie zawsze się wyda. To tylko kwestia czasu w przypadku drugiego i ... :wink:

PS
bieganie wynikające z wewnętrzjej potrzeby znacznie bardziej sprzyja procesowi myślowemu niż spacerowanie. Bezruch prowadzi zawsze tylko do jednego - gnuśności (w tym umysłowej).

Blackend

Cytat: admin w 2009-05-07, 09:23:30
Bezruch prowadzi zawsze tylko do jednego - gnuśności (w tym umysłowej).

ale jaka oszczędność energii ;)  :lol:

Daniel

Czytam i oczom nie dowierzam. Czyżby nasz Admin dojrzał do maratonu?
Proponuję spotkać się na maratonie Bydgoszcz-Toruń, który odbędzie się 7 czerwca 2009r.
I przeprowadzić mini zawody wśród optymalnych. Co prawda nie mam szans, bo moja wydolność jest w okolicach 5 godzin. Każdy kończący maraton dostaje pamiątkowy medal więc nie trzeba się nigdzie spieszyć.

michal

Polubiłem to bieganie po lesie, szczególnie w deszczu, bo fajnie w lesie pachnie i nie ma psów. :) Do maratonu to mi daleko, ale forma rośnie. :) Mimo wszystko bieganie maratonów to chyba nic mądrego -- ,,po grzyba'' komu jakiś medal za uczestnictwo i bieganie w towarzystwie? Gdyby można było na tym zarobić, to jeszcze, ale za friko, na pokaz, to niepotrzebne marnowanie energii. :) W samotności człowiek się wyciszy, wypoci, spokojnie pomyśli, pobiega własnym tempem i wraca szczęśliwy do domu. :)